News

Czy darmowa gra, która waży 2.5MB, nie została zaktualizowana od prawie trzech lat i wygląda jakby została zaprojektowana w programie Paint na zajęciach z informatyki w podstawówce może wciągnąć na długie wieczory? Tak, może!

Niedawno pojawiła się nowa, trzecia odsłona bety systemu iOS, tj. wersja 7.1. Kolejny raz, zmiany w interfejsie wywołały morze komentarzy. W owy morski akwen wlało się również wiele wiader pomyj, ponieważ sporej ilości osób zmiany (mówiąc delikatnie) nie przypadły do gustu.

Zabawa w fotografowanie staje się z roku na rok coraz bardziej popularna. Głównie za sprawą taniejącego sprzętu fotograficznego i smartfonów. Pamiętam czasy, kiedy moim marzeniem była Praktica BX20, później cyfrowa lustrzanka z matrycą 5 megapikseli (skończyło się wtedy na hybrydzie - Minolta A1). Dzisiaj aparaty mają przynajmniej 10 megapikseli, jak nie więcej. Sam iPhone ma aparat fotograficzny o rozdzielczości 8 megapikseli. Fotografów amatorów przybywa, przybywa też publikacji wyjaśniających podstawy i tajniki fotografii. Ważne by taki fotoamator wiedział co to jest ogniskowa, przysłona, czułość, czas ekspozycji czy głębia ostrości. Większość z nich wyjaśniają mniej lub bardziej kompleksowo różnego rodzaju samouczki. Najnowszy jaki odkryłem to interaktywna publikacja dla iPada - The Great Photo App. Aplikacja w poszczególnych rozdziałach wyjaśnia te techniczne zagadnienia i pojęcia. Jest więc rozdział o obiektywach i ogniskowej, o przysłonie, czasie ekspozycji, czułości i różnych technikach wykonywania fotografii. Każdy z rozdziałów zawiera interaktywne ćwiczenia, prezentujące w praktyce jakieś zagadnienie, niekiedy zadaniem czytelnika jest wybranie najbardziej optymalnych ustawień czasu ekspozycji, czułości i przysłony. The Great Photo App to oczywiście samouczek napisany po angielsku. Język jest na tyle prosty, że nie powinni mieć z nim problemu czytelnicy, którzy znają go na poziomie podstawowym. Szczerze polecam wszystkim początkującym fotoamatorom. The Great Photo App dla iPada w App Store w cenie 0,89 €. Pobierz z App Store

9 stycznia 2007 roku podczas targów Macworld Expo w Moscone Center w San Francisco Steve Jobs pokazał światu urządzenie, które wywołało rewolucję na rynku telefonów komórkowych - iPhone'a.

Premiera dwóch najnowszych modeli iPhone'a miała miejsce we wrześniu, a już w sieci pojawiają się spekulacje dotyczące daty premiery i parametrów kolejnego telefonu firmy Apple. Dziś w nocy w sieci pojawiły się jednak dwa zdjęcia, które prezentują ramkę mogącą być elementem konstrukcji iPhone'a 6.

13 stycznia, czyli już w najbliższy poniedziałek o godzinie 19.30 w sali nr 13 w Cinema City Mokotów w Warszawie, odbędzie się przedpremierowy pokaz filmu "Ona". Mamy dla Was 15 podwójnych wejściówek na ten seans.

Marka XQISIT wzbogaciła swoje portfolio o różnorodne akcesoria do iPhone’a 5S i 5C, które zadebiutowały właśnie na rynku. Aż pięć linii produktowych, kompatybilnych z nowymi smartfonami firmy Apple, między innymi nakładki typu hard case, flex case oraz flip cover, będzie dostępnych dla klientów i resellerów.

Od zawsze odrzucało mnie od kupowania drogiego używanego sprzętu w serwisach aukcyjnych czy w jakimś niesprawdzonym komisie. Tyczy się to zarówno elektroniki jak i np. samochodów. Kupując sprzęt niewiadomego pochodzenia często narażam się na to, że w przypadku samochodu wskaźnik licznika może być daleki od rzeczywistości, a auto niebite nagle okazuje się mieć przyklejony zderzak na klej. Pewnie, że jest wielu fachowców, którzy tego typu rzeczy mogą szybko wykryć, ale jeśli ktoś nie jest doświadczony to zwyczajnie może się dać nabrać nieuczciwemu handlarzowi. Podobnie jest ze sprzętem elektronicznym, a więc z komputerami Mac, iPhone'ami, iPadami czy iPodami touch. Sprzedawca w serwisie aukcyjnym może nas zapewniać, że sprzęt jest jak nowy, prawie nieużywany. Później okazuje się, że normalne ślady eksploatacji to głęboka rysa na wyświetlaczu iPhone'a, wygięta klapa ekranu w MacBooku czy też swego rodzaju bomba z opóźnionym zapłonem w postaci zalania, którego skutków może chwilowo nie widać, ale na pewno za jakiś czas jego skutki się ujawnią. I choć możemy dochodzić później swoich praw to zwyczajnie możemy mieć z tym kłopoty (sprzedający może np. twierdzić, że sami zalaliśmy urządzenie już po odbiorze). Dodanie negatywnego komentarza czy oceny nie zwróci nam pieniędzy i dobrego samopoczucia. Z tego typu powodów zwykle omijam serwisy aukcyjne, choć nie mam nic przeciwko zakupowi sprzętu używanego. Ważne by pochodził od pewnego, sprawdzonego źródła. Takie właśnie powstaje. Mowa o mBazaar. Serwisie internetowym, w którym można szybko i łatwo sprzedać swoje urządzenie Apple, a już niedługo będzie je kupić. mBazaar buduje swoje stany magazynowe używanego sprzętu.

Aplikacji Pogodowych w App Store jest więcej niż... jest ich dużo. Kolejna z nich, Weather Dial jest bardzo minimalistyczna i do tego wygląda jakby zaprojektował ją Dieter Rams.

Kilka dni temu wspominaliśmy o doniesieniach magazynu Billboard dotyczących spadku sprzedaży cyfrowej muzyki, za co odpowiadać mają serwisy oferujące usługę strumieniowania muzyki za darmo lub swego rodzaju wypożyczania jej (z możliwością zapisu w pamięci masowej urządzenia) za stałą miesięczną opłatę. Zdaniem Horacego Dediu, analityka z Asymco, powodem jej spadku są aplikacje.

Martin Hajek znany jest już czytelnikom MyApple ze swoich wizji nowych urządzeń Apple. Spod jego ręki wyszły bardzo realistyczne renderingi przedstawiające iPhone'a 5S i 5C oraz wizja inteligentnego zegarka Apple. Ta ostatnia została rozwinięta w dwa różne modele S i C, odpowiadające najnowszym iPhone'om.

Podczas odbywających się własnie w Las Vegas targi CES zaprezentowano kilka nowych inteligentnych zegarków współpracujących z iPhonem. Wspominaliśmy już o nowej wersji Pebble, a to tylko jedna z konstrukcji tam zaprezentowanych. Swoje zegarki zaprezentowała także firmy Meta, Archos oraz chiński ZTE.

Udostępniając moje Poradniki za darmo historia niejako zatoczyła koło. Cały koncept Poradników dla początkujących z OS X wziął się z kolekcji plików PDF którą mozolnie budowałem odpowiadając na pytania czytelników.

Wprowadzenie przez Apple wsparcia dla kontrolerów gier w iOS 7 otworzyło urządzenia mobilne tej firmy na szeroki rynek akcesoriów dla graczy, przede wszystkim kontrolerów gier. W ciągu kilku ostatnich tygodni na rynku pojawiły się dwa takie urządzenia, a premiery kolejnych zostały zapowiedziane. Najnowszy kontroler został przedstawiony wczoraj. Mowa o urządzeniu firmy Sigma o nazwie RP One.

Wczoraj światło dziennie ujrzała najnowsza wersja beta systemu iOS. Co się zmieniło względem poprzedniej?

O urządzeniu naręcznym Apple mówi się od ponad roku. Nad jego konstrukcją ma pracować kilkusetosobowy zespół inżynierów. Według niektórych analityków ma ono pojawić się na rynku pod koniec bieżącego roku, a więc na długo po zaprezentowaniu swoich "smartwatchy" przez konkurencję. Nie wiadomo jednak czy urządzenie od Apple będzie w istocie zegarkiem, choć na to wskazywać ma nazwa "iWatch", jaką firma próbuje zastrzec w różnych krajach świata. Stosunkowo odległy możliwy termin premiery takiego urządzenia może wynikać z jego złożoności i związanych z tym problemów produkcyjnych, które zarówno Apple, jak i jego podwykonawcy muszą pokonać.

Apple od lat znane jest ze swej polityki równouprawniania i walki z jakąkolwiek formą dyskryminacji. Firma zatrudnia ludzi z całego świata, nie patrząc na ich płeć czy orientację seksualną. Zdaniem udziałowców to jednak za mało. Zwracają oni uwagę na to, że w ścisłym kierownictwie Apple zasiadają tylko biali mężczyźni.

Mophie znany producent zewnętrznych baterii m.in. dla iPhone'ów zaprezentował właśnie nowe akcesorium dla iPhone'ów 5/5S o nazwie Space Pack będące połączeniem zewnętrznej baterii i pamięci masowej.

Apple pochwaliło się właśnie danymi dotyczącymi sum, jakie użytkownicy zostawili w App Store w 2013 roku. W samym grudniu było to ponad 1 miliard dolarów. W skali całego roku suma ta przekroczyła 10 miliardów, deweloperzy aplikacji dostępnych w App Store - zdaniem Apple - zarobili w sumie 15 miliardów dolarów USA.

Umieszczenie w iPhone 5S kooprocesora M7 uczyniło z tego urządzenia przydatne akcesorium fitness, bez potrzeby uciekania się do dodatkowych opasek itp. rzeczy. Programów, które wykorzystują nowe możliwości do zliczania naszych kroków i obliczania spalonych kalorii czy przebytego dystansu jest coraz więcej. Funkcje takie zyskała nawet niedawno aplikacja Fitbit (można już z niej korzystać bez potrzeby kupowania recenzowanej przeze mnie opaski). Wśród tego typu programów moją uwagę ostatnio zwrócić Steps+. Steps+ to aplikacja, która działać będzie tylko na iPhone 5S, o czym skrupulatnie informują jej twórcy. Program ma bardzo przejrzysty interfejs, w którym informacje o ilości kroków, przebytym dystansie i spalonych kaloriach podawane są w postaci listy. Program pozwala także na ustawienie dziennej normy, jaką powinniśmy wyrobić, pokazując to w postaci diagramu w odpowiednim kolorze. Jeśli zbliżyliśmy się lub wyrobiliśmy 100% normy będzie on wyświetlany na zielono, okolice 50% to kolor żółty, 30% i w dół to kolor czerwony. Do dyspozycji mamy także wykres pokazujący nasze postępy w ostatnich dniach. Program czerpie informacje bezpośrednio z systemu. Odpaliłem go kilka dni po zainstalowaniu i ku mojemu zaskoczeniu wyświetlił mi dane z całego tygodnia. Jak chyba każda aplikacja fitness także i Steps+ umożliwia określenie naszej płci (popularne ostatnio angielskie słowo "Gender"), wysokości, wagi oraz długości naszego kroku. Do wyboru jest też system metryczny i imperialny. Mamy także możliwość wyświetlania ilości zrobionych kroków na ikonie aplikacji. Steps+ dla iPhone'a 5S dostępne jest w App Store za darmo. Pobierz z App StoreObserwuj @mackozer

Niespełna godzinę po publikacji przez nas informacji o możliwej premierze nowego smartwatcha Pebble w stalowej kopercie, potwierdził ją jego producent. Zegarek dostępny będzie początkowo tylko online, a jego przedsprzedaż już się rozpoczęła. Do pierwszych użytkowników trafi on już 28 stycznia. Na koniec tego miesiąca zapowiedziano także oficjalne otwarcie sklepu z aplikacjami.

Ile to już mamy aplikacji typu to-do? Wiele z tych co już są na rynku, jak i nowo powstających pokazuje nam coś nowego. Albo jest to nowe podejście do interfejsu albo jakaś jedna, nowa, unikalna funkcja. Testując tego typu programy, staram się znaleźć coś dla siebie. Na pierwszym miejscu stawiam użyteczność i funkcjonalność, a na drugim wygląd. Wiele razy odchodziłem od Wunderlist i za każdym razem wracałem z pokorą.

Nowy Mac Pro to bez wątpienia jeden z najbardziej oczekiwanych komputerów na rynku. Trudno mówić, że Tim Cook dotrzymał słowa o dacie premiery w 2013 roku. Komputer dla sektora Pro faktycznie pojawił się w sklepie Apple jednak jego dostępność była tak znikoma, że natychmiast jego termin wysyłki do klientów został zmieniony na luty.

Walka o prawa patentowe trwa już od dłuższego czasu i wydawałoby się, że żadna ze stron nie ma zamiaru odpuścić. Wygląda jednak na to, iż jest szansa na porozumienie.

Trzy lata temu, francuski dziennik Le Monde opublikował raport dotyczący zarazków żyjących na powierzchni naszych smartfonów. Dotykając nasz telefon brudnymi rękami, a także nosząc go w kieszeni, czy w torebce stwarzamy rozmaitym drobnoustrojom idealne warunki do życia i rozmnażania się. Przeważnie są to bakterie niegroźne w znacznym stopniu dla naszego zdrowia, jednak badając powierzchnię smartfonów, naukowcy znaleźli również gronkowca plamistego, bakterię odpowiedzialną za zapalenie płuc i opon mózgowych. Nie wszyscy praktykujemy staranne czyszczenie naszych telefonów, dlatego też, firma Corning - producent Gorilla Glass - wyszła naprzeciw oczekiwaniom związanym z higieną użytkowania telefonów komórkowych. Zaprezentowała nowe szkło mające właściwości antybakteryjne.

Nowy Mac Pro nie przestaje zadziwiać. Jest w tym komputerze coś fascynującego począwszy od demonicznej prędkości, skończywszy na ciekawostkach w konstrukcji. W kolejnym odcinku MacGadki zachwycamy się właśnie Makiem Pro. Próbujemy go kupić, a także podpowiadamy, czy można go turlać! W kolejnej części wyjaśniamy także co to jest Markdown i odczarowujemy pojęcie "edytory minimalistyczne".

Smartwatch Pebble to jedna z najlepszych konstrukcji tego typu, jakie dotąd pojawiły się na rynku. Spora liczba aplikacji jak na takie małe urządzenie i niezbyt duży pobór energii to jego niewątpliwa zalety. Najwięcej krytyki wzbudzało jak dotąd jego wykonanie, a zwłaszcza plastikowa obudowa, która nie każdemu się podoba. Teraz być może się to zmieni. Jeśli wierzyć zdjęciom jakie wyciekły do sieci nowa wersja Pebble zyska stalową kopertę wyposażoną w szkło Gorilla Glass.

Zeszłoroczna premiera dwóch telefonów firmy Apple okazała się sporym sukcesem, bo oba urządzenia od września utrzymują się w TOP 3 najchętniej kupowanych smartfonów wśród operatorów komórkowych w USA. Nie znaczy to jednak, że konkurencja przespała ostatnie 12 miesięcy.

Udostępniony przez Apple we wrześniu ubiegłego roku system iOS 7 wśród wielu nowych funkcji oferuje także możliwość korzystania z kontrolerów gier na tę platformę. Pierwsze dwa takie urządzenia miały swoją premierę w ubiegłym miesiącu. Są one jednak przystosowane tylko do współpracy z iPhonem. Pierwszy kontroler z którego korzystać można także na iPadzie zaprezentowała właśnie firma SteelSeries. Nazywa się Stratus.

W App Store można znaleźć całkiem pokaźną grupę naprawdę dobrych programów dla najmłodszych. Sam będąc ojcem małych dzieci mam całkiem sporą kolekcję tego typu programów. Niedawno w ramach akcji 12 Days Of Gifts Apple rozdało aplikację Toca House, jeden z lepszych programów dla dzieci moim zdaniem. Oczywiście znalazło się grono osób, które narzekało akurat na ten wybór. Rozumiem, że aplikacje dla maluchów są dla nastolatka czy nawet 20-latka czymś nie wartym uwagi, ale tego typu programy z pewnością docenią wtedy, kiedy sami zostaną rodzicami. Wspominam o tamtej aplikacji m.in. dlatego, że akurat programy Toca Boca są jednymi z lepszych w tej kategorii. Jednym z nich jest Toca Doctor z którym to jednoznacznie kojarzy mi się inna aplikacja jaka wczoraj zagościła na naszych iPhone'ach i iPadach - Pepi Doctor.