Od jakiegoś czasu zaangażowałem się jako swego rodzaju konsultant w prace nad bardzo ciekawą aplikacją, o której w pewnym stopniu kiedyś sam myślałem. Nie jestem jednak programistą, nigdy nie miałem też czasu by znaleźć ludzi i stworzyć rodzaj zespołu (np. MacKozer Labs - fajnie by brzmiało, co?), stąd więc moje pomysły spoczywają w głębokich szufladach mojej pamięci. Czasem jednak, zupełnie niezależnie, ktoś wpadnie na bardzo podobny pomysł. Tak właśnie jest z aplikacją Syngi dla iPhone'a (i smartfonów z Androidem) i serwisem o tej samej nazwie. Syngi to swego rodzaju serwis społecznościowy, pozwalający na tworzenie różnego rodzaju multimedialnych prezentacji, zwanych tutaj po prostu wydarzeniami, które rozpoczną się w zadanym czasie z dokładnością co do sekundy, na każdym urządzeniu użytkownika, który do takiego wydarzenia dołączył. Tworzone przez nas wydarzenie może trwać maksymalnie 5 minut i może zawierać różnego rodzaju multimedia, jak muzykę, zdjęcia, tekst, animacje we Flash i animacje odliczania. W określonym momencie takiego wydarzenia/prezentacji można też aktywować wibracje w telefonach użytkowników biorącym w nim udział (a właściwie je obserwujących). Wydarzenia mogą być publiczne lub prywatne, dostępne tylko dla członków grupy, którą stworzyliśmy lub do której dołączyliśmy. Wydarzenie może zawierać też swoją okładkę, nazwę, krótki opis, oraz lokalizację, np. jeśli prezentujemy galerię zdjęć z jakiegoś miejsca. Na obecną chwilę wydarzenia możemy tworzyć w serwisie web, dostępnym przez przeglądarkę internetową. Ekipa pracuje już jednak nad nową wersją aplikacji dla iPhone'a, która pozwoli na tworzenie ich bezpośrednio na telefonie. W aplikacji na obecną chwilę możemy dołączać do wydarzeń, oglądać towarzyszące im prezentacje, komentować je i oceniać. Dla mnie Syngi daje świetne możliwości docierania z multimedialnymi treściami do sporej grupy osób w ściśle określonym czasie. Mam na myśli zarówno Was drodzy czytelnicy, jak i fanów mojego zespołu. Mam kilka pomysłów na to, jak w najbliższym czasie będę wykorzystywał tę aplikację i usługę, nie chcę Wam jednak ułatwiać zadania. Twórcy Syngi przygotowali bowiem konkurs, w którym co miesiąc do zgarnięcia jest najnowszy iPhone 5S. Szczegóły dotyczące konkursu znajdziecie na Facebooku. Aplikacja Syngi dla iPhone'a dostępna jest w App Store za darmo. Pobierz z App StoreObserwuj @mackozer
Mam wrażenie, że książki wojenne można podzielić na dwa typy. Z jednej strony mamy pozycje wzniosłe, patetyczne ,w których danina krwi ma zawsze sens, a umieranie za tą czy inną sprawę przedstawione jest w sposób taki, że czytelnik sam miałby ochotę wyjść przed lufy karabinów maszynowych. Są to książki o bohaterach, zarówno o zwycięzcach, jak i pokonanych, ale okrytych chwałą "Gloria Victis". Są też takie, które odarte są z bohaterstwa, w których bezsens wojny pokazany jest na różne sposoby. Książki, w których śmierć nie jest aktem poświęcenia za sprawę, a trwającą sekundy czy minuty chwilą zwykłego cierpienia i strachu. Nie ma w tych powieściach zwycięzców, są zwykle sami przegrani, których często pozbawiony sensu splot zdarzeń postawił na torze lotu pocisku czy w zasięgu eksplozji szrapnela. Taką właśnie powieścią jest książka autorstwa Kevina Powersa, pod tytułem Żółte Ptaki. Dwóch młodych chłopaków, amerykańskich żołnierzy spędza bez sensu miesiące na pozycjach wokół pewnego irackiego miasta, które obracane jest w coraz większą ruinę. Nie wiadomo właściwie za jaką sprawę walczą. Na pewno jednak są intruzami. Każdy oddany przez nich strzał, każda śmierć, czy to żołnierza, irackiego wojownika, czy irackiego cywila nie ma żadnego znaczenia i nie rozwiązuje tutaj żadnej sytuacji, a pogłębia jeszcze większe poczucie bezsensu i apatii, doprowadzając jednego z nich do szaleństwa. W tym świecie nie ma jednak miejsca na zrozumienie czy współczucie. Wróg jest i po prostu wrogiem. Żółte Ptaki to nie tylko powieść o samej wojnie, ale jej następstwach. O tym jak brzemię tego absurdalnego bezsensu niosącego tylko śmierć i ból, pozostaje z człowiekiem niemal na zawsze. Jest to więc także powieść o powrocie z wojny do domu. Książkę Kevina Powersa wydało wydawnictwo Insignis. Powstał też audiobook czytany przez Piotra Roguckiego z zespołu Coma. Przygotował on także własną muzykę i interpretację piosenki armii amerykańskiej pod tytułem "Żółty ptak", która jest mottem tej powieści. Mam do rozdania kilka kodów do iBookstore na e-booka Żółte Ptaki. Tym razem będę je publikował na Twitterze z mojego prywatnego konta. Link do niego znajdziecie na samym dole E-book Żółte Ptaki Kevina Powers dostępny jest w iBookstore w cenie 6,49 € Pobierz z iBook StoreObserwuj @mackozer
Od mniej więcej roku sporo się pisze o wszelkiej maści urządzeniach naręcznych zwanych smartwachami. Poświęciłem im nawet połowę ostatniego odcinka podcastu Diabelskie Ustrojstwa.
Z okazji przypadającego na dzisiaj amerykańskiego "Czarnego Piątku" Apple na 24 godziny obniżyło ceny produktów oferowanych także w polskim internetowym sklepie Apple Store.
Kilka miesięcy temu w sieci pojawiły się doniesienia z Chin o przypadkach porażeń prądem - w tym zakończonych tragicznie - użytkowników iPhone'ów, którzy korzystali z nieoryginalnych ładowarek. Apple przygotowało nawet specjalną podstronę, na której przedstawiło wszystkie produkowane przez tę firmę ładowarki z informacją jak rozpoznać produkty podrabiane czy nieoryginalne. Kolejne doniesienie o śmiertelnym porażeniu prądem pochodzi tym razem z Tajlandii, gdzie znaleziono ciało 28-letniego mężczyzny, trzymającego w dłoni spalonego iPhone'a 4S podłączonego do ładowarki, umieszczonej w gniazdku elektrycznym.
Od premiery iOS 7 minęły już ponad dwa miesiące, a ja wciąż odkrywam nowe ciekawe rzeczy. Ostatnio zwróciłem uwagę na to, że jedna z aplikacji reaguje na gest przesunięcia palcem po ekranie w prawą stronę, odsuwając bieżący widok i odsłaniając wyższe w hierarchii menu. Okazuje się, że gest tego działa w sporej liczbie aplikacji. Wystarczy przesunąć palcem po ekranie w prawą stronę, aby powrócić do poprzedniego menu, poprzedniego widoku czy strony internetowej. Gest ten działa m.in. w przeglądarce Safari, w ustawieniach systemu, w App Store, iTunes Store, w aplikacji Podcasty, Instagram, Notatki, Tweetbocie 3, Twitterze i wielu innych programach. Oczywiście nie we wszystkich. W przypadku wielu z wymienionych programów o wiele wygodniej i szybciej jest po prostu przeciągnąć palcem po ekranie, niż na nim przycisku "wstecz". Podpatrzone na OS X DailyObserwuj @mackozer
Wiosną 2011 roku grupa naukowców ujawniła, że Apple zbiera informacje o hotspotach WiFi i bazowych stacjach transmisji operatorów komórkowych, do których logowało się urządzenie użytkownika nawet wtedy, kiedy w ustawieniach iPhone'a wyłączone były Usługi Lokalizacji. Dzięki danym zapisanym w specjalnym pliku można było określić nie tylko dość ogólne położenie użytkownika, ale także czas, kiedy w danym miejscu przebywał. Powstał nawet specjalny program, który przetwarzał te dane, a wyniki prezentował na mapie.
Wspominaliśmy wczoraj o doniesieniach na temat zwiększenia produkcji iPadów mini Retina, również produkcja iPhone'ów 5S idzie pełną parą. Fabryka Foxconn w Zhengzhou produkuje około 500 tysięcy sztuk tych urządzeń dziennie, pracując 24 godziny na dobę.
Kilka miesięcy temu wspominaliśmy o kampanii Microsoftu reklamującej zarówno Surface, jak i generalnie system Windows RT oraz 8 na tabletach. W najnowszej serii, przygotowanej specjalnie na sezon świąteczny, Redmond w tej samej konwencji reklamuje Surface 2.
Kilka dni temu wspominaliśmy o kupnie przez Apple izraelskiej firmy PrimeSense, której technologia została wykorzystana w pierwszej wersji Kinect Microsoftu. To niejako automatycznie zrodziło spekulacje o możliwym wykorzystaniu przez Apple właśnie funkcji rozpoznawania obiektów 3D w swoich przyszłych urządzeniach.
Jak donosi serwis DigiTimes, powołując się na swoje własne źródła w sieci dostawców, w mijającym właśnie miesiącu Apple miało zwiększyć produkcję iPada mini z ekranem Retina do niemal 4 milionów sztuk.
Od dobrych kilku lat na rynku muzycznym, oraz na rynku przenośnych odtwarzaczy muzycznych panuje zastój. Ma on swoje odzwierciedlenie zarówno w liczbie pojawiających się ciekawych artystów na światowych scenach, a także w liczbie sprzedanych iPodów i co za tym idzie ich nowymi modelami. Liczby mówią jasno, nie jest dobrze, a w przypadku branży muzycznej także jakość utworów na czołowych miejscach list jest krótko mówiąc niepowalająca.
O firmie Nomad dowiedziałem się z proponowanego na Facebooku posta. W swojej ofercie mają plastikowe karty mieszczące się do przegródek portfela na karty kredytowe. Są nieco grubsze od zwykłych kart i mieszczą w sobie kabel lightning, dock, lub micro usb. Pierwotnie pomysł został wrzucony do serwisu kickstarter. Twórcy zebrali wymagane środki i już oferują sprzedarz swoich kablo-kart.
Apple otrzymało właśnie prawa patentowe na plenoptyczny aparat fotograficzny umożliwiający zmianę punktu ostrości zdjęcia już po jego wykonaniu.
Kolejny raz wraca temat łamania praw pracowniczych przez chińskich producentów, którzy dostarczają elementy lub składają całe urządzenia dla wielu popularnych marek, w tym Apple. Tym razem o tego typu praktyki oskarżona jest firma Biel Crystal Manufactory z Hong Kongu, wytwarzająca ekrany dla urządzeń produkowanych przez firmy Apple, Samsung i HTC.
Gry typu Tower Defense w pewnym sensie są takie same. Mamy więc bazę, której musimy bronić, jest trasa, wokół której rozstawiamy nasze wieże, które będą razić oddziały przeciwnika po niej się poruszające. To, co czyni grę tego typu wartą poświęcenia jej trochę czasu i uwagi to nic innego jak opakowanie, a więc grafika i fabuła. Rok temu zagrywałem się w jedną z tego typu gier, która właśnie grafiką i fabułą zrobiła na mnie wrażenie - choć fabuła to za duże słowo. Lepszym jest chyba miejsce akcji. Była to gra Toy Defense, w której pola bitewne I Wojny Światowej były odwzorowane na kartkach papieru, na których walczyli zabawkowi żołnierze. Jakiś czas później pojawił się jej sequel, Toy Defense 2 (i Toy Defense 2 HD dla iPada), W tej grze możemy pobawić się w II Wojnę Światową.
Śmiało można powiedzieć, że lata mijają a Infinity Blade się nie starzeje. Gra ukazała się w 2010 roku, niedługo po premierze iPhone'a 4. Jej premiera była w pewnym stopniu rewolucją na rynku gier mobilnych, było to bowiem pierwsze komercyjne wykorzystanie silnika Unreal w grze dla iPhone'a i iPada. Gra zachwycała swoją grafiką z ogromną liczbą szczegółów, a właściwie zachwyca do dzisiaj. Przyczepić się można trochę do liniowej fabuły i tego, że gracz przechodzi właściwie automatycznie od jednego do drugiego pojedynku. Same pojedynki mogą już dać dużo radości. Bohaterem sterujemy za pomocą gestów wykonywanych palcem po ekranie. Możemy wykonywać uniki, blokować tarczą lub mieczem ciosy naszych przeciwników i sami je zadawać. Bez dwóch zdań Infinity Blade to jeden z klasyków dla iOS, w który trzeba zagrać. Teraz jest ku temu dobra okazja, gra przez krótki czas dostępna jest za darmo. Infinity Blade dla iPhone'a i iPada w App Store Pobierz z App StoreObserwuj @mackozer
Jak donosi Reuters, duńska firma GN ReSound stworzyła - przy współpracy z Apple - aparat słuchowy LiNX, który łączy się z iPhonem za pomocą Bluetooth o niskim poborze mocy.
Kiedy na początku tego roku pojawiły się pierwsze doniesienia o czytniku linii papilarnych w nowym iPhone, umiejscawiany on był w jego ekranie i choć ostatecznie w iPhone 5S znalazł się on w przycisku Home, to jednak Apple pracowało - a być może dalej pracuje - nad takim rozwiązaniem.
Jak donosi DigiTimes, tajwańska firma Quanta Computer ma zostać producentem większego iPada. Miałby on pojawić się w sprzedaży w drugiej połowie przyszłego roku.
Eric Schmidt - były CEO, a obecnie prezes wykonawczy Google - opublikował w serwisie Google+ przewodnik migracji z iOS na Androida dla osób, które zdecydowały się na taką przesiadkę. Jak sam twierdzi, wielu jego przyjaciół zdecydowało się na taki krok, a najnowsze smartfony z tym systemem są szybsze, mają lepsze ekrany i bardziej intuicyjny interfejs.
Tydzień temu pisaliśmy o kupnie przez Apple izraelskiej firmy PrimeSense, twórców technologii wykorzystanej w pierwszej wersji Microsoft Kinect. Teraz zakup potwierdziła rzecznik Apple Kristin Huguet, odmawiając jednak wszelkich komentarzy na ten temat.
Fani publicystyki Jeremy'ego Clarksona z pewnością już wiedzą o tym, że od kilku tygodni w iBookstore dostępna jest najnowsza książka Jeremy'ego Clarksona pod tytułem "Moje lata w Top Gear", która ukazała się nakładem wydawnictwa Insignis. Jest to zbiór pond 110 felietonów jego autorstwa z lat 1993 - 2011. W swoich felietonach Clarkson pisze nie tylko o samochodach, ale także sposobach na rozwiązanie kwestii pijanych kierowców. Niektóre z felietonów to jego relacje z podróży po Europie i USA. W zbiorze znalazła się także recenzja Poloneza, a także jego opinie o polskich kierowcach ciężarówek. Książka "Moje lata w Top Gear" Jeremy'ego Clarksona dostępna jest w iBookstore w cenie 6,49 €. Pobierz z iBook Store Dzięki uprzejmości wydawnictwa Insignis mam dla Was kilka kodów do iBookstore na tę książkę. Pojawią się one w komentarzach w przeciągu dwóch najbliższych godzin od publikacji niniejszego wpisu.Kody zostały już rozdane. Obserwuj @mackozer
Kilka miesięcy temu opisywałem TUTAJ na blogu MyApple jeden z najlepszych, a właściwie jedyny program pozwalający na wygodny odbiór stacji radiowych, zarówno tych tradycyjnych, które przy okazji wysyłają swój sygnał w sieć, jak i tych stricte internetowych. Mowa oczywiście o Radium, który wtedy właśnie pojawił się w wersji dla iPhone'a (wersja dla Maka istnieje od dobrych paru lat). Program został właśnie zaktualizowany o nowy interfejs, zgodny z iOS 7, a nawet zdecydowanie ładniejszy od tego, co widzieliśmy w ostatnich dniach. Program dostosowuje teraz kolor swojego interfejsu do kolorystyki okładki albumu, z którego piosenkę właśnie nadaje dana stacja lub do kolorystyki obrazka, przedstawiającego kategorię danej stacji. Poprawiono także wygląd wyszukiwania i equalizera. Ten ostatni dostępny jest teraz pod zmienioną nazwą "sound enhancer". Program nie zyskał żadnych nowych funkcji, ale osobiście nie oczekuję od niego niczego więcej. Wspominam o tej aktualizacji także dlatego, że w dniu dzisiejszym program Radium dostępny jest za darmo. Dlatego spieszcie do App Store i korzystajcie z okazji bo moim zdaniem warto. Radium dla iPhone'a w App Store Pobierz z App StoreObserwuj @mackozer
Wczoraj w domu aukcyjnym Sotheby's miała miejsce aukcja charytatywna unikatowych produktów zaprojektowanych w całości, przeprojektowanych lub po prostu wybranych przez Jonathana Ive i Marca Newsona. Całkowita suma uzyskana z ich sprzedaży wyniosła niemal 13 milionów dolarów.
Co jakiś wraca temat iPhone'a z ekranem zachodzącym na boki urządzenia. W sieci pojawił się właśnie kolejny tego typu koncept. Jego autorem jest Iskander Utebayev.
MacKozer pisał ostatnio o nietypowym promowaniu gry w App Store. Aplikacja była reklamowana na stronie głównej, oraz na specjalnej stronie jej poświęconej, na której znajdował się filmik o samej grze Clumsy Ninja. Więcej o tym przeczytacie we wpisie MacKozera ( klik), a ja postaram się opisać samą grę, a nie jej promocję w App Store. Swoją drogą warto zauważyć, że w Google Play, a wcześniej w Android Market, filmy dołączane razem ze screenami do opisu aplikacji są czymś powszechnym od kilku lat.
Aplikacja Google+ dla iPhone'a i iPada doczekała się aktualizacji. Program zyskał możliwość wysyłania do galerii zdjęć i filmów w pełnej rozdzielczości oraz funkcję udostępniania swojej lokalizacji wybranym znajomym lub wszystkim osobom z naszych kręgów, czy listy kontaktów. Nasze położenie podejrzeć można będzie nie tylko w serwisie Google+ ale też m.in. w aplikacji i usłudze Google Now. Jej działanie wymaga jednak zainstalowania na iPhone lub iPadzie aplikacji wyszukiwania Google. Program zyskał także funkcję tłumaczenia postów opublikowanych w tym serwisie. Przyznaję, że zdecydowanie bardziej podoba mi się wygląd aplikacji Google+ jak i sam serwis w porównaniu z Facebookiem, który zawsze uznawałem za swego rodzaju choinkę. Aplikacja Google+ dla iPhone'a i iPada dostępna jest w App Store za darmo. Pobierz z App StoreObserwuj @mackozer
Apple udostępniło deweloperom kolejną betę aktualizacji OS X Mavericks do wersji 10.9.1. Zawiera ona m.in. poprawki błędów w aplikacjach Mail, Safari, VPN Server, a także w funkcji VoiceOver.
Wczoraj wieczorem Apple wydało aktualizacje aplikacji Pages, Numbers i Keynote w wersji dla Mac i iOS.