Steven Soderbergh, reżyser znany m.in. za sprawą takich filmów jak Ocean's Eleven, Solaris, Traffic i Erin Brockovich, stwierdził niegdyś w jednym z wywiadów, że obecnie wszystko czego potrzeba by nakręcić film to scenariusz i iPhone. W ubiegłym roku do kin trafił jego pierwszy film nakręcony w całości za pomocą smartfonów firmy Apple - „Niepoczytalna". Już w przyszłym miesiącu w serwisie Netflix zadebiutuje zaś kolejny, noszący tytuł „Wysokie Loty".

„Wysokie Loty" opowiada historię agenta sportowego, który w obliczu tzw. lockoutu w NBA (sytuacji, w której rozgrywki zostają zawieszone w wyniku wewnętrznych konfliktów) próbuje opracować plan mający jednocześnie uratować kariery zawodników i uderzyć w osoby zarządzające ligą. W filmie wystąpili między innymi André Holland, Zazie Beetz, Melvin Gregg, Zachary Quinto, Kyle MacLachlan i Bill Duke. Scenarzystą jest zaś Tarell Alvin McCraney, współautor scenariusza do nagrodzonego trzema Oscarami „Moonlight". Oficjalna premiera „Wysokich Lotów" odbyła się podczas trwającego właśnie festiwalu filmowego Slamdance. Od 8 lutego film ten będzie można obejrzeć w serwisie Netflix.

Nowy film Soderbergha został nakręcony i zmontowany w zaledwie trzy tygodnie. Na planie zdjęciowym korzystano z trzech iPhone'ów 8, aplikacji FiLMiC Pro, obiektywu anamorficznego firmy Moondog oraz teleobiektywu firmy Moment. W wywiadzie udzielonym serwisowi The Hollywood Reporter reżyser stwierdził, że gdyby korzystał z „normalnych" kamer wideo, wpłynęłoby to negatywnie na film, gdyż wymagałyby one więcej ludzi do ich obsługi i przenoszenia, a ich rozmiary i waga mogłyby utrudnić lub nawet uniemożliwić nakręcenie niektórych ujęć. Tymczasem smartfony firmy Apple pozwalały mu swobodnie eksperymentować, bez konieczności angażowania większej ekipy i poświęcania czasu na ciągłe przenoszenie i ustawianie sprzętu. W podobny sposób wypowiadał się on zresztą na temat pracy z iPhone'em już wcześniej, przy okazji premiery filmu „Niepoczytalna" (którego zwiastun możecie zobaczyć poniżej), nakręconego w całości za pomocą iPhone'a 7 Plus. Wspomniał on wtedy m.in. że korzystając ze smartfona nie musiał wybijać dziur w ścianach, by umieścić w nich kamerę, ani martwić się o to, jak bezpiecznie przytwierdzić ją do sufitu. Zaznaczył też, że jedną z największych zalet iPhone'a jest to, iż drastycznie skraca on czas potrzebny na przejście od pomysłu do jego realizacji, co sprzyja eksperymentowaniu na planie.

Źródła: The Hollywood Reporter, AppleInsider