Smart walizka Bluesmart, czyli idealny kompan podróży
Żyjemy w czasach w których na co dzień towarzyszą nam tak zwane smart urządzenia. „Inteligentne” lodówki, pralki, odkurzacze, kosiarki czy ekspresy do kawy stają się codziennością w naszym życiu. Na rynku jest też firma oferująca smart walizki.
Firma Bluesmart w swojej ofercie ma smart walizki w dwóch wersjach. Tańsza One oraz droższa Black Edition. Walizki charakteryzują się pojemnością 34 litrów oraz wymiarami przeznaczonymi dla bagaży podręcznych (55x36x23 cm) oraz wagą 4,3 kilograma. Zostały wykonane z trójwarstwowego poliwęglanu oraz miłego w dotyku materiału. Walizka jest umieszczona na czterech kauczukowych kółeczkach, które obracają się w 360 stopniach. Z tyłu walizki za trzystopnią teleskopową rączką znajduje się przycisk do wybudzania, złącze USB-A 2.1V oraz microUSB, które służy do ładowania walizki. Na górnej części obudowy umieszczono uchwyt, zamek TSA oraz blokadę walizki. Zwolnienie blokady możliwe jest dzięki dołączonym dwóm kluczykom zgodnych ze standardem TSA lub z poziomu aplikacji. Natomiast jeżeli walizka nie jest zablokowana wystarczy wcisnąć guzik aby móc zdjąć specjalną zakładkę.
Po zewnętrznej stronie materiałowej części umieszczono małą kieszonkę, zasuwaną zamkiem, w której można umieścić np paszport czy portfel. Natomiast odgięcie materiałowej części odsłania trzy przegrody oraz kieszonkę z siatki, również zasuwaną zamkiem. Głębsza przegroda została odpowiednio zabezpieczona i umożliwia umieszczenie komputera o przekątnej do piętnastu cali, natomiast w drugiej komorze można umieścić między innymi ładowarki, magazyny czy inne akcesoria. Najmniejsza przegroda idealnie mieści czytnik Kindle czy iPada Mini (iPad Air wystaje około jednego centymetra). Takie rozwiązanie jest niezwykle praktyczne np na lotnisku, ponieważ pozwala na wyjęcie elektroniki bez konieczności otwierania i wyciągania zawartości całej walizki.
Wnętrze walizki zostało podzielone na trzy części. Największa z nich zajmuje całe jedno skrzydło na którym zamontowano również stelaż z dwoma kieszeniami, który utrzymuje zawartość w jednym miejscu. Oczywiście istnieje możliwość jego demontażu. W tej części znajduje się również wbudowany powerbank wraz z suwakiem, który służy do włączenia/wyłączenia akumulatora. Jest on schowany za obszyciem. Pozostałe dwie komory znajdują się na przednim skrzydle. Pierwszy z nich jest w dolnej części i umożliwia schowanie domyślnie materiałowego etui w którym znaduje się metrowy kabel microUSB, zasilacz oraz trzy wymienne wtyczki do prądu (amerykańska, brytyjska oraz europejska). Oczywiście całość znajduje się w zestawie z walizką. Natomiast w drugiej przegrodzie można schować między innymi parę jeansów, koszulki oraz drobne akcesoria). Na zamknięciu tej komory została zamontowana kieszonka z siatki, w której można umieścić kolejne akcesoria.
Niewątpliwą zaletą akcesorium jest to, że zostało ono wyposażone w powerbank o pojemności 10400 mAh. Według producenta pozwala to na naładowanie telefonu pięcio/sześciokrotnie i jest to wynik w pełni realny w przypadku iPhone'a 7. Należy pamiętać, że walizka jest również zasilana z powerbanka, więc poziom naładowania jest zależy od stopnia korzystania z akcesorium. Procentowy poziom baterii wyświetlany jest wewnątrz aplikacji. Szkoda, że nie wyświetla się on na przykład w systemowych powiadomieniach tak jak ma to miejsce w przypadku Apple Watcha, iPhone'a czy zewnętrznych akcesoriów. Czas naładowania walizki do pełna wynosi około sześciu godzin.
Z poziomu aplikacji można zważyć walizkę wraz z zawartością, zlokalizować akcesorium oraz zablokować/odblokować zamek. Dodatkowo istnieje możliwość włączenia przedniego podświetlenia, alertu związanego z oddaleniem od walizki, wprowadzenie danych dotyczących przyszłych lotów oraz sprawdzenie odbytych wypraw.
Dzięki umieszczeniu modułu 3G oraz GPS w walizce istnieje możliwość jej lokalizacji. Początkowo podchodziłem do tematu z bardzo dużym dystansem, jednak jak się okazało zupełnie niepotrzebnie. W pierwszym etapie lokalizacja pokazuje przybliżone położenie walizki na podstawie telefonu. Natomiast gdy walizka straci połączenie ze smartfonem istnieje możliwość uzyskania dokładnej lokalizacji. W tym celu system połączy się z satelitą. Uzyskane dane są bardzo dokładne, a sam pomiar może zająć chwilę. Gdy walizka zostanie zlokalizowana, istnieje możliwość uruchomienia nawigacji do niej. W tym celu użytkownik zostaje przeniesiony do Google Maps, gdzie automatycznie zostaną uzupełnione potrzebne dane. Należy pamiętać, że taka funkcja zwiększa użycie energii.
Ciekawą opcją jest pomiar ciężaru walizki wraz z jej zawartością. Wystarczy przejść przez trzy punkty kontrolne w aplikacji a następnie podnieść walizkę za rączkę. Należy pamiętać, aby rączka nie było wykrzywiona, ponieważ wpływa to na proces ważenia. Wyniki są raczej poprawne. Zazwyczaj różnica wynosi od 0,2 do 0,3 kilograma w porównaniu do zewnętrznej wagi. Tylko raz wynik był większy o 0,5 kilograma.
Bardzo ważne jest również jak walizka sprawuje się w trakcie podróży. Wyważenie oraz zwrotność jest na najwyższym poziomie, a jej „prowadzenie” jest niezwykle przyjemne i zmiana kierunku kierunku jazdy sprawia wrażenie, jakby walizka robiła to samoczynnie. Również odporność na zarysowania jest bardzo dobra. Początkowo po kilku podróżach przestraszyłem się, że na tylnej części znajdują się zadrapania i zniszczenia, jednak jak się okazało wystarczyła mokra gąbka oraz sucha szmatka, aby pozbyć się domniemanych zniszczeń. Bardzo fajnym dodatkiem są powiadomienia wysyłane w momencie gdy zostanie zerwane połączenie z walizką oraz automatyczne blokowanie, odblokowanie w zależności od tego czy jest się w zasięgu walizki czy nie.
Oczywiście walizka nie jest idealna i posiada również minusy. Pierwszy z nich dotyczy dostępu do złącza USB, microUSB oraz „włącznika”. Niestety, aby móc z nich skorzystać należy podnieść teleskopową rączkę. Drugim minusem jest cena. Tańsza wersja kosztuje 449 euro, natomiast Black Edition 599 euro. Kolejną wadą jest brak aplikacji dla Apple Watcha oraz „nieskończona” liczba powiadomień, które pojawiają się do momentu w którym nie wejdzie się do aplikacji. Ostatnią rzeczą do której mogę się przyczepić jest waga. Moim zdaniem 4,3 kilograma jak na bagaż podręczny to zbyt dużo, jednak pomimo tego można bez problemu spakować się na weekendowy wyjazd nie przekraczając limitów wagowych tradycyjnych lotniczych.
Jeżeli dużo podróżujecie, zależy Wam na porządnej walizce, która dodatkowo ma kila bardzo użytecznych dodatków takich jak wbudowany powerbank, lokalizacja czy elektryczny zamek to produkt firmy Bluesmart może być bardzo dobrym rozwiązaniem. Aktualnie walizki dostępne są promocyjnych cenach. Tańsza One kosztuje 314 euro, natomiast Black Edition 449 euro. Podane linki do sklepu Amazon to łącza afiliacyjne.