Podejrzewam, że w większości przypadków te 5h wystarczą ale na bank będą różne inne sytuacje i wtedy lipa. Stawiałbym, że dźwięk będzie porównywalny z EarPodsami (jakby było inaczej to raczej by to podkreślali) co przy tej cenie to jakieś nieporozumienie, szczególnie jak będą równie niewygodne. Jak piszesz - trzeba poczekać na testy/opinie choć IMO lepiej na wysyp słuchawek od porządnych producentów :) Ciekawe czy ten W1 jakoś wpływa pozytywnie na jakość dźwięku i czy będą go sprzedawać/licencjonować dla innych producentów.
W pudełku masz prąd na 24h także jak wyjmiesz jedne to w to miejsce włożysz i naładujesz drugie, dwa wystarczą, jedyne 1598 zł ;) Inna sprawa, że na rower to się nie nadaje - podskoczysz na jakiejś nierówności, wypadnie z ucha i szukaj. Może i faktycznie trzy zestawy to lepszy pomysł ;)
Nigdy nie przekroczyłem w nich 30 minut, robiłem kilka podejść i uszy za każdym razem bolały także używam ich tylko sporadycznie jeżeli akurat nie mam przy sobie a-Jays'ów.
Marudzisz, dokup drugi zestaw i będzie dobrze ;)
Albo jedziesz w dłuższą podróż pociągiem/autokarem/samolotem i po tych 5 godzinach pakujesz słuchawki do pudełka i jeżeli chcesz słuchać dalej wyciągasz drugi zestaw - faktycznie wygodne...
Jest OK ale incydentalne przycięcia się zdarzają, żona z niego korzysta więc ja tylko sporadycznie coś na nim robię ale mimo to miałem okazję zaobserwować to kilka razy.
Jeszcze problemy ze słabą odpornością GG5 na zarysowania, jest znacznie gorzej niż z GG4...
Akruat ma sporo racji - LCD nie migotają i częstotliwość odświeżania ma inne znaczenie niż w kineskopach, proponuję się dokształcić: http://monitory.mastiff.pl/faq/index/view_article/article_id/28/ Obraz statyczny przy 30Hz będzie wyglądał tak samo jak przy 60Hz i nie będzie bardziej szkodliwy dla wzroku. Oczywiście przy 30Hz nie ma wrażenia pełnej płynności i do normalnej pracy (a już do gier to koniecznie) zdecydowanie lepiej nadaje się 60Hz ale ze szkodliwością dla wzroku ma to niewiele wspólnego.
Przed nowym salonem w SF już jest budka z organicznymi hot dogami ;)
No właśnie - jeżeli chcesz czasowo zapewnić max bezpieczeństwo nie podłączasz określonego kompa do sieci, nie wynosisz go poza strzeżone pomieszczenie itp. A jak już wrzucisz jakiś dokument do chmury to już tracisz kontrolę nad jego poufnością. Ryzyko oczywiście nie jest jakoś specjalnie duże i dla przeciętnych zastosowań nie ma to większego znaczenia niemniej ono istnieje. Druga sprawa to z lokalnego dysku nikt przypadkiem czy przy okazji nie wyciągnie Ci danych, zrobi to tylko wtedy gdy będzie chciał konkretnie z tego kompa coś zdobyć. A z chmury to już może być różnie - będzie jakiś większy wyciek i Twoje dane mogą niejako przy okazji się "upublicznić".
Usługa chmurowa może zawierać luki w bezpieczeństwie, różne przypadki już się zdarzały. Zaszyfrowany dysk z silnym hasłem mimo wszystko będzie bardziej bezpieczny.
Jeżeli wierzyć jego producentowi to wyszedł 2 a nie 3 lata temu: http://ark.intel.com/products/83505/Intel-Core-i7-4770HQ-Processor-6M-Cache-up-to-3_40-GHz?q=4770h W kolejnej generacji nie było CPU, który mógłby być jego następcą, dopiero w Skylake są takie i na ten update jeszcze się nie doczekaliśmy. Z drugiej strony początki Skylake były nie najlepsze więc jakby tak od razu trafiły do MBP to dopiero by się działo...
Doskonale wiem jaka jest różnica między Surface i iPadem ale jeżeli sam producent określa to urządzenie jako tablet to nic dziwnego, że jego sprzedaż jest analizowana w porównaniu do innych tabletów. Poza tym drogi to jest Surface Pro 4 bo zwykły Surface 3 już aż tak znacznie droższy od iPada nie jest (od Pro jest nawet tańszy). Zresztą cena nie jest tu wyznacznikiem, w porównaniu są też tablety Amazon, które kosztują tyle co byle przejściówka do iPada ;) A tej klawiatury, monitora itd. w domu to czasem nie trzeba dokupić? ;) Zgadzam się, że Surface da się przekształcić w pełnoprawny PC dokupując peryferia, natomiast kupując "golasa" masz tablet, nie jest to moja definicja - jego producent też tak twierdzi.
Podobne słuchawki JBL ale z jackiem i bez redukcji szumów (JBL Reflect I Sport) kosztują ponad 200 zł. Zakładając, że przetworniki akustyczne mają takie same (tego nie wiem ale dla uproszczenia można tak przyjąć) pozostają koszty: Lightning (nie chodzi mi o koszt produkcji tylko na pewno są jakieś opłaty licencyjne Apple), układ redukcji szumów, DAC, wzmacniacz, wyższy koszt jednostkowy złożenia tego w całość. Czy to kosztuje 500 zł? Pewnie, że nie ale to przecież biznes, logiczne, że chodzi o zysk a nie sprzedaż po kosztach. Problem polega tylko na tym, że teraz masz wybór - możesz za te dwie stówy kupić prostszy model z jackiem (który całkiem możliwe, że nawet będzie lepiej grał) a możesz się szarpnąć na ten odbajerzony za ponad siedem stów ale jak usuną jacka to już tak dobrze nie będzie. I to wkurza mnie w tym nieprzeciętnie. Kwestia zacofania iP względem nowych Samsungów to jeszcze inna historia...
Niestety słuchawki Lightning siłą rzeczy będą droższe od standardowych a wcale niekoniecznie muszą być od nich lepsze. Te mają redukcję szumów więc przynajmniej jest jakaś korzyść w porównaniu do standardowych. A Apple obniży sobie tym koszty produkcji iPhone - brak jacka, pewnie wsadzi tańszy DAC i wzmacniacz, łącznie parę $ na każdej sztuce przytną.
Przecież sam Microsoft nazywa Surface tabletami: "Tablet, który zastąpi Twój komputer.", https://www.microsoft.com/surface/pl-pl/devices/surface-pro-4. Dopóki nie dokupisz do nich klawiatury rzeczywiście trudno to inaczej nazwać.
Nie watpię 🙂 Ale siła rzeczy BT bedą droższe także i na kontenery 😉
Mają też sporą zaletę także kwestia priorytetów. Niemniej zgadzam się, ze usunięcie jacka to skok na kasę. Praktycznie nic w zamian nie dostaniemy a pojawią się niepotrzebne komplikacje prostych rzeczy. Mam nadzieje, że ludzie zagłosują portfelem ale w przypadku Apple to chyba się je wydarzy 😉
Na jakiej podstawie tak zakładasz? W newsie i źródle nie ma tym wzmianki a skoro dajesz taki tytuł świadomie to pewnie masz jakieś podstawy. Wiem, że się czepiam ale robię to w szczytnym celu 🙂
Większe przychody a nie zyski, różnica między tymi pojęciami jest dość istotna... Przy raczej niewielkiej różnicy w przychodach i niewątpliwie wyższych kosztach produkcji słuchawek BT (akumulator, moduł BT, mniejsza skala produkcji itd.) to zgaduję, że większych zysków jeszcze nie przynoszą. Aczkolwiek dobrze, że się popularyzują. Ciekawe natomiast jakby wyglądało porównanie ile ludzi używa słuchawek przewodowych a ile BT. Przecież większość korzysta z dołączonych do smartfona a te niemal zawsze są przewodowe.
Nie będą pierwsi, skanery tęczówki są już w Lumiach 950/950XL i działają w słabym oświetleniu, gdy użytkownik ma okulary itd.
Dokładnie to samo przechodziłem kilka dni temu :-) Głupio, że tak użyteczny gest tak ukryli... A FT swoją drogą jest super :-)
Może i zmienili ale wtedy też można było oglądać tylko ze sprzętu Apple i było to samo obejście przez VLC ;)
Od razu przypomniała mi się jedna konferencja Apple (2014, premiera iP6 i Watch), która niemiłosiernie rwała i był bonus w postaci chińskiego lektora ;)
Apple prezentuje słuchawki AirPods
To prawda, że nie zagłuszają jak dokanałówki i czasem jest to zaleta - ja np. nie lubię rozmawiać przez dokanałowe jak słyszę swój głos mocno przytłumiony, przez EarPodsy jest już OK. Tylko, że mi one nie leżą, co prawda nie wypadają (chociaż na rowerze i wertepach nie próbowałem) ale po 15-20 minutach zaczynają mnie boleć uszy i jak wyjmę to naprawdę czuję ulgę. Coś co przy dokanałowych (silikon, pianka) w ogóle nie występuje.