Tak, wiem. Zdradzę Ci natomiast inną tajemnicę. Tu nie chodzi o drugą wojnę światową. Nie chodzi też o polskich ani jakichkolwiek innych lotników. A co tam – zdradzę jeszcze więcej. Nawet nie chodzi o to, że ktoś chciałby lecieć na drzwiach od stodoły. Tylko nie powtarzaj nikomu.
Cytując byłego prezydenta: "dobry pilot poleci nawet na drzwiach od stodoły".
Wśród setek i tysięcy różnych smartfonów są albo patelnie z dobrymi bebechami albo kompletna tandeta pod każdym względem. Jest jeden smartfon, który z mojego punktu widzenia ma sens – iPhone SE. Pozostawienie telefonu w tej formie to absolutnie genialny pomysł Apple.
Gdzieś tam kiedyś zwrócił moją uwagę Samsung A3, ale jak tu wejść między ludzi w starbagsie z szajsungiem?
Wady SE? Oczywiście powolny Touch ID, ale nie ma tragedii.
... czyli produkt mogą oceniać tylko ci, którzy planują jego zakup. Ciekawe podejście. Proponuję nie ograniczać się tylko do tematów związanych z Microsoftem i odrobinę rozszerzyć ten zamordyzm – na wszystkie dziedziny. Tak dla porządku.
Macbook 12 jest słabiutki, ale oczywiście może być wystarczający. Sugeruję MB Pro 13.
Moja sugestia: sprawdź na żywca, czy nie przeszkadza Ci ekran z poprzedniej epoki.
Niektórzy twierdzą, że Windows 10S to strzał w kolano albo nawet w głowę. Ja do tych barwnych porównań dorzuciłbym jedno: to amputacja jednej chorej nogi oraz jednej zdrowej (na wszelki wypadek) przeprowadzona przez MS na sobie samym w warunkach polowych bez znieczulenia i aseptyki, w celu zachowania gatunku. Obawiam się, że jest już za późno.
Co do wykorzystania alcanatary, to jest to już typowe dla Microsoftu, genialne posunięcie, dające nam wszystkim tyle rozrywki. Tak, alcantara to super materiał tyle, że np. siedząc w fotelu samolotowym nie mamy pod tyłkiem klawiatury i gładzika, a za plecami na wysokości nerek wyświetlacza. Jeśli coś się zasyfi, to może przyść obsługa i detergentem oraz szczotką ryżową usunie paskudztwo. Tak, rzeczywiście alcantara to bardzo wytrzymały materiał.
O naiwności… Korporacje robią to, co im się opłaca. Korporacje muszą mieć stworzone odpowiednie warunki do działania, innymi słowy muszą czuć non stop imadło zaciśnięte na jajach. Więc z łaski swojej odczep się od tego biednego papieru, bo to dotyczy każdej działalności, również np. rzadkich metali przydatnych jakby nie było do produkcji rożnych elektronicznych gadżetów, w tym również czytników. Wymieniać można w nieskończoność. Tak, wierzę, że za 100 lat będą np. księgarnie z drukowanymi książkami, a to datego, bo ludzie lubią otaczać się różnymi fizycznymi przedmiotami, które wywołują emocje.
Oczywiście, że rozumiesz. Natomiast w odpowiedzi napisałeś, co musiałeś napisać. Nasze dzieci podziękują nam serdeczniej za drukowane na pięknym papierze książki, niż za bity w zasranej chmurze. Ogarnięcie przemysłu i gospodarki odpadami to jest inny temat i oczywiście gigantyczne pole do popisu dla nas wszystkich.
Czy ten stek będzie tak samo smakował podany w świńskim korycie? Wszystko może mieć znaczenie. Oczywiście każdy może mieć swoje zdanie na różne tematy. Np. moim zdaniem za dużo imo. Jeśli chodzi o książki drukowane, to ode mnie wielkie TAK dla wszystkich, bez reglamentacji.
Spokojnie, bo Ci żyłka pęknie. Nie mam zamiaru oddawać tabletu i czytnika do recyklingu, podobnie ja Ty, jak sądzę, nie zamierzasz palić książek na stosie. Chodzi mi o skalę, proporcje oraz o to, a raczej przede wszystkim o to, że człowiek to zwierzę (niektórzy nawet pieszczotliwie twierdzą, że brudna świnia), chłonące różnymi zmysłami. Pewnie mógłby być karmiony całe życie pełnowartościową papką przez rurkę, ale to nie to samo co dobry posiłek w fajnym towarzystwie.
Spadek sprzedaży ebooków mnie nie dziwi. Tak jak nie dziwi mnie porażka tabletów, telewizorów 3D i VR. Prawdę mówiąc nawet mnie to cieszy, bo to oznacza, że finalnie ludzie nie dali się zmanipulować. Nie ma to jak zapach farby drukarskiej w książce albo wkładce do CD.
To ja poproszę wersję SE:
U mnie było odwrotnie. Pracowałem w FCP7, ale szczerze go nie znosiłem. Wiadomo, że FCPX był początkowo trochę kulawy, ale zrobił ogólnie dobre wrażenie i mimo wszystko go polubiłem. Z Adobe szczęśliwie rozstałem się już całkowicie prawie rok temu.
Nic dziwnego, że FCPX się rozkręca. Generalnie oprogramowanie Apple w stosunku do możliwości ma bardzo fajne, albo wręcz śmieszne (Motion) ceny. Korzystam z FCPX okazjonalnie od kiedy się pojawił, ale tak naprawdę rosnąca popularność FCPX oznacza dla mnie przede wszystkim zapewniony rozwój Motion – oby dostał niebawem nowoczesny silnik graficzny.
Apple testowało kiedyś podobną koncepcję smartfona:
Motion to absolutnie fantastyczne narzędzie, które błaga o zupełnie nowy silnik. Zdecydowanie zbyt łatwo zamulić projekt, a przecież jedną z największych zalet Motion jest praca w realtime. Moc nowych kart graficznych jest marnowana – powinny pozwalać na dużo większą swobodę pracy i złożoność projektów.
Wiadomo przecież, że SATA jest przestarzałe i powolne. Powinno odejść tak, jak wiele innych standardów, których czas zwyczajnie minął. Natomiast TB czy USB pozwala korzystać z dysków SATA, jeśli jest taka konieczność, czyli np. do archiwizacji. Thunderbolt nie jest standardem Apple.
OK. SATA na śmietnik historii, ewentualnie do macierzy TB.
SATA na śmietnik historii. Wewnątrz tylko M2. Na zewnątrz ewentualnie macierz TB.
Intel Core i9 oraz nowa generacja procesorów Coffee Lake [Computex 2017]
.