Komentarze ignacy Usuń wszystkie komentarze

Ja bym się pisał na taki tablecik. Podoba mi się obecna wielkość iPad'a, chociaż do moich zastosowań, bardziej przydałby się nieco przerośnięty iPod Touch, z modemem 3G. Coś w okolicach 5-7". Przede wszystkim ze względu na łatwość spakowania i wagę. Tutaj obecne iPad'y najlepsze nie są, branie macbooka i iPad'a jest dosyć ciężkie :-)

Ja mam cichą nadzieję, że napędu CD nie zlikwidują, przynajmniej w modelach 15" i 17", co prawda od dwóch lat nie użyłem tego ani razu, ale możliwość włożenia do laptopa dysku SSD 256gb/512gb na system i bierzące pliki, i 1tb na dane to kapitalna sprawa. Sam właśnie zamieniam iMac'a na MBP17", bo mi sie troche odwidział styl pracy przed biurkiem ;) Obecne MBP są w miarę lekkie i zwarte, jednak nadal kopią prądem, kiedy są podłączone do sieci, a ekrany bywają przebarwione, jeśli nie obchodzimy się z komputerem jak z jajkiem. MZ to by było bardziej przydatne, od jeszcze cieńszej obudowy ;)

I szczerze, nie wyobrażam sobie linii laptopów apple bez 17" - to od zawsze był w miarę mobilny komputer z wielkim ekranem i sporą mocą obliczeniową, idealny dla osób które zamiast siedzieć przed biurkiem cały dzień, wolą zabrać komputer ze sobą, i pracować na np. świeżym powietrzu ;)

Ciekawi mnie, swoją drogą jak będzie z jabłkiem w przyszłości, sam jestem jednak dobrej myśli, zacząłem używać Aperture, zamiast Lightroom'a, i jak zauważyłem, efekt końcowy z niego jest lepszy, mimo że sam program wydaje się być "dla amatorów". Poza tym ma niezłą cenę, wygodną dla mnie licencję, tanie wtyczki, pozwala łatwo archiwizować pliki (zmora Lightrooma) i np. wysyłać je na iPhone / iPad'a przez photostream.

nowy iPad jest po prostu ciepły, takie było pierwsze wrażenie jak go dorwałem. Ale nie przesadzałbym, iPhone 3Gs potrafi się bardziej rozgrzać. O macbookach nie wspomnę. Generalnie, nic co by utrudniało używanie. A już napewno to nie problem pokroju tego z antenami w iPhone'ach ;)

Niespecjalnie ogarniam po co to. Podoba mi się nowy iPad, ale nie pojechałbym po to o północy do centrum handlowego, mimo że mieszkam blisko. A sam iPad bardzo fajny, mam jeden w domu i ekran jest naprawdę niezły, fajnie się ogląda na tym foty, czy skany dokumentów/książek, ale takiej szopki to to nie jest warte ;)

@Jarson

Tu nie chodzi o to, że Polska za murzynami, bo o dziwo tak nie jest. Za każdym razem, jak jestem za granicą, ciężko jest mi znaleźć normalny, szybki internet, o darmowych hot-spotach nie mówiąc. I nie mówię tu o jakiś zadupiach, ale nawet parę lat temu, zjeżdżając pół stanów zjednoczonych nie trafiłem na internet chociaż w połowie tak szybki, jak znienawidzona przeze mnie neostrada u mnie w domu. Podobnie hot-spoty, dzisiaj szybciej się pobiera dane przez 3G w telefonie komórkowym ;) Tu, sto lat za murzynami.

Nie po to są standardy, żeby to na siłę zmieniać, doceniam wymysły apple, typu Thunderbolt, ale brak obsługi podstawowych standardów, pokroju USB3, e-sata, blue-ray (nawet w formie zewnętrznego napędu - bo w sumie na codzień się z tego nie korzysta) i wielu innych, to nonsens i ograniczanie użytkowników.

To fajnie, że wam pasują te rozwiązania, to tylko lepiej dla was, ale trzeba pamiętać, że żyjemy w 2012 roku, a nie w 2020. Elektronika się psuje, a nie zawsze jest tak, że z marszu możemy kupić drugi taki sam telefon, czy inną pierdołę. Jakieś 4-5 lat temu miałem w PowerBooku G4 złącze ExpressCard slot. I bardzo fajnie, ale wtedy standardem było PCIMCIA, i pod to były wszystkie czytniki kart, czy inne zabawki. Teraz jest inaczej, ale kto teraz używa laptopa na 1,67GHz G4? ;)

C'mon, jaki jest sens tego? Na razie mamy w Polsce niemały problem z micro-sim, a tu kolejny standard? Po dwóch latach? To jest bez sensu, zepsuje nam się iPhone, i z taką kartą nie zrobimy nic, o ile nie kupimy drugiego, za bagatela 2000 zł :) Poprzedni standard kart ma lat kilkanaście, jak nie więcej, i jest obecny w telefonach z każdej półki - tj. high-end, i jakieś padło za 100zł.

@iukasz

Jesteś pewien? Lubię apple, ale chyba nie miałem jeszcze ani jednego urządzenia od nich, nie obarczonego jakąś wadą. Jedynie, tfu, tfu, trzyma się iMac, który rzekomo najbardziej awaryjny jest :-)

To ja poproszę o posadkę dla kilu testerów, może by im się udało poprawić niezawodność produktów, i wyeliminować chociaż część wad fabrycznych. :-)

@Tymanski

Znam sporo ludzi, dla których właśnie 17" jest podstawowym narzędziem do obróbki zdjęć, i filmów w terenie. 15" jest spoko, ale ma za mało miejsca na ekranie, i mniejszą rozdzielczość - moim zdaniem to kluczowe w przypadku laptopa do pracy. Miałem, i mam MBP 13", 15", i PowerBooka 17" i moim zdaniem najlepsze rozmiary to 13" i 17". Zresztą, niedługo przy odświeżaniu stajni jabłkowej sam planuję wziąć 17" + 27" tbd. To nie są laptopy do noszenia na codzień, raczej tego się używa jako mobilna stacja robocza, tj. pakuję to na sesję, czy podróż i mam pełnosprawny komputer, który mnie w zasadzie w niczym nie ogranicza, z wielkością ekranu włącznie. Łatwiej jest wziąć 3kg laptopa 17", niż nawet kilogramowego 13" z 10kg ekranem. Pominę już kwestię wygody przy rozkładaniu i transporcie ;)

Słowem, aplikacje na iPada ważą więcej, niż te na OS X ;) Warto by w tym momencie powiększyć dostępne pamięci 64gb to kicha, a przy okazji straszna drożyzna ;)

TB jest raczej alternatywą dla fire-wire, USB to standard, o czym świadczy ilość (i ceny) dostępnych akcesoriów pod ten port.

Rozwiązanie świetne, bo możemy w prosty sposób podłączyć do jednego portu ekran, magazyn pamięci i parę rupieci typu klawiatura na kablu czy tablet, ale chcąc kupić dysk twardy jest już nieco gorzej, bo rozwiązania pod TB, czy nawet FW800 tanie nie są ;)

Akurat sprawa matryc w iMaku to nie jest kwestia projektowa, tylko wybór badziewnych części. To, co mnie szczerze bawi, to sposób, w jaki apple uporało się z pękającymi, plastikowymi obudowami iPhone 3G / 3Gs, poprzez zastosowanie... szkła. No i iPad, pierwszy projekt był fajny i minimalistyczny, obecne nieco od tego odstają. Do tego do chodzi stagnacja w robieniu nowych projektów - apple nie wypuściło dosłownie nic nowego: iPhone, iPad są takie same od 2 lat, iPody są te same od 2 do ponad 5 lat, maki podobnie, do tego wieczne problemy w rozwiązaniu magsafe, które niezależnie od projektu rozwala się po 1-1,5 roku, problem z macbookami kopiącymi prądem, umieszczenie portów w iMakach / Macach Mini i wygląd systemów, które są dostępne bez wielkich zmian od 2001 roku, i 2007 (czyli odpowiednio 11 lat i 5 lat). Do tego takie pierdoły, jak różnica w wysokości iMaka 27" i ATB 27" (ekrany są na innym poziomie) i idiotyczne wręcz opracowanie Magic Mouse - mam, używam i podobnie jak kilku moich znajomych, zawsze podczas pracy w PS/Illustratorze, przez przypadek przesuwam sobie obraz. W 10.6 była opcja wyłączenia panelu dotykowego, w 10.7 - nie. Takich pierdół jest dosłownie MASA.

Nie ukrywam, pasują mi ich rozwiązania, ale to nie jest najfortunniejszy moment na gadanie o tym, jakie apple jest innowacyjne. Pana Ive'a cenię, ale ktoś w tej firmie nie wie, w którą stronę iść, przez co to wszystko jest na fest chaotyczne.

Przy 1gb za 20 złotych w play, to nie ma naprawdę znaczenia.

Szkoda, że nie zmienili wyglądu (wersja 1 była najładniejsza), i nie puścili 7". Poza tym, rewelacja :-)

@adrien

1. Chodzi o różnicę w wielkości i wadze, pokrowce i torby na 7" są mniejsze, niż na 10" (odkrycie), słowem można taki tablet łatwiej upchnąć do posiadanej już torby, lub po prostu kupić mniejszą. Jeśli nosimy sam tablet, może nam to zwisać, ale jeśli poza nim nosimy też kilka innych rzeczy, to zaczyna być ważne. Poza tym, IMO, 10" to za dużo, żeby swobodnie operować takim urządzeniem na mieście.
   
2. Nie wiem czy będą chcieli się dostosować, ale raczej by wypadało. Nie znam nikogo, kto świadomie ograniczałby sobie grono klientów, w zasadzie wyłącznie przez swoje lenistwo ;)
   
3. To, że iOS od samego początku wygląda praktycznie tak samo, i po prostu wygląda już dość nieświeżo. Porównaj sobie zmiany, jakie zaszły w wyglądzie OS X przez te lata, do zmian w iOS. Ten system jest funkcjonalny, to fakt, ale wieje od niego nudą na kilometr.

@borat1979

C'mon, naprawdę nie widzisz różnicy między 3,5" a 7"? Obecny iPad jest nieco za duży, jak miałem iPada 1, to przez wymiary właśnie wolałem wziąć MBP13, który oferuje mi o wiele większą funkcjonalność. Po co mi "mobilne" urządzenie, do którego potrzebuję osobny, niemały zresztą futerał, torbę czy plecak. Naprawdę liczę na to, żeby to w końcu porządnie odchudzili i zmniejszyli.

Developerzy się dostosują, w końcu na boga, mieliby do obskoczenia (w przypadku kompatybilności wstecz) trzy rozdzielczości do obskoczenia. To naprawdę nie jest problem :-)

Zresztą, samemu iOS teź trzeba by się "przyjrzeć", i nieco go odświeżyć, WM7,5 wygląda o niebo nowocześniej, a to przecież Windows :-)

Jaki jest sens kupowania tego produktu, jeśli za mniejsze pieniądze mamy do dyspozycji Apple Keyboard, lub dok z klawiaturą tego samego producenta?

Z tym narzekaniem to po części jest prawda, niespecjalnie mi się podoba to, w jaką stronę idą z tym wszystkim, ale starając się patrzeć na pozytywne strony, to Lion, jako system jest MEGA pomocny w sprawach organizacyjnych, brakuje paru rzeczy jeszcze, ale i tak jest niesamowicie duży progres pod tym względem w stosunku do 10.6. Przebudowany mail, adress book, ical, wsparcie dla iCloud - spoko. Nie ogarniam tylko dwóch rzeczy, dlaczego "nagle" 4gb RAM nie wystarcza do naprawdę podstawowych funkcji, i... dlaczego mail na komputerze odbiera później pocztę, niż iPhone :-)

Na zamykanie systemu jest nieco za wcześnie, mogą sobie to zrobić, kiedy w App Store będą produkty wszystkich liczących się w branży - z mojej strony byłby to pakiet Adobe, Lightroom, wtyczki NIK software, Alien Software, oprogramowanie Canona, Fontagent, photomatix i cała masa pokrewnych :-)

Bardzo chętnie bym zobaczył możliwość wspólnego, bezprzewodowego i szybkiego magazynu danych dla np. 2 komputerów i kilku urządzeń z iOS. W środku biblioteki iTunes, iPhoto, magazyn na foty, i biblioteki np. Lightrooma, Aperture, Snapseed'a i tym podobnych, działającej na zasadzie iCloud, zgrywam foty na iMac'u do folderu "2012", w podkatalogu "12.02.23" i chwilę później mam do niego dostęp z MBP czy iPad'a. Na mac'ach parę opcji do automatycznego zgrywania wybranych katalogów, dla iPad'a po prostu możliwość odczytu i zapisu :-) Jakby jeszcze zrobili na niego coś pokroju Aperture to już totalny mniód.

PS. A ogólnie, patrząc na soft do video, naprawdę wypadałoby zrobić coś z wygodą obsługi tych programów, 90% z nich jest na maksa nielogiczna i daleka od wygody. :-)

Mi się w growlu najbardziej podoba to, że nie trzeba go wcale instalować. Bezsensowny, niepotrzebny syf, zaśmiecający niepotrzebnie ekran. Jedyne powiadomienia jakie mógłbym mieć to aplikacji mail - o nowej wiadomości w skrzynce. Byle nie w formie zjeżdżającego paska z góry, jak w iOS 5. ;)

@michx

Po co, wtedy wszyscy twórcy wirusów, i innego chłamu przeniosą się na Mac :-) Poza tym w dużej mierze popularyzacja = spadek jakości, co widać zresztą po Makach.

A co do takiej koncepcji to mi się podoba, w tym momencie i tak nie ma sensu instalować najnowszych systemów na starych makach, i tak kupujemy maczki mniej więcej co 2-3 lata, więc mnie to jakoś nie boli. Tylko tutaj znowu, poproszę o jeszcze większą integrację z iPhone, i zarazem poprawę tego, co w Macach woła o litość od lat - praca na paru ekranach to pierwsze co mi przychodzi na myśl. Zamiast z tweeterem, mogli by się panowie zaprzyjaźnić z np. Adobe, z tego co widzę, większość osób używających Mac'ów ma styczność z grafiką, fotografią, muzyką, lub... Starbucksem :-). Jedyny problem jaki widzę, to to, żeby zadowolić pierwszych trzeba się wysilić, drugim wystarczy tweeter i zniżki na kawę ;)

BTW, no i kto wymyślił ten idiotyzm, że każda, nawet najmniejsza aktualizacja ze strony apple musi wymagać restartu komputera?!

Ma przyciski do zamykania/minimalizowania okna po złej stronie, nie ściągam ;)

A serio, ostatnio w ogóle przestałem korzystać z tego syfu. Wolę zadzwonić przez telefon i spotkać się na żywo. Chyba, że ktoś mieszka zagranicą, wtedy Skype jest odpowiedni. ;)

Damn, Lion to zarazem najfajniejszy ze wszystkim OS X pod względem obsługi, i najbardziej *ujowy jeśli chodzi o stabilność i pewność pracy. Mam nadzieję, że od wersji 10.7.5 ten system będzie już dopracowany. :-)

Znam sporo osób, które przy korzystaniu z laptopów decydują się na osobne urządzenie wskazujące (myszka / magic trackpad) po to, żeby postawić je obok komputera właśnie. Na laptopie operowanie jednocześnie gładzikiem i klawiaturą jest dosyć utrudnione, podczas pracy w PS / Illustrator, czy programach do edycji video często korzystamy ze skrótów klawiszowych, mając osobno klawiaturę i myszkę łatwiej mi jedną ręką ogarnąć całą klawiaturę.

MZ szkoda, że apple praktycznie porzuciło idee przewodowych urządzonek, bo w przypadku klawiatury i myszki podłączonej do komputera stacjonarnego wymienianie baterii podczas pracy to śmiech na sali. :)

Czy jest jakiś sposób, żeby wykorzystać w Lionie funkcjonalność wielu biurek? Na iMacu z 10.6 to mam i jest bardzo wygodne, na Lionie tryb pełnoekranowy jest ok, ale chciałbym mieć np. na jednym biurku Lightrooma, na drugim PSa, albo chociaż findera. :-)

@Balin0

iMaci, czy MacBooki już są tańsze i droższe. Producenci drukarek robią w ten sam sposób, aparatów podobnie. Biorąc jako przykład Canona, ma całą serię małpek, i równie bogate "portfolio" lustrzanek, najtańsze 1100D, nieco lepsze 550D i 600D, bardziej zaawansowane 60D, pół-profesjonalne 7D i 5D, oraz profesjonalne 1D i 1Ds. Razem 8 modeli. Wśród obiektywów wybór jeszcze większy. Czy ktokolwiek bankrutuje?