Komentarze Mariusz Włodarczyk Usuń wszystkie komentarze

No ale nie powiesz, że w nowym iPhone4S bałeś się wchodzić na Twittera żeby po kwadransie nie ubyło 20% baterii. Na pewno nie trzeba go było ładować 3 razy dziennie. Trzyletnia bateria iPhone4s tp nie jest baza do porównywania. :) Ta bateria jest już zniszczona. Ona nie istnieje. :) Właśnie pisząc ten komentarz pozbyłem się 5% powera na takim urządzeniu. Gdyby tak wyglądało nowe to byłby absurd. Baterię wymienia się co 2 lata. Albo wymienia się sprzęt. :)

Wrzucę swoje trzy grosze do sprawy baterii. Lubię Was ale porównując baterię iPhone4S do iPhone6 trochę pojechaliście. :) Porównywaliście baterię około TRZYLETNIEGO iPhone4S do miesięcznego iPhone6. No bez jaj. Wzięliście pod uwagę fakt, że bateria jest większa i że procesor jest mniej prądożerny ale nie wzięliście pod uwagę GŁÓWNEGO czynnika jakim jest wyeksploatowanie baterii. :) Przecież w tym iPhone4S zostało ze sprawności tej baterii może jakieś 60%. :) Sam mam intensywnie używanego trzyletniego iPhone4S z oryginalną baterią i jest już z nią bardzo słabo. Gdyby nie to, że mój iPhone6 już jedzie do mnie z AppleOnlineStore to wymieniłbym w iPhone4S baterię i myślę, że wcale dużo krócej by nie trzymał niż nowa "szóstka". O tyle lepiej ile

Nigdy do żadnego iPhone nie kupowałem "plecków", bo zawsze chciałem mieć "golasa". Uważam, że taki jest najwygodniejszy i najładniejszy. Tylko w kieszeni był we wsuwanym futerale. Ale w dłoni zawsze musiał być oryginał. Od 2009 roku nie miałem na żadnym iPhone ani jednej ryski. A używałem ich wszędzie i bardzo intensywnie. Niestety w przypadku 6/6Plus Apple zmusi mnie do kupna czegoś takiego. I to wcale nie dlatego żeby się nie rysował tylko przez ten idiotyczny wystający aparat. Jak mam go położyć na stole i używać? Przecież będzie się kiwał?

Czy te oryginalne applowe pokrowce na iPhone 6/6+ spełniają te wymagania?

Więc kup sobie i używaj takiej starej Nokii. Ja jednak zostanę przy iPhone, który od 2009 roku ani razu mi nie upadł i żaden nie miał choćby jednej ryski pomimo tego, że używam ich cała dobę bardzo intensywnie (nawet w domu).

W świetle zdania: "...sam program bardzo się zestarzał, potrzebne byłoby całkowite przepisanie Maktury" raczej nie sądzę żeby znalazł się chętny do kupna praw autorskich i źródeł aplikacji.

U mnie rozmowy telefoniczne działają na MacBook late 2008 z Yosemite.

Zostawiam ten komentarz przy każdej okazji, bo mnie to strasznie denerwuje więc i tutaj zostawię. Tłumaczenie, że nie zrobiło się update do iOS8 z powodu braku miejsca jest absurdalne. Ja zrobiłem update iPhone4s 16 GB mając zaledwie 0,7 GB wolnego miejsca. Nigdy nie miewam więcej wolnego miejsca niż 1,5 GB. Po prostu wystarczy to zrobić NORMALNIE, czyli tak jak to się robiło przez kilka lat. Podłącza się urządzenie do komputera z iTunes i robi się update. Żadnego dodatkowego miejsca na urządzeniu wtedy nie trzeba.

Nie mogę zrozumieć jakim cudem applowy świat tak szybko zapomniał o podstawowej przecież metodzie aktualizacji systemu. Przecież update robi się raz na kilka miesięcy i nawet jak ktoś synchronizuje się tylko przez WiFi albo w iCloud to może wtedy wyjąć ten kabel, nie? Zwłaszcza, że i tak go wyciąga do ładowania.

Trzykrotnie przeszukałem opis 1Password i filmu w nim nie znalazłem. :)

Bardzo mi się podoba, że zrobili coś trochę oryginalnego. Wyobraźnia AndroWatchy ograniczyła się do pomnieszenia typowego AndroPhone. Zostawiono nawet absurdalnie małe przyciski Back, Menu... Zupełnie bez sensu.

@derwenoper

Teraz cofnij się do czasów gdy powstawał pierwszy iPhone, powtórz to zdanie i zastanów się czy nadal ma ono sens.

Ilościowo rośnie, procentowo spada. To przecież oczywiste skoro tylu producentów wchodzi w tej rynek i tyle ludzi zamienia zwykłe telefony na smartforny.

@andig

Ludziom w Apple chyba d*** poodpadały ze śmiechu jak przeczytali tę prośbę Rosjan. :) A dlaczego nie wybiorą Androida? Przecież system porównywalny (mniej więcej), w źródłach mogą sobie grzebać, nikogo prosić nie będą, sprzętu różnego jest cała masa. Ciekawe dlaczego mimo to chcieliby iOS. :)

@Azawakh

Co to jest iMac Mini?

8800 warta swojej ceny? No chyba jako wyłączony sprzęt. Soft to dramat, tragedia i prehistoria. Nie rozumiem jak można do tak luksusowej obudowy wsadzać tak zwyczajny i mizerny soft. Typowa maszyna na lansiarzy, którzy nie używają urządzeń tylko je noszą. Kojarzy mi się to z Fordem Mustangiem z silnikiem 2.3 litra, który ma się pojawić w Europie. Żałosne.

• - - Połączono posty - - -
  

Twórcy samochodów zabili rynek zaprzęgów konnych, komputerowe DTP zabiło starą poligrafię, Gutenberg zabił zawód "przepisywaczy" ksiąg, Edison zniszczył producentów świec...
Czy ten pan został premierem w drodze losowania? :)

Wygląda na to, że "fachowi" politycy to nie tylko domena Polski. :)

@TheMozart335

Taaak, a potem byłoby gadanie jakie to Apple jest złe, a cenzura straszna. A dlaczego niby aplikacja, która nie jest pobrana przez 6 miesięcy miałaby być usuwana? A aplikacja do inprez corocznych? Np. WOŚP, jakieś zloty, festiwale? Albo aplikacja Apple do prezentów świątecznych. Ściągana tysiące razy przez kilka dni w roku, a potem bezużyteczna przez resztę roku. Developer płaci za to, że aplikacja jest w AppStrore. Kogo obchodzą te aplikacje z dna AppStore? Ja ich nawet nie widzę i zupełnie mi nie przeszkadzają.

No to teraz tylko czekać na audiobook i można poznawać historię tego niezwykłego człowieka.

Dla mnie Fincher jest przede wszystkim reżyserem wspaniałego "Alien 3" (1992). Jestem w 100% za tym żeby to on reżyserował wreszcie pełną (a nie jakąś fragmentaryczną) biografię Jobsa. Chociaż ja nie wyobrażam sobie jak można streścić życie Jobsa w 2-3 godzinach. To będzie szalona opowieść "po łebkach".

@meiss

TO nazwisko, a nie TE nazwisko.

Dla mnie liczy się ostatnie zdanie mówiące, że Apple pracuje nad czymś nowym, rewolucyjnym. Isaacson zbierając materiały do oficjalnej biografii Jobsa mógł zetknąć się ze źródłami informacji znacznie lepszymi niż wszyscy blogerzy, analitycy razem wzięci. Oczywiście nie dopuszczono go do samego centrum Apple ale jednak między wierszami mógł wyczytać/wydedukować więcej niż ktokolwiek inny.

To jest jednak bardzo prymitywny naród. Niesamowite, że można nie mieć choćby odrobiny poszanowania praw autorskich. I to jest oficjalnie zatwierdzone...

Ściągnąłem, przekartkowałem i stwierdzam, że tytuł nie kłamie - książka jest faktycznie dla bardzo początkujących. Nie umniejsza to zasług autora i chwała mu za ten bardzo pozytywny gest. Jednak mi się ta pozycja raczej nie przyda.

Dwa razy skorzystałem. Okropna aplikacja. Z mapami jest różnie. Tak samo jak w przypadku map googlowych i applowych.

Eeee... Jakby zrobił porządną aplikację dla iOS (mając dostęp do takich mechanizmów promocji) to więcej by zarobił. :) :)

Fantastyczne prezenty. Nie ściągam nawet za darmo. :)