Komentarze Krzysztof Kurdyła Usuń wszystkie komentarze

Według Sculley’a Apple wstrząśnie sektorem medycznym

@USSulaco Ja też uważam, że smartwatch to za mało aby nazwać to rewolucją, natomiast też mam wrażenie że rewolucja nadejdzie ale w trochę innej formie. Piszę na ten temat dłuższy artykuł gdzie zabawiam się w futurologa ;) i jak mówię trafi do najbliższego Magazynu.

„W sumie nigdy nie było lepiej” - damage control w wykonaniu Tima Cooka

@iGuy Nigdy w Stanach nie było takiej krytyki cen Apple, a firma zawsze była droższa od konkurencji.

„W sumie nigdy nie było lepiej” - damage control w wykonaniu Tima Cooka

@Epis Oczywiście iPody, poprawione.

Niestety tak wygląda każdy wywiad Cooka, żadnych kontrowersyjnych pytań. Podejrzewam że warunkiem wystąpienia jest otrzymanie "scenariusza” i potem jego dokładna realizacja.

Automatyczne fabryki Steve'a Jobsa

@Sofeicz Produkcja elektroniki na taką skalę wymaga trochę innej siły roboczej, zwłaszcza na poziomie średnich szczebli, niż przemysł motoryzacyjny. Na dziś w tej branży są albo wysoce wykwalifikowani i bardzo drodzy pracownicy typu "sillicon valey" :) lub kompletnie nie wykwalifikowani pracownicy zdatni do pracy na linii. Ale w porównaniu do pracowników azjatyckich Ci ostatni kosztują znacznie więcej, a bez dobrego i fachowego średniego szczebla są nie do zorganizowania w efektywne zespoły.

Pana nowy iPad Pro jest wygięty i co Pan nam zrobisz

@Sparhawk Wiesz, to jest trochę jak powiedzieć:

„Teraz mam MacBooka Pro i puszkę ze sprężonym powietrzem, jak potrzebuję to sobie dmucham i klawisze znów działają".

Wiesz, sprzęt sam w sobie powiniem mieć jakąś wytrzymałość, poza tym jakbyś wypakował z paczki krzywego to by ci dziesięć obwolut nie pomogło. A skoro wygina się w wyniku naprężeń które powstały w procesie produkcji to oznacza że jest źle zaprojektowany i tyle. Być może masz egzemplarz który tego nie doświadczy, być może twój sposób użytkowania nie spowoduje że ten feature u Ciebie nie wystąpi, co nie zmienia faktu, że w obliczu oświadczenia Apple i sporej ilości doniesień z rynku jest to sprzęt specjalnej troski.

Pana nowy iPad Pro jest wygięty i co Pan nam zrobisz

@Kardas Przeczytaj drugi akapit mojego artykułu, takie podejście niesie sporo konsekwencji. Po drugie, dziennikarzowi The Verge iPad wygiął się po 2 tygodniach. Nie jest powiedziane że tobie nie wygnie się po 3 miesiącach. Poza tym już samo to co piszesz w oryginalnym komentarzu, konieczność obchodzenia się jak z jajkiem, świadczy że to projektowa porażka.

Pana nowy iPad Pro jest wygięty i co Pan nam zrobisz

@Kardas No ale jak możesz nie wierzyć, jeśli Apple samo przyznało że tak jest?

Pana nowy iPad Pro jest wygięty i co Pan nam zrobisz

@Szemot Weź przeczytaj ten post i przetłumacz na język polski, bo zacznę podejrzewać, że jesteś botem stworzonym przez Tima Cooka do zachwalania Apple, któremu ilość afer przeciążyła styki ;)

Pana nowy iPad Pro jest wygięty i co Pan nam zrobisz

@Szemot Szemot, iPhone 6 był grubszy o 1,1 mm przy znacznie mniejszej całkowitej powierzchni.Do tego słabsze punkty zlokalizowane bliżej rogów gdzie naprężenia są mniejsze. Do tego, jeśli aluminium jest tak cienkie że wygięcia powstają samoistnie, to o czym w ogóle mówimy.

Jak zrobić Memoji w stylu Świętego Mikołaja

Zawsze kiedy widzę animoji, memoji, kupemoji oraz każde inne -moji przypomina mi się ten filmik:

Microsoft wyprzedza Apple

@USSulaco Raczej nie mogły być dawno ujęte, skoro XS weszły na rynek we wrześniu, a XR na przełomie września i listopada a pierwsze doniesienia o słabszym popycie pojawiły się w pierwszym tygodniu listopada.

Natomiast co do tego, że firmie brak koncepcji rozwoju, zgoda, przy czym wcale nie muszą wybierać tego czy chcą być soft, hard czy usługowi. W ich wypadku synergia tych czynników dawała najlepsze efekty, ale w czasie kiedy panował produktocentryzm Jobsa. Jak myślisz tylko o kasie, to się kończy tak, że jednocześnie promując FaceTime'a z 32 użytkownikami ładujesz do MacBook Aira za 6000 zł kamerę 720p bardzo kiepskiej jakości.

Steve Wozniak w Warszawie

@Acidov Wiesz, to jest zawsze wypadkowa tego kto chce i za ile chce oraz jaki public ma za granicą jak i w Polsce. Z czysto marketingowego punktu widzenia, jedynym znakiem zapytania jest to, czy za jakiś czas nie pójdzie znów w melanż. Ale skoro go nie skreślasz i doceniasz (?) że poradził sobie z problemami to co od strony marketingowej masz mu do zarzucenia?

Steve Wozniak w Warszawie

@Acidov Gibson się stoczył, nie on pierwszy, nie on ostatni. Wyszedł z nałogu, zaczął od nowa, Hollywood mu przebaczyło, Ameryka mu przebaczyła, tylko my Polacy mamy uznać że dalej jest skończony? Z marketingowego punktu widzenia to jeszcz lepiej, świat kocha bohaterów którzy odbili się od dna, masz przykład choćby z Downeyem Jr, do którego zresztą to Gibson wyciągnął swego czasu pomocną dłoń.

Steve Wozniak w Warszawie

@Mikołaj Maciejko Wiem, co nie zmienia faktu że spot jest dobry. A to nowum w kontekście PFN.

Steve Wozniak w Warszawie

Tak jak PFN (pierwszy raz) zrobiła dobrą robotę ze spotem z Melem Gibsonem, tak zapraszanie Woza w kontekście 100-lecia Niepodległości i wywalanie na to wagonu kasy jest bez sensu. Jeśli mamy przybliżać nasze osiągnięcia w tej branży, to trzeba było za tę kasę zrobić kilka replik K-202 Karpińskiego, interaktywną wystawę na jego temat w np. Centrum Kopernika i krótki film dokumentalny po angielsku z Wozem jako narratorem. Woz mówiący o polskim projekcie wyprzedzającym epokę, to ma wartość marketingową, pogaducha w studiu? Bez sensu.

Być jak John Sculley

@microust Myślę, że powinieneś przeczytać tamten artykuł jeszcze raz ;)

Być jak John Sculley

@Emej Apple Watch to dalej produkt tylko towarzyszący. Jego udziały w rynku, w kontekście o którym pisałem są bez znaczenia. Nawet jeśli jakieś usługi będą miały aplikację na AW, to tak jak całe urządzenie będzie miała wspomagający charakter. Kluczowe elementy to urządzenia które są "sercem" twojego osobistego ekosystemu czyli smartfon oraz komputer / tablet.

Co do Jobsa, no jak masz reemisję raka i to w takiej formie jak miał Jobs, to się mysli o innych rzeczach. Nie przypadkiem pod koniec oddał stanowisko i zarządzanie a zajął się tylko i wyłącznie rozwojem kolejnych urządzeń. Co do kwestii podejścia od cen, tego nierozstrzygniemy, ale wszystkie, także późne, wypowiedzi oraz działania praktyczne przemiawiają za moją tezą.

Być jak John Sculley

@Emej Idzie dokładnie tą samą drogą ze skutkami podobnymi jak Sculley. Tam też było dobrze w czasie tracenia udziałów rynkowych.. zyski, zwłaszcza takie potrafią przysłonić zdrowy rozsądek.

Btw. w tym filmie o innowacjach jest dużo przekłamań. Ja - choć to nie jest sprzęt dla mnie - jako prawdziwą innowację ery Cooka uważam AirPodsy. Natomiast AppleWatch dopiero teraz staje się czymś ciekawym funkcjonalnie, z wyglądu... nikt go za specjalnie nie kopiuje... a pod względem UI Samsungi na Tizenie i z obrotowym pierścieniem biją go na głowę. Produkt jeden z wielu, dotychczas ciągnięty za uszy przez ekosystem.

Być jak John Sculley

@Emej Jak już pisałem na FB, polecam metodę:

  • czytamy tytuł

  • czytamy treść artykułu

  • komentujemy

Pominięcie środkowego punktu prowadzi do nieporozumień. W tym artykule praktycznie w ogóle nie ma poruszonej kwestji innowacyjności.

Być jak John Sculley

@ein Generalnie, nadchodzący kryzys będzie pierwszym potężnym testem Apple Cooka. A jego wybuch to kwestia moim zdaniem góra 2 - 3 lat. Do tego czasu zapewne rezerwy na usługach trochę przykryją dziury po iPhone'ach.

Kontrrewolucyjna konstrukcja nowego Air’a

@HermanDeSun Drogi Hermanie, pisanie o kimś że jest słaby w [tu jakiś ogólnik] to zwykłe bicie piany, które jak zresztą jak zauważyłem po innych Twoich komentarzach, jest Twoim sportem forumowym. Przyjmując Twoją "logikę" mogę kontrargumentować w taki oto sposób:

"Twoje pisanie nic nie znaczy ponieważ sam masz problem z źródłami, faktami, wiedzą technologiczną a do tego ze zdrowym rozsądkiem."

I co? Napisałem Ci konkrety czy ogólniki? A Ty, nawet teraz nie zdecydowałeś się rzucić czymś do czego można się na poważnie ustosunkować. Twoja teoria na temat kleju jest kompletnie z czapy, ponieważ w moich wywodach ja nie walczę z poglądem, że produkcja klejonego badziewia jest jednostkowo tańsza od produkcji sprzętu skręcanego. Oczywiście, że licząc sam proces tak najczęściej jest. Da się zaoszczędzić w ten sposób, ale uwaga, na tym etapie. "Etap" - słowo klucz, ocena całości jest już bardziej skomplikowana. Producenci samochodów odkryli tę metodę długo przed producentami elektroniki odkrywając że taniej jest produkować nierozbieralne plastikowe moduły zamiast tradycyjnych, metalowych konstrukcji. Zarówno tam jak i w elektronice, skończyło się tym czego dotyczy mój felieton: drastycznym spadkiem jakości i skróceniem żywotności produktu. Tyle, że ten efekt uderzył także w nich. Dlaczego? Dlatego, że firmy mogą sobie robić symulacje z których wychodzi że coś wytrzyma 4 lata, ale życie pisze swoje scenariusze... i w efekcie mamy to co mamy, masakryczną ilość akcji serwisowych co rusz odpalanych przez zaskoczonych producentów. I dlatego Apple, pomimo Twojej teorii o optymalnym zalewaniu wszystkiego klejem zaczyna od tego odchodzić. I warto się pochylić nad tym, jak Apple to robi, bo w tych działaniach kryje się odpowiedź, czy oprócz chęci ograniczenia strat własnych robią coś prokliencko. Jeśli pojawia się wymienne SSD jak w MBP czy iMac Pro, to okazuje się że jest to unikalne rozwiązanie Apple..., jeśli pojawiają się osobno demontowane komponenty to jednocześnie są tak przygotowane żeby wymiana wymagała specjalnego osprzętu dostępnego tylko serwisom. A za rogiem czai się T2, gdzie Apple już oficjalnie spoileruje, że będzie blokował różne rzeczy. Sam sobie wyciągnij wnioski, tudzież "przypuszczenia, założenia i wydumania"...

Warto żebyś uświadomił Sobie, że ocena rozwiązanie technicznego nie ogranicza się do oceny samego zejścia czegoś z prasy i jej sklejenia. Na jego ocenę składa się też jego zachowanie gdy już trafi w ręce użytkowników. Swoim wywodem bardzo przypominasz mi pewnego dyrektora produkcji, który chciał zoptymalizować proces klejenia opakowań, zmieniając rodzaj kleju na mniej problematyczny w przechowywaniu i przygotowaniu do użycia w procesie... i wiesz co? Wszystko się doskonale udało, produkcja poszła bez problemu, szybciej i licząc godzinowo taniej. Zamówiono więcej kleju. Tyle, że po miesiącu produkty zaczęły powracać do firmy... i wróciły prawie wszystkie.

A tak swoją drogą, jeśli uważasz że MyApple to pudelek nie wart Twojego czasu, to dlaczego czytasz i jeszcze poświęcasz czas na komentowanie? To jakiś rodzaj umartwiania się? Gdy dotkniesz sprzętu innej niż Apple firmy to tu przychodzisz żeby odbębnić elektropokutę za tak poważny elektrogrzech? Pytam z ciekawości, bo zauważyłem że narzekanie na serwis to u Ciebie stały element programu...

Kontrrewolucyjna konstrukcja nowego Air’a

@outoftimeman Ale co oznacza, w wersji skrajnej? Ja nie jestem anarchokapitalistą, nie uważam że nie powinno być żadnego prawa. Budujesz tu jakiś dziwny obraz wolnorynkowców utożsamiając ich z pełną anarchią.

A co do wyborów rynkowych, jak najbardziej możesz wybrać inny produkt, znam wiele osób które przeszły na ”ciemną stronę mocy” :).
Jeśli nie wybierasz, to oznacza że inne cechy oceniasz wyżej i akceptujesz część wad. Co nie oznacza że nie masz prawa ich jako klient czy choćby obserwator krytykować. I nie jest przypadkowe, że bardzo wielu krytyków Apple to wieloletni użytkownicy, a bezkrytyczne fanboystwo to cecha głównie ludzi którzy napłyneli z iPhonem. Obie grupy mają inną perspektywę.

Starsi macuserzy pamiętają produkty które były porządnie zaprojektowane, mało awaryjne i z edycji na edycję lepsze. Jeśli pominąć "lepszość” wynikającą z samego postępu technicznego, to dzisiejsze jednorazówki od Apple nie mają startu do modeli z lat Jobsa, a zmiany które zaszły nie mają żadnego technicznego uzasadnienia. Owszem błędy się zdarzały, ale teraz są stałym elementem procesu twórczego w tej firmie.

Osoby które przyszły do ekosystemu za iPhonem, mają perspektywę PC-towej tandety z tamtych lat, schizofrenicznych działań MS, niestabilności etc. Z ich perspektywy się znacznie polepszyło i nie bardzo mogą zrozumieć dlaczego ktoś to krytykuje.

Kontrrewolucyjna konstrukcja nowego Air’a

@Sholay Nie zrozumiałeś, autor nie jest hipokrytą i nie liczy że "dogodzi" każdemu :) Nawet gdyby chciał (a nie chce) to zreszą i tak niemożliwe, bo potrzeby czytelników są bardzo różne. W Twoje nie trafiam, trudno, obaj musimy żyć z tym dalej :)

Kontrrewolucyjna konstrukcja nowego Air’a

@HermanDeSun Zamiast pisać spory post zawierający piętnaście razy podkreślenie że coś Ci się nie podoba a autor jest gooopi, wystarczy zniszczyć mnie merytorycznie i wykazać że antyczny sposób montażu komputera przy pomocy śrubek, stosowany w Apple przed 2012 r. jest od strony inżynieryjno-designersko-użytecznościowej ;) znacznie gorszy od kleju.

Tylko jak pamiętam, Ty już nie raz zarzucałeś mi niewiedzę, a gdy przyszło do wykazania gdzie się mylę / kłamię to kończyłeś dyskusję. Może się w końcu doczekam ciętej i merytorycznej riposty?