Komentarze Laowai Usuń wszystkie komentarze

Tak, ja też mam znajomych, którzy nie posiadają Ferrari. Co z pewnością oznacza, że to zły samochód.

Tak. Poza nią wszyscy znajomi, którzy iPada posiadają są zadowoleni i używają.

Jeśli chcesz ponadto porozmaiać na argumenty to zaopatrz się w iPada Pro, popracuj na nim parę dni i daj znać - wówczas dyskusja będzie miała jakikolwiek sens.

Nie krytykujesz, tylko hejtujesz. Krytyka opiera się na rzeczowych argumentach.

Można nie używać iPada Pro, nie ma obowiązku. Ale hejtować go na każdym kroku chyba też nie ma sensu.

Hejtu nie było końca.

Na szczęście jeszcze mnie życie nie zmusiło do sprzedaży iPada. Jeśli nawet mnie kiedyś zmusi, to nie będę opowiadał, że był mi niepotrzebny.

Jedno jest pewne: często widzę większą aktywność na iPadzie, niż na lapku, także wśród osób, które posiadają obie te zabawki. Wygoda, prostota, lekkość, estetyka i ... duży wygodny ekran.

Oczywiście że nie, za mała próba. Ale patrząc po wszystkich znajomych, o wiele częściej zmieniają telefon niż iPada. A wszyscy z tych iPadów chętnie korzystają. Idź sobie ... na toaletę z Mac Bookiem - oczywiście to tylko przykład, ale świadczy o poręczności i wygodzie tego urządzenia.

A dlaczego została usunięta? Nie rozumiem. Jakiś kompletny brak konsekwencji.

Na dzień dzisiejszy nowy iPad z wyświetlaczem 9,7 cala jest tańszy od iPada Mini 4. Co po raz kolejny pokazuje "konsekwencję" Apple. Mini 4 wychudzony, zagłodzony, za to droższy od 9,7. Nie wiem czego się boją, że skanibalizuje im dużego iPhona?

No, to nie wspomnę Ci nawet, kto nadal używa mojego starego iPhona 4S. Tylko co to zmienia? iPhony się sprzedają, a iPady coraz gorzej. Takie są liczby. A wyjaśnienie jest w moim poście na górze.

Nie jestem reprezentatywny dla większości.

Skoro o nim wielokrotnie wspominałem, to raczej go używam. A mój stary iPad dostał nowe życie u szwagierki, która codziennie z niego korzysta. Czy coś dogłębniej wyjaśnić?

Ty znowu swoje. Jak Ci starczy, to fajnie. Mnie się iPad bardzo podoba i często z niego korzystam a telefon mam głównie do dzwonienia. Przepraszam, jeśli psuję Ci tym koncepcję świata. Po prostu, ludzie są różni i mają różne potrzeby.

Janusze biznesu

Acha,

Zapewne nie przyszło Ci do głowy, że używam iPada od 5 lat każdego dnia i jestem bardzo zadowolony, podobnie jak moja cała rodzina, w której funkcjonuje 6 iPadów i są używane naprawdę codzienie. Zapewne marketing i mój niedorozwój spowodowały, że zakupiłem iPada Pro i korzystam z niego notorycznie, również zawodowo do robienia notatek, nanoszenia uwag i wymiarów na plany budowlane, jak również przygotowania zapytań ofertowych z pomocą pencila, który na iPhonie jakoś nie działa.

No ale Ty wiesz swoje i każdy, kto Ci powie, że ma inne zdanie musi się dowiedzieć, jaki jest niedorozwinięty. Janusz IT.

Tablet to nie tylko duży smartfon. Czytanie treści, jak też pisanie zupełnie inaczej się odbiera. Podobnie oglądanie filmów. O funkcjach iPada Pro, czyli pencilu oraz smart keyboard nie wspomnę. Szybkość iPhona i wygoda komputera. Nikt nikogo nie zmusza, ale to urządzenie ma zastosowanie i ma przyszłość.

Co do smart zegarków, zastanawiam się faktycznie, kiedy ta moda przeminie. Kiedyś noszono zegarki z kalkulatorkiem, teraz z nadgryzionym jabłkiem.

Tak, chciałbym to widzieć w praktyce na budowach. Nie wspomnnę, że połowa budowlanki to renowacje, w przyszłości pewnie nawet więcej.

Co do zegarków się zgodzę, ale co do tabletów zupełnie nie.

Myślę, że malejąca sprzedaż iPadów tłumaczy się tym, że stare urządzenia wciąż świetnie spełniają swoje funkcje. Po prostu nie są wymieniane. Nowe zewnętrznie mało co się różnią, do prostych zadań nie trzeba też niewiadomo jakich parametrów. Spadek sprzedaży nie jest więc równoznaczny ze spadkiem popularności urządzeń.

Jedne zawody odpadną, inne przyjdą. Nie sądzę, żeby dochód gwarantowany załatwił sprawę. Będzie potrzeba mniej kierowców, a więcej social media managerów.

Jak narazie bym się tym jednak nie martwił. W budowlance w tej chwili znaleźć ludzi chętnych do pracy graniczy z cudem. Roboty i automatyka ich tak szybko nie zastąpią. Za mała powtarzalność.

Trzęsie mnie, jak coś czytam o tej firmie. Nielegalnie podsłuchuje sobie użytkowników załączając mikrofon bez ich wiedzy, po czym okazuje się, że to był "bug". A pan prezes, który podkradł pomysł kolegom (tak właśnie powstał fejsbuk) zakleja sobie kamerę w laptopie taśmą. Przypadkowa zbieżność faktów.

I konieczność kupowania rolek.

Nawet jeśli ta historia jest prawdziwa, to do tej pory naprawdę nie znaleźli czasu, żeby to nadrobić? iOS będzie nawet myślał za mnie (już się boję) ale kalkulatora natywnego dalej nie dostarczy. Klątwa dzisiejszych czasów. Wszyscy by chcieli latać, zanim nauczą się chodzić.

Może zaprezentują aplikacje "pogoda" i "kalkulator" na iPada.

Nabijanie klików przez wkurzanie czytelników.