he he, dokładnie. A tak w zasadzie, kiedy nowa Mac Gadka?
Oczywiście, że CO2 jest potrzebne, a nawet bardzo pożyteczne i to dla człowieka - to akurat wielokrotnie zbadano i udowodniono. Oczywiście w niskim stężeniu, ale o takim mówimy. Od produkcji miliardów iPhonów nie zwiększymy tego stężenia nawet o setną promila. Ponadto, nawet kilka promili nie jest w stanie podnieść średniej temperatury na Ziemi o pół stopnia. Więc po co te wyliczenia? Zastanawiam się też, czy te wszystkie rządowe programy ograniczania emisji CO2 oprócz podstaw biznesowych dla np. producentów wiatraków, mają jakiekolwiek podstawy naukowe.
Czy ktoś zbadał, jaki jest faktyczny (a nie wyimaginowany) wpływ emisji 93 kg CO2 na środowisko naturalne?
Na początek proponuję Anodinę, zadzwoni do szefa i wszystko będzie jasne.
Można z ósemkami jeszcze wchodzić do samolotu?
Czyli wszystko przez Włochów.
To samo zauważyłem. Kompletna głupota. Do tej pory robił tak tylko z jednostronicowymi pdfami. Teraz wszystkie pdfy pokazuje w trybie podglądu pierwszej strony.
Żeby się narazić na sprawę sądową? Mając dowody podaliby.
Ela była sprzątaczką w markecie, teraz czesze grubą kasiorę.
morsem skurczysyny nadają
olej temat, 6s+ to dobry telefon, nie potrzebujesz nowego, niech Ci abo zmniejszą.
Być może, ale to jest koniec jego przełomowości. Reszta ficzerów to dziś już standard.
Zastanawiam się, na ile te wszystkie pogłoski, bardziej lub mniej kontrolowane przez Apple, to faktyczne problemy, a na ile "budowanie napięcia", które będzie potrzebne, gdyż telefon, owszem, dotrzymuje kroku konkurencji, ale cenowo jest poza wszystkimi znanymi kategoriami, a o przełomowości raczej nie ma mowy.
"w naturze taka słabość kończy się w paszczy drapieżnika"
Tutaj Apple jest drapieżnikiem.
Nie zainstalowałem jeszcze, uff
Dajcie znać, czy aktualizacja idzie bez problemu, czy znowu jakieś schody.
faktycznie porażka. Czar powoli pryska.
Odpowiadałem tylko na proste i konkretne pytanie Janusza MB. Nie chodzi o biczowanie Apple przy każdej okazji, niemniej ostatnio jestem na tyle zniesmaczony, że od 3 lat nic od nich nie kupiłem i działam na starszych urządzeniach...
W kieszeni ma trochę mniej, reszta to są aktywa - zdaję sobie sprawę. Niemniej na tyle wycenia się firmę. Płynnych aktywów ta firma ma też bardzo dużo na całym świecie, więc nie wiem na czym by miała polegać ta trudność w wyasygnowaniu jednego miliona, którą opisujesz.
Janusz MB zadał proste pytanie, na które miałem odwagę odpowiedzieć to samo, co wielu z nas myśli. Oczywiście masz prawo się nie zgadzać. Oczywiście, lepiej że dali milion, niż mieli by nie dać nic, ale nadal pozostaje to małą kwotą w porównaniu z ich możliwościami i chociażby z pieniędzmi, które Apple zarobiło w samym Meksyku.
Wkurza w tej sytuacji co innego - Apple płaci śladowe podatki mając takie dochody. Ma możliwości, o których żaden z nas nawet marzyć nie może. Gdyby firma tak sprytnie nie uciekała przed podatkami (domyślam się, że również w Meksyku), te akty jałmużny stałyby się zbędne, bo odprowadziliby znacznie wyższe kwoty do krajowych budżetów. O tym też nie zapominaj.
Możemy się nie zgadzać, ale wyzywać od kretynów lub „yeb... hipokrytów” chyba nie ma potrzeby. Prawda?
W temacie PR tak niestety jest: wydaj milion na pomoc a pięć na głoszenie o tym, więc nie ma potrzeby napadania na tych, co o tym piszą, ten świat tak jest urządzony. Stąd jasno czytelne są intencje pomagających, którzy, jeśliby całe 6 przeznaczyli na pomoc i nikt by się o tym nie dowiedział, po prostu zmarnowaliby pieniądze.
Nie ma tak mocnych lekarstw.
Nie wiem z jakiego powodu znowu próbujesz mnie obrazić. Odpowiedziełem tylko na pytanie Janusza MB. Jeśli się nie zgadzasz i uważasz, że 1 zł z kieszeni kogoś kto ma tych złotówek 500 000 to dużo i powinien o tym tak głośno krzyczeć, to odnieś się do wypowiedzi zamiast wyzywać i obrażać ludzi, używając do tego celu wulgarnych słów.
Zapewniam Cię, że pomagam ludziom w potrzebie i nie prześladuję kotów. Nie jestem też turbo katolikiem, jak to mnie już zaszufladkowałeś.
Wydaj milion na cele dobroczynne a pięć milionów na głoszenie tego wszem i wobec. Podstawowa zasada PR.
Oczywiście dla nas, zjadaczy chleba milion dolarów to dużo i kwota robi wrażenie. Ale dla firmy wartej ponad 500 mld dolarów jeden milion to tyle co 1 zł dla kogoś, kto ma akurat w kieszeni 500 000 zł. W samym Meksyku zarobili tysiące razy tyle.
Panowie, a co z obiecaną relacją z Berlina?
Apple wyprzedziło konkurencję o ponad 2 lata dzięki kamerze TrueDepth
Narazie nie wyprzedziło, bo telefonu nie ma na rynku, nie wiadomo czy będzie i kiedy będzie.