Moim zdaniem wpisy które są tylko linkiem do filmu powinny być oznaczane chociażby tagiem [WIDEO] w nazwie.
Masz rację, według sjp kilka to "liczebnik nieokreślony oznaczający zwykle liczbę od trzech do dziewięciu", oczywiście, jest to magiczne słowo "zwykle", ale to jakoś takie oczywiste się wydaje, że jest "jeden", "para", "kilka", "kilkanaście" i tak dalej...
Dokładnie, dlatego obecne słuchawki bezprzewodowe, chociażby do biegania, robione są tak, aby jednak trzymać się głowy, a nie tylko ucha.
To taki szczegół, ale nowe modele apple watch'a i dalej watch os 2? Ogólnie to trochę się dziwie, że jest tam podawana wersja oprogramowania, która to bardzo dynamicznie się zmienia...
Na "brak portu minijack" można wy wziąć w kwadrat dowolny obszar z samym czarnym kolorem :)
I dziwić się, że sprzedaż mac'ów spada, konkurencja już od dawna (tzn, od kiedy pojawiło się nowe złącze usb) wspiera przesył danych 10 Gb/s, a w macbook'u który ma tylko jedno złącze, jest to dalej port 5 Gb/s, nie mogę zrozumieć dlaczego wypuszczając na rynek drugą generację tego komputera kilka miesięcy temu nie poprawili wydajności tego złącza.
Ogólne przemyślenie i dosyć oczywiste pytanie zarazem, kiedy się tych emotikon używa..? Całkowicie rozumiem i sam korzystam z tych najstarszych, klasycznych ( :), ;), :D, :( itp.), które mają pokazać rozmówcy nasz nastrój, "naprawić" to, że nie może zobaczyć naszej twarzy, zasugerować czy żartujemy, czy może jesteśmy źli, ale ta cała reszta? Po co mam przekopywać się przez listę emotikon aby znaleźć coś konkretnego, skoro mogę to po prostu napisać słownie. Wiąże się z tym kolejna funkcja systemu iOS, zamiana słów na emotikony, no ale kurczę po co, w czym są one lepsze... I jeszcze, perfekcyjny obrazek tytułowy do news'a, to trzeba przyznać :)
Widzę pewną niespójność w tekście i nie wiem jak to rozumieć (tzn wiem, bo sprawdziłem sobie w źródle :)), w jednym zdaniu „W podstawowym modelu użytkownicy otrzymają GeForce'a GTX 950", a kilka zdań później „Podstawowy model (bez karty graficznej) został wyceniony na 269 dolarów".
Pewnie, z jednej strony bada, co zaraz ładnie zostanie rozpropagowane w mediach technologicznych aby było widać jakie to apple jest dobre, miłe i w ogóle super... W tym samym czasie żądają od chińskich producentów coraz niższych cen, hipokryzja.
Zgadzam się że tytuł jest nieco dziwny, dość długo zastanawiałem się o co tak w ogóle chodzi...
O, pisze Pan jednak komentarze czasami, a to niespodzianka, szkoda że na odpowiedzi na konstruktywną krytykę pana reklamy MacX MediaTrans już nie starczyło czasu.
Tak z ciekawości, co konkretnie? Korzystam od dłuższego czasu z bety 2 (nigdy jakoś nie mam czasu zaktualizować :)) i wszystko działa bardzo dobrze.
Warto by zachować pewien porządek w grafikach, skoro Pana własne przedstawiają klawiaturę w układzie uk, to zdjęcie ze strony producenta również wypadałoby dać w układzie uk, a jeśli jest to zabieg celowy, mający pokazać że klawiatura dostępna jest w różnych układach klawiszy, to warto by było o tym napisać... Dlaczego się czepiam? Bo to bardzo popularny, a zarazem prosty błąd, nawet na stronach apple niezależnie od wersji językowej wszystkie grafiki przedstawiają klawiatury w układzie usa, co może wprowadzić w błąd kupującego.
Widzisz, a ja się nie zgadzam i uważam aplikacje uniwersalne na windowsie za totalną porażkę i cieszę się że apple czegoś takiego nie wprowadzi. Produkt typu ipad jest skierowany do bardzo wąskiego grona nabywców, w tym mnie, a wiele osób kupiło go z jakąś dziwną nadzieją że zastąpi im on komputer (tak, samo apple tak mówi, ale uczcijmy to minutą ciszy...). Po co upodabniać ipad'a do laptopa, skoro laptopy już istnieją? Dla mnie największą zaletą ipad'a jest to, że nie muszę podłączać do niego myszki, że nie wymaga on miejsca do postawienia, że można z niego korzystać w powietrzu...
Zgadzam się z rdd. Każdą osobę która sugeruje że ipad powinien mieć inny system operacyjny pytam - jaki ten system miałby być, mam na myśli ogólne założenia... Mac os na ipadzie? Byłaby to taka sama tragedia jak windows rt na tabletach, brak obsługi aplikacji pisanych pod x64, małe ikonki w które ciężko trafić palcem. iOS na ipadzie teraz, z obsługą dwóch aplikacji na podzielonym ekranie jest bardzo wygodny, wszystkie aplikacje są pisane pod obsługę palcem a nie kursorem myszki.
Odpowiem tylko na jedno zdanie "kto daje tyle kasy na tablet jak taniej można kupić MacBook-a 12" z pełnoprawnym systemem operacyjnym i z wagą niezbyt odbierając od iPada?, i równie mobilinym" - mianowicie, chociażby ktoś, kto ma już laptopa. Dlaczego zakładasz, że dla danej osoby ipad to pierwsze urządzenie mobilne? Po drugie, nie zgadzam się że macbook 12 jest równie mobilny co ipad... Z bardzo prostego powodu, wymaga on miejsca na postawienie go na czymś. Z ipada mogę korzystać stojąc w pociągu czy tramwaju, a także siedząc w dużym tłoku. Z ultramobilnego macbook'a nie mógłbym korzystać w żadnym z tych przypadków.
Używam ipad'a pro 9,7 i samsunga galaxy s5 z ekranem super amoled i moim zdaniem lepiej wygląda ekran w ipadzie, mimo o wiele mniejszego zagęszczenia pikseli na cal. Technologia true tone na prawdę działa i w połączeniu z tym, że ekrany ips mają bardziej stonowane barwy ekran ten sprawia ogromne wrażenie, po prostu bardzo przyjemnie się na niego patrzy. Nie czekam w żadnym stopniu na amoled'y w produktach apple'a.
Ciekawe co takiego wymyślą innowacyjnego aby zachęcić kogokolwiek go przesiadki ze starszych na nowe iPad'y. Ich coraz słabsza sprzedaż jest w dużej części wynikiem tego, że nawet starsze modele do wszystkiego wystarczają. Jeśli jedyne co zmienią to soc na a10x i dodadzą ekran true tone w większym iPadzie to sprzedaż tych urządzeń będzie dalej spadać na łeb na szyje. Trudno mi uwierzyć za to w iPada 10,5 cala i koleją nową rozdzielczość dla developerów. Co ma to 0,8 cala wnieść...
Dodawanie nowych dróg to tylko jedna kwestia, pozostaje też chociażby transport publiczny, gdzie wielim wydarzeniem jest gdy apple doda nowe miasto (ostatnio informacja o pradze na myapple), a na mapach google'a komunikacja miejska jest nawet w mniejszych miastach Polsce, podobnie jak komunikacja międzymiastowa pociągami dalekobieżnymi. Już nie mówiąc o streetview które także w Polsce jest szeroko dostępne.
Ściągamy plik ipsw iOS 9 np. ze strony ipsw.me i w iTunes klikamy w opcję "aktualizuj" (nie "odtwórz") trzymając klawisz "options" na macu albo "shift" (był błąd, nie alt a shift właśnie) na windowsie. Wybieramy pobrany plik i "aktualizujemy" urządzenie, wyglądać to będzie tak, jakbyśmy rzeczywiście aktualizowali do wyższej wersji, choć tak na prawdę wgrywamy wcześniejszą, sam tak robiłem w celu powrotu na ios 9.3.3 i wszystko działa. Jedynie co, to przed wgrywaniem ios 9 warto usunąć profil beta testów ios 10, bo jeśli tego nie zrobimy i usuniemy go nawet tuż po instalacji ios 9 i tak pobierze się nam najnowsza beta 10.
Dooglądałem dalej i rzeczywiście, powiedział to Pan, przepraszam, co nie zmienia faktu że wyklucza się to z czekaniem tydzień...
Co do pytania "Czy urządzenie x uciągnie system iOS 10" (jako uciągnie mam na myśli "Czy będzie płynnie działać, nie czy się w ogóle zainstaluje) to najlepiej zainstalować sobie publiczną wersję beta gm (ostateczną) i po prostu zobaczyć czy szybkość działania jest satysfakcjonująca. Co do rady, że warto poczekać tydzień to absolutnie się nie zgadzam! Dlaczego... Przez około tydzień po wydaniu nowej wersji systemu apple podpisuje jeszcze wersję starszą i dzięki temu nawet po wgraniu iOS 10 po premierze będzie jeszcze szansa na cofnięcie się do 9.3.4 (np teraz jest jeszcze akceptowana wersja 9.3.3, więc każdy kto chciałby mieć jailbreake'a może jeszcze zdowngrade'ować do tej wersji). Jeszcze dopowiem, że po wgraniu bety iOS 10 można cofnąć się do dziewiątki bez utraty żadnych danych (bez przywracania kopii zapasowej), więc na prawdę warto zainstalować gm jak się pojawi (pewnie na początku września).
Warto być nieco bardziej dokładnym, preferencje aplikacji home zostały usunięte z iPhone'a, ale już nie z iPada. Druga rzecz, użycie force touch na klawiszu backspace do usunięcia większej ilości tekstu nie zostało dodane w tej becie (z: everythingapplepro).
Osobiście uważam to za wadę. Ok, dla grupki profesjonalistów może i to będzie wygodne (ale oni korzystają głównie z komputerów stacjonarnych), ale dla "zwykłych" użytkowników (za którego się uważam), którzy do klawiszy funkcyjnych sięgają aby zmienić jasność ekranu, głośność czy też aby zatrzymać odtwarzanie piosenki będzie to mniej wygodne, bo zawsze naciśnięcie fizycznego przycisku jest wygodniejsze od dotknięcia ekranu. Przypuszczam też, że zostanie w nich zastosowana klawiatura z macbook'a, co też uważam za kiepskie rozwiązanie, gdyż jej mały skok jest po prostu mniej wygodny. Ok, da się do tego przyzwyczaić, ale korzystając z laptopa jedynie jako drugiego komputera jest to bardzo utrudnione, korzystając w komputerze stacjonarnym z klawiatury "normalnej". Nie wiem dlaczego postanowił Pan zakupić macbook'a pro 13 obecnej generacji, na stosunkowo krótko przed premierą kolejnych, ale ja tam uważam że to dobra decyzja :)
Apple wprowadza możliwość zakupu 2TB przestrzeni dyskowej w iCloud
To tak może działa w opakowaniach napojów, gdzie masz wybór kupić 1x2l lub 2x1l. Tutaj nie kupisz dwa razy po 1tb, musisz kupić 2 jeśli chcesz większą pojemność, więc i apple nie "musi" robić niższej ceny za więcej miejsca.