Słowo klucz - "rewolucja", ale czym miałaby ona być? Czego w systemie macOS brakuje? A nawet jeśli czegoś brakuje, to czy jest to coś takiego, co miałoby nie zostać wprowadzone w wersji 10.x? Do czego potrzebna jest wersja z nową nazwą. System os x się rozwija, z roku na rok dodawane są nowe, moim zdaniem przydatne, funkcje, ulepszenia w działaniu systemu. Czego mielibyśmy oczekiwać po wersji 11? W przeciwieństwie do ios'a os x jest bardzo kompletny, można na nim zrobić wszystko czego oczekiwalibyśmy od komputera.
Wątpię aby dla kogoś było to wygodne, z jednej strony nie podaje niemal żadnych informacji, z drugiej w Polsce chyba mało osób korzysta z map wbudowanych, na rzecz map od google i mapy apple ma gdzieś zakopane z jakimś folderze, po trzecie, chyba najszybszym sposobem sprawdzenia gdzieś pogody jest wpisanie w wyszukiwarkę google właśnie "miasto pogoda", wyświetli się wtedy widget prezentujący aktualną i przewidywaną na niedaleką przyszłość pogodę w danym mieście.
"Rozwiązanie to ma jednak podstawową wadę. Dostęp do takiego napędu możliwy jest tylko w obrębie danej sieci domowej." - nie, dla większości osób nie. Jeśli tylko nie jesteśmy podłączeni do internetu przez serwer nat (to zdecydowana mniejszość) to wystarczy że otworzymy port w każdym nawet tanim routerze. Jeśli ip mamy zmienne, to możemy użyć usługi typu no-ip która je "ustabilizuje" (to skrót myślowy, będziemy mieli po prostu adres odwołujący się do naszego fizycznego urządzenia nawet po zmianie jego adresu). Plikami na takim własnym dysku udostępnionym w sieci możemy zarządzać w dowolnym kliencie ftp.
A nie warto by było podać źródło? Widać aż za wyraźnie że jest to lista z filmu everythingapplepro o tej aktualizacji, szansa za zbieg okoliczności, że wszystko zostało podane tak samo i w tej samej kolejności wydaje mi się znikoma...
No właśnie nie :) https://www.dropbox.com/s/la1r819gi7svxt6/Zrzut%20ekranu%202017-02-20%20o%2018.48.35.png?dl=0 Wystarczy zaznaczyć i wybrać "dalej".
Nie rozumiem po co to komu, przecież na facebook'u robi się to w jednym miejscu. Wybieramy z paska bocznego opcje "Strony". Mamy tam listę wszystkich polubionych rzeczy, z łatwą możliwością ich "odlubienia", poprzez opcje "Sprawdź polubione strony - rozpocznij". Co dodatkowego daje to, że muszę gdzieś się logować i dawać aplikacji dostęp do konta?
Dolicz jeszcze zysk ze sprzedaży poprzedniego.
Śmieszy mnie trochę "niewielkie wady kosmetyczne", kupując iphone'a płaci się również (a pewnie dla wielu przede wszystkim) za wygląd, nie tylko za samo działanie. Widać nie uporali się jeszcze jak najtaniej produkcji pokryć metal farbą.
Wiem, mogę, ale nie mogę (lub nie wiem jak) wyłączyć tak aby nigdy się nie pobierało, a szczególnie w mniejszych wersjach pojemnościowych przy dużych aktualizacjach potrafi to zabrać sporo miejsca.
Ludzie się oburzali że microsoft wciskał windows'a 10 (słusznie), ale apple robi to samo, dostaje komunikat że iOS x.x.x został pobrany, zainstalować teraz czy w nocy? i aby nie instalować, muszę wybrać że w nocy i nie podać hasła, wyraźnej opcji o rezygnacji z instalacji nowej wersji systemu nie ma.
Od strony facebook'a to to całkowicie rozumiem, więcej informacji o użytkownikach, częstsze logowanie, więcej czasu na oglądanie reklam za razem, ale nie mogę uwierzyć że tak to otwarcie mówią i że jeszcze chcą wcisnąć że to będzie w jakiś sposób lepsze.
Czytam i nie wierzę... Że co? Zamiast mail'a czy sms'a kod na facebook'a? "muszą się liczyć z możliwością zgubienia hasła albo tokenu autoryzacyjnego przez swoich użytkowników." A jaki to ma przepraszam bardzo związek? Tak samo mogę zapomnieć hasła do mail'a jak i do facebook'a.
"Deweloperzy otrzymali możliwość reagowania na komentarze pojawiające się pod ich aplikacjami w sklepie" - no ale ta MacGadka ma zasięg, Miłosz wspominał w jednym z ostatnich odcinków, że jako developer nie może odnieść się do komentarzy, Tim Cook wysłuchał i już zaraz wprowadzą, przez chwilę tylko na iOS'sie ale pewnie już zaraz i w MacAppstorze :)
A jeśli aplikacja jest open-source'owa, np emulator gameboy'a, można wgrać na własnym certyfikacie (na 7 dni) przez xcode, o ile się ma mac'a. Można też użyć cydia impactor (bez uprawnień administratora na urządzeniu z ios'em) do wgrania aplikacji na 7 dni też na własnym przez własny certyfikat. Od ios 9 system ten jest o wiele bardziej otwarty, tyle że apple się tym nie chwali.
W ten sposób aplikacje pozostawiają po sobie śmieci w systemie, lepiej użyć np. appcleaner od https://freemacsoft.net/appcleaner/, znajduje on pliki powiązane z dana aplikacja i dzięki temu można je łatwo usunąć.
Moim zdaniem tak mocne zniechęcanie zainteresowanych macbook'ami od wersji 8GB/256GB jest błędne. Ok, być może jeśli dla kogoś będzie to jedyny komputer to może nie, ale w przypadku kiedy ma być to "zwykły" laptop? Do czego te 16GB ma być potrzebne. Ludzie za wasza namową kupią lepszą konfigurację która im nigdy się nie przyda. Ogólnie to widac że @sofcik żyje w trochę innym świecie (ale pozytywnie wszystko :)), ludzie kupowali iMac'ki by mieć monitor do macbook'a i zapasowy komptuer, serio? What? Może w firmach tak, ale gdziekolwiek indziej, komputer za 12k na wszelki wypadek?
Tytuł sugeruje, jakby gra była konsolowym exclusivem, a co by mi tu kto nie mówił że da się grać na padzie, to rozgrywka w fps'a na klawiaturze i myszce zawsze będzie lepsza.
Co w tym dziwnego? 8GB ram'u to dosyć normalna ilość, a dysk jest większy niż 128gb w podstawie poprzednio.
Złącze słuchawkowe nie zostało usunięte...
Dokładnie, szczególnie że jak to już inni komentujący zauważyli, prezentujący dosyć nienaturalnie trzymali ręce aby korzystać w tego panelu.
I nawet slot na kartę pamięci jest już przestarzały...
Tylko programy z mac app store? Nie wyobrażam sobie takiego korzystania z komputera, wszelkie środowiska programistyczne, takie jak eclipse czy programy od jetbrain, programy typu audacity, inne przeglądarki internetowe i mnóstwo innych. Moim zdaniem, i nie tylko moim, app store na systemach desktopowych apple'a się nie udał, po co developerzy mają z niego korzystać? W przypadku programów bezpłatnych, a jest ich mnóstwo, musieliby i tak płacić apple'owi za możliwość ich publikowania, a w przypadku płatnych muszą być one o te 30% droższe bo tyle apple bierze dla siebie, kiedy system jest otwarty jest to bez sensu.
A obejrzałeś chociaż film? Szkło jest szafirowe, tyle że mniej "czyste", ma więcej domieszek, innych pierwiastków, przez co finalnie jest słabsze.
Chyba najbardziej odczuwalnym brakiem jest brak wszystkich zmian związanych z 3d touch, nie ma również funkcji podnieś aby obudzić.
Na macOS 11 będzie trzeba jeszcze poczekać
Nie mówię że nie, napisałem że system rozwija się z roku na rok i dodawane są nowe funkcje, mnie bardzo przyjemnie korzysta się z ulepszonego zarządzania pulpitami/aplikacjami pełnoekranowymi, ale są to zmiany na 10.x, nic "rewolucyjnego".