Obawiam się, że PC o takiej samej konfiguracji nie będzie zbytnio tańszy :) To nie sprzęt dla każdego. To sprzęt dla ludzi, którzy potrzebują taki sprzęt.
Widać, nie opłacało się zapisywać. Poszedłem 2 tyg temu do sklepu i kupiłem X od ręki... Chociaż ponoć tydzień czekali na dostawę :)
VS czasy świetności ma za sobą :) MS ma na ten moment super produkt Azure i moim zdaniem nie ma tu konkurenta, zwłaszcza jak jeszcze wdrożą AMD Epyc. A Windows i związane z tym narzędzia są bo muszą być, ale widać, że nie mają pomysłu na rozwój tych produktów, nic tylko funkcje z OSX ciągle widzę, że wdrażają :)
"Apple goni z kolejnymi wydaniami iOS aby ubijać starsze urządzenia. "
Nie jest to do końca prawdą. Oczywiście, olewa się w końcu optymalizację skoro najnowsze procki są dziesiątki procent szybsze co roku, ale przyczyna jest również w architekturze układów stosowanych w starszych urządzeniach - po prostu nie da się niektórych rzeczy zrobić na sprzęcie, który czegoś tam nie obsługuje. I nie chodzi tylko o CPU czy GPU. A nawet gdyby celowo ubijali sprzęt po 4-5 latach to cóż z tego? Jaki inny producent zapewnia wsparcie telefonom przez tyle lat?
Święte słowa :)
Nie mogę się do końca z tym zgodzić. U mnie Xcode działa od zawsze niezawodnie, jak były błędy i zwisy to generowane przeze mnie i moją niewiedzę :) Ale to pewnie tak jak z MacOS, który od pumy działa stabilnie u mnie a u innych nie, iOS, który śmiga od wersji 1.1.2 po najnowszą betę a inni mają problemy. Nie wiem z czego to wynika.
Miałem ten sam problem co autor, musiałem wysłać apkę w niedzielę a tu nie idzie na telefonie przetestować, ale od tego jest drugi telefon :P. Jakoś nie wyobrażam sobie pracy bez narzędzi, a telefon z co najmniej dwoma systemami jest takim narzędziem. Na początku jak miałem jeden tel to nie wrzucałem najnowszego softu wiedząc, że muszę do appstore coś wysłać. Na ten moment mam 5s, 6 i x, na każdym inny system.
A nie jest tak czasem, że te anteny promieniują w bok a nie w górę i dół? Myślę, że piętro niżej powinno być w miarę bezpiecznie, nie sądzę nawet by jego komórka łapała sygnał z tej anteny na dachu.
Skoro coś wygląda identycznie to wiadomo, że się da oszukać :) Problem FaceID jak i TouchID jest podobny. A nawet wszczepienie chipa pod skórę (jakiś moduł NFC) nie da pełnej ochrony. Zabezpieczenia te są nie do obejścia dla przeciętnego usera, a spec służby i tak znajdą metodę lub lukę. Rewolucji tu nigdy nie będzie - co by nie wymyślili to i tak ktoś obejdzie, ważne że większość ludzi nie będzie w stanie się włamać.
Tak średnio wygląda białe tło. Ale jakby było czarne to byłby ideał (OLED nie świeci). Apkami bym się nie przejmował, dev coś wymyślą, gorzej ze stronami. Duże i popularne serwisy się dostosują, a pozostałe 99% stron wątpię.
iP 6, mBank działa, bateria trzyma ładnie, tną jeszcze w paru miejscach animacje. Ustawienia już po polsku. Spokojnie można używać. Do września wyjdą jeszcze 2-3 bety więc sporo zostanie poprawione. Jestem dobrej myśli. Zdecydowanie lepiej się zachowuje telefon z betą iOS 11 niż rok temu z betą 10tki. Mniej żre baterii, mniej się tnie. Mówię ogólnie o systemie, aplikacje firm trzecich mają różnorodne problemy, ale to już problem ich twórców.
Sądzę, że wskaźnik czasu pracy na baterii wróci. Wywalili to tymczasowo bo pracują nad tym. A aktualizacja to skupia się na poprawianiu błędów, więc nie ma co narzekać, parę dziur załatanych, parę błędów naprawione. Nowe funkcje zobaczymy tradycyjnie w czerwcu. Chcielibyście co dwa miesiące nowości w systemie? Może za 10 lat jak jak będzie je wymyślać i wprowadzać AI ;)
Taki program jest warty miliony dolarów, więc stworzenie czegoś takiego gwarantuje, że wycieknie w niepowołane ręce.
Apple ma rację, nawet jak zrobią tylne drzwi to od razu pojawią się produkty, których tych drzwi nie mają. Przestępcy nie ucierpią, zmienią sprzęt a użytkownicy Apple stracą i to zbyt wiele. Szybko pojawią się wirusy, trojany i inne ustrojstwa włączające kamerę, mikrofon, wysyłające cholera wie gdzie nasze notatki i zdjęcia. Nie tędy droga.
Jak nie iMessage to powstaną zaraz inne programy z szyfrowaniem, nawet nieoficjalnie (jb). I raczej nikt kontroli mieć nad tym nie będzie. Moim zdaniem nie warto pod pretekstem terroryzmu sie uginać i tworzyć furtki.
Lepiej do Tima niż do bliżej nieokreślonych podmiotów ;)
Dążenie do jak największej mocy ma sens. Już niebawem taki smartfon zastąpi nam (większości) lapki itp. Ot na przykład przychodzimy do domu, kładziemy na docku iphone 9, ładuje się bezprzewodowo, łączy bezprzewodowo z naszą myszką, klawiaturą i monitorem. I mamy normalny os X albo nieco przerobiony iOS. Ja wiem. Rozumiem ograniczenia. Ale większości to naprawdę wystarczy. Większość siedzi na fejsie, słucha muzyki, ogląda filmy oraz wystarczają im gry z appsotre. A przy większej mocy cpu/gpu to kto wie jakie gierki będą i jakie oprogramowanie. Już dziś możemy nagrać film, zmontować go w telefonie i posłać na YT/fejsa. Tak samo obrobić fotki. No niestety. Produkt ma zarabiać. Daje się mu takie funkcje na jakie jest zapotrzebowanie większości.
Apple od dawna robiło sprzęt i oprogramowanie pod ten sprzęt. Złóżcie mi PC z Windows w cenie nowego MacPro, który będzie mały, będzie pobierać mało energii itp, który pociągnie kilkanaście filtrów w czasie rzeczywistym w materiale 4K. Oczywiście, że można dać identyczne procki, identyczne karty grafiki, identyczny SSD, RAM itp, upakować to w jakąś obudowę, załatwić dobre chłodzenie i niby jakoś to będzie działać za mniejsze pieniądze. U mnie nie ma czasu na działanie "jakoś". To ma być włączone i gotowe do pracy. Zawsze, o każdej porze. Dam sobie głowę uciąć, że PC o podobnej konfiguracji (nie składak, tylko dobrej firmy) będzie kosztować podobnie jak MacPro. Tak było 10 lat temu, tak jest teraz i tak będzie. Komu pasuje Windows, ten kupi Dell czy HP, komu pasuje OSX ten kupi MacPro. Jeden i drugi musi wydać podobne pieniądze. Mowa oczywiście o sprzęcie, który ma zarabiać na siebie, na właściciela, na pracowników, na czynsze i opłaty itp. Bo sprzęt do domowej zabawy albo pracy na czarno to bym sobie złożył sam i postawił hamaca i śmiał się z tych co wydają kupę kasy na malutką zabawkę. Już dawno skończyły sie czasy, gdzie dobry sprzęt musi wyglądać potężnie. To nie ruski czołg. Uważacie, że telefon komórkowy marki Motorola mieszczący się w 50kg sporej walizce w latach 80tych jest lepszy niż ważący 130g smarfon bo jest większy i nie wygląda jak zabawka? ;) Jeszcze parę lat i moc smartfonów będzie wieksza niż tego MacPro. Taka kolej rzeczy. Nie narzekajmy jak nas nie stać. Apple dalej wyznacza standardy czy tego chcecie czy nie. Wszystko już było. Zawsze. I komputery i laptopy i smatfony. Apple tylko jakby na nowo ustala pewne standardy. Mój MacPro z 2009 roku waży tyle co lodówka, zajmuje tyle miejsca co klatka dla królika, ciągnie prądu tyle co czajnik a wcale wydajniejszy nie jest od tego z 2013 roku :P
A ja myślę, że jeżeli ktoś zrobi to z rozumem to takie zaokrąglenie może znacznie poprawić komfort obsługi. Kwestia przemyślenia. Nie ma co negować tego od razu.
@Iro
Więc w rzeczywistości nie przepłaca, gdyż w cenie dostaje komplet. Inna sprawa czy komuś ów komplet jest do szczęścia potrzebny.
Nie każdemu pada jabłko. W 2006 roku kupiłem powerbooka G4 w jakimś ispocie. Wieszał się non stop. Przyczyna to niewłaściwa pamięć (dodana nie przez Apple). Po jej wymianie śmiga bez problemów. Podobnie mac pro 2009, iMac, Macbook pro 2011, ipad, iphone 2g, 3gs, teraz 5tka. Nie uświadczyłem wad ani problemów. Nic a nic. Więc mogę spokojnie powiedzieć, że u mnie awaryjność Apple wynosi 0%. Wiadomo, że komuś coś padnie, ten od razu pisze i mamy w necie 1000 przypadków, że coś nie działa, coś się odkleja itp. Pozytywnych opinii brak, bo po co pisać jak co działa. A teraz spoglądnijmy na wyniki sprzedaży.... miliony sztuk. Więc 10000000 - 1000 i mamy odsetek awaryjności. Niech zgadnę - Apple niezawodnością nie wyróżnia się niczym od Samsunga, Della, IBM czy Asusa. Wszędzie ten odsetek powinien być podobny. Liczby wyssane z palca, ale ogólnie obrazują o co mi chodzi.
Problem Apple na dziś dzień to nie kwestia sprzętu ani oprogramowania. To jest na tyle dobre, że powoduje świetne wyniki sprzedaży. Moim zdaniem problemem Apple może być gorsza innowacyjność w najbliższym czasie. Jobs ryzykował. No, ale nic, poczekamy rok, dwa - zobaczymy co dalej. Nikt tego nie wie poza samym Apple i jego planami. Część planów powstało za Jobsa ale czy wdrożą? Czas pokaże.
A nie jest to przypadkiem błąd specyfikacji SMS z przed 20 lat? Kiedy systemy były zamknięte problem w sumie nie istniał, chociaż teoretycznie dało się to zrobić na starym Alcatelu czy Nokii. Dziś systemy są otwarte lub łatwo się do nich dostać więc problem dotyczy zarówno telefonów Apple jak i innych producentów (iOS, Android, Windows itd...). No bo cóż może zrobić Apple? Stworzyć własną specyfikację SMS? Stworzyło iMessage, jednak w SMS grzebać nie może gdyż spowodowało by to konflikt zgodności u operatorów, którzy musieli by wymienić również oprogramowanie w swoich stacjach bazowych...
System systemem. Ale gorszy problem to dziurawe oprogramowanie firm trzecich - Java, Flash, Acrobat, przeglądarki... Tu system nawet najlepszy nic nie da. Częściowo problem rozwiąże się poprzez piaskownicę wprowadzaną systematycznie. Sporo pomoże też AppStore. Te dwa zabiegi uchronią większość przed wirusami i innym robactwem. Z biegiem czasu będą inne zabezpieczenia. Ci w Apple głupi nie są. Nie przykładają się bo nie ma takiej potrzeby na razie. Będzie potrzeba to zrobią kolejny krok w poprawie bezpieczeństwa. Crackerzy pójdą dalej do przodu i tak w kółko. Świat nigdy nie będzie bezpieczny, chyba że odcięty od sieci.
@Marucins
Eee no, te 13" złe takie nie są (wersje z 2011). Wydajnościowo większości wystarczy, więc po co przepłacać? Do pracy to wiadomo, że minimum te 15". Swoją drogą to 15-tki są wydajnościowo zbliżone do 17tek, więc w zasadzie to jedynie większy ekran i rozdzielczość przemawia za 17tką.
Niestety, w dzisiejszym świecie to księgowi rządzą. Nie sprzedaje się to ucinamy. Zawsze będzie ktoś pokrzywdzony...
Nie miałem wirusa pod Windows, tym bardziej na OS X... Może po necie za mało buszuję? ;)
Nie do końca mogę się zgodzić z tym artykułem. Być może jest to wina wersji. Aktualnie wrzuciłem sobie najnowszą dostępną i:
- da się dowolny program przypisać do dowolnego biurka, a nawet nadać osobną tapetę
- oczywiste jest, że program stary nie będzie korzystać z nowych funkcji - tak odnośnie autozapisu. Tylko programy pisane pod Liona będą mieć w pełni sprawną tę funkcję.
Po prostu trzeba zawsze mieć aktualne wersje programów i po sprawie. Jeżeli upgrade kosztuje a nie chcemy wydawać pieniędzy to po prostu zostajemy na sprzęcie/sofcie jaki jest dedykowany dla danego programu.
Fullscreen - taką funkcję mogły mieć programy i z przed 10 lat. Teraz ma to system. Nic nowego. Jak jakiś program potrzebował działać w 2005 roku na przykład na pełnym ekranie to też działał.
Kabel Apple Thunderbolt 3 dostępny w ofercie firmy
Przecież to nie zwykły kabel. O mocy 100W już pisali - musi to spełnić pewne warunki inaczej by to wszystko z dymem poszło. Przesyłanie danych też wymaga pewnych standardów. USB2.0 to zrobię za pomocą kabelków z choinki. Ale wyższe prędkości wymagają pewnych standardów nie tylko w samym kablu ale również jego zabezpieczeniem przed zakłóceniami. Lighting ma elektronikę, tu również ona będzie jak mi się wydaje. Koszt produkcji na pewno nie jest taki sam jak kabelka usb za kilka zł. Ale stówkę co najmniej jest to warte i to nie ulega wątpliwości dla mnie. Taki kabel uciągnie 2 monitory 5K, dwie stacje RAID i pewnie nawet więcej plus da 100W dla mojego laptopa. Trzeba to zrozumieć.