Komentarze Stanley Marsh Usuń wszystkie komentarze

Za pięć dwunasta - nasze przewidywania tuż przed prezentacją Apple

No i jeszcze dorzuci swoje ulubione "revolutionary".

iPhone 7 Plus w nowych kolorach na wizualizacji

Ależ skąd. Nawet nie mam zamiaru zmieniać :) Mówię jedynie że nowy model to powinny być przede wszystkim nowe możliwości, nowe bebechy, a przy okazji design. Nie w odwrotnej kolejności.

iPhone 7 Plus w nowych kolorach na wizualizacji

I tak z 90% nosi w etui, więc mnie osobiście taki "update" zwisa i powiewa. Jak i podejrzewam 90% innym. Bebechy- to jest update, a nie zmiana koloru obudowy. Mam nadzieję że zamiast odgrzewanego kotleta zobaczę niebawem porządne, świeże danie. Wtedy się ucieszę. Tylko wtedy. :)

Apple zaprasza na kolejną konferencję! Nowy iPhone, Apple Watch, MacBook Pro?

Nikt nie pisał że robi złe. Robi nawet całkiem fajne, tyle że porównywanie do lustrzanek, wyciąganie terminu "bokeh", gadanie o plikach RAW i takie tam przy okazji mówienia o aparacie w telefonie (!!!) to żenada. Brak tak podstawowej sprawy jak możliwość ustawienia ISO jednak jakoś nikomu nie przeszkadza. Podsumowując- dobrze ktoś napisał testując iP: "niezły aparat ze sprytnie poukrywanymi wadami". I taka jest prawda. Siódemka pewnie będzie miała lepszy, bo Apple z gonionego stało się goniącym konkurencję. A ta- niestety nie śpi i nie rozpływa się nad swoimi produktami.

Apple zaprasza na kolejną konferencję! Nowy iPhone, Apple Watch, MacBook Pro?

"Bookeh" poprawiam na "bokeh" (mea culpa), ale ty popraw z "kułeczek" na kółeczka i będzie po równo. Przy okazji bokeh TO NIE kółeczka, tylko sposób w jaki rozmywane jest tło. Nie ma i nigdy nie miało z "kułeczkami" absolutnie nic wspólnego. Także- łączenie kolorowych kółeczek z zaproszenia z bokeh, a bokeh z nowym aparatem o profesjonalnych możliwościach brzmi jak fanbojskie urojenia.

Apple zaprasza na kolejną konferencję! Nowy iPhone, Apple Watch, MacBook Pro?

Weź się nie ośmieszaj, proszę. Bokeh to sposób w jaki dany (!) obiektyw rozmywa tło. Jest to INDYWIDUALNA cecha charakterystyczna i konstrukcyjna (ilość soczewek, ich ułożenie, ilość listków przysłony itp) danego modelu obiektywu. To tak w skrócie. Są obiektywy, które mają piękny bokeh i są takie sobie, z przeciętnym. Dla bokeh kupuje się obiektyw i zazwyczaj płaci słono, często drożej niż za wypasionego iPhone, a nie dłubie w Photoshopie. Zazwyczaj widać go w portretach (i tutaj najczęściej widoczne jego piękno lub nie), na pełnej lub dużej dziurze, czyli mało domkniętej przysłonie, co w efekcie daje płytką głębię ostrości. To tak w telegraficznym skrócie, najprościej jak potrafię. Ech... widzę że właściciele iP to sami "fotograficzni fachowcy". Co jeden to mądrzejszy. Bokeh, RAW etc Śmieszne to trochę. A nawet nie trochę. To już powoli robi się nawet lekko żenujące.

Apple zaprasza na kolejną konferencję! Nowy iPhone, Apple Watch, MacBook Pro?

Ja osobiście nic wielkiego nie mam do iP ani do iOS, ale z tym "profesjonalizmem" to mnie trochę rozbawiło.

Apple zaprasza na kolejną konferencję! Nowy iPhone, Apple Watch, MacBook Pro?

To taki profesjonalny sprzęt do zdjęć, jak większość aut z ulicy do rajdu Paryż-Dakar. Robi niezłe fotki i tyle, choć ponoć Samsung robi lepsze. (Nie wiem, nie posiadam, mam iP) A "profesjonalizm"...? Chyba Cię trochę poniosło.

Tim Cook sprzedał część swoich akcji Apple za prawie 36 milionów dolarów

Pokaż mi człowieka, dla którego parę milionów dolców w tę czy w tamtą nie robi wrażenia. Nawet bardzo, bardzo bogatego ( a Cook do takich raczej nie należy). I jeszcze takiego, króremu się nie chce czekać dwa tygodnie by zarobić te parę marnych milionów, więc sprzedaje już teraz "no bo tak" i takie ma widzimisię.

Tim Cook sprzedał część swoich akcji Apple za prawie 36 milionów dolarów

Gratuluję znajomości pojęcia "sarkazm".

Tim Cook sprzedał część swoich akcji Apple za prawie 36 milionów dolarów

Pożyjemy- zobaczymy po premierze we wrześniu jak akcje poszybują na 150 dolarów. Już widzę to oczyma wyobraźni. Cook pewnie też.

Tim Cook sprzedał część swoich akcji Apple za prawie 36 milionów dolarów

Nie wbijam, ale ... skoro by widział perspektywę zysku w najbliższym czasie- pewnie by nie puścił paru milionów dolców koło nosa. Przecież nie sprzedał, bo nie miał na chleb, czy na koledż dla ... a nie sorry, to nie ta bajka. Sprzedażą akcji daje wyraźny sygnał że na zyski w najbliższym czasie nie ma co liczyć. To tak jak nauczyciel, który oddaje dzieci do innej szkoły , a nie do tej w której uczy. Coś w tym jest.

Tim Cook sprzedał część swoich akcji Apple za prawie 36 milionów dolarów

A mówili że kapitan powinien schodzić ze statku ostani, a nie pierwszy...

Przejdź na Androida – Google zachęca użytkowników iPhone'ów do zmiany

No ale co za to dają? Darmowy telefon z górnej półki? :)

Kamera Samsunga Galaxy S7 uznana przez EISA za najlepszą na rynku smartfonów

No ale jak to w końcu jest? Przeszkadza Ci brak RAW czy nie? Jeśli nie- to dokładnie tak jak mnie, bo kupując telefon wiedziałem co potrafi. Jestem z niego zadowolony w 100%. Jeśli przeszkadza- dokonałeś nieświadomego wyboru, kupiłeś kota w worku, prawdopodobnie spowodowanego chęcią lansu, masz żal do wszystkich, pretensje do Apple... i to jest właśnie cebula. Proste jak drut. A co do aparatów w telefonach- nigdy nie dorównają lustrzankom, bo o ile matrycę jakoś tam można i nie najgorszą upchnąć, to kwestii optyki nie przeskoczysz. Powtórzę jeszcze raz- widziały gały co brały. Żale że czegoś nie ma (choć przecież aż tyle zapłaciłem)- są śmieszne.

Kamera Samsunga Galaxy S7 uznana przez EISA za najlepszą na rynku smartfonów

Ale chyba wiedziałeś co kupujesz? Wiedziałeś że na przykład nie ma RAW, nie ma innych rzeczy etc. , że ma wady a mimo to kupiłeś. Myślę że większość kupujących wiedziała co kupuje i teraz ma japy pozamykane na kłódki i siedzą cichutko, bo widziały gały co brały. Najbardziej drą się lanserzy i ci, którzy "wydali fortunę" na telefon, niewiele o nim wiedząc, a tu taki zonk bo 'nie ma RAW"... I to jest cebula, wzbudzająca politowanie.

Kamera Samsunga Galaxy S7 uznana przez EISA za najlepszą na rynku smartfonów

Taaaa.... jak ktoś wydaje trzęsącą się ręką, ciułane przez długi czas 3 tysiące na "upragnionego iPhone'a" to wniosek jest jeden- kupił sobie za drogi telefon jak na swoje możliwości finansowe. To tylko telefon, a nie przedmiot kultu, którego nie wypada nie mieć, bo zaraz parę punktów do seksapilu/lansu poleci w dół. Gdy już kupił- żąda by miał wszystko co możliwe, bo "przecież wydał na niego fortunę"... Trochę to śmieszne i zajeżdża cebulą. Sorry, ale tak to postrzegam. Wielu moich znajomych nie stać ot tak swobodnie wyjąć 3 tysiące na iP i i jakoś żyją bez pragnienia jego posiadania. Da się.

Kamera Samsunga Galaxy S7 uznana przez EISA za najlepszą na rynku smartfonów

Brak RAW... Wybacz, ale mnie to trochę śmieszy. Kamerka z obiektywem jak denko od słoika, ale RAW musi być!!! Do RAW/NEF etc to są porządne aparaty z porządną optyką, a nie telefoniki, które z założenia nigdy nie zastąpią prawdziwego aparatu. Czy oby za dużo nie wymagamy? RAW w komórce to trochę przerost formy nad treścią. No, ale to moje osobiste zdanie. Przy okazji- stać kogoś na komórkę za 3 tysiące, to pewnie go też i stać na średniej klasy body z RAW/NEF i przyzwoite szkiełko. Też w 3 tysiącach się zamknie.

Apple, sprzedawca starej technologii?

Co by nine pisać I co by nie mówić- te powyższe, przytoczone w artykule statystyki dni, które upłynęły od ostatniej aktualizacji produktu NIE wyglądają dla Apple dobrze. Dla nas- tym bardziej. Żadne zaklinanie rzeczywistości nie pomoże. Sprzęt, który technologicznie liczy sobie 1000-1500 dni, sprzedawany w cenie wyższej (bez najmniejszych obniżek, choć ceny komponentów w te 1500 dni poleciały na zbity pysk) niż urządzenia posiadające nowinki technologiczne to trochę więcej niż pazerność i trzepanie kasy z naiwnych. Żeby nie było- sam jestem w tym gronie, ale w przeciwieństwie do wielu "usprawiedliwiaczy" i "zaklinaczy rzeczywistości" absolutnie to mi nie przeszkadza nazywać pewne rzeczy po imieniu. Jeśli chodzi o sprzęt- Apple popadło stagnację. Cóż... mawiają że miłość bywa ślepa... Nie wypada się z tym nie zgodzić. Przynajmniej w tym przypadku. ;)

To prawdopodobnie pierwsze zdjęcia iPhone'a 7

Od śmierci SJ żadna prezentacja nowego produktu nie była zaskoczeniem. Wszystko jest wiadome, często (!) włącznie z danymi technicznymi na długo przed. Wiem że to w zasadzie nie czyni różnicy, bo i tak produkt wychodzi i tak, ale brakuje mi elementu zaskoczenia, czekania z utęsknieniem etc. Apple stało się do bólu przewidywalne i nowe produkty przestają tajemnicą na kilka miesięcy przed pokazaniem światu.

Złośliwy kod w windowsowej aplikacji do jailbreaku iOS 9.3.3

Owszem. Zapłaciłeś i masz prawo sobie zainstalować co chcesz, niech Ci będzie. Tylko NIE MASZ PRAWA potem użalać się jak Ci ktoś wyczyści kartę kredytową, stracisz dane czy też telefon przestanie działać sprawnie.

Zainteresowanie iPhonem 7 – statystyki i ankieta

Wyglądu ja bym osobiście się nie czepiał. Dla mnie to najładniejszy iP jaki kiedykolwiek wyszedł. No i ten rozmiar ... i swobodna obsługa jedną łapką. Chyba i na mnie przyszła pora na "zmianę". Póki co, mam 6S, ale chętnie zmienię na SE przy następnej umowie.

Samsung z dwukrotnie większym od Apple udziałem w rynku smartfonów

Naucz się czytać ze zrozumieniem.

Stary Macintosh w przeglądarce

Odżółcisz spokojnie. Są na to sposoby. Będzie wyglądał jak z fabryki.