W lutym Spotify zapowiedziało, że jeszcze w tym roku wprowadzi nowy wariant subskrypcji do swojego serwisu streamingowego. Zainteresowane osoby mają mieć dostęp do utworów w bezstratnej jakości.
Zgodnie z wcześniejszymi sugestiami Spotify wdrożyło asystenta głosowego do swojej aplikacji. Opcja ta została wprowadzona w aplikacji przeznaczonej dla systemu iOS oraz Android.
Spotify nieustanie pracuje nad tym, żeby pozyskać nowych klientów oraz utrzymać dotychczasowych. W związku z tym wprowadza między innymi nowe funkcjonalności czy zmiany wizualne w aplikacji.
Kilka tygodni temu informowaliśmy Was, że u niektórych użytkowników aplikacji Spotify na zegarkach Apple Watch pojawiła się testowa funkcja, które umożliwiała korzystanie ze Spotify bez konieczności łączenia zegarka z telefonem.
Spotify co jakiś czas testuje rozwiązania, które mogą w przyszłości przyciągnąć kolejnych klientów.
Wczoraj wieczorem Spotify poinformowało o przejęciu paryskiego startupu, który został założony w 2013 roku. Pozyksana w ten sposób technologia ma pomóc serwisowi w oferowaniu lepszych rekomendacji muzycznych użytkownikom.
Fani nieoficjalnych remiksów piosenek innych artystów z pewnością ucieszy fakt, że tego typu utwory mogą być już dystrybuowane za pośrednictwem Apple Music i Spotify. Jest to możliwe, dzięki wejściu w życie umów z zajmującą się ochroną praw artystów firmą Dubset.
Spotify to największy muzyczny serwis streamingowy na świecie. Niemniej jednak ostatnimi czasy wielu artystów (Radiohead, Bob Dylan, Kanye West) udostępnia swoje albumy wyłącznie użytkownikom Apple Music lub Tidal. Sytuację tę ma odmienić Troy Carter – były menadżer Lady Gagi, Meghan Trainor i Johna Legend – który dołączył do szwedzkiej firmy.
Apple zapowiedziało niedawno niewielkie, ale bardzo ważne zmiany w regulaminie sklepu App Store, dotyczące umieszczania w aplikacjach linków przekierowujących na zewnętrzne systemy płatności. Ruch ten skomentował Daniel Ek - prezes Spotify.
Pod koniec czerwca Eddy Cue, wiceprezes Apple odpowiedzialny za usługi internetowe, poinformował francuskich redaktorów serwisu Numerama, że z Apple Music korzysta 60 milionów użytkowników. Liczba ta prawdopodobnie w ciągu ostatniego miesiąca wzrosła.
Jakiś czas temu Spotify oraz Google ogłosili promocję umożliwiającą użytkownikom tego serwisu streamingowego zamówienie darmowego głośnika Google Home Mini. Jedynym wymogiem było korzystanie z pakietu rodzinnego oferującego dostęp do cyfrowej biblioteki 6 użytkownikom jednocześnie.
Serwis Apple Music, z którego użytkownicy mogą korzystać przez trzy miesiące za darmo, okazał się dla wielu osób pierwszą usługą streamingową oferującą dostęp do muzyki. Pomogło to w wypromowaniu konkurencyjnych rozwiązań, jak na przykład Spotify.
Możliwości Spotify stają się jeszcze większe, a to za sprawą dodatkowych programów, takich jak m.in. Pacemaker. DJ ze mnie raczej kiepski, m.in. dlatego, że obracam się w zupełnie innych klimatach muzycznych. Nie oznacza to jednak, że jestem ślepy na ciekawe aplikacje dla amatorów miksowania muzyki na żywo i tworzenia czegoś nowego z fragmentów utworów zarejestrowanych przez innych, albo po prostu dla osób, które miksują taneczne kawałki np. na dyskotece (wszystkich można przecież wrzucić do jednego worka z napisem "dyskdżokej"). Pisałem już o aplikacjach djay i vjay. Tymczasem dzisiaj w App Store pojawił się kolejny program warty uwagi. Mowa o Pacemaker dla iPada, który pozwala na miksowanie utworów pobieranych z serwisu Spotify. Z tej darmowej aplikacji ucieszą się głównie użytkownicy kont premium w tym serwisie, choć za jej pomocą miksować można także utwory znajdujące się w bibliotece iPada. Do dyspozycji są oczywiście dwa talerze, które możemy dowolnie zatrzymywać, skreczować, przeciągać do tyłu, zmieniać tempo i wiele innych rzeczy. Dodatkowe filtry i efekty dostępne są za opłatą poprzez system mikropłatności. Nawet bez nich zabawa wydaje się być przednia. Jeśli korzystamy z własnych próbek i utworów, a nie tych pobranych ze Spotify, nasz miks będziemy mogli zarejestrować. Znajdzie się on w zakładce Mixes w panelu wyboru utworów. Aplikacja ma bardzo prosty, czy wręcz mocno umowny interfejs, który jednak łatwo można zrozumieć. Szczerze polecam fanom takiej zabawy. Pacemaker dla iPada dostępny jest w App Store za darmo. Pobierz z App StoreObserwuj @mackozer
Spotify, serwis strumieniujący muzykę, który od niedawna dostępny jest również w Polsce, wkrótce może nieco rozszerzyć swoją aplikację dla urządzeń z iOS. Niewykluczone, że darmowa subskrypcja pojawi się również na iPhone'ach czy iPadach.
W marcu 2019 roku Spotify złożyło skargę na Apple do Komisji Europejskiej, zarzucając tej firmie wykorzystywanie pełnej kontroli nad App Store i iOS w sposób nieuczciwy i szkodliwy dla konkurencji. Dziś ogłoszono, że na Apple zostanie nałożona kara finansowa. Co ciekawe, okazała się ona znacznie wyższa, niż wcześniej przewidywano.
Przedstawiciele Spotify wysłali list do udziałowców, w którym przedstawili najważniejsze informacje dotyczące swojego serwisu streamingowego.
Przedwczoraj informowaliśmy o zapowiedzianych przez Phila Schillera zmianach dotyczących sklepu App Store. Jedną z nowości ma być rozszerzenie modelu subsrypcyjnego na wszystkie kategorie aplikacji. Jak twierdzą jednak twórcy Spotify, rozwiązanie Apple jest daleko od ideału.
Spotify udostępniło aktualizację swojej aplikacji. Została ona opisana jako 8.5.80 i oprócz poprawy błędów wprowadza wsparcie dla widżetów w systemie iOS/iPadOS 14.
Jedną z największych zmian oraz nowości w systemie iOS/iPadOS 14 jest wprowadzenie tak zwanych widżetów. Umożliwiają one szybki i czytelny dostęp do najważniejszych informacji pochodzących z danej aplikacji.
Od dwóch lat posiadacze zegarków Apple Watch mogą korzystać z serwisu Spotify bezpośrednio z poziomu tych urządzeń, pod warunkiem, że aplikacja jest zainstalowana również na telefonie, a zegarek jest z nim połączony.