Wyniki wyszukiwania dla frazy "Photoshop"

Adobe zapowiedziało właśnie bardzo ciekawy projekt, nad którym pracuje od jakiegoś czasu. Carousel, bo taką nazwę nosi, to nic innego jak chmura przechowująca fotografie, obsługiwana programowo z poziomu zarówno iOS, jak i OS X.

W USA trwa Czarny Piątek czyli weekend sporych obniżek na prawie cały sklepowy asortyment. Nie inaczej jest w App Store, gdzie m.in. Gameloft obniżył cenyswoich wszystkich gier nawet o 70%.

** W styczniu 2011 roku ruszy Mac App Store - długo oczekiwany sklep z oprogramowaniem na komputery Mac. Pierwsze przykładowe ceny aplikacji kształtują się w okolicach 15 - 20 USD. ** Wielu użytkowników, których czekało na sklep takiego typu może jednak czuć niedosyt - Mac App Store w zamyśle wielu osób mógłby sprzedawać regularne wersje oprogramowania (zaawansowane programy graficzne, wideo, gry) w postaci elektronicznej. Tak się jednak nie stało - w Mac App Store będą musiały pojawiać się pozycje zaprojektowane specjalnie pod ekosystem Apple. Nie ma więc możliwości, by np. Photoshop, który można zakupić na stronach Adobe był dostępny w Mac App Store w tej samej postaci.

W sierpniu w salonach Cortland w Warszawie i Katowicach będzie można wzbogacić swoją wiedzę na temat oprogramowania Adobe.

Firma Apple zwolniła deweloperów z prowizji należnej za ponad 90% sprzedaży wygenerowanej przez ekosystem App Store Firma Apple ogłosiła dziś, że globalny ekosystem App Store umożliwił deweloperom wygenerowanie 1,3 biliona dolarów w rozliczeniach i sprzedaży w 2024 r., zgodnie z nowym badaniem ekonomistów, profesora Andreya Fradkina z Boston University Questrom School of Business i dr Jessiki Burley z Analysis Group. Firma Apple zwolniła deweloperów z prowizji należnej za ponad 90% sprzedaży wygenerowanej przez ekosystem App Store.

Wybitny desktop pro w niesamowicie smukłej konstrukcji zapewnia jeszcze większą wydajność za sprawą interfejsu Thunderbolt 5, nawet 512 GB zunifikowanej pamięci RAM i nawet 16 TB pamięci masowej SSD

Firma Apple zaprezentowała dziś M3, M3 Pro i M3 Max, czyli trzy czipy z przełomowymi technologiami, które zapewniają radykalny wzrost wydajności i otwierają przed użytkownikami Maca nowe możliwości. To pierwsze czipy przeznaczone do komputerów osobistych, które stworzono z wykorzystaniem wiodącej w branży 3‑nanometrowej technologii wytwarzania. Dzięki niej w mniejszej przestrzeni mieści się więcej tranzystorów, a sprzęt działa szybciej i wydajniej. M3, M3 Pro i M3 Max pokazują, jak bardzo od momentu premiery rodziny czipów M1 rozwinęły się układy scalone Apple tworzone dla Maców.

Czipy M2 Pro i M2 Max napędzają MacBooka Pro i Maca mini. Cechują się znakomitą energooszczędnością i mają jeszcze potężniejsze CPU i GPU oraz do 96 GB zunifikowanej pamięci RAM.

A będąc bardziej precyzyjnym, dodam, że to musi być rok zmian w iOS. Twórcy systemu ewidentnie spoczęli na laurach. Słodkich i bezkrytycznych opinii o mobilnym systemie Apple wprawdzie nie ubywa, ale w mobilnym maratonie Android ewidentnie nabiera sił, pozbywając się łatki brzydkiego, niebezpiecznego i niestabilnego systemu. Czas na wielki ruch, czas na iOS!

Przy okazji nowej reklamy świątecznej zatytułowanej „Share Your Gifts” Apple udostępniło też trzy reklamy przedstawiające zastosowanie przede wszystkim komputerów Mac w pracy osób kreatywnych, zajmujących się tworzeniem muzyki, edycją grafiki i wideo.

Microsoft zaktualizował swoją aplikację OneDrive dla iOS, w której zaimplementowana została między innymi funkcja „przeciągnij i upuść” oraz wsparcie dla Plików w iOS 11.

Kilka dni temu rozdano nagrody w corocznym konkursie iPhone Photography Awards.

Wielu z nas korzystając z Safari pobiera pliki graficzne do pamięci swojego Maca, iPada albo iPhone'a. Nie wszyscy wiedzą jednak, że tego typu operacje można przeprowadzić na przynajmniej kilka sposobów, co pozwala na zaoszczędzenie czasu.

Kilka dni temu Pixelmator dla Maca doczekał się kolejnej aktualizacji, dodającej kilka przydatnych funkcji, zwłaszcza dla osób, które w tym tworzą w nim kolaże na bazie różnych innych obrazów i zdjeć.

Na co dzień staram się utrzymywać w domu porządek, choć muszę przyznać, że czasem kurze omiatam jedynie wzrokiem, a stertę wypranych rzeczy najchętniej oddałabym do wyprasowania w ręce jakiejś wyspecjalizowanej firmy. Nie lubię gromadzenia w codziennym otoczeniu rzeczy zbędnych, wolę otaczać się przedmiotami praktycznymi, których używam dużo częściej niż raz w roku. Nie ma co się jednak oszukiwać - wiele z nas ma w domu foremki do pierników niezbędne w grudniu, dmuchany letni basen, ciepłe swetry na zimę, na które jedyną radą jest ukryć je głęboko i wyciągać tylko w razie konieczności.

Z okazji początku nowego roku Apple wystartowało z drugą odsłoną kampanii „Start Something New”. W jej ramach przygotowano stronę internetową z jedenastoma grafikami oraz obrazami, które zostaną dodatkowo zaprezentowane w wybranych salonach Apple Store. Warto dodać, że nieco ponad rok temu akcja „Zacznij tworzyć” pojawiła się na japońskiej stronie kalifornijskiego producenta, aby z czasem trafić także do pozostałych wersji językowych serwisu.

Pixelmator, mój ulubiony program graficzny dla OS X i iOS, z którego korzystam codziennie (przynajmniej na Macu), został właśnie dość znacznie przeceniony.

Po premierze iPhone 5S we wpisie "MacBook Air na procesorze A8 - to będzie możliwe... " na podstawie analizy rozwoju procesorów ARM i Intela wysnułem teorię, że w najbliższym czasie być może będziemy świadkami kolejnej rewolucji, związanej z przejściem Apple na procesory ARM, a ściśle rzecz biorąc, na procesory Apple Ax zgodne z architekturą ARM. Moje hipotetyczne wówczas wyliczenia, dotyczące mocy obliczeniowej A7 były zbyt wysokie, jednak nie oznacza to, że jest to nie możliwe. Pod wpisem pojawiło się wiele pytań, wątpliwości i przemyśleń czytelników na które nie byłem często w stanie udzielić rzeczowych odpowiedzi. Nie jestem programistą i nie znam się kompletnie na tym, jak praca komputera i systemu wygląda od zaplecza. Dlatego też zaprosiłem do rozmowy na ten temat Jaromira Koppa. Jaromir z platformą Apple jest związany jeszcze od czasów Motoroli 68000. Pisze własne aplikacje na iOS w tym świetny ponoć PistonCalc, który nawet zawędrował do Ekwadoru oraz PistonCalc na OS X. Prowadzi on własny blog - MacWyznawca. To oczywiście nie jedyny program napisany przez Jaromira, jednak PistonCalc zasługuje na szczególną uwagę. A ja zapraszam do zapoznania się z naszą rozmową, w której Jaromir wyjaśnia zagadnienia związane z ewentualną zamianą Intela na Apple Ax.

Ekipa Realmac Software od lat tworzy bardzo fajne aplikacje dla Maka i iPhone'a. Moje przygody z oprogramowaniem ekipy z Brighton w Anglii zaczęły się od programu LittleSnapper swego rodzaju teczki na różnego rodzaju zdjęcia, obrazki i zrzuty ekranu. Można je były katalogować i dodawać do niech własne opisy czy szkice. Po latach LittleSnapper doczekał się następcy, w postaci zupełnie nowego programu o nazwie Ember. Użytkownicy LittleSnapper'a będą pod wieloma względami czuli się jak w domu. Ember oczywiście wygląda nowocześnie, jak przystało na aplikację z 2013 roku, układ interfejsu pozostał jednak właściwie niezmieniony. Mamy więc okno z podglądem miniatur obrazków zapisanych w programie oraz boczny pasek z zakładkami do poszczególnych kolekcji. Możemy stworzyć zarówno tradycyjne kolekcje (foldery) jak i tzw. kolekcje inteligentne, w których automatycznie będą pojawiać się obrazki spełniające określone kryteria (np. datę stworzenia, tag itp.). Ember, podobnie jak LittleSnapper pozwala wykonywanie zrzutów ekranu, jego fragmentu lub poszczególnych okien. Tak jak w jego poprzedniku można opisywać wszystkie zdjęcia i obrazki. Możemy dodać tekst i narysować coś odręcznie. Możemy tez je wykadrować czy obracać. Brakuje mi co prawda funkcji, która pod pewnym względami czyniła Little Snapper aplikacją wyjątkową. Mowa o możliwości zamazywania części obrazka. Przydawało się to zwłaszcza przy wymazywaniu poufnych danych ze zrzutów ekranu, które mają trafić do publikacji. Pod tym względem jest to niewątpliwie pewien krok wstecz. Nie wiem czemu ekipa Realmac Software nie zostawiła w Ember takiej samej funkcjonalności jak w LittleSnapper. Z drugiej strony Ember to nie jest program graficzny w takim rozumieniu, jak Pixelmator (z którego korzystam) czy Photoshop. To przede wszystkim rodzaj aktówki, skoroszytu, w którym możemy skatalogować różnego rodzaju obrazy. Zapisywane w Ember obrazki możemy oznaczać tagami i dodatkowo je opisywać. Przydaje się to zwłaszcza wtedy, kiedy biblioteka urośnie do makabrycznych rozmiarów, a trzeba będzie odszukać ten jeden konkretny zrzut ekranu czy inną grafikę. Wiele zależy jednak od naszej własnej systematyczności w opisywaniu każdego dodanego do Ember obrazka. Obrazki możemy dodawać do programu ręcznie. Ja na przykład przeciągnąłem do programu sporo zrzutów ekranu z iPhone'a i iPada. Możemy wykorzystać także wbudowane narzędzie do robienia zrzutów ekranu, wyposażone w przydatną funkcję samowyzwalacza. Ember wyposażony jest także we wbudowaną przeglądarkę web, dzięki której szybko wykonamy zrzut ekranu strony internetowej. Program oczywiście wykonuje zrzut całej strony, a nie tylko widocznego fragmentu (choć i taką funkcję mamy do dyspozycji). Dodatkowo ekipa Realmac Software przygotowała także wtyczki do Safari i Chrome, pozwalające na wykonywanie zrzutów stron bezpośrednio w tych przeglądarkach i automatyczne dodawanie ich do biblioteki programu. W menu kontekstowym przeglądarki pojawia się także funkcja otwierania wybranego obrazka na stronie bezpośrednio w Emberze. Komplet narzędzi dzięki którym możemy mieć dostęp do źródeł ciekawych grafik i innych obrazków dopełnia wbudowany czytnik RSS. Jeśli nie mamy pomysłu który kanał RSS dodać do wbudowanego czytnika możemy wybrać jeden z kilku proponowanych przez ekipę Realmac Software. Wśród sugerowanych znalazły się m.in. RSS-y 500px, National Geographic czy Dribbble. Ember to program skierowany moim zdaniem do dość wąskiego grona odbiorców. Nie każdy użytkownik Maka potrzebuje aplikacji do katalogowania zrzutów ekranu, inspirujących grafik. Pewnie wielu nawet nie wiem co do Dribbble. Ich Ember nie zainteresuje. To program dla twórców szukających inspiracji i potrzebujących biblioteki ciekawych pomysłów znalezionych w sieci czy gdzie indziej (np. w innych programach dla Mac, iPhone czy iPada) czy generalnie dla osób, które ze zrzutami ekranu pracują i potrzebują jednego miejsca, w którym zbiorą wszystkie tego typu grafiki. Wiele razy, kiedy zwyczajnie przestałem korzystać z LittleSnapper, łapałem się na tym, że nie byłem w stanie odnaleźć interesującego mniej, konkretnego zrzutu ekranu aplikacji dla iPhone'a i iPada. Teoretycznie jest okazja by ponownie usystematyzować swoją pracę i tworzone w jej ramach zbiory. To jednak zależy tylko ode mnie. Ember nie jest programem tanim, rzekłbym nawet, że jest drogi. Kosztuje bowiem 44,99 €. Spotkałem się z głosami, że jako następca LittleSnapper powinien być oferowany jako jego darmowa aktualizacja. Myślę jednak, że po kilku latach ekipa Realmac Software mogła już sobie pozwolić na wypuszczenie całkiem nowej aplikacji, a nie bawienie się w aktualizację. Każdy musi jakoś zarobić na chleb. Ember w Mac App Store

Apple wydało aktualizację dla MacBooków Air 2013. Uaktualnienie oprogramowania MacBooka Air (z połowy 2013 roku) 1.0