Do premiery siódmej części sagi Gwiezdne Wojny pozostało już 1,5 miesiąca. Przyznaję, że jako fan starej trylogii, w tym postaci Luka Skywalkera, Hana Solo, Chewbacki czy Księżniczki Lei Organy, bardziej czekam na tę właśnie część, niż czekałem na prequele ("Mroczne widmo", "Atak klonów" czy "Zemsta Sithów"). W nowym filmie, obok dobrze znanych robotów R2D2 i C3P0, pojawi się także nowa maskotka, droid BB-8.

Trudno jeszcze ocenić tę postać po obejrzeniu zwiastunów, ale wydaje się ona pod wieloma względami przypominać wspomnianego już R2D2. Nieduży, zadziorny robot, o silnym charakterze, komunikujący się za pomocą własnego, dziwnego języka. BB-8 posiada nawet głowę podobną do R2, różni się jednak kulistym korpusem, który stanowi także jego jednostkę napędową.

Kiedy zobaczyłem BB-8 w zwiastunie nowych Gwiezdnych Wojen niemal momentalnie nasunęło mi się skojarzenie ze Sphero. Sterowaną za pomocą iPhone'a zabawką w formie kuli, którą opisywałem w ubiegłym roku na MyApple. Okazuje się, że do podobnych skojarzeń jeszcze wcześniej doszedł Bob Iger (CEO korporacji Disneya) i ekipa Orbotrix, która latem ubiegłego roku dołączyła do specjalnego akceleratora Disneya. To właśnie Iger zaprezentował biorącym w nim udział konstruktorom zdjęcie robota BB-8 i to ekipa Orbotrix 24 godziny później stworzyła pierwszy jego koncept.

Sphero BB-8

BB-8 pod wieloma względami przypomina właśnie kulkę Sphero. Powiedziałbym nawet, że jest to po prostu rozwinięcie tamtej konstrukcji.

Sphero BB-8

Dalej mamy urządzenie wraz z jednostką napędową zamknięte w wykonanej z twardego plastiku i podświetlanej od wewnątrz kuli, która toczy się po powierzchni. Dalej urządzenie łączy się z iPhonem za pośrednictwem Bluetooth (do 30 m) i sterowane jest przez dedykowaną aplikację.

Sphero BB-8

W tym wypadku jednak dochodzi jeszcze przytrzymywana na górze za pomocą magnesów głowa, która - jak podejrzewam także za ich pomocą - jest obracana. Dodanie głowy, z atrapą kamery (jak u R2D2), antenkami, oraz wprowadzenie samodzielnego poruszania się i automatycznego wykonywania pewnych czynności uczyniło z w pewnym stopniu z pozbawionego wyrazu Sphero, niemal żywe stworzenie - prawdziwą maskotkę. Firmie Orbotrix udał się moim zdaniem przenieść ducha tego urządzenia z filmu do rzeczywistości. No bo czym innym są roboty w Gwiezdnych Wojnach, jak nie maskotkami?

Sphero BB-8

Wspomniana głowa przytrzymywana magnesami na górze obracającej się kuli, porusza się po jej powierzchni za pomocą dwóch niewielkich kółek. Tutaj pojawia się pewien problem i pytanie o żywotność tego elementu, zwłaszcza jeśli bawimy się nim w domu, na podłodze, w mieszkaniu, w którym są zwierzęta. Ten kto ma koty i psy wie, że nawet codzienne odkurzanie nie zawsze przynosi efekty i sierść w mniejszej i większej ilości zawsze znajdzie się na podłodze. My mamy dwa duże psy. W związku z czym po około 20 minutach zabawy BB-8 muszę zwykle oczyścić oś tych kółek z nawijającej się na nią sierści.

Sphero BB-8

Głowa oczywiście łatwo się zdejmuje, na szczęcie jednak równie łatwo nie odpada. Zdarza się jednak BB-8 stracić ją, kiedy np. z dużą prędkością wjedzie pod kanapę (przestrzeń pod nią jest na tyle wysoka, by korpus się jeszcze zmieścił).

Samo sterowanie robotem odbywa się za pomocą ekranu dotykowego w iPhonie czy iPadzie. Podobnie jak w oryginalnej kulce Sphero, wystarczy przesuwać palec w kierunku, w którym ma się on przemieścić. Początkowo nie jest to łatwe. Później, kiedy już sami wyczujecie, jak należy nim sterować, powinniście mieć na nim stosunkowo dobrą kontrolę.

Sphero BB-8

Za pomocą aplikacji można także aktywować różnego rodzaju gesty, jak choćby przytakiwanie głową, kręcenie nią w dezaprobacie, taniec radości (tak mi się przynajmniej wydaje), kręcenie ósemek czy jazda po kwadracie. I tak jak w przypadku kulki Sphero dostępny jest przycisk zwiększenia prędkości przemieszczania.

Sphero BB-8

Dodatkowo za pośrednictwem aplikacji BB-8 reaguje na polecenia głosowe i wydaje dźwięki. Pogram wyposażono także w funkcję rzeczywistości rozszerzonej. Dzięki niej oglądając robota przez kamerę w iPhonie można zobaczyć wyświetlane przez niego hologramy. Z pewnością pamiętacie, jak R2D2 wyświetlił przekaz od księżniczki Lei Organy ("pomóż mi Obi Wan Kenobi, jesteś moją jedyną nadzieją"). Co ważne, w aplikacji można nagrywać własne tego typu wiadomości

Sphero BB-8

Wspominałem także o możliwości automatycznego poruszania się robota. Sphero BB-8 reaguje na dłuży okres bezczynności, wiercąc się, wydając dźwięki przez aplikację. Dodatkowo można wprowadzić go także w tryb patrolowania. Będzie wtedy jeździł sobie po domu, czasem zaglądając w różne jego zakamarki. Robocik nie jest wyposażony w żadnej dodatkowe czujniki, będzie więc przemieszczał się do momentu napotkania przeszkody, a po uderzeniu w nią zmieni kierunek. Na ekranie iPhone'a czy iPada można śledzić jego trasę i odbierać różne komunikaty, dotyczące takiego właśnie patrolu. Co ważne, BB-8 podczas patrolu zapamiętuje w aplikacji mapę danego obszaru, co w przyszłości ma pozwolić mu na unikanie różnego rodzaju stałych przeszkód (np. ścian, mebli itp.).

Sphero BB-8 łączy się z iPhonem lub iPadem za pośrednictwem Bluetooth o niskim poborze mocy. Tak jak w przypadku kulki Sphero urządzenie ładowane jest indukcyjnie. Robota stawia się na specjalnej stacji dokującej. To wygodne rozwiązanie. Zwłaszcza, że trzy godziny ładowania wystarczają na około godzinę samej zabawy. Po jej zakończeniu wystarczy ustawić BB-8 w stacji dokującej.

Sphero BB-8

Cieszy mnie też to, że tym razem Orbotrix zrezygnował z osobnej ładowarki. Stacja dokująca Sphero BB-8 wyposażona została w gniazdo micro-USB. Wystarczy podłączyć ją do dowolnej ładowarki do iPhone'a, iPada czy innego tego typu urządzenia, albo nawet bezpośrednio do portu USB w komputerze.

Czy Sphero BB-8 to zabawka warta swojej ceny?

Biorąc pod uwagę, że kosztuje ona 669 złotych, a więc całkiem sporo, odpowiedź na nie nie jest łatwa. Widzę jednak po sobie i po moich synach (zwłaszcza tym starszym, który jest wielkim fanem Gwiezdnych Wojen), że daje ona naprawdę dużo radości. Podobnie jak kulka Sphero także i BB-8 może być nie tylko samą zabawką ale pretekstem do różnego rodzaju zabaw i gier (choćby w przejazd na czas po wyznaczonej trasie, ułożonej z poduszek, klocków, mebli, czy butów). W tym jednak wypadku otrzymujemy coś więcej niż tylko sterowaną za pomocą iPhone'a czy iPada biała, mieniącą się czasem różnymi kolorami kulkę. Otrzymujemy zabawkę obdarzoną charakterem i to zabawkę niemal żywcem wyjętą z ulubionej filmowej sagi.

Orbotrix! Czekam na R2D2!

Sphero BB-8 można kupić w salonach iSpot.