Zostawiając na boku niezawodność produktów Apple - temat, który zwykle budzi gorące dyskusje (wszak urządzenia tej firmy także się psują) - niewątpliwą ich cechą jest minimalistyczne wzornictwo. Pod tym względem wyznaczają one trendy od dawna. Minimalistyczny był Apple II, pierwszy Macintosh, a już na pewno takimi urządzeniami są współczesne komputery tej firmy.

Strona 1 z 3

Myśląc o przeciwieństwie minimalizmu, skupiamy się zwykle na masowo zalewającej rynek - przede wszystkim chińskiej - tandecie: mniej lub bardziej fikuśnych obudowach dla urządzeń mobilnych, kolorowych słuchawkach, klawiaturach, kabelkach itp. Są jednak chlubne wyjątki, takie jak pokrowce BookBook, z których od lat znana jest firma TwelveSouth.

Twelvesouth BookBook

Nie są to pewnie akcesoria dla purystów ze swego rodzaju obłędem na punkcie minimalizmu, na których krystalicznie czystych biurkach nie ma właściwie nic poza tym, co jest absolutnie niezbędne, a już na pewno nie ma na ich blatach śladów po kawie czy zarysowań. Myślę, że docenią je za to miłośnicy antyków i wszelkiej maści staroci, a zwłaszcza starych książek. Zimne aluminium obudowy MacBooka czy iPada schowane zostaje w opasłym, pachnącym skórą woluminie.

Twelvesouth BookBook

W przeciwieństwie do wielu różnego rodzaju pokrowców o wyłącznie utylitarnej funkcji, które mają wyglądać schludnie, minimalistycznie, ale i w pewien sposób bezpłciowo, tutaj mamy do czynienia z czymś, co samo w sobie jest już produktem zwracającym na siebie uwagę. Przykuwa on wzrok, pachnie skórą i jest miły w dotyku, tak jak stara książka, którą z pietyzmem zdejmuje się z bibliotecznej półki.

Artykuł został pierwotnie opublikowany w MyApple Magazynie nr 3/2015:

Pobierz MyApple Magazyn
3/2015