Recenzja bezprzewodowych słuchawek Audio-Technica ATH-M20xBT
Marka Audio-Technica znana jest z bardzo dobrze brzmiących słuchawek bezprzewodowych, zarówno nausznych jak i dokanałowych. Ich brzmienie jest znakiem rozpoznawczym tej marki. Ostatnio firma wychodzi na przeciw także słuchaczom z mniej pokaźnym budżetem, by także oni mogli cieszyć się bardzo dobrym brzmieniem. Poza dokanałowymi słuchawkami ATH-SQ1TW, które opisywałem niedawno, w ofercie pojawił się także model bezprzewodowych słuchawek wokółusznych, który także miałem okazję testować. Mowa o słuchawkach Audio-Technica ATH-M20xBT.
Model ATH-M20xBT nie tylko pod względem brzmienia, ale i wzornictwa trudno pomylić ze słuchawkami innej marki. Mamy Więc charakterystyczny dla Audio-Techniki kształt każdej z muszli, z logo tej marki na górnej powierzchni każdej z nich, charakterystyczne obracane widełki łączące je z pałąkiem. Zarówno poduszki jak i spodnia strona pałąka obszyte są ekologiczną skóra. Na górze pałąka nadrukowane jest pełne logo marki Audio-Technica. Miałem okazję testować model biały, ale dostępne są też słuchawki w kolorze czarnym.
Na krawędzi lewej muszli umieszczono przyciski sterujące odtwarzaniem i natężeniem dźwięku, gniazdo kabla (można je bowiem podłączyć ze źródłem dźwięku także w ten sposób) oraz gniazdu USB-C do ładowania. Tego typu rozwiązanie Audio-Technica stosuje właściwie chyba w niemal wszystkich swoich słuchawkach wokółusznych. Na górnej powierzchni lewej muszli, przy jej krawędzi, umieszczono także niewielką diodę wskazującą na stan pracy słuchawek i sygnalizującą potrzebę doładowania baterii.
Słuchawki dobrze leżą na głowie, a wielkość muszli pozwala na bezproblemowe objęcie nawet dużych uszu i zapewniają dobre odcięcie od dźwięków otoczenia. Co ważne, sprawdzają się pod względem wygody (ale i brzmienia czy czasu pracy na jednym ładowaniu – o czym w dalszej części) przy długich odsłuchach.
Wrażenie robi czas pracy na jednym ładowaniu. Producent deklaruje, że jest to 60 godzin. W zależności od intensywności korzystania z tych słuchawek ładować będzie trzeba ja średnio raz w tygodniu, a może nawet rzadziej. Ja jak dotąd ładowałem je raz po ośmiu dniach korzystania. Słuchawki Audio-Technica ATH-M20xBT świetnie nadadzą się też do grania czy oglądania filmów dzięki oferowanemu przez nie trybowi niskiego opóźnienia (Low Latency) przy połączeniu bezprzewodowym. Co ważne, zawsze można korzystać z nich też za pośrednictwem kabla.
Słuchawki wspierają kodeki AAC i SBC i oferują bardzo dobre, charakterystyczne dla Audio-Techniki naturalne zbalansowane brzmienie w całej szerokości pasma. Basy są dynamiczne i naturalne, w środku partie poszczególnych instrumentów i wokali są pełne i bardzo dobrze rozdzielone, zapewniając w ten sposób dużą dawkę powietrza i możliwość skupienia się na tym co dzieje się na drugim czy trzecim planie. Bardzo dobrze brzmią także dźwięki w górnych rejestrach. Moim zdaniem słuchawki zapewniają jakość brzmienia porównywalną z modelami droższymi o kilkaset złotych, a właściwie deklasują wszystkie wokółuszne słuchawki w półce cenowej około i poniżej 500 zł.
Zdjęcia: Audio-Technica