BlackBerry KEY2 LE
Coraz wyraźniej widać, że rynek smartfonów nasyca się. Większość z konstrukcji oferuje podobne możliwości, co więcej współczesne smartfony wyglądają niemal identycznie. Powtórzę się tutaj, że większość ze smartfonów wygląda albo jak któryś z najnowszych iPhone'ów, albo któryś z flagowych smartfonów Samsunga. Ich możliwości w danym segmencie także specjalnie się od siebie nie różnią. Na tym rynku konstrukcjami bardzo oryginalnymi, ale i w pewnym stopniu bardzo tradycyjnymi są smartfony marki BlackBerry wyposażone w fizyczną klawiaturę i stosunkowo niewielki, jak na współczesne standardy ekran o przekątnej 4,5 cala. Na łamach MyApple recenzowałem już modele BlackBerry KeyONE i KEY2. Był to tzw. flagowce (okręty flagowe marki), czyli smartfony z wyższej półki, na które nie każdy mógł sobie pozwolić. Dlatego też podczas wrześniowych targów IFA w Berlinie BlackBerry Mobile (firma córka chińskiego koncernu TCL jednego z producentów telefonów marki BlackBerry) zaprezentowała nowy telefon ze średniej półki, będący odchudzoną wersją KEY2, czyli BlackBerry KEY2 LE. W ostatnich miesiącach miałem okazję go intensywnie testować.
Strona 2 z 3
Convenience Key i Asystent Google
Z premierą Asystenta Google w Polsce było trochę zamieszania. W ubiegłym tygodniu Google wypuściło informację prasową, że jest on już dostępny i wiele osób, w tym i ja, błędnie uznało, że asystentem jest wyszukiwanie głosowe, które dostępne było już od dawna. Tymczasem właściwa aplikacja Asystent Google pojawiła się w polskim sklepie Google Play dopiero kilka dni później. Asystent radzi sobie z językiem polskim całkiem nieźle, pozwala nie tylko na proste wyszukiwanie, opowiada kawały, pozwala mi po polsku sterować urządzeniami automatyki domowej („zapal światło w salonie”), wyszukiwać informacji o różnych obiektach za pomocą Google Lens czy rozpoznawać piosenki, które mi się spodobają, a które lecą akurat gdzieś w miejscu publicznym. Nie zawsze chcę używać wywołania "OK Google", a dzięki Convenience Key mogę przywoływać asystenta natychmiast bez wychodzenia z aplikacji, właściwie z każdego miejsca w systemie. Przyznam, że to świetne rozwiązanie i Convenience Key ma dla mnie sens dopiero teraz, kiedy mogę korzystać z Asystenta Google.
Klawiatura
Wspominałem już, że klawiatura w BlackBerry KEY2 LE jest jakby hybrydą konstrukcji z modelu KEY2 i KeyONE. Klawisze są duże i matowe, dzięki czemu pisze się na niej wygodnie i szybko. W codziennym użytkowaniu dość często przeskakuję pomiędzy fizyczną klawiaturą BlackBerry i ekranową w moim iPhonie XS Max, każda ma swoje wady i zalety. Na ekranowej klawiaturze w iPhonie pisze mi się nieznacznie szybciej, ale robię też zdecydowanie więcej literówek, przez co napisanie tego samego tekstu zajmuje mi porównywalnie, albo nieco więcej czasu niż na klawiaturze fizycznej BlackBerry. Pisanie na tej ostatniej, wspomaganej dodatkowo ekranowym paskiem szybkiego wybierania, jest bardzo wygodne i o wiele dokładniejsze.
Klawiatura pozbawiona jest funkcji gładzika, co najbardziej odczuwalne jest podczas pisania i korzystania z automatycznych podpowiedzi. Na KeyOne i KEY2 można po prostu przeciągnąć palcem w górę klawiatury by wybrać podpowiadane słowo. W KEY2 LE trzeba w nie stuknąć. Mi to specjalnie nie przeszkadza. W KEY2 LE nie skorzystamy też z klawiatury do przewinięcia ekranu, dokumentu itp. Najważniejsze, że czytnik linii papilarnych wciąż znajduje się w spacji. Działa sprawnie szybko, lepiej niż np. w moim iPhonie 7 Plus, choć moim zdaniem każdy czytnik linii papilarnych przegrywa obecnie ze skanerem twarzy Touch ID w nowych modelach iPhone'ów.
Tak, jak KEY2, KEY2 LE posiada klawisz szybkiego wybierania aplikacji. Wystarczy go nacisnąć, a następnie wybrać jeden z klawiszy pod który przypisany jest wybrany program. Do każdego klawisza można przypisać dwa programy, jeden do krótkiego, drugi do długiego jego przyciśnięcia.
Bateria
Cięcie kosztów objęło także baterię, której pojemność zmniejszono z 3500 mAh (w KeyOne i KEY2) do 3000 mAh. Różnicę widać tylko przy naprawdę intensywnym używaniu telefonu i korzystaniu z aplikacji i elementów o dużym zapotrzebowaniu na energię, np. częstym korzystaniu z aparatu fotograficznego, czy słuchaniu wspomnianego już radia. Energii w baterii wystarcza jednak zwykle do wieczora, a czasem do południa dnia następnego. Wspomnę także o tym, że KEY2 LE wyposażony jest w funkcję szybkiego ładowania baterii do 50% w 36 minut.
Aparat
Tutaj moim zdaniem mamy do czynienia z najbardziej widoczną oszczędnością. Owszem, BlackBerry KeyONE, czy Key2 też nie były smartfonami stworzonymi z myślą o fotografii, ale podwójny aparat z optycznym przybliżeniem x2 w KEY2 dawał radę. w Przypadku KEY2 LE drugi aparat (o 5-megapikselowej matrycy) służy jedynie do tworzenia efektu rozmycia tła. Główny aparat posiada matrycę o rozdzielczości 13 megapikseli i obiektyw o świetle F/2,2. Aparaty nie mają optycznej stabilizacji obrazu.
Przy dobrym oświetleniu, przede wszystkim w ciągu dnia tylny aparat w KEY 2 LE także daje radę, zwłaszcza w przypadku zdjęć portretowych, czy zbliżeń z rozmytym tłem za pomocą drugiego aparatu. Gorzej sprawa się ma w nocy, czy przy słabym oświetleniu.
Galeria zdjęć wykonanych KEY2 LE znajduje się na następnej stronie.
Podsumowanie
W dobie smartfonów z coraz większymi ekranami zajmującymi cały przedni panel, które wyglądają albo jak iPhone X, albo jak któryś z najnowszych flagowych smartfonów Samsunga, urządzenia BlackBerry zwracają uwagę swoją oryginalnością. Dzisiaj, choćby się z kieszeni wyciągnęło iPhone'a XS Max, to nikt nie zwróci na niego uwagi, podczas gdy niemal codziennie widziałem ludzi, którzy ukradkiem spoglądali na urządzenie, które trzymam w dłoni. Oczywiście, w posiadaniu tego smartfona nie chodzi o to, by zwracać na siebie uwagę, a przynajmniej nie jest to najważniejsze. Smartfony BlackBerry, w tym KEY2 LE to urządzenia skierowane do konkretnych odbiorców, którzy cenią sobie i chcą mieć fizyczną klawiaturę i używają smartfona do komunikacji i pisania. Model KEY2 LE w szczególności do tych, których nie stać było na relatywnie drogi KEY2. I może się to udać. W Polsce za KEY2 LE w wersji 32 GB trzeba zapłacić około 1700 zł, wersja z 64 GB kosztuje drożej bo około 1850 zł. Dużym wyzwaniem dla BlackBerry Mobile będzie pozyskanie nowych użytkowników, zwłaszcza z pokolenia iPhone'a, którzy znają już właściwie tylko smartfony z dużym ekranem i wirtualną klawiaturą. Dostępność różnych wersji kolorystycznych KEY2 LE to krok w dobrą stronę, ale mimo wszystko to wciąż zbyt mało.
Liczę, że seria KEY będzie dalej rozwijana i że KEY3 będzie odpowiedzią na te moje obawy. Mam nadzieję, też, że BlackBerry Mobile wróci kiedyś do idei chyba najbardziej oryginalnego smartfona w historii marki BlackBerry, mowa o Passporcie.
Galeria zdjęć wykonanych KEY2 LE znajduje się na następnej stronie.