Ostatnie plotki: Apple Watch przejdzie na 64 bity, a iPhone Xs Max może być asymetryczny
Już tylko godziny dzielą nas od prezentacji nowych produktów Apple. Analitycy i pracownicy przekazujący mediom informacje i zdjęcia nowych produktów nie próżnują jednak w tych ostatnich chwilach. Oto (być może ostatnia) garść przewidywać odnośnie jutrzejszych premier.
Nowy iPhone Xs Max to nie tylko największy w historii iPhone’a wyświetlacz. Rekordowa ma być także waga, która wyniesie 208 gramów. Nieznaczna różnica względem iPhone’a 8 Plus najprawdopodobniej wynika z zastosowania stalowej ramki bocznej, która jest cięższa od stosowanego do tej pory aluminium. Większa wersja Xs może jednak zaskoczyć asymetrycznością, a właściwie jeszcze większą asymetrycznością, bo wystający aparat sprawia, że iPhone’y są niesymetryczne w każdej płaszczyźnie. Zmiana ma polegać na innej liczbie otworów głośnika i mikrofonu, które sąsiadują z portem Lightning. Choć informacja nie wydaje się zbyt prawdopodobna, to warto odnotować, że w nowym modelu przewiduje się cztery otwory po jednej i siedem po drugiej stronie. Jeśli wiadomość okaże się prawdziwa, to interesującym jest co mogło uniemożliwić zachowanie proporcji, o które Apple pieczołowicie dba. Powrót złącza mini jack wydaje się najmniej realnym scenariuszem, choć ucieszyłby on wielu konsumentów, zwłaszcza tych, którzy pogubili już swoje przejściówki do słuchawek i wiedzą, że nowych nie dostaną. Apple w tym roku ma zrezygnować z oferowania ich wraz z urządzeniami. Równie nieprawdopodobnym, choć moim zdaniem atrakcyjniejszym powodem mogłaby być implementacja rysika wzorem serii Galaxy Note. O wsparciu Apple Pencil w OLEDowych iPhone’ach spekulowano już wcześniej. Być może jest to jedna z niespodzianek, która przetrwała falę przecieków.
Dobre informacje czekają jeszcze na wszystkich zainteresowanych Apple Watchem Series 4. Nowe urządzenie ma być nie tylko wyposażone w większy, zaoblony na krawędziach ekran, ale także w nowy, 64-bitowy procesor.
Źródło: 9To5Mac