Zapowiadana od zeszłego roku współpraca obu platform staje się faktem. Na niektórych komputerach z Windowsem można już wywołać Alexę, a Cortana przemówi przez część głośnik Amazon Echo. Tylko jaki sens ma taka współpraca?

O wspólnej pracy Microsoftu z Amazonem na tej płaszczyźnie mówiono już rok temu. Pierwsza publiczna prezentacja miała miejsce w trakcie Microsoft’s Build 2018 w Seattle. Nie podano jednak konkretnej daty, kiedy nastąpi wsparcie asystentek na zewnętrznych urządzeniach.

O rozpoczęciu integracji poinformował Amazon na swoim blogu. Od 15 sierpnia wystartowały publiczne testy dostępne dla mieszkańców Stanów Zjednoczonych. Współpraca nastąpi miedzy komputerem z Windowsem 10 i głośnikiem Harman Kardon Invoke po stronie Cortany. Ze strony Alexy może to być Amazon Echo, Echo Dot, Echo Plus, Echo Show lub Echo Spot.

Takie wsparcie pozornie ma oczywiście sens. Usługi uzupełniają się, bo Alexa wnosi umiejętność sterowania urządzeniami w domu, zarządza zamówieniami czy obsługuje aplikacje firm trzecich (np. Uber). Cortana z kolei jest dobrze zintegrowana z usługami Microsoftu, jak Outlook czy kalendarz. Wątpliwy jest jednak komfort z takiej współpracy, gdy użytkownik musi pamiętać, która z asystentek obsługuje porządane przez niego aktualnie funkcje. Wzajemna praca asystentek opiera się bowiem wyłącznie na możliwości wywołania Cortany poprzez Alexę i Alexy poprzez Cortanę.

Szansa na głębszą integracje jest jednak wciąż możliwa. Na swoim blogu Amazon potwierdził, że wspólna praca Alexy i Cortany będzie cały czas pogłębiana. Na razie skupiono się jednak na tym, aby wprowadzić kompatybilność dla muzyki i audiobooków.

Czy Apple powinno z zainteresowaniem spoglądać na posunięcia konkurencji? Moim zdaniem nie. Mimo dominacji Amazonu na rynku smart głośników, integracja z Cortaną wciąż jest wynikiem ułomności obu tych usług względem Siri czy nawet Google Assistant. Biorąc pod uwagę szerokość ekosystemu, Apple naprawdę nie ma się czego wstydzić. Siri pozwala zarządzać telefonem, tabletem, zegarkiem i komputerem. Jest dostępna także w smart-głośniku i telewizorze dzięki HomePodowi i Apple TV. Można przy jej pomocy przejrzeć pliki na MacBooku, zamówić Ubera, zadzwonić do mamy, zarządzać lampami w domu czy włączyć film lub muzykę.

Z perspektywy Polski te pochwały oczywiście brzmią nieco na wyrost, zwłaszcza w niedalekiej perspektywie wsparcia języka polskiego przez Google Assistant. Mimo wszystko, uznanie dla Apple w tej dziedzinie po prostu się należy. Firma konsekwentnie tworzy najszerszyn a rynku ekosystem, którego ważną częścią jest Siri.

Źródło: TechCrunch