Smartfonom chińskiego producenta nie można odmówić skutecznego wtargnięcia na rynek. Sukces jest tym bardziej spektakularny, gdy przypomnimy sobie, że w 2011 roku tylko technologiczni zapaleńcy kojarzyli markę. Czy błyskawiczna kariera Chińczyków przebije sukces giganta z Cupertino?

Zanim przejdziemy do cyferek przypomnijmy sobie ewolucję marki. To ona może mieć kluczowe znaczenie i tłumaczyć trend, którym Huawei się chwali. Początki na globalnych rynkach to prosty sprzęt telekomunikacyjny - mobilne rutery i modemy 3G, najczęściej dostępne w ofertach operatorów komórkowych. Wkraczając na rynek smartfonów, nie od razu Chińczycy skradli serca konsumentów. Marka w Polsce długo kojarzyła się z powolnym i zawodnym sprzętem takim jak Ideos U8500 z 2011 roku. Model rozsławiony promocją Testuj smartfona! sieci Play, która za darmo rozdawała go na testy, skutecznie zniechęcił polskich konsumentów do marki. Klienci zadowoleni nie byli, ale Huawei odrobił lekcję.

Tanie i dobre modele, takie jak P8 i P9, szczególnie w wersji Lite kojarzyły się z stosunkowo najlepszą jakością za niską cenę. Droga na szczyt prowadzi jednak przez serca kibiców piłkarskich. Promowany przez Roberta Lewandowskiego telefon ma się kojarzyć z najwyższą jakością, a marka z produktami premium, satysfakcjonującymi nawet dla najbogatszych. Dobry marketing dobrał sobie do pary nowe rozwiązania technologiczne. Zestaw trzech kamer w modelu P20 Pro wiedzie bezsprzecznie prym w nocnych zdjęciach i odskakuje konkurencji na jedną - dwie generacje do przodu.

Mamy zatem wszystko. Bazę tanich, ale dobrych modeli i jednocześnie najnowsze, niedostępne u innych rozwiązania technologiczne promowane przez najdroższych celebrytów. Przekładając to z polskiego podwórka na skalę światową uzyskamy sprzedaż na poziomie 154 milionów egzemplarzy w 2017 roku. Do Apple (215 milionów) zatem jeszcze sporo brakuje. Huawei przewiduje, że 2018 rok zamknie ze sprzedażą przekraczającą 200 milionów, a więc na 2019 rok przewiduje osiągnięcie przewagi liczbowej nad iPhonami.

Czy to realne? Tak, ale wiatr musiałby bardzo skutecznie wiać Huawei w żagle, a Apple w oczy. Cupertino w tym roku chce powalczyć skuteczniej na rynku trochę tańszych urządzeń. iPhone z ekranem LCD zapowiada się naprawdę atrakcyjnie i jeśli cena znacząco nie przekroczy tegorocznej serii 8, to wyniki sprzedaży mogą być historyczne dla Apple. Jednak Huawei wciąż jest silne na rynku tańszych smartfonów, to nimi może przegonić Apple, ale prawdopodobieństwo, że będzie to już 2019 rok jest chyba znikome.

Źródło: 9to5mac.com