Izraelskie Biuro Ochrony Konsumenta ogłosiło wczoraj, że zamierza zbadać sprawę spowalniania iPhone'ów przez Apple.

Przedstawiciele wspomnianej agencji mają zastrzeżenia odnośnie sposobu, w jaki Apple wprowadziło zmiany w działaniu niektórych iPhone'ów, polegające na uzależnianiu wydajności wybranych modeli od stanu ich baterii. Firma ta początkowo nie poinformowała o nich swoich klientów. Dopiero gdy sprawa została nagłośniona przez twórcę popularnego benchmarku Geekbench, Apple przyznało się do spowalniania wybranych modeli w celu uniknięcia problemów z baterią i udostępniło aktualizację systemu umożliwiającą użytkownikom wyłączenie tej funkcji.

Przedstawiciel izraelskiego Biura Ochrony Konsumenta zapowiedział, że rozważa ono możliwość zastosowania kary finansowej, jednak ostateczna decyzja w tej sprawie nie została jeszcze podjęta. Nie jest to zresztą pierwsza agencja rządowa, która zainteresowała się sprawą spowalniania iPhone'ów. Na przestrzeni ostatnich miesięcy zrobiły to również m.in. władze Chin, Kanady, Francji i Stanów Zjednoczonych.

Źródła: Reuters, 9to5mac