iGlaze ion - recenzja zewnętrznej baterii dla iPhone'a 6s
Nie od dziś wiadomo, że cena jaką zapłacić trzeba za korzystanie z funkcjonalności, które oferują nam nowoczesne smartfony, w tym również te produkowane przez Apple, to względnie krótki czas pracy na jednym ładowaniu baterii. W sieci znaleźć można wiele wskazówek dotyczących możliwości zwiększenia tego czasu, ale zazwyczaj wiążą się one z rezygnacją z niektórych funkcji. Takie półśrodki porównać można do jazdy sportowym samochodem z niewielką prędkością, gdyż to wpływa na mniejsze spalanie. Aby uniknąć takich rozwiązań z pomocą przychodzą nam obudowy z wbudowaną baterią, które przedłużają działanie naszych smartfonów.
Na rynku istnieje wiele takich urządzeń. Każde z nich ma swoje wady i zalety. Jednym z najbardziej znanych producentów tego typu rozwiązań jest firma Mophie. Pomijając zalety produktów tej firmy, ich główną wadą jest fakt, że nie łatwo założyć je na smartfona.
Na początku grudnia tego roku Apple wprowadziło do swojej oferty etui z baterią o nazwie Smart Battery Case, które swoim wyglądem wzbudziło wiele kontrowersji. Produkt Apple łatwo zakłada się na iPhone’a, ma mniejsze gabaryty od tego typu urządzeń oferowanych przez konkurencję, ale co za tym idzie, posiada baterię o mniejszej pojemności. Żadne z tych rozwiązań nie jest dla mnie idealne. Kiedy już miałem decydować się na któryś z wyżej wymienionych produktów, w moje ręce wpadło etui z wbudowaną baterią o nazwie iGlaze ion firmy moshi dla iPhone’a 6s, które po kilku tygodniach użytkowania postanowiłem zrecenzować.
To co cechuje produkt firmy moshi to fakt, że składa się ono z dwóch części, a konstrukcja pozwala na bardzo łatwą instalację dodatkowej baterii.
Pierwszą część stanowi etui typu hardshell, które wykonane jest z dobrej jakości tworzywa sztucznego pokrytego miłą w dotyku tkaniną, co sprawa wrażenie, że mamy do czynienia z produktem ekskluzywnym. Minusem takiego rozwiązania jest fakt, że w porównaniu do mojego poprzedniego silikonowego etui, zastosowana tkanina jest dość śliska, a iPhone nie leży już tak pewnie w dłoni. Wewnątrz znajduje się miękka wyściółka, która zapewne amortyzuje upadki oraz zapobiega porysowaniu się obudowy urządzenia. Etui otacza telefon z każdej strony oraz nieznacznie wystaje nad powierzchnię przedniego panelu, co stanowi solidne zabezpieczenie iPhone’a. Warto wspomnieć także o tym, że etui przykrywa znajdujące się na obu bocznych krawędziach przyciski, ale generuje problemów związanych z ich obsługą. Nieco inaczej jest z przełącznikiem służącym do wyciszania iPhone’a. Dość gruba boczna krawędź etui nieznacznie utrudnia do niego dostęp.
Druga część to moduł zasilający wyposażony w baterię o pojemności 2750 mAh. Pozwala on na naładowanie baterii iPhone’a do pełna oraz ponowne doładowanie jej do około 50%. Moduł wykonany jest z tych samych materiałów co etui: tworzywo sztuczne, miękka wyściółka oraz „ekskluzywna tkanina”. Ze względu na większe wymiary oraz ciężar, moduł stabilne leży w dłoni. Z tyłu, w dolnej części znajdują się cztery diody wskazujące poziom naładowania baterii urządzenia oraz przycisk aktywujący proces ładowania iPhone’a. Na dolnej krawędzi zlokalizowane są otwory na głośniki i gniazdo słuchawkowe oraz gniazdo Micro USB służące do ładowania wbudowanej baterii. Wymusza to konieczność stosowania drugiego kabla. Teraz poza kabelkiem Lightning, w mojej torbie wylądował także ten z wtyczką Micro USB. Jest to jednak dobre rozwiązanie, ponieważ standard Micro USB jest o wiele bardziej powszechny niż Apple’owski, co sprawia, że np. podczas podróży zdecydowanie łatwiej o ten pierwszy.
Aby naładować iPhone’a należy po prostu zadokować go w moduł zasilający, który posiada wbudowaną wtyczkę Lightning. Warunkiem jest jednak aby smartfon „ubrany był” w wchodzące w zestaw opisane wcześniej etui. Ze względu na zastosowany zaczep u góry modułu, smartfon stabilnie trzyma się zestawu. Moduł pozwala także na ładowanie zadokowanego iPhone’a bezpośrednio z gniazdka za pomocą kabla Micro USB. Dopiero po jego naładowaniu, energia dostarczana jest do baterii zewnętrznej.
Pozostała jeszcze kwestia gabarytów zestawu. Wymiary modułu zasilającego to 15,9 x 7,1 x 2 cm. Znacznie więcej niż samego iPhone’a, szczególnie jeśli brać pod uwagę grubość. To samo dotyczy wagi. Zestaw iGlaze ion waży 128 gramów, podczas gdy waga iPhone’a 6s to 143 gramy. Zatem waga oraz wymiary smukłego dotąd iPhone’a znacznie się zwiększa. Jest to cena jaką zapłacić trzeba dłuższy czas pracy smartfona. Ze względu na ciekawe wykończenie ze wspomnianej tkaniny, całość zwraca uwagę nie tylko ze względu na gabaryty. Niejednokrotnie się o tym przekonałem.
W pudełku znajdziemy dodatkowo kabel Micro USB oraz krótki przedłużacz, który wyprowadza gniazdo słuchawkowe na zewnątrz modułu zasilającego. iGlaze ion to ciekawe rozwiązanie dla osób, które nie chcą cały czas nosić „powiększonego” iPhone’a. Łatwy montaż i demontaż modułu zasilającego sprawia, że produkt ten jest bardzo praktycznym rozwiązaniem problemów z krótkim czasem pracy smartfona na jednym ładowaniu baterii.