Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

Polska bez Szarika i Klossa


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
184 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Polska bez Szarika i Klossa (0 użytkowników oddało głos)

  1. Tak (3 głosów [15.79%])

    Procent z głosów: 15.79%

  2. Nie (13 głosów [68.42%])

    Procent z głosów: 68.42%

  3. Nie mam zdania (3 głosów [15.79%])

    Procent z głosów: 15.79%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#76 Andrzej

Andrzej
  • 1 975 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 18 lipca 2006 - 13:48

To się nazywa "koło historii"... a co do włazidupstwa, zakładać się nie będę, ale wszystko zależy od dziennikarskiego wyczucia stabilności panującej władzy i ich mimikry samozachowawczej. Generalnie wydawało mi się że poszukiwacze afer z TVN jechali równo po wszystkich opcjach, ale może sie mylę...

#77 aldek

aldek
  • 793 postów
  • SkądGrodzisk Maz. Wieś: Reczyce

Napisano 18 lipca 2006 - 15:08

To nie koło historii, ino Wesele. A po drugie, to nie dziennikarze decydują, co się w telewizji ukazuje, tylko zarząd. A zarząd ma dbać o zysk. To zresztą tendencja globalna...

#78 Andrzej

Andrzej
  • 1 975 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 18 lipca 2006 - 15:18

Wiem, że "Wesele" :-) To tylko taka przenośnia... A zysk gwarantuje odpowiedni poziom sensacji. Afery mile widziane, jak nie ma, to się zrobi...

#79 Jankesik

Jankesik
  • 479 postów
  • SkądCzęstochowa/Poland

Napisano 18 lipca 2006 - 17:51

Owsiak kręcioła cóż mogę powiedzieć nie ma ich nie zauważę bo i tak mam nie oglądałem tego Co do orkiestry to tak jak już powiedziane zostało będzie ona przez kogoś przygarnięta a kręcioła szkoda kapel których już nigdzie nie da się zobaczyć po za tym programem za to muza cukierkowo idolowo będzie kwitła. chyba że wpuszczą coś na krój BISki. Wspominając Wojewódzkiego i Majewskiego sorki marne aranżacje śmieciotelewizji z USA więc ich sam bym zdjął z ramówki :P A co endecji to cytat z Mackiewicza chyba nie musze pisać kim on był : Nie zgadzam się z Dmowskim ale we wszystkim miał racje.. Od i tyle Ale to nie LPR gra pierwsze skrzypce w TVP tylko pis a dokładnie niejaki Kurski a on ma dług sympatii wobec radia Maryja Swoją drogą jak bym studiował coś z marketingiem wspólnego to bym napisał o nich prace doktorską są genialni mała rozgłośnia w toruniu a teraz?? kolesie z TVN i swoją kasą powinni brać korepetycje z marketingu od nich

#80 Heidi

Heidi
  • 830 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 19 lipca 2006 - 00:42

To się nazywa "koło historii"...

Coś w tym jest, bo jak się tylko którzy dobiorą do władzy, zaczynają robić dokładnie to samo, za co krytykowali swoich poprzedników.
Mnie w tym jednak najbardziej zastanawia niekonsekwencja pana Wildsteina. Kiedy wynosił z IPN listę nazwisk, na której pomieszane były nazwiska donosicieli i ich ofiar, nie wątpił chyba w inteligencję narodu, który oddzieli ziarno od plew. Nota bene zaimponował mi wtedy, bo uważam że powinniśmy pójść wzorem Niemców, którzy otworzyli swoje akta i mają po problemie, zamiast trzymać wszystko pod kluczem jako młot na co bardziej niewygodne czarownice (mam nadzieję, że pani Gilowska mi to wybaczy ;-)). A teraz nagle naszło go zwątpienie, że biedni ludzie nie odróżnią fikcji od faktów. Władza, rozkaz z góry czy po prostu to wszystko był pic na wodę dla sławy?

#81 aldek

aldek
  • 793 postów
  • SkądGrodzisk Maz. Wieś: Reczyce

Napisano 19 lipca 2006 - 11:49

Heidi, w zupełności się z Tobą zgadzam co do lustracji, całe to straszenie Wildsteinem to była jakaś histeria wyborczej, do dzisiaj wielu ludzi uważa Bronka za zło wcielone. Co do TVP, to usunięcie prlowskich ramot z ramówki jest konsekwencją jego (udowodnionego postawą) antykomunizmu. I ja go rozumiem o tyle, że gdyby mój najlepszy przyjaciel został zakatowany przez SB (Pyjas), a drugi okazał się szpionem (koleżka Maleszka), to też nie zniósłbym pochwał Polski ludowej w mojej firmie. Jeśli jednak zostanę prezesem TVP (różne rzeczy się ludziom zdarzają :grin: ), to -- jak już napisałem wcześniej, przesunę te ramoty to telekultura, kręciołę zresztą też. Jezu, jak im oglądalność wzrośnie...

#82 Monika_M

Monika_M
  • 858 postów
  • Skądz Banowana

Napisano 19 lipca 2006 - 14:04

Straszenie Wildsteinem to nie histeria Gazety Wyborczej, to realne zagrożenie dla wielu niewinnych ludzi. Właśnie przypadek (choć nie od Wildsteina, Zyty Gilowskiej może (choć przyznaje, że nie musi) pewien sposób dokumentować, jak zbyt pochopne i sprowadzające się do pomówienia może być zaliczenie w skład agentów SB. Konsekwencje są olbrzymie dla Z Gilowskiej są olbrzymie. Każdy chyba to dostrzega. Dla wielu osób z Listy Wildsteina też adekwatnie do ich pozycji olbrzymie. Najczęściej niezasłużenie. Zatem warto zadać pytanie w imię czego? Nie znam tych czasów. Trochę czytałam w tym także Umysł zniewolony Miłosza.(ale nie tylko). Odnoszę delikatne wrażenie że Wildstein nie potrafiąc się wpłynąć na rozliczenie zniewalających zabrał się za rozliczenie zniewolonych, jak by tam właśnie tkwiło podstawowe zło. Czy naprawdę taka winna być kolejność? Nie wiem, czy Czterej Pancerni maja być w telewizji, nie potrafię ocenić na ile przemycona jest prawda o Armii Berlinga. Nie wiem nawet, czy będzie miło jak kolejne pokolenia młodych chłopaków z kijami z za węgła wycelowanymi w ludzi będzie krzyczało puch, puch. Ale jak serial nie zostanie wznowiony to może na Gwiazdkę w Wigilie Bożego Narodzenia nie będziemy zmuszeni wkładać pod choinkę upragniony i wyczekiwany przez naszych milusińskich najnowszy model czołgu lub plastikowa pepeszę.

#83 Heidi

Heidi
  • 830 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 19 lipca 2006 - 14:07

Ale jak serial nie zostanie wznowiony to może na Gwiazdkę w Wigilie Bożego Narodzenia nie będziemy zmuszeni wkładać pod choinkę upragniony i wyczekiwany przez naszych milusińskich najnowszy model czołgu lub plastikowa pepeszę.

Też prawda. Będą to w zamian najnowszy model czołgu Abrams lub plastikowy M-16. ;-)

#84 Monk

Monk
  • 354 postów
  • SkądWrocław / Gliwice / Przemyśl

Napisano 19 lipca 2006 - 14:33

Tak naprawdę to mamy trzy wyjscia:

1.) Pozostawimy tylko po cześci odkryte akta i tak naprawde poczekamy do późnej starości aż większość osób których dotyczą wyginie a więc nikogo nie bedą obchodzić, a do tego czasu kolejne partie rządzące będa je wykorzystywac przciwko przeciwnikom politycznym.

2.) Otworzymy wszystkie teczki, i zacznie się kataklizm, stosy zaczna się palić...

Straszenie Wildsteinem to nie histeria Gazety Wyborczej, to realne zagrożenie dla wielu niewinnych ludzi.

To prawda... ale pamiętajmy tez o osobach które tak naprawde były zmuszone do kablowania, które w przeciwnym razie zostały by zwolnione, których dzieci nie miały by szansy studiowac, których małżeństwa/związki by się rozpadły.

3.) Ognisko z Psów Pasikowskiego, wina nie zostanie ukarana ale też nie ukrzyżujemy ani jednego niewinnego człowieka...

#85 Ka

Ka


  • 6 050 postów
  • SkądKraków

Napisano 19 lipca 2006 - 14:35

Jakoś i tak myślę, że Wildstein na stanowisku szefa TVP to tymczasowa sprawa. Zrobi sprzątanie do którego został desygnowany, zbierze za to cięgi ( bo mało kto lubi gdy ktoś sprząta mu sprzed nosa cokolwiek) i zostanie przesunięty. A obrona ramot typu Czterej Pacerni , którą uprawia GW też zadziwiająca: całe lata, gdy prezesem TVP był Kwiatkowski, bili pianę na łamach, że SLD/PSL młodzież takimi serialami ogłupia i robi to co wakacje. p.s. ognisko z "Psów" płonęło niejedno, zanim ten film nakręcono. Każe mi to myśleć, że owe stosy akt, pozamykane w IPN, to jednak niekompletny a więc bez wartości chłam. Otworzyć to w cholerę i niech się żrą ci, których to dotyczy i którzy chcą się w to bawić.

#86 aldek

aldek
  • 793 postów
  • SkądGrodzisk Maz. Wieś: Reczyce

Napisano 19 lipca 2006 - 14:52

Straszenie Wildsteinem to nie histeria Gazety Wyborczej, to realne zagrożenie dla wielu niewinnych ludzi. Właśnie przypadek (choć nie od Wildsteina, Zyty Gilowskiej może (choć przyznaje, że nie musi) pewien sposób dokumentować, jak zbyt pochopne i sprowadzające się do pomówienia może być zaliczenie w skład agentów SB. Konsekwencje są olbrzymie dla Z Gilowskiej są olbrzymie. Każdy chyba to dostrzega.

Moniko, nie dostrzegam. Widzę tak jak Heidi, czyli odwrotnie. Gdyby Mazowiecki zrobił to co próbował Wildstein (czyli otworzył archiwa SB), to wtedy lustracja w OGÓLE NIE BYŁABY PROBLEMEM. Po prostu byśmy wiedzieli:
  • Gilowska nie donosiła
  • Gilowska donosiła
  • Być może donosiła, a skoro dowodów brak, to nie donosiła, bo obowiązuje domniemanie niewinności
Przypominam Ci także, że sama Gilowska zawsze i dziś także dopomina się powszechnego, pełnego dostępu do akt. Sama zresztą padła ofiarą antylustracyjnych fobii GW -- przecież tragizm jej położenia polega na tym, że ona nie może tych akt zobaczyć! Oto sąd lustracyjny, instytucja powołana tylko do tego, byśmy za dużo nie wiedzieli, zabrał jej prawo wglądu do akt.

Odnoszę delikatne wrażenie że Wildstein nie potrafiąc się wpłynąć na rozliczenie zniewalających zabrał się za rozliczenie zniewolonych, jak by tam właśnie tkwiło podstawowe zło. Czy naprawdę taka winna być kolejność?

Moniko, Wildstein zrobił to, co powinien zrobić każdy dziennikarz. Służąc prawdzie, ujawnił listę IPN, która była przed społeczeństwem ukryta. Zresztą debilnie, bo wystarczyło w czytelni pomachać legitymacją dziennikarską, i już miałeś wgląd do ubeckich akt...

#87 Monk

Monk
  • 354 postów
  • SkądWrocław / Gliwice / Przemyśl

Napisano 19 lipca 2006 - 15:20

Moniko, Wildstein zrobił to, co powinien zrobić każdy dziennikarz

Złamać prawo?

#88 aldek

aldek
  • 793 postów
  • SkądGrodzisk Maz. Wieś: Reczyce

Napisano 19 lipca 2006 - 15:27

Tak. Jeśli GW wyniesie i opublikuje tajne plany kaczorów, by wszystkich przeciwników zesłać do Berezy, a gejów na Madagaskar, to także złamie prawo. Bo publikacja tajnych dokumentów jest złamaniem prawa.

#89 Monk

Monk
  • 354 postów
  • SkądWrocław / Gliwice / Przemyśl

Napisano 19 lipca 2006 - 16:04

Tak. Jeśli GW wyniesie i opublikuje tajne plany kaczorów, by wszystkich przeciwników zesłać do Berezy, a gejów na Madagaskar, to także złamie prawo. Bo publikacja tajnych dokumentów jest złamaniem prawa.

Oki to teraz jestem poważnie zmartwiony...uważasz że wybranym wolno działać poza prawem?
Prosze zrozum że publikacja planów rządu albo spekulacje na temat tego co mógłby wyrządzić leżą całkowicie w granicach prawa i nie są żadnymi tajnymi dokumentami...

W podanym wyżej przypadku GW dysponowała by tajnym dokumentem który był by dowodem na chęć złamania prawa, konstytucji i wszystkiego co święte a wiec uważam że działała by na rzecz demokracji i w obronie prawa publikujac ten dokument!

#90 aldek

aldek
  • 793 postów
  • SkądGrodzisk Maz. Wieś: Reczyce

Napisano 19 lipca 2006 - 16:28

Media są także po to, by prawo było jeszcze lepsze. Inny przykład: Jesteś redaktorem Gazety Gzinkowskiej. Burmistrz Gzinkowa, biednego miasteczka postanawia przyznać nagrody swoim kolesiom. Po 250 tysięcy, a co tam, choć szkoła ma dziurawy dach, a w drogach dziury. Robi to po cichu, ale ktoś życzliwy przynosi Ci, drogi Monku, listę płac, z księgowości. Imiona, nazwiska, kwota. Publikujesz, prawda? No to ja ci podpowiem, że właśnie złamałeś ustawę o ochronie danych osobowych. Zważ przy tem, że burmistrz nie robił nic niezgodnego z prawem, taki proceder kwitnie w polskich miastach na szeroką skalę, nagrodzeni zastępcy odpalają pod stołem dolę pryncypałowi i wszyscy są happy, choć wiemy i czujemy, że to złodzieje i szuje...

#91 Ka

Ka


  • 6 050 postów
  • SkądKraków

Napisano 19 lipca 2006 - 16:44

Absolutnie nalezy publikowac takie informacje. Problem "listy Wildsteina" polegal chyba jednak na tym, ze do konca nie wiadomo czy wszystkie nazwiska z tego spisu maja podobny kontekst.

#92 Conrad

Conrad
  • 376 postów

Napisano 19 lipca 2006 - 17:35

Pan Wildstein jest zacietrzewionym prorokiem prawdy. Nie lubię proroków, szczególnie nadętych i objawionych :) i uważam, że zrobił świństwo ujawniając listę taką jaka jest. Znalazłem na tej liście nazwiska moich znajomych (prawie na pewno) i mimo, że nie zmieniam o nich zdania, zostaje jakiś osad, niedopowiedzenie i dyskomfort. Wiem sporo jak było WTEDY i unikam jak ognia logiki czarne-białe. Był czas na ujawnienie teczek, tak się wtedy nie stało z różnych przyczyn. Teraz powinniśmy dać sobie spokój. Wybrałem Irlandię, bo chcę w końcu myśleć o swojej przyszłości (niestety, zbyt wiele jej mi nie zostało :)). Ja mu (Wildsteinowi) nie udzielam mojego poparcia.

#93 Ka

Ka


  • 6 050 postów
  • SkądKraków

Napisano 19 lipca 2006 - 17:51

Wybrałem Irlandię, bo chcę w końcu myśleć o swojej przyszłości (niestety, zbyt wiele jej mi nie zostało :)).


O, dotknales sedna. Ja wybralem USA bo to jest kraj , w ktorym mysli sie o terazniejszosci i przyszlosci. Nie walkuje w kolko historii, ktorej miejsce jest w muzeum, o niej sie mowi, owszem. Nie jest to jednak temat numer jeden jak w Polsce.

#94 Krzysiek

Krzysiek
  • 4 184 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa

Napisano 19 lipca 2006 - 18:10

. Nie walkuje w kolko historii, ktorej miejsce jest w muzeum, o niej sie mowi, owszem. Nie jest to jednak temat numer jeden jak w Polsce.


gdyby Stany mialy taka historie jak Polska, to tez tak by do niej podcholdzili.

#95 Ka

Ka


  • 6 050 postów
  • SkądKraków

Napisano 19 lipca 2006 - 18:31

gdyby Stany mialy taka historie jak Polska, to tez tak by do niej podcholdzili.


Irlandia tez ma bogata. Tak samo Wielka Brytania , Niemcy czy Francja. To sa jednak kraje , w ktorych przyszlosc jest na pierwszym miejscu. W Polsce na ostatnim bo politykom prosciej walkowac teczki niz byc kreatywnym.

#96 Heidi

Heidi
  • 830 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 19 lipca 2006 - 18:41

Problem "listy Wildsteina" polegal chyba jednak na tym, ze do konca nie wiadomo czy wszystkie nazwiska z tego spisu maja podobny kontekst.

A teraz wiadomo? Również nie, a na dodatek prawo odbiera oskarżonym możliwość obrony! Owszem, to wszystko jest wyborem między kiłą a rzeżączką, ale mimo wszystko otwarcie archiwów jest mniejszym złem - daje obu stronom taki sam wgląd w akta i dokumenty.
Ale problemem, w świetle ostatnich posunięć pana Wildsteina, jest przede wszystkim jego motywacja. Aldek powołuje się na jego udowodniony antykomunizm, lecz to żadna wymówka. To wręcz okoliczność obciążająca. Pan Wildstein miał być managerem, a nie oficerem politycznym narodu. Pisałem także dlaczego te dwa posunięcia stoją ze sobą w sprzeczności. Pokazują wszak nagłą niewiarę w rozsądek rodaków.
Jak już pisałem, cały problem w tym, że krzycząc o likwidacji układu samemu tworzy się nowy układ, obśmiewając stylistykę poprzedniej epoki samemu się ją stosuje. Innymi słowy zmieniają się tylko etykietki i nic poza tym. Pan Wildstein miał okazję pokazać, że jest fachowcem, a jednym głupim posunięciem, w dodatku w sprawie tak drobnej i nieznaczącej, pokazał, że to wszystko blaga, że jest kolejnym fanatykiem, któremu słowo "komunizm" odbiera rozum.

#97 Ka

Ka


  • 6 050 postów
  • SkądKraków

Napisano 19 lipca 2006 - 18:44

Tym razem, Heidi, calkowicie sie z Toba zgadzam. Chcialem napisac delikatnie, ze kazde jedno nazwisko na tej liscie oznacza cos innego przy czym ani Wildstein ani ktokolwiek inny nie wie dokladnie co. To akurat wystarczajacy powod dla mnie by tej listy w ogole nigdzie nie publikowac, na pewno tez nie jako jedna calosc, pozbawiona komentarza czy tez przypisu co to nazwisko w ogole na liscie robi. Rownie dobrze mogla to byc lista posiadajacych oszczednosci na ksiazeczce PKO i tylko p. Wildsteinowi nalezy wierzyc, ze akurat dotyczyla rzekomych wspolpracownikow tajnych sluzb.

#98 Monika_M

Monika_M
  • 858 postów
  • Skądz Banowana

Napisano 19 lipca 2006 - 18:54

Moim zdanie jest prawdę, że otwarcie archiwum przez Mazowieckiego było rozwiązaniem o wiele lepszym i skuteczniejszym jeżeli chodzi o lustracje, ale z jednego tylko powodu. Zainteresowani byliby Ci, którzy w tym uczestniczyli i wszystko jedno po której stronie. Oni po prostu wiedzieli jak było i dlaczego tak było. Śmieszne i niedorzeczne jest bowiem, że lustracja zajmują się ludzie, który nic nie wiedzą o tamtych czasach i uwarunkowaniach czy wręcz niedorzecznościach. Teraz przykład prawdziwy i znany mi bardzo dobrze bo dotyczy to członka mojej rodziny nazwijmy go X.. Otóż na słynnej liście Wildsteina znaleźli się sąsiedzi X-a. (nie - X a nie było). X był aresztowany za cos tam (głownie Niezależna Oficynę Wydawniczą ) na początku 82 r (nie było go w domu 13 grudnia 1981). W dniu po aresztowaniu panowie z SB przyszli na wywiady domowe. X w materiałach znalazł: Sąsiadka z piętra niżej: To miły pan, zawsze mówi dzień dobry, nie pił, nie była hałasów dochodzących z jego mieszkania, Sąsiad z mieszkania naprzeciwko: Nie, nie pił, do Kocioła nie chodził, przynajmniej ja go tam nigdy nie wiedziałem (kłamał, razem chodzili), chyba rzadko mieszkał tutaj, bo ja go rzadko widywałem, nie potrafię nic więcej powiedzieć. Sąsiadka z pietra wyżej: To spokojny człowiek, ale mi kiedyś samochód uszkodził przy parkowaniu, nie potrafi jeździć (to prawda), ale tak ogólnie to nie wiem, rzadko widywałam. Można powiedzieć, że wszyscy troje rozmawiali z SB-kami, wyrzyscy troje podpisali swoje wypowiedzi. Krócej – DONIEŚLI.. Czy naprawdę ktokolwiek z nich wyrządził krzywdę X-owi. Chodzi mi o to, że jeżeli mamy donosicieli, to mamy też ofiary. To ofiary winne się wypowiedzieć na temat krzywd wyrządzonych im przez donosicieli. Nikt nie wie ile i co ludzie mówili, kiedy to było groźne, a kiedy byłe to zwykłe ble, ble bo ludzie (nie donosiciele) bali się nie odpowiadać na pytania stawiane im przez SB-ków. Kiedyś w Belgii zatrzymała mnie Policja. Zwykła kontrola drogowa. Pan Policjant zapewnie dla nawiązania rozmowy spytał się: „Dokąd dziecko jedziesz” Z uśmiechem wskazałam palcem kierunek jazdy „A tam”. Pan Policjant uśmiechną się i zapytał: „A skąd jedziesz”? „A stamtąd” równie z uśmiechem odpowiedziałam wskazując palcem kierunek przeciwny. Potem czyniłam sobie wyrzuty, ale byłam zła za stratę czasu. Nie w tym jednak jest rzecz; Uświadomiłam sobie, że w Polsce tego bym nie zrobiła. Po prostu bałabym się, że to zatrzymanie do kontroli mogłaby być nie jedyną dolegliwością wynikającą z tego spotkania. My żądamy osądzania ludzi którzy żyli w zupełnie innych czasach, nie jestem pewna, czy mamy do togo prawo. PS dla Heidi który napisał: Będą to w zamian najnowszy model czołgu Abrams lub plastikowy M-16” (przykro mi, ale nie potrafię kopiować, dlatego cytuje). Pewnie masz racje, jeżeli zobaczysz na wystawie sklepu z zabawkami ładne modele i uznasz, że twój „milusiński” w Wigilię Bożego Narodzenia powinien cos takiego dostać od Świętego Mikołaja – to będzie Twoja decyzja. Ja napisałam o oczekiwaniach „milusińskich” Tak naprawdę chodziło mi o to, że serial Czterej Pancerni w sposób miły i kulturalny, to znaczy taki do przyjęcia bo jakby w sposób nie nachalny – wręcz przygodowy propagował jednak wojnę, czynił bohaterami tych co zabijali (czy przypadkiem Janek nie był strzelcem wyborowym?). Zresztą może jestem pacyfistką? Pozdrawiam.

#99 Heidi

Heidi
  • 830 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 19 lipca 2006 - 19:15

PS dla Heidi który napisał: Będą to w zamian najnowszy model czołgu Abrams lub plastikowy M-16? (przykro mi, ale nie potrafię kopiować, dlatego cytuje).

Pewnie masz racje, jeżeli zobaczysz na wystawie sklepu z zabawkami ładne modele i uznasz, że twój ?milusiński? w Wigilię Bożego Narodzenia powinien cos takiego dostać od Świętego Mikołaja ? to będzie Twoja decyzja. Ja napisałam o oczekiwaniach ?milusińskich? Tak naprawdę chodziło mi o to, że serial Czterej Pancerni w sposób miły i kulturalny, to znaczy taki do przyjęcia bo jakby w sposób nie nachalny ? wręcz przygodowy propagował jednak wojnę, czynił bohaterami tych co zabijali (czy przypadkiem Janek nie był strzelcem wyborowym?). Zresztą może jestem pacyfistką?

Owszem, zgadzam się, lecz chciałem Ci tylko zwrócić uwagę na to, że to nie jedyny serial ukazujący wojnę jako coś heroicznego, romantycznego i godnego pochwały. Mamy podobne zainteresowania, więc nawet nie będę Ci opowiadał jak bardzo takie postrzeganie wojny zakorzenione jest w naszej kulturze i skąd się ono wzięło, bo doskonale o tym wiesz. Usunięcie jednego czy dwóch filmów niczego więc nie zmieni. Tu potrzebna jest "praca u podstaw". Filmy to jedynie odpowiedź na oczekiwania odbiorców, na zapotrzebowanie zaspokojenia określonych emocji.

#100 Monika_M

Monika_M
  • 858 postów
  • Skądz Banowana

Napisano 19 lipca 2006 - 21:04

Zapewne masz racje. Ze istnieją inne seriale wojenne. Nie oglądam telewizji więc nie wiem. Moje zainteresowanie wynika zwykle z drugiej strony. Wpierw obserwuje pewne zjawiska, później staram się odnaleźć przyczyny. To tak trafiłam na Czterech Pancernych. Wojnę, przemoc, herosów i bohaterów można przedstawić na wiele sposobów. Najkrócej ujmując „Ładnie” np. w tym serialu, czyli uśmiechnięci, uczesani i umyci bohaterowie (to znaczy ci dobrzy, którzy na dodatek lepiej zabijają) w odprasowanych mundurach nienagannych (choć charakterystycznych) manierach na wojnie jak na podchodach harcerskich, sceny pięknie kadrowane, miły, łatwo wpadający w ucho podkład muzyczny i w każdym odcinku zwycięstwo (jakieś) i „Brzydko” Brzydcy mężczyźni, nie ogoleni, niedomyci znój, pot, łzy, kadry filmu wbijają ci to co o brzydkie i straszne, efekty dźwiękowe czasem zagłuszają Twoje myślenie. Ja nie pisałam, że należy eliminować film wojenny, nie da się wyeliminować wojen (niestety). Mnie chodziło o oddziaływanie na dzieci, ( 6, 10, 12, 15 letnie - co prawda sama niewiele więcej mam lat) Jest dla mnie coś przerażającego w tym, że można wychowywać, że wojna to może być coś miłego. Przygodowego. Zabawmy się w wojnę. I widzę 12 latka jak mówi ja mam pasa(pokazując na swego jamnika) to będzie Szalik zatem to ja jestem Polak, a wy będziecie Niemcami i ja do was będę strzelał. Jak miałam 12 czy 14 lat, moi koledzy ze szkoły tak właśnie się bawili. Czy to naprawdę to niewinna zabawa? Pewnie jestem przeczulona! Nie oglądałam serialu. Czytałam Sienkiewicza. Ogniem i Mieczem np. Najazd Bilewiczów. Krew się ze stron książki leje i rozlewa bo brudnej chacie, odpadają nogi i ręce (odcinane szablami), głowy roztrzaskują się o ściany po których osuwa się mózg.. W zasadzie w krwi można pływać kryta żabką. Opis jest tak ohydny, że w to się nikt nie bawi. Mało tego. Prawie nikt tego nie przeczytał, większość czytelników (potwierdziły to badania) tych fragmentów nie czytała, przechodziła do następnej strony. Wojny były, są i pewnie będą. Nie obojętne jednak jest kształtowanie stosunku do nich. Brak prawdy, czy półprawda historyczna, a szczególnie jej ocena, mniej mnie niepokoi w takich serialach. Niepokoi sposób przedstawienie wojny jako przygody i zabawy, a na dodatek kształtując wzorce dobrego zabijającego ludzi żołnierza. Są pewne aspekty życia, w tym i wojna, które z definicji winny być złem, Czasem koniecznym, ale jednak złem. A zatem w pomyśle twórców to miała być afirmacja zła? Jeżeli przyjmiesz takie złożenie, że wojna to zło, to serial Czterej Pancerni jest kiczem, o którym nie warto wspominać, a tym bardziej upowszechniać. Każdy Twórca (duża litera zamierzona) będzie odpowiadał na zamówienie społeczne. Taka jest jego rola. Ale czy naprawdę w katalogu zamówień społecznych jest afirmacja zła? A jeżeli jest nawet jest, czy Twórca powinien realizować takie zamówienie? Będę przygotowana na mały esik o komercji, skomercjalizowaniu sztuki. Tan naprawdę to wszystko wiem, znam i rozumiem. Tylko podaj mi choć jedną przyczynę dla której nie miałabym, jak mam tylko możliwość, przeciwstawić się komercjalizacji sztuki, czy ogólniej – życia. Pozdrawiam Monika. PS. Przepraszam za uproszczenie, ale walka z stadionowymi huliganami jaka przetoczyła się prezez Europę począwszy od UK jest niczym innym jak poskromnieniem zaspokojenia okreslonych emocji. Tak na prawde nie o emocje chodzi, a o sposoby jej rozładowania. Ale to całkiem inny temat.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych