Quote
Od połowy października? Czyli co, od razu jak zaprezentowali to kupiłeś? Coś mi tu nie gra, po tak krótkim czasie jeszcze nigdy kurz się nie pojawiał. Mało tego, na tym zdjęciu zasmolony jest cały prawy róg. Mi to wygląda na zwykłego iMaka.
Od 28 października dokładnie. Post pisany 17 listopada. Matematykę zostawiam Tobie drogi Watsonie. No nie da się ukryć, że jest to zwykły iMak z ekranem 5k.
Quote
Gdzie ty mieszkasz, w fabryce plyt gipsowych? Przeciez to jest nierealne, zeby w 3 tygodnie nawialo tam tyle kurzu, o ile to w ogole jest kurz, a nie jakas wada produkcyjna (jakis klej itp)
Jak w Ligtroomie pracuje ci sie wybornie, to chyba nie uzywasz iMaca 5k. Lightroom na tym komputerze dziala fatalnie, bez wzgledu na konfiguracje sprzetowa, na co potwierdzeniem jest kilka tematow na macrumors oraz forum Adobe.
Kraków - mówi Ci to coś? Matrycę sprawdzałem w iSpocie przy odbiorze komputera, była w 100% idealna. Dziś, po 3 tygodniach, już taka nie jest.
Poprzednio pracowałem na iMacu late 2009, przeskok prędkości pracy mam 10-krotny (mierzony z zegarkiem w ręku). Dla mnie jest to wyznacznik "wyborności". Pewnie, trzeba poczekać na załadowanie katalogu - mój obecnie ma 2,2TB i siedzi sobie na dysku sieciowym. Na załadowanym pliku pracuje mi się jednak płynnie a komputer radzi sobie z wszystkim bez zająknięcia. Generowanie tiffa z 20mpix rawa i otwarcie go do edycji w zamkniętym wcześniej photoshopie - całość zajmuje mniej niż 3 sekundy. Eksport 300 zdjęć zajmuje teraz kilka zamiast kilkudziesięciu minut. O ilości szczegółów zdjęcia wyświetlonego do edycji na tym ekranie nawet nie wspomnę.
Mam Lightrooma 5.6 i na podstawowej konfiguracji pracuje mi się wybornie. Brud wlazł do środka matrycy w 3 tygodnie. Przepraszam że niszczę Twój światopogląd. Będziesz musiał z tym jakoś żyć :-)