[winmaciek]

Bardziej niż zaawansowanym softem typu Final Cut martwiłbym się szajsem „napisanym“ w Electronie czy podobnych tworach. To są prawdziwe pożeracze RAM.  

[rafal886]

Trochę się zagłębiłem w temat, obejrzałem kilka materiałów po angielsku i tutaj będzie robić dużą robotę swap ssd. Tam gdzie na Windowsie by zjadało koło 16-18gb ram, to na MacBooku 8 w zupełności wystarczy, bo dane z ramu będą zapisywane na dysku ssd, przez co ram się będzie zwalniał do bezpiecznej wartości, która nie spowoduje zamulania komputera.. Jeśli coś źle pojąłem, to proszę poprawcie mnie  

[winmaciek]

No niezupełnie. Stary dobry swap jest też na Windowsie („plik wymiany“). Jak coś ma zjadać RAM, to będzie go zjadało. Przy SSD swapowanie nie nie jest aż tak dokuczliwe jak w czasach dysków talerzowych, ale mimo wszystko jest to wolniejsze niż odczytywanie danych z pamięci operacyjnej. Na pewno widać to w operacjach na dużych plikach.

Do tego trzeba uwzględnić, że większa intensywność używania swapa zmniejsza żywotność dysku SSD. 

[ftpd]

No wiesz, swap nie jest wymysłem macOS, inne systemy operacyjne też go używają, generalnie w ten sam sposób. Także stwierdzenie, że 'windows zje' jest błędne, bo jak mu się skończy ram, też będzie swapować.

No i jedna ważna rzecz: swap NIGDY nie będzie tak szybki, jak ram, choćbyś tam Najszybszy Dysk Świata wsadził.

[rafal886]

Rozumiem, dziękuje wam za odpowiedź. fajnie, że można się podszkolić przy okazji zakupu sprzętu.. niemniej jednak mogę liczyć, że jeśli nie będę uruchamiał obciążających programów pożerających kolosalną ilość ramu, to swap w połączeniu z szybkim dyskiem ssd wspomoże mi te 8gb przy otwartych wielu kartach na safari i np Spotify w tle w połączeniu z jakąś prezentacją w power poincie do pracy?

[ftpd]

Ja niezmiennie uważam, że 8 GB ramu w 2020 to za mało. Zresztą tutaj widać - celowo zrobiłem screena z Dockiem, żeby pokazać, co mam odpalone (jakby co, w momencie robienia tego w Safari była jedna zakładka).

I tak - wiadomo, że macOS zwalnia ram wtedy, kiedy trzeba, więc (duża) część jest tak naprawdę wolna/nieużywana, tylko się pokazuje jako zajęta. Ale nadal, to jest _tylko_ 1000 zł - tylko, bo w skali pięciu lat, o których pisałeś, to jest 'na miesiąc' 16 zł, czyli przysłowiowa paczka fajek albo sensowne piwo w barze (nie, Tyskie w plastikowym kubku za siódemkę przy dworcu to nie jest sensowne piwo w barze).

(inb4 'aj waj apple chce tysiaka, w media egzberd szwagier kupił ram za dwie stówkie').

[rafal886]

Okej.. Zamówiłem początkowo w media Expert, ale będę brał ze zniżką edu w apple (brat studiuje, więc dla tych 6% poczekam miesiąc).

Cenę jaką max założyłem to 6500 i teraz tak- sprzęt na kolejne 5 lat, więc trzy opcję biorę pod uwagę. 

 

Air m1 8gb ram 256ssd 4887 zł po rabacie

Air m1 16gb ram 256ssd 5827 zł po rabacie

Pro m1 8gb ram 256ssd 6297 zł po rabacie.

 

Kusi mnie trochę pro ze względu na touchbara, dłuższą pracę na baterii i zastanawiam się, czy w air brak chłodzenia nie przyniesie nadmiernego grzania pod dużym obciążeniem zakładek i kilku programów, a co za tym idzie spowolnień.

 

Którą opcję najlepiej wziąć z tych trzech? 

Jutro już będę definitywnie zamawiał

 

Najchętniej wziąłbym pro z 16gb ram, ale już wykracza za mój budżet i pytanie, czy w ogóle warto w tym roku dopłacać do pro?

 

Niemniej jednak z tych 3 opcji chyba najbadziej się skłaniam air 16gb vs pro 8gb. 

 

Każda wypowiedź jest na wagę złota, bo nie mogę podjąć decyzji..

Użytkownik rafal886 edytował ten post 06 grudnia 2020 - 21:55

[ftpd]

TouchBar to jest taka masakra, że ja nie wiem, dlaczego ktoś, kto to wymyślił, nie jest obwożony po miastach, żeby ludzie mogli się pośmiać. Co moment naciskam przypadkiem jakimś palcem jakiś guzik i się tylko denerwuję.

Air 16GB ramu z tych trzech brałbym - do dziś żałuję, że nie wziąłem Aira zamiast Pro w 2019. Moc wystarcza, a przynajmniej nie miałbym tego... czegoś.

[soczekpl]

+ niestety Touchbar jest zbugowany. W moim przypadku nie zawsze włącza się ikonka Quicktime player, z którego korzystam bardzo ciężko. O bugu z Safari (opisywanym od lat na zagranicznych portalach) i rozwalających się ramkach nie wspomnę.

[rafal886]

Dobra Panowie.. Namówiliście Jutro składam zamówienie na Air 16gb.. Będę przynajmniej spał spokojnie, że za 4 lata nie zabraknie mi ramu,  jednego rdzenia gpu mniej pewnie nawet nie odczuje, a skoro Touch Bar faktycznie nie jest tak fajny jak myślałem, to może nawet lepiej, że obędę się bez Nie chce zakładać nowego tematu już specjalnie, to podpytam tutaj. Mam nadzieje, że nie zlinczujecie za lekki offtop. <ciach> / ftpd

[ftpd]

Nie zlinczujemy, ale to nie był 'lekki offtop', tylko sprawa ewidentnie do 'zakupów, gwarancji, reklamacji'.

[NeNe]

Witam serdecznie , mam zamiar kupić pierwszego w życiu Macbooka , zagłębiając się w lekturze jestem rozdarty między AIR M1 z 16 GB RAM a PRO M1 w wersji podstawowej 8GB RAM. Mac głównie będzie wykorzystywany do przeglądania internetu,e-mail , oraz raz na jakiś czas zmontowaniu filmu z wakacji w iMovie oraz edycji zdjęć.Skłaniałbym bym się do AIR , lecz męczy mnie fakt , że ekran jest o 100 nitów ciemniejszy oraz nie posiada aktywnego chłodzenia. Proszę o opinie użytkowników czy te 100 nitów mniej w Air to jest tak bardzo widoczne względem 500 nitów w PRO. Jak wygląda sprawa z termiką laptopa podczas użytkowania. Wiem że rozwiązaniem mojego problemu byłaby opcja PRO z 16 GB Ramu ,lecz budżet jest ograniczony. W PRO martwi mnie te 8GB RAMu , względem kolejnych lat zapotrzebowania oprogramowania. W internecie wyczytałem , iż podłączone dyski zewnętrzne NVMe działają wolniej niż na intelu ,chodzi o szybkość transferu , czy ktoś z użytkowników platformy M1 sprawdzał tą zależność.Proszę o wasze opinie .

 

Z góry dziękuję

[Mikołaj Maciejko]

Z tych dwóch brałbym Air. Te zastosowania nie katują procesora i chłodzenie w Pro i tak by się nudziło. Natomiast poświęcanie RAM-u na rzecz jasności nie jest dobrym pomysłem.

[winmaciek]

Popieram. Różnica w wydajności w tych zastosowaniach będzie pomijalna. Mój Pro M1 przy obrabianiu plików RAW z Fujifilm X-T3 w Pixelmatorze Pro rozgrzewa się do 60, może 65°C. A jak raz na jakiś czas będziesz chciał sobie wyrenderować film z wakacji, to poczekasz tę chwilkę dłużej. A 16 GB RAM się przyda codziennie.

[Piotr8989]

Witam,

bardzo proszę o poradę w kwestii doboru laptopa. Zastanawiam się nad MBA /i5/16GB/256 rocznik 2020(ddr4) a MBA i5/8GB/256 2020/2018 (ddr3) do pracy biurowej. Z tym, że będę korzystał również z wirtualnej maszyny Win 10 do obsługi programu typu Subiekt GT oraz mniejszych programów, które nieznacznie obciążają obecnie mojego PC z Win 10. Według wskazania systemu Win 10 zabierają one w sumie około 512 MB Ram, są to programy głównie służące do prowadzenia statystyk i ich wymagania są śmiesznie niskie. Zaznaczę że nie mam możliwości skorzystania z pulpitu zdalnego.

 

Programy będą korzystały z bazy danych mieszczącej się na serwerze lokalnym. Pytanie takie czy 8 GB nie będzie za mało. Czy oba systemy włączone cały czas, maszyna musi być włączona przez 8 godzin pracy i musze mieć do niej szybki dostęp dlatego nie za bardzo wchodzi w grę odpalanie Win 10 z drugiej partycji na podzielonym dysku. Proszę o przekierowanie jeżeli moje pytanie nie pasuje do tematu. Dodatkowo dodam że mimo prób znalezienia odpowiedzi w "Google" nikt nie wypowiada się na  taki temat są tylko informacje sugerujące o zapewnieniu wirtualnej maszynie 4GB Ram.

Boje się o fakt, który na pewno wszystkim jest znany, że chłodzenie w obu zaprezentowanych modelach jest średnio wydajne w przypadku obciążenia MBR. Choć i tu znalazłem różne wypowiedzi. Za cenne rady i doświadczenie będę bardzo wdzięczny.

Oczywiście jeśli ktoś sugeruje inny dobór sprzętu chętnie się zapoznam.

przewidziany koszt na zakup to 5000-5500 zł.

[maxwawa]

Jeśli nie musisz mieć macOS (np. jakiś program/y dostępny tylko dla  macOS) radzę ci zostań na Windowsie, jeśli koniecznie musisz mieć macOS to w chwili obecnej tylko Macbook z procesorem M1 jest przyszłościowy(nawet jeśli ceny Macooków na Intelu spadła, bo zdecydowana większość się ich po prostu pozbywa)

Miej też na uwadze i jak słusznie też zauważyłeś Windows nie potrzebuje dużo RAM do działania wielu programów natomiast macOS jest obecnie ... bardzo  "zasobożernym"  systemem i 16gb Ram to dzisiaj absolutne minimum.

Użytkownik maxwawa edytował ten post 19 marca 2021 - 11:38

[MC_]

To czemu mój MBP 2015 z 8GB ram chodzi bez najmniejszych problemów? Nie histeryzujmy, do większości zastosowań taka ilość będzie wystarczająca w najbliższym czasie.

[Ernest05]

Ogólnie ostatnio na promie chyba w RTV był air m1/16/256 za 5500, także polecam filtr sobie ustawić na pepperze i brać

[maxwawa]

To czemu mój MBP 2015 z 8GB ram chodzi bez najmniejszych problemów? Nie histeryzujmy, do większości zastosowań taka ilość będzie wystarczająca w najbliższym czasie.

odniosłem do bardziej wymagających zadań tj. min. wirtualizacji Win na macOS.

Jeśli  ta "większości zastosowań" to przeglądanie stron www, poczta, edytor tekstu, arkusz kalkulacyjny, filmy to każdy laptop nawet za kilkaset złotych to potrafi. 

 

[Mikołaj Maciejko]

Jeśli nie musisz mieć macOS (np. jakiś program/y dostępny tylko dla  macOS) radzę ci zostań na Windowsie, jeśli koniecznie musisz mieć macOS to w chwili obecnej tylko Macbook z procesorem M1 jest przyszłościowy(nawet jeśli ceny Macooków na Intelu spadła, bo zdecydowana większość się ich po prostu pozbywa)

Miej też na uwadze i jak słusznie też zauważyłeś Windows nie potrzebuje dużo RAM do działania wielu programów natomiast macOS jest obecnie ... bardzo  "zasobożernym"  systemem i 16gb Ram to dzisiaj absolutne minimum.

Nie wiem, po co sugerujesz M1, skoro kolega wyraźnie zaznaczył, że potrzebuje wirtualki z Windowsem.

 

I teraz tak, jeśli to jest faktycznie konieczność, to 16GB jest konieczne. Nawet jeśli te programy na Windows mają prawie żadne wymagania, to sam Windows trochę potrzebuje, a musi zostać jeszcze dla MacOS. Zdecydowanie mniejsza pamięć nie będzie dobrym rozwiązaniem. O chłodzenie bym się tak bardzo nie martwił. Wirtualka Windows sama z siebie nie będzie bardzo obciążała procesora. Jedynie odradzałbym darmowego VirtualBoxa, bo jego optymalizacja jest daleko za Parallels (używam) czy VMware (nie używam, ale widziałem).

 

Natomiast tak, faktycznie warto się zastanowić, czy MacOS jest niezbędny, bo skoro Twoje podstawowe narzędzia pracy chodzą na Windows, to kupowanie Maca jest łapaniem się lewą ręką za prawe ucho.

[Piotr8989]

Nie wiem, po co sugerujesz M1, skoro kolega wyraźnie zaznaczył, że potrzebuje wirtualki z Windowsem.

 

I teraz tak, jeśli to jest faktycznie konieczność, to 16GB jest konieczne. Nawet jeśli te programy na Windows mają prawie żadne wymagania, to sam Windows trochę potrzebuje, a musi zostać jeszcze dla MacOS. Zdecydowanie mniejsza pamięć nie będzie dobrym rozwiązaniem. O chłodzenie bym się tak bardzo nie martwił. Wirtualka Windows sama z siebie nie będzie bardzo obciążała procesora. Jedynie odradzałbym darmowego VirtualBoxa, bo jego optymalizacja jest daleko za Parallels (używam) czy VMware (nie używam, ale widziałem).

 

Natomiast tak, faktycznie warto się zastanowić, czy MacOS jest niezbędny, bo skoro Twoje podstawowe narzędzia pracy chodzą na Windows, to kupowanie Maca jest łapaniem się lewą ręką za prawe ucho.

W nawiązaniu do odpowiedzi na moje pytanie, za które bardzo dziękuje.

Na Macu chce pracować z powodu takiego, iż obecnie dużo pracuje już na tablice i mój telefon zawsze robi mi za nazwijmy to dyktafon lub zapisuje notatki głosowe.

 

Korzystam, również z kalendarza i wydarzeń i bardzo sobie chwale ekosystem Apple w pracy biurowej. (połączenie zegarka tabletu i telefonu obecnie )

 

Wiem, że można używać rożnych specjalnie w tym celu przygotowanych programów, ale właśnie to że w naturalny sposób bez żadnych dodatków mogę na każdym sprzęcie mieć zapisane informacje, a często jest to tak że w locie muszę coś zapisać jest dla mnie istotne.

 

Architektura ARM jak już wcześniej wspomniałem nie jest dla mnie, ponieważ na ten moment nie znamy ceny dla klienta końcowego Windowsa ARM. Do tego dochodzi prawdopodobnie niestabilna praca samego systemu. Tą opinie wyrażam na podstawie obejrzanych recenzji i przeczytanych informacji w internecie. Wiele programów po prostu nie działa obecnie a nie wiadomo czy stare będą na bieżąco dostosowywane. Po za tym dochodzi jeszcze kwestia

 

Próbowałem korzystać z Windowsa z dodatkowych programów, ale zawsze albo coś się nie zapisało lub synchronizacja urządzeń odbywała się dosyć długo.

 

Pytanie dodatkowe w celu uzupełnienia poprzedniego postu czy mimo, że mówimy tu o jednostce z intelem z 10 generacji tj 2020 rok (nowa klawiatura nożycowa a w wersji z 2018 była chyba jeszcze motylkowa 3 gen poprawcie mnie jeśli się mylę), to warto czy jednak szukać np. jakieś używki.

 

Zaznaczę, że budżet już wyższy nie będzie. Do tego dochodzi różnica w pamięciach DDR 3 vs DDR4

Wiem, że DDR 3 mają mniejsze zapotrzebowanie na prąd ale za to ta prędkość 2166

 

A może jednak używka tania jakaś lub M1 z 8GB/ 16 GB i pozostać przy Windowsie do tych 2 programów, co muszę używać. Pytam głównie dlatego że jak skończyłem obcować z Makiem jak jeszcze był Tiger na prockach motoroli wtedy to Procesor Power PC G4.

 

[Mikołaj Maciejko]

W sumie, to nie do końca wiem, o co właściwie pytasz. Ale krótko:

1. Intel w Macu to ślepa uliczka. Trzeba mieć mocne powody, żeby iść w tym kierunku. Jednym z nich jest KONIECZNOŚĆ uruchamiania na nim programów pod Windows. Jeżeli masz taką konieczność, to albo idziesz w Maca z Intelem, mając pełną świadomość, że to nie będzie rozwiązanie na długo, bo będzie on coraz gorzej wspierany, albo zostajesz przy komputerze z Windows (jako jedynym lub dodatkowym)
2. Cena Windows na ARM to najmniejszy kłopot. Nawet, gdyby był za darmo, to w architekturze M1 nie uda Ci się na takim Windowsie uruchomić tego Subiekta, czy co tam masz, bo szansa, że producent wypuści wersję wspieraną w tym środowisku jest raczej bliska zera. Ewentualnie, możesz się skontaktować z producentem i dopytać, ale chyba nie zawracałbym sobie tym głowy.
3. Nie patrz tak bardzo w te cyferki, DDR3/4 itd. Maki z 2020 roku to dobre sprzęty i poradzą sobie bez problemu z Twoimi wymaganiami. Ale patrz p. 1.
4. 16GB bym brał niezależnie od wariantu.

[Piotr8989]

 

W sumie, to nie do końca wiem, o co właściwie pytasz. Ale krótko:

1. Intel w Macu to ślepa uliczka. Trzeba mieć mocne powody, żeby iść w tym kierunku. Jednym z nich jest KONIECZNOŚĆ uruchamiania na nim programów pod Windows. Jeżeli masz taką konieczność, to albo idziesz w Maca z Intelem, mając pełną świadomość, że to nie będzie rozwiązanie na długo, bo będzie on coraz gorzej wspierany, albo zostajesz przy komputerze z Windows (jako jedynym lub dodatkowym)
2. Cena Windows na ARM to najmniejszy kłopot. Nawet, gdyby był za darmo, to w architekturze M1 nie uda Ci się na takim Windowsie uruchomić tego Subiekta, czy co tam masz, bo szansa, że producent wypuści wersję wspieraną w tym środowisku jest raczej bliska zera. Ewentualnie, możesz się skontaktować z producentem i dopytać, ale chyba nie zawracałbym sobie tym głowy.
3. Nie patrz tak bardzo w te cyferki, DDR3/4 itd. Maki z 2020 roku to dobre sprzęty i poradzą sobie bez problemu z Twoimi wymaganiami. Ale patrz p. 1.
4. 16GB bym brał niezależnie od wariantu.

 

Przyznam szczerze, że boje się sytuacji jak wtedy gdy wchodził Leopard na pierwszych prockach intela w sumie na moim lapku z Tigerem mogłem niby jeszcze pracować jakiś tam czas, ale po około 5 miesiącach od ostatniej aktualizacji zaczęły się problemy z podstawowymi funkcjami dało się niby pracować ale no hmmmm było wiele ograniczeń.

 

Wiem, że moja sytuacji jest dosyć specyficzna i jak wielu z nas pewnie zastanawiamy się co będzie się działo z swapem w nowych MBA. (na ten moment nie ma oficjalnego stanowiska Apple jest tylko wzmianka o tym, zęby się nie martwić bo to błąd oprogramowania, które źle liczy )

 

Doszedłem do wniosku, żeby nie topić się w kosztach i tak jak mówisz za 2 maks 3 lata mieć problem z lapkiem za 5000 tyś +, tylko poszukać czegoś z 2017-2018 na 16 giga MBA i pracować na nim te 3-4 lata powiedzmy, aż do wyczerpania wsparcia i może wtedy coś się zmieni.

koszt powinien być w okolicach 3000 maks 3500 jak patrze obecnie na rynek.

[iErnest]

Używam Aira z M1 8 GB, pracuje praktycznie cały czas pod obciążeniem (otwarte z 25 kart w Safari, Mail, Spotify i jeszcze iMovie) zero ścinania i przegrzewania się. Nie wiem czy przy 16 GB byłaby w ogóle różnica. W porównaniu do Aira z 2017 roku jest to kosmos, chociaż stary air też dawał rady (iMovie go obciążał mocno przy 4K).

Użytkownik iErnest edytował ten post 23 marca 2021 - 18:24

[tomusczar]

Obecnie używam MBA z 2012 roku 128 gb 8 GB ram. Mam iPhone 11 pro z 256 GB i mam problem aby zgrać zdjęcia więc przechowuję je na dysku zewnętrznym ssd 512 GB (otwieram je przez aplikację zdjęcia, która czasami się nie otwiera). Więc czasami muszę ponownie otwierać bibliotekę z dysku ssd. Biblioteka zdjęć zajmuje ok 300 GB. Chcę kupić nowego maca na którym będę miał głównie zdjęcia i czasami zmontuje jakiś film z wakacji, będę oglądał filmy z netflixa czy innych portali streamingowych, YouTube. Mam time Capsule 2 TB ale odmówiła posłuszeństwa i chcę mieć zdjęcia na komputerze oraz na dysku zewnętrznym jako backup. Zastanawiam się nad M1 Aira 16 GB i 1 tb ssd - głównie dla zdjęć i chciałbym zrobić backup iPhone - ponieważ kiedy w przyszłości wymienię iPhone nie będę mógł go odtworzyć z kopii nie mając miejsca. Słyszałem, że dysk ssd może się szybciej zużywać ze względu na ograniczoną pamięć i ram w macu. Mógłbym kupić 512 ale byłaby prawie w całości zapełniona więc myślę o 1 TB. Moje pytanie czy do takich zastosowań wystarczy czy lepiej kupić pro.