Ja akurat nie mówiłem o rękojmi, ale o narzędziach w przypadku sprzedaży konsumenckiej. Teraz jest to właśnie odpowiedzialność za niezgodność towaru z umową, czyli nieco szersze pojęcie, z korzyścią dla konsumenta. Nie doczytałem dyskusji wcześniej, ale teraz już tak więc może po prostu lepiej wyjaśnić od początku do końca.
-----------------
To najpierw może o sprzedaży konsumenckiej....
(to właśnie ta część regulowana również przepisami UE - prawo Polskie jest już dopasowane do prawa unijnego, te słynne 2 lata, co ludzie nie wiedzą czy chodzi o rękojmie, gwarancje czy o co tam jeszcze

- TU NIE CHODZI O GWARANCJĘ, NIE MA PRAWA, KTÓRE REGULOWAŁOBY CZAS OBOWIĄZYWANIA GWARANCJI)
Niezgodność z umową ogólnie rzecz biorąc występuje gdy towar z jakiegoś powodu nie spełnia zdroworozsądkowych oczekiwań kupującego. Może chodzić o wadę fizyczną, prawną, niekompletność, względy estetyczne, brak instrukcji, trudności w użytkowaniu itp. itd.
W okresie do 6 miesięcy od sprzedaży zakłada się, że znaleziona przez konsumenta wada istniała w dniu wydania towaru. Oznacza to, iż ciężar udowodnienia iż towar był zgodny z umową spoczywa na
sprzedającym. Nie ważne, czy znalazłeś wadę w miesiąc po rozpakowaniu produktu, czy 3 miesiące po rozpakowaniu, sprzedawca cały czas ma przesrane

Sprawa się trochę komplikuje, jeżeli jest to dłużej niż 6 miesięcy, ale wciąż jest to jak najbardziej do udowodnienia. Myślicie, że czemu Apple wymieniało ludziom za darmo obudowy w białych MacBookach przez 3 lata? Bo taka była odpowiedzialność z tytułu niezgodności towaru z umową w większości krajów EU. W Polsce generalnie macie 2 lata na dociekanie swoich praw. Gdzie indziej może to być 5 lat, albo nawet 8.
Masz generalnie prawo żądać bezpłatnej naprawy (a więc zwrot wszelkich kosztów - wysyłki, dowozu - czego często nie ma w gwarancji) lub wymiany wyrobu. Jezeli natomiast naprawa jest z jakiegoś powodu uciążliwa dla Ciebie, możesz domagać się obniżenia ceny lub odstąpić od umowy, jeżeli niezgodność towaru jest istotna.
Co więcej, z tego co kojarzę, jeżeli sprzedawca w terminie 14 dni nie ustosunkuje się do reklamacji, uważa się, iż uznał ją za zasadną. Tylko musisz wyraźnie zaznaczyć, iż dochodzisz swoich praw z tytułu niezgodności towaru z umową.
Naprawdę w sprzedaży konsumenckiej to sprzedawca ma przerąbane nie konsument. Jest tyle obwarowań prawnych, że można spokojnie dochodzić swoich praw, trzeba tylko trochę poczytać.
-------------------------
No i teraz trochę o sytuacji firm, bo Ty zdaje się, że PatrykW kupił na firmę....
W takiej sytuacji można się ubiegać właśnie o odpowiedzialność z tytułu rękojmi, ale tylko pod warunkiem, że o wadzie powiadomiono bez zwłoki sprzedawcę, zbadano należycie rzecz przy zakupie, nie minął rok od zakupu, a do tego odpowiedzialność z tytułu rękojmi nie została wykluczona w zawartej przez strony umowie. Chodzi tutaj o wady fizyczne (generalnie jakaś niedoskonałość techniczna towaru zmniejszająca jego wartość lub użyteczność ze względu na cel rzeczy, bądź też rzecz nie ma właściwości o jakich zapewniano przy zakupie) i prawne. Z pewnością w sytuacji pęknięcia obudowy po 2 miesiącach, można skorzystać z tego narzędzia, chociaż proces byłby pewnie bardziej uciążliwy. Chyba, że oczywiście minie 12 miesięcy od daty zakupu. Jeżeli gwarancja obowiązuje 12 miesięcy, to koniec, nie ma jak dociekać.
Co do kartki z Orange... Jeżeli oni poczuwają się do odpowiedzialności to fajnie. Radzę zatrzymać tą kartkę jako podkładkę

Gdzieś słyszałem o sytuacjach, w których operatorzy wymieniają uszkodzone telefony na własną rękę. Inna sprawa, że być może dostałeś tę kartkę przez pomyłkę, była kierowana do klientów indywidualnych. Nie wiem czy można ten tekst traktować jako wiążący, podejmując decyzję o zakupie godziłeś się na 12-miesięczną gwarancję, więc nie była to oferta. Moim zdaniem masz na pewno 12 miesięcy gwarancji, a potem jesteś zdany na łaskę i niełaskę Orange
Ewentualnie możesz potem pisać reklamację, że zostałeś wprowadzony w błąd i dołączyć skan kartki
Swoją drogą faktycznie jest to ciekawostka, fajnie byłoby gdyby ktoś pracujący w Orange się wypowiedział. Czy dają te kartki standardowo klientom biznesowym, czy autentycznie realizują te naprawy w terminie przekraczającym 12 miesięcy itp.