Komentarze borat1979 Usuń wszystkie komentarze

Fakt przecież to nie ma znaczenia czy próba nuklearna odbyła się w Los Angeles czy Los Alamos. W sumie wybuchło to wybuchło, po co drążyć temat?

Tak, Michael Jordan rozegrał mecz z Timem. Jedno ze źródeł donosi, że MJ przegrał w końcówce po błędzie w obronie gdy dostał wiadomość w iMessage i się zdekoncentrował. Wykorzystał to Tim kończąc akcję efektownym wsadem...

Źródła nie precyzują czy wsad był do kosza :)

Żeby pokazać takie festyniarskie etui i kilka plecaków to nie trzeba na targi jechać.

Laik kupuje iMaca i problem monitora ma z głowy.

Z kolei jak ktoś potrzebuje porządnego monitora nie będzie sobie tym marnym artykułem zawracał czterech liter. Pójdzie do specjalistycznego sklepu po i kupi Eizo lub NECa bo tylko te dwie firmy produkuję porządne monitory. Reszta to tylko badziewie do biura i gier.

"Beats, mimo swojej krótkiej historii, to jedna z tych marek, które nie pozwalają przejść obok siebie obojętnie. " Zabawne bo w sklepie z elektroniką przechodzę obok sprzętu tej marki całkowicie obojętnie kierując się w stronę półek gdzie dostanę słuchawki a nie modny dodatek do garderoby. Produkty Beats to jakość dźwięku na poziomie Manty w cenie sprzętu studyjnego.

Gówno prawda FLAC odtwarza każdy przyzwoity przenośny player audio, nawet tania chińszczyzna. FLAC odtwarza większość obecnie produkowanego sprzętu audio a nawet wszelkiego rodzaju SmartTV. ALAC nie odtwarza prawie nic poza sprzętem Apple.

Wrzucam plik FLAC na Xperię, Samsunga czy telefon a WP i odtwarza go standardowy program do odtwarzania dostępny z systemem. Żeby odtworzyć ALAC trzeba dodatkowej aplikacji i to płatnej bo darmowych z obsługą ALAC jest jak na lekarstwo. Na Androida testowałem kilkanaście aplikacji i tylko jedna (płatna) prawidłowo odtwarzała ten format.

Odtwarzacze pod Windows w wikszosci standardowo też nie obsługują ALAC. Nawet foobar, który łyka praktycznie wszystko wymaga dodatkowej wtyczki

Czyli kolejny upierdliwy zamknięty format, którego nie można odtwarzać na większości urządzeń.

Po prostu historia Jobsa niewiele osób interesuje. Dla zwykłego użytkownika komputera czy telefonu ten film jest równie interesujący jak historia szefa firmy produkującej koparki, kije do golfa czy ekspresy do kawy.

Pan Tadeusz to film z cyklu "spoko szkoły przyjdą" :)

Jak masz przeglądarkę to masz wszystko co potrzebne do obsługi i konfiguracji wordpressa

A na co komu jakaś bezsensowna aplikacja skoro wystarczy dowolna przeglądarka?

Kolejny tuman nie wie, że przy nagrywaniu wideo telefon trzyma się w poziomie.

To jest "think different" a zarazem "ficzer" i "fjuczer" :)

"Gwiezdna szarość" ta nazwa mnie po prostu urzekła. Czy farba ma dodatek pyłu księżycowego?

A dla kogo ma być ten film? Kogoś kto nie jest fanem Apple i nie wie kim jest Jobs ten film zupełnie nie interesuje. Jak bym zapytał znajomych czy chcieli by obejrzeć film o Jobsie to 99% zapytałoby kto to jest i co w tym interesującego? I takie podeście ma zdecydowana większość dlatego tak "sukces" odniósł ten film.

Napisania kilkustronicowego dokumentu na tablecie to męka.

W dodatku rudy, żydowskiego pochodzenia :)

Wartość artystyczna w dzisiejszych filmach z Hollywood. Obśmiałem się jak norka ;)

A jakie to ma znaczenie w monitorze, który i tak nie nadaje się dla grafika? Ekran w macu to świecidełko do biura a nie monitor do pracy z kolorem. Do grafiki i obróbki zdjęć to się Eizo i Neca kupuje.

Tylko Apple tak potrafi aby po zmiennie numeru seryjnego płyty głównej przestawały działać programy :)

Od kiedy do iPodów usunięto kółko sterujące i wprowadzono ekran dotykowy, istnienie tego odtwarzacza straciło sens.

Takie pierd... ulubionych płyt ma się góra kilkaset. I zanim przyszła moda na serwisy stramingowe to większość ulubionych płyt każdy i tak już dawno miał. Bo trudno mieć ulubione płyty, których się do pory nie posiadło. Dlatego nie rozumiem sensu płacenie za to samo po raz kolejny.

Nie wmówisz mi, że ulubionych płyt masz kilka tysięcy. Bo takie bajki możesz opowiadać komu innemu.

Ogólnie to nie rozumiem kompletnie ludzi, którzy dają się nabierać na tego typu usługi zamiast po prostu kupić swoje ulubione płyty. Nie dość, że nie marnuje się bez sensu kasy na abonament to jeszcze nie jesteśmy uzależnieni od kolejnej firmy.

"Apple pracuje nad własnym samochodem elektrycznym, ale jego produkcją zajmie się inna firma mająca doświadczenie na rynku motoryzacyjnym."

Czyli tak jak z wszystkimi produktami Apple, będą je najprawdopodobniej klepać Chińczycy.

A ja uważam płacenie abonamentów za kompletną głupotę. Wole sobie kupić ulubione płyty i słuchać ich do woli niż przez resztę życia płacić abonamenty.