Komentarze Mirko791 Usuń wszystkie komentarze

Samsung będzie bardzo szczęśliwy, dostałby zapewne lwią cześć zamówień na panele do Apple TV :)

Dzięki!

Oczywiście, wszystko się okaże już wkrótce, ja tylko mówiłem o kwestiach technologicznych czym Apple odskoczyło do przodu, natomiast nie jestem w stanie dzisiaj przewidzieć czy ich zegarek będzie sukcesem, czy nie.

Jeśli chodzi o kwestie technologiczne to , force Touch, digital crown czy nowy, rewolucyjny silnik haptic, to jedne z kluczowych innowacji applowskich, które konkurentom w dziedzinie smartwatchy się nie przyśnily nawet jeszcze.

Niepotrzebnie, Londyn to piękne miasto.

Ja się wybieram na premierę do Londynu, również mam nadzieję, że nie będzie większych problemów z dostępnością.

Nie odnoszę się bezpośrednio do zegarka Apple'a, tylko bardziej generalnie do kategorii jako takiej. Moto jest na rynku zbyt krótko, nie wyszła jeszcze poza krąg geeków oraz najbardziej zapalonych fanów systemu, więc nie można mówić o jakimkolwiek wpływie na mainstream. Dopiero 2015 będzie prawdziwym rozkwitem smartwatchy, więc za rok o tej porze najwcześniej ocenimy co i jak realnie się zmieniło.

Po pierwsze nawet na żagle czy na siłownię nie da się ubrać dwóch zegarków, więc jesli dla uproszczenia pominiemy kwestie 'stroju oficjalnego', jest bardzo wiele okazji, kiedy luksusowo wykonany smartwatch będzie alternatywą wobec regularnego zegarka dla bogatych gadzieciarzy. Po drugie nie wiadomo jak rynek zareaguje na pojawienie się nowej kategorii rownież w kategoriach społecznych. Kiedyś nie do pomyślenia było używanie telefonu w towarzystwie, teraz wyglądasz głupio, gdy nie postujesz i nie lajkujesz na imprezie, nowe technologie wpływają również na to jak nas postrzegają inni i czego od nas oczekują.

Nawet jesli, to w czym młody bogacz gadżeciarz jest gorszy od starego bogacza ? Smartwatch tak jak smartphone nie są dla każdego, ważne żeby znaleźć niszę.

Moto czy iWatch nie są grubsze od niektórych modeli Rolexa, wiec to nie będzie problem, po drugie luksusowe marki już zapowiadają wejście na rynek smartwatchy, więc połączenie luksusu, elegancji z najnowszymi trendami w technologii i gadżeciarstwem staje się faktem.

Tylko ja nie mowię o plastikowej opasce, a o smartwatchu wykonanym z najbardziej luksusowych materiałów, który podobnie jak tradycyjny zegarek będzie elementem męskiej bądź damskiej biżuterii. Mainstreamowy rozwój 'wearables' pchnie nowy nurt technologiczny nawet w rejony, gdzie wymagania klienta odnośnie jakości wykonania, projektu czy użytych materiałów stoją na najwyższym poziomie.

W tym roku smartwatche zaczną wchodzić do mainstreamu, wtedy nawet posiadacze drogich, luksusowych zegarków staną przed dylematem zegarek inteligentny czy klasyczny.

Już nie działa.

Zważywszy na to, że mój wpis w 90% składał się z cytatowania prawników, co do wypocin pełna zgoda.

'Prawnik reprezentujący skarżących się użytkowników oświadczył, że "spora grupa oszukanych użytkowników produktów Apple" zamierza dochodzić swoich praw w sądzie. Chodzi tutaj o ilość pamięci masowej, jaką wykorzystuje iOS 8. W zależności od urządzenia jest to od 18,1% (iPhone 5s) do 23,1% (iPod touch), co ich zdaniem jest zdecydowanie za dużo.' Ze wszystkich absurdalnych spraw ta idzie na czołówkę. Rozumiem, że każdy z 'poszkodowanych' posiada na tyle fachową wiedzę oraz znajomość architektury iOSa, że jest pewny, iż Apple powinno było zmieścić się nie w 18,1%, ale w 16 czy 15. Bardzo chciałbym, zobaczyć jak prawnicy wytykają konkretne błędy programistom Apple'a, przez co ósemka waży więcej, niż powinna.

'Apple ma też wprowadzać w błąd potencjalnych klientów nie informując ich o realnej wielkości pamięci masowej dostępnej dla użytkownika, zachęcając ich po jej wyczerpaniu w najmniej oczekiwanym momencie ("kiedy użytkownik próbuje zarejestrować lub robić zdjęcia podczas recitalu, meczu koszykówki lub ślubie swojego dziecka lub wnuka") do wykupienia subskrypcji w iCloud.' Robi się coraz lepiej, okazuje się, że Apple ma specjalny sztab, który podgląda każdego z użytkowników (pewnie przez iSight) i gdy ten znajduje się w ważnej życiowo sytuacji (ślub, mecz dziecka itd..) złośliwie wysyła informacje o możliwości wykupienia miejsca na iCloud.

No i wszystko jasne, redakcja narobiła szumu, artykuł do poprawki, ponieważ wprowadza w błąd.

Bardzo cieszy mnie dynamiczny rozwój płatności telefonem w naszym kraju, to dobrze wróży również applowskiej inicjatywie.

Nawet Ci specjaliści od zabezpieczeń, którym się udało oszukać Touch id, podkreślają, że metoda wymaga doświadczenia w łamaniu zabezpieczeń biometrycznych, czasu, sprzętu, to nie jest coś co dostępne jest dla przeciętnego złodzieja czy nawet grupy przestępczej, dużo łatwiej popatrzeć pin podczas transakcji kartą i ukraść komuś portfel.

Oprócz tego co napisał radzion, dodam tylko, że każdy kto boi się o swoje dane biometryczne powinien mieć na uwadzę, że i tak najprawdopodobniej jego odciski są już w sieci, zostały pobrane podczas wyrabiania paszportu, niestety w tym przypadku nie mamy żadnej kontroli nad tym kto i w jakich okolicznościach ma do nich dostęp.

Dokładnie. Mając odpowiednie środki i czas wszystko jest możliwe, pytanie ile wart jest Twój odcisk palca, aby całe przedsięwzięcie miało sens. Kradzież iPhone'ów spada, taśmowe usuwanie zabezpieczeń iosa nie jest możliwe, przeciętny użytkownik chcący zabezpieczyć swoje dane przed intruzami jest bezpieczny.

Nikomu nie udostępniasz swoich danych biometrycznych, odcisk palca jest przechowywany w specjalnej części procesora (Secure Enclave) nie jako zdjęcie, tylko jako zaszyfrowany wzór matematyczny, odcisk nigdy nie opuszcza iPhone'a. Apple Pay czy aplikacje korzystające z Touch ID nie mają dostępu do niego, autoryzacja odbywa się na podstawie generowanego przez system jednorazowego tokena (tak/nie). Biorąc pod uwagę rynek konsumencki Touch ID to obecnie najlepsze zabezpieczenie urządzeń konsumentów, szansa przypadkowego odblokowania wynosi 1/50000, a w przypadku zwykłego PINu, to 1/9999.

I prawidłowo,że nie wierzysz, argument typu 'bo moja ciocia, mój znajomy, bo słyszałem, bo ktoś tam' w merytorycznej dyskusji nie jest żadnym argumentem. Mogę wrzucić fotkę rozbitego dowolnego smartfona, tylko co to dowiedzie? Mogę wejść na dowolne forum dowolnego producenta smartfonow i znaleźć tam 'dowody' na dowolnie wymyślony problem, tylko czego to dowiedzie?

No więc już Apple nie będzie niczego więcej wciskać za darmo :)

Apple nie pali się, żeby posprątać bajzel Sony, faktycznie szokujące.

Akcja z U2 zapewne przesądziła o losie rozdawania contentu od Aplle'a, po co im takie problemy? Widocznie użytkownicy iOSa są tak bogaci, że oburzają się dostając cokolwiek za free i Apple to respektuje :)