Komentarze mosbiq Usuń wszystkie komentarze

Złącze jack jest analogowe, w czasach cyfryzacji jest to już przeżytek. Kiedyś media trzymaliśmy w postaci analogowej choćby na kasetach magnetofonowych czy vhs. Dzisiaj najczęściej jest to postać czysto cyfrowa. Aby słuchać muzyki ze smartfonu przez złącze mini-jack potrzebny jest przetwornik DAC. Niestety możesz sobie narzekać, ale złącze jack to ślepa uliczka i prędzej czy później reszta się od niego odwróci.

Normalna sprawą jest to, że producenci nie ustalą nagle, że usuwają porty mini-jack ze wszystkich nowych urządzeń bo zostawią użytkowników z bezużytecznymi słuchawkami, zmuszając ich do zakupu nowych. To dość ryzykowne posunięcie, szczególnie że dobre słuchawki potrafią być droższe od smartfonów. Do tego dodaj fakt, że słuchawki ze złączem mini-jack istnieją na rynku od kilkudziesięciu lat i chyba każdy z nas ma w domu conajmniej jedną parę. Dlatego Apple nie jest takie głupie jak Ci się wydaje aby usuwać złącze mini-jack ze wszystkich urządzeń na raz. iPhone robi tu za pole doświadczalne.

Chyba miałeś na myśli QC35, bo QC25 są tylko na kablu.

Złącze jack powstało w 1878 roku, wersja mini w latach 50 zeszłego wieku. Chyba każdy z nas ma w domu słuchawki czy głośniki z tym złączem - nie jest łatwo zerwać z tym i "zmusić" użytkowników do wymiany. Fakt, mini-jack powinien przejść ewolucję już dawno temu. Aktualnie jesteśmy w czasach komunikacji bezprzewodowej - tworzenie nowego typu kabla audio do zastosowań typowo rozrywkowych jest bez sensu.

Ktoś musiał mieć jaja aby wyeliminować ten przestarzałe złącze jakim jest port mini-jack. Po zakupie iPhone 7 kupiłem odrazu słuchawki bluetooth. Aktualnie mam już 3 pary słuchawek bluetooth i nie zamierzam wracać do "kabla". Brak uwiązania kablem jest zbawieniem, szczególnie na siłowni.

Z drugiej strony słuchawki na złączu lightning są wg. mnie skazane na porażkę przez brak możliwości używania ich poza iPhone/iPad. Nawet do MacBook ich nie podłączymy.

Byłoby super jeśli to poprawili. Używałem przez 3 tygodnie S7E jako "głównego" telefonu na wakacjach i dosłownie musiałem się nauczyć trzymać go dobrze w ręku aby nie wciskać przypadkowo czegoś.

Nie zawsze się pokazuje na liście jeśli ma wyłączoną opcje hotspot w iPhone.

Mapy Apple nie maja trybu offline jak Mapy Google. Jak już pisałem - wyszukiwanie w mapach od Apple jest do niczego, przynajmniej w Polsce. Przykład : będąc w Szczecinie wpisuje "Kostrzyńska" (ulica jak można się domyślić), w mapach Google znajduje ulice Kostrzyńska w Szczecinie, w mapach Apple .. przystanek autobusowy Kostrzyńska w Zielonej Górze. Samo nawigowanie w mapach Apple jest ok, ale wyszukiwanie totalnie do niczego.

Apple Pay - skąd wiesz, że to tylko wina polskich banków? Nieoficjalnie mówi się, że kilka naszych banków jest zainteresowane, ale w dużym stopniu zależy to od Apple a nie od naszych banków.

Płacenie w Euro to jednak problem ze względu na przewalutowanie, o ile ktoś nie zarabia w Euro. Apple Maps niestety są do niczego jeśli chodzi o wyszukiwanie. W Google Maps wystarczy wpisać nazwę ulicy i wyszuka dana ulice w mieście w którym aktualnie jesteś, w Apple Maps już nie.

Od kilku miesięcy używam S7 Edge równolegle z iPhone 7 Plus. Na plus dla S7E dam ładowanie bezprzewodowe oraz Android Pay oraz dual sim (wersja SM-G935FD). Na minus np. dwa różne sklepy (osobno Google Play i osobno Samsung Galaxy Apps), bałagan w samym sklepie Play. Ekran Edge też jakoś nie zachwyca w użytkowaniu - ładnie wygląda, a w użytkowaniu ciągle coś niechcący wciskam bokiem ręki.

Nie gardzą, tylko zwyczajnie nie lubią tego gatunku. Z całym szacunkiem, ale Jay Z nie jest artystą pokroju Prince czy Madonny.

Safari seems snappier

Mail w OSX jest beznadziejny. Co kilka tygodni "gubi" maile w jednej ze skrzynek (co ciekawe w iCloud) i musze reindeksowac cała skrzynke. Jest szansa że ktoś nowy zmieni Mail na lepszy.

Faktycznie strasznie niskie prędkości.

U mnie (Szczecin/Gorzów Wlkp.) Orange LTE śmiga jak rakieta. Teraz mam 77/12 i ping 39.

Dawno nie używałem Play, dobrze wiedzieć że coś się zmienia na dobre tam. Masz jakiś limit prędkości LTE w Play?

Nie, nie masz możliwość "sprawdzenia" czy drugi terminal też obsługuje VoLTE. Wiesz to tylko u siebie po tym, że zestawiając połączenie nadal jesteś w zasięgu LTE.

Po pierwsze : na wstępie mam prośbę abyś pisał bardziej zrozumiale, bo wytworek w stylu "...że ktos też ja logikę to musi mieć" jest dziwny.

Po drugie : VoLTE to zestawienie połączenia terminal-centrala (Ty-operator) a nie terminal-centrala-terminal (Ty-operator-kolega). Z Twoich wypowiedzi wynika, że cały czas starasz się zestawiać VoLTE jako to drugie. Oczywiście może dojść do zestawienia połączenia VoLTE-centrala-VoLTE, jeśli dwa terminale obsługują VoLTE, ale sama technologia nie narzuca wymogu aby dwa terminale obsługiwały VoLTE.

Po trzecie : jak masz iPhone zasięgu LTE i dzwonisz do kogoś (lub ktoś do Ciebie) to iPhone najpierw musi przelogować się z LTE do 2G/3G i dopiero wtedy zestawić połączenie. Im groszy zasięg 2G/3G tym dłużej trwa przelogowanie. Po zakończonym połączeniu iPhone przelogowuje się znowu do LTE. Taka czynność trwa dłużej niż samo zestawienie połączenia bez przelogowania. Oczywiście logiczne jest, że jak dwa terminale obsługują VoLTE to może szybciej zestawić połączenie.

Pokrycie własnymi nadajnikami LTE w kraju Play ma jednak słabe.

Co daje VoLTE? Szybsze zestawienie połączenia w przypadku bycia w zasięgu LTE. Dłuższa praca baterii. Szybszy internet (LTE) podczas prowadzenia rozmowy. Lepsza jakość dźwięku, samo VoLTE ma wyższe próbkowanie, a i jest możliwość stosowania lepszych kodeków. Po stronie operatora odciążenie sieci 2G/3G podczas rozmowy na rzecz LTE które ma większą przepustowość.

Generalnie mieszasz HD Voice z VoLTE, a to nie to samo (choć faktycznie samo VoLTE pozwala na użycie HD Voice). VoLTE to nic innego jak implementacja VoIP na sieci LTE.

Sieć LTE w Play to przysłowiowy "śmiech na sali", a za te ich slogany "4G Ultra" to powinni dostać kare :) Play ma za słabą sieć LTE (za mały obszar + słaba przepustowość) aby mogła dostać certyfikację VoLTE.

VoLTE wspiera natywnie lepszą jakość rozmów (wyższe próbkowanie), ale faktycznie aby to odczuć to oba telefony muszą wspierać VoLTE i być w zasięgu LTE podczas rozmowy.

Tak w dużym bardzo uproszczeniu : Połączenie głosowe od klienta do operatora jest zestawiane po danych pakietowych (LTE), a od operatora do odbiorcy już nie ma znaczenia. LTE jako standard nie obsługiwało połączeń głosowych. W przypadku bez VoLTE kiedy telefon jest w zasięgu LTE i wykonujesz połączenie głosowe to modem telefonu przełącza się na sieć 3G/2G i wraca do LTE dopiero po zakończeniu połączenia.

Jeśli chodzi o Orange to pomimo włączenia VoLTE w ustawieniach to i tak jeszcze nie działa w praktyce. Dlatego nadal przerzuca na 3G. Nie wiem jak Play.

Mylisz HD Voice z VoLTE.

Nie podałeś jeszcze ile zarabiasz i jakim samochodem jeździsz :)