Mało obchodzi mnie sytuacja finansowa Spotify, działa i jest najlepsza usługa do muzyki. Jak padną to płakał nie będę, nie mam u nich nic na własność, a jedynie dostęp za abonament. Padną, będą inni.
Nikt się nie pomylił, bo jeśli mowa byłaby za zakup filmu to rynek nośnik fizycznych BD mógłby się lekko przekręcić, a na to Hollywood se nie pozwoli.
To co serwuje Netflix to nawet nie leżało obok ripa 1080p, do płyty BD jest przepaść. Twoje UHD to marketing, wzrok zawodzi. Słowo klucz - bitrate.
Bo kiedyś nie było telefonów bez ekranu, tzw. nisza. Dziś każdy streamujący serwis chce wcisnąć kolejny abonament, ludzie nie maja ochoty za wszystko aż tyle płacić. Tam miałeś relatywnie tani telefon, tutaj jest mowa o bardzo drogim tv i skandalicznie wysokich cenach za wypożyczenie jedego filmu. Ktoś kto potrafi obsługiwać kalkulator wie, że to finansowo się nie kalkuluje. Za 5 dych mam karnet do kina na wszystko, a oni chcą pocisnąć mnie jeden film za 150? Zabawne.
Trzeba na głowę upaść, aby podpinać kartę bankowa do takiego dziurawego systemu jak Android. Pół biedy jak to jeszcze telefon od znanego producenta, ale w przypadku wszystkich chińczyków to już oznaka skrajnej głupoty.
Dobry OLED od LG kosztuje $3000, niestety Apple jest de best więc 3 patole to za mało, będzie 5. Apple uzyskuje po 3 latach udział na rynku tv, który w porywach wiatru wynosi aż 1%, więcej jeleni tego nie kupi. Faktycznie, kina ogłaszają bankructwo.
Żeby pomysł wypalił, jakość filmu musi być na poziomie UHD, jest to niemożliwe (serwery, przepustowość łącza) oraz musi być porównywalny do ceny biletu w kinie. Nigdy żadne kino domowe nie odda tego, co można doświadczyć na sali, a jeśli 3-4 bilety maja kosztować tyle, co jeden film to pomysł skazany jest na porażkę...
Apple przespało stream, miota się teraz, ale już za późno. Spotify ich miażdży, a za film nikt nie da $30 czyli ceny dwóch biletów do kina, tony popcornu i beczki coli. I w dodatku ta nędzna jakość obrazu...
Pomyliłeś sprzedawcę, którym może zostać Kazik na Allegro, z dystrybutorem. Aby zostać tym drugim, trzeba mieć gotówkę na zakup sprzętu, miliony złotych. Jesteś na blogu jakich wiele, nic ponadto.
I do czego wykorzystujesz przepustowość TB3? Monitory i telewizory tego nie potrzebują do 4K. Przesyłanie danych z nośników zewnętrzych z prędkością 5GB/s? Fikcja. NAS? Nie ma takich dysków. Podłączasz eGPU pokroju 1080Ti i patrzysz jak buda przez rozgrzany CPU topi się, a wiatraki słychać ulicę dalej?
TB3 jest spoko, ale poza eGPU z najwyższej półki nie ma dla niego większego zastosowania. Natomiast użycie budy z zewnętrzną, mocną kartą mija się z celem, bo MacBook nie ma do takiej zabawy ani odpowiedniego CPU, ani chłodzenia.
Jeśli stoisz w miejscu, najlepiej w pobliżu nadajnika, to żaden problem. Ludzie jednak przemieszczają się, z buta, samochodem, wchodzą do różnych budynków. LTE nie ma wszędzie i nigdy nie będzie. Aby zegarek miał zawsze komunikacje, musi posiadać obsługę 3G i 4G. Z obsługa tylko LTE i przy mobilnym trybie życia, AW3 będzie gubił internet milion razy na dobę.
Kasa Apple to zasługa SJ i ponadto bierze się z tego, że sprzedają sprzęt nieadykwatny do rzeczywistości i mówię to jako ktoś, kto wydał więcej na zabawki z jabłkiem, niż 10 tu pierwszych lepszych z brzegu forumowiczów. Nie zmienia to faktu, że z taką polityką jaką widzimy, Apple nie będzie wiecznie na fali. Nie maja pomysłu na przyszłość i nie pchają elektroniki do przodu. Udział mobilnego OS jest mierny, na rynku PC nie odgrywają żadnej ważnej roli. Microsoft i Google rzucają Timowi, fakt spore, ale nadal okruchy. I tak będzie zawsze, bogaty technologiczny gigant w cieniu reszty. Najwiecej na mobile zarabia Samsung i najwiecej sprzedaje słuchawek, nikogo nie obchodzi, że ma ich milion wariacji - jest liderem, a Apple nigdy nie będzie. Minie jeszcz kilka lat i Apple będzie musiało uznać wyższość Chińczyków. Gdyby nie gotówka w rajach podatkowych, której nikt niepotrafi policzyć, a nawet udowodnić, że kwoty o których spekuluje się są prawdziwe - Apple dziś zostaje z iPhonem i firma toczy się na dno. Zyski ze sprzedaży reszty nie starczyłyby na utrzymanie tego molocha. Duch SJ już nie krąży nad Apple, jego notatki już się skończyły, a Tim nie ma pomysłu na firmę. iPhone 8 powinien wyjść 3 lata temu, wtedy byłby efekt wow. Niestety u nich kalendarz zatrzymał się dawno temu. Świat jest zmęczony kotletami Apple, ta firma nie ma prawa gonić konkurencji, a dyktować warunki całej reszcie i napędzać rynek.
Nie musisz rozwijać tematu, bo sam mam 4 mini plus kupuje 10.5. Niestety przebywam na delegacji w Holandii, a zależy mnie na polskiej dystrybucji u resellera. 10.5 dla mnie to iPad idealny, jak będę chciał deskę do krojenia to skocze do kuchni :D
W sensie, że mieliby wydać miliardy na satelity i kolejne miliardy na nadajniki plus przez lata użerać się o pozwolenia na budowy i to tylko po to by w porywach wiatru sprzedać kilkanaście milionów zegarków? Dokładaliby do tego interesu przez następne 100 lat :D
Monitor zniknął bo był wypadkiem przy pracy Apple jak Apple TV i kilka innych produktów. Nie zrozumiałeś przekazu. Jobs pokazał dwa komputery, budę i mobile w wersji dla biedy i dla pro. Proste. Dziś wchodzisz do sklepu i masz 6 wariacji: MB, MB Pro, iMac, Mac Pro, Air, Mini. Za chwile dojdzie iMac Pro. Do tego dochodzą różne przekątne. O tym, że połowa tego sprzętu to wiekowy szrot wspominać nie muszę. Kiedyś był jeden telefon, za chwile będzie ich 6 albo więcej. Nawet wariacje iPoda miały różne targety i klient nie miał problemu z zakupem. Dziś połowa ludzi ma dylemat czy brać Aira, 12 cali, a może Pro. Gdyby Jobs żył to dylematów by nie było, Tim wyleciałby na zbity pysk.
A jeszcze kilka dni temu była tu dyskusja, że Apple z palcem w nosie uniezależni AW od iPhone. Niestety haha :D WiFi w zegarku jest zbędne, bo tam gdzie jest sieć tam zwykle mamy telefon przy sobie, chałupa, biuro etc. LTE only to jeszcze większa pomyłka, bo czasami wystarczy przejść 5m dalej lub wejść do budynku i magiczne LTE zamienia się w 3G czyli w przypadku AW3 i braku obsługi 3G tracimy co chwilę połączenie z internetem. Jeśli ktoś liczył, że założy zegarek + Airpods, wyjdzie z domu zostawiajac telefon i nie zostanie odcięty od świata, cóż, niech liczy dalej. E-Sim w Polsce nie ma i w najbliższej przyszłości nie będzie chyba, że Apple sypnie gotówką.
AW3 będzie tylko kotletem, nie sprawi, że ludzie masowo przekonają się do ubieralnej elektroniki. Jej popularność będzie taka jak do tej pory, mierna.
Kupno 1gen 12.9 nie ma żadnego uzasadnienia względem 10.5 cala. Gorszy ekran, wolniejszy CPU, starsza architektura, wyższa cena. Z kolei zakup 12.9 2gen to cenowa pomyłka. Ktoś kto szuka iPada powinien brać mniejszego Pro.
8h będziesz nosił, drugie 8h ładował...
Uwaga tłumaczę: wszystkie te przecieki kontrolowana są przez Apple, gimby łykają. Koniec tłumaczenia.
Zabawne. Gdyby Airpodsy były na kablu i kosztowały 1000 zł więcej, niż kosztują, jak Shure, to pewnie jakość ich dźwięku byłaby znacznie lepsza... Zastanawiaj się dalej.
Gdyby to było takie proste to już dawno można byłoby dzwonić np. z iPada. Póki co się nie da. Urządzenia musza być w tej samej sieci.
Proste pytanie, dlaczego z iPada, MacBooka podłączonego do internetu nie da się zadzwonić poza domem na dowolny numer? Dlaczego warunkiem koniecznym jest aby oba urządzenia były obok siebie w tej samej sieci?
Zajebiscie wydajne WiFi na kilka kilometrów to tylko w StarTreku :D
Jak operator wyrazi na to zgodę. Proste jak drut
Poza jakimiś podrzędnymi chińczykami, świat przestał już kopiować Apple. Role się odwróciły, to Apple goni świat. Oled, wodoszczelność, szybkie lądowanie, lądowanie bezprzewodowe, mniejsza buda. To wszystko już na rynku jest. Rozszerzona rzeczywistość, inteligentny głośnik, streaming. Za czasów Jobsa nie do pomyślenia... On chciał być pierwszy, pchnąć rynek do przodu. Dziś Apple nie pcha, tylko goni...
Dobrze zauważyłeś, że operator traci kasę, wiec szuka jej w innych usługach niekoniecznie GSM. Nikt jednak nie ma zamiaru tracić jeszcze więcej, a tak by to wyglądało gdyby połączenia głosowe odbywały się przez tylko internet mobilny po kupionych paczkach danych. Apple nie wprowadziło możliwości dzwonienia przez internet ze wszystkim, bo musieliby płacić operatorom za wykorzystanie ich infrastruktury. Żaden operator nie zrezygnuje ze sprzedawania abo lub doładowywania telefonów (pakiety rozmów) do czasu przynajmniej aż przynosi to zyski. Nie da się zadzwonić z iPada do którego przez iCloud podpięty jest iPhone będąc poza domem na Androida po mobilnym internecie. Nie jest to ograniczenie techniczne po stronie Apple tylko brak takich usług po stronie operatora.
Aby połączyć się z kimś kto ma Androida (zadzwonić) musisz użyć sieci GSM czyli infrastruktury operatora. Gdyby Apple i Google dogadało się, że można dzwonić do siebie przez LTE bez wykorzystania sieci komórkowej to operatorzy straciliby kupę kasy, bo ludzie utrzymywałaby tylko ważność numeru i kupowali paczki danych. Jeśli chcesz gadać przez LTE to jak najbardziej Apple, Google muszą dogadać się z operatorami, to ich infrastruktura. Nikt nie wywalil miliardów na nadajniki, aby nie zarabiać na połączeniach.
iPhone 8 jednak bez Touch ID?
To siedź na androidzie i bądź zdany na łaskę producenta telefonu odnośnie aktualizacji systemu. Mnie płatność telefonem powiewają, mam zawsze portfel z dokumentami przy sobie.