Komentarze Arduk Usuń wszystkie komentarze

Jak na studia, to tylko z iPadem

@Mikołaj Maciejko

"po pierwsze, w tamtych czasach komputer nie był już takim wielkim luksusem. Działała giełda komputerowa, już wtedy chyba przeniesiona z Grzybowskej na teren za klubem Stodoła. Komputery klasy 386/486 były nietanie, ale osiągalne. Od dłuższego czasu działał także telefoniczny dostęp do Internetu przez numer 20-21-22."

Ale Polska, to nie są tylko dzieci z dużych aglomeracji, jeśli tego nie zauważasz, to raczej słabe to wykształcenie... Komputer wtedy był dobrem luksusowym.

"Nikt tego nie robił na kartce, zresztą nie wyobrażam sobie tego. Jeżeli student naprawdę nie miał dostępu do komputera, na wydziale były pracownie komputerowe, w których można było sobie zarezerwować miejsce. W ogóle bez komputera się nie dało."

Jasne, tylko Twój pierwszy, górny komentarz miał wydźwięk, że iPad na inżynierskich to bzdura. Nadal w nim możesz robić notatki, tak ja za swoich czasów w zeszycie, a jak jest potrzeba to mieć komputer stacjonarny lub jak sam napisałeś - komputery w pracowniach. Niby ścisłowcy, a komentarze nieprecyzyjne...

Jak na studia, to tylko z iPadem

@Mikołaj Maciejko 25 lat temu, prywatny PC w domu, to nadal było dobro luksusowe, nie chce mi się wierzyć, że każdy student na polibudzie w 93/94 roku miał prywatny PC. Musieli sobie radzić z kartką i długopisem, ołówkiem i przyrządami geometrycznymi.

Jak na studia, to tylko z iPadem

@Sebosz Czy 30 lat temu, studenci studiów inżynierskich nie radzili sobie przy pomocy, zeszytu i długopisu?

11 lat temu Steve Jobs zaprezentował iPhone'a

Tych bzdur co napisałeś nie da się czytać. Tak jakby tylko format SE/3.5 calowego iPhone dawał komfort. Miałem Plusa, mam Xa i oba były komfortowe. Kwestia gustu, po prostu

Steve był wizjonerem, ale kurczowe trzymanie się jednego formatu, podczas gdy otoczenie ewoluowało byłoby zgubne.

Parafrazując Ciebie, księgowy to kretyn, bo iPhone zastąpił iPoda.

11 lat temu internet mobilny i internet sam w sobie nie był tak rozwinięty jak jest teraz. Dzięki iPhone i rewolucji mamy stan obecny. Mogę zainstalować sobie aplikacje do systemu księgowego na swoim iPhone i z poziomu tego systemu w drodze do domu nanosić poprawki w systemie korporacyjnym, albo zatwierdzać księgowania czy wnioski urlopowe. Na 3.5 cala wyświetlanie takich danych mijałoby się z celem. Na 5.5 cala jest to na tyle wygodne, że użyteczne.

Dzisiaj największym wstydem jest bycie ograniczonym, skostniałym, konserwatywnym człowiekiem, który nie dostrzega, że otaczający go świat się zmienia. A technologia musi się do zmian tego świata dostosowywać. Firma, która nie będzie się dostosowywać do zmian w przyzwyczajeniach użytkowników - wypadnie z rynku.

Apple planuje zablokować możliwość pobierania muzyki z iTunes?

Jedyną osobą która myśli, że WIE lepiej jesteś Ty - plus sam się plątasz w tym co piszesz. Apple wycofa możliwość kupowania i zapisywania plików w iTunes? Będziemy kupować muzykę w innej formie.

Apple planuje zablokować możliwość pobierania muzyki z iTunes?

Sciemniasz napisales powyzej "Serio, przeczytaj akrtykuł oryginalny i postaraj się go zrozumieć. Z niego wynika, że "ktoś" powiedział, że apple planuje zablokować pobieranie utworów z apple music."

a teraz mi piszesz

"że zasięgnąłem informacji głębiej, aniżeli w przytoczonym artykule."

Mogles od razu podac zrodlo bardziej precyzyjne

A redakcja niech sie wstydzi, bo powiela tabloidowe fakty, ktore sa niezwryfikowane i nie potrafi dobrze pisac naglowkow.

Apple planuje zablokować możliwość pobierania muzyki z iTunes?

No popatrz, wlasnie kupilem plyte Coldplay w iTunes na iPhone, pobrala mi sie do pamieci telefonu i do pamieci Maca, mam ja w formie FIZYCZNEJ kopi - nie streamuje jej. A nie mam Apple Music.

Kupilem muzyke poprzez iTunes Music Store. I ja sciagnalem (iTunes Music Download). No chyba, ze mowisz w jakiejs dziwnej odmianie angielskiego.

Apple planuje zablokować możliwość pobierania muzyki z iTunes?

I znowu pyskujesz, ze ludzie nie czytaaj ze zrozumieniem, a sam nie potrafisz wskazac KONKRETNEGO fragmentu

"When Will iTunes Music Downloads End?

Today’s report cites that a complete termination of iTunes music downloads should be instated by early 2019 — shortly after the 2018 holiday season. "

W zdaniu jest iTunes music downloads, a nie Apple Music.

MacGadka #143 – Golasy na Snapchacie

A macie jakies pomysly, jak wyposrodkowac model subskrybcyjny/wyceniania aplikacji? Po mimo tego, ze Apple nie daje wam platnej aktualizacji. Jak wyceniacie produkty? Robicie analizy ile kupilo klientow wczesniej aplikacje i na tej podstawie wyceniacie ja?

Oczywiscie, jestem za tym zeby wynagradzac ludzi za ich prace, pomysl, zaangazowanie, poswiecony czas. Sam tez tego oczekuje, ale np. ja ze swoimi kwalifikacjami nie moge pojsc i powiedziec "Hej team leaderze, mam ACCA, zaplac mi 12 tys. netto i daj mi seniora". Nawet zwalniajac sie i idac na rynek pracy, nie moge oczekiwac takiej zaplaty. Troche tak moze byc z aplikacjami. Ktos powie "chce tyle", ludzie nie kupia, i tym sie skonczy ze projekty upadna. Tylko nie jest to wina uzytkownikow, bo oni maja ograniczone zasoby.

MacGadka #143 – Golasy na Snapchacie

Ok Miłosz, tylko czy nie jesteś takim troche biznesmenem, tworząc aplikacje, które ludzie kupują? Wiesz, wydaje mi się że musisz mimo wszystko patrzeć na swoją działalność pod kątem biznesowym (popyt, podaż). To o czym mówisz, można podciągnąć pod "społeczną odpowiedzialność biznesu". Ja się w pełni zgodzę, że to co jest na iOS/Mac jest jedyne w swoim rodzaju i między innymi wszechobecne dziadostwo na Windows mnie skłoniło do odejścia na Apple. Ja też używałem Windows Phone, i też z niego odszedłem, bo nie było aplikacji, bo nie było rozwoju i spójnej polityki. Wręcz CHCIAŁEM, aby ktoś napisał coś dobrego i byłem gotowy za to zapłacić. Z drugiej strony, mimo bycia "klasą średnią", zaczynam patrzeć na deweloperów mac/ios jako na ludzi. traktujących mnie jak dojne krowy. Ceny wielu aplikacji (przede wszystkim mac) nie są tanie. Dlatego się oburzyłem na całą akcje z modelem subskrypcyjnym - w większości przypadków to jest więcej kasy do zapłacenia. Na to bym miał 20 tys. netto się nie zanosi, więc pewnie w którymś momencie będę zmuszony do rezygnacji, z czegoś/kogoś. Może ceny spadną. Może nie.

MacGadka #143 – Golasy na Snapchacie

Pomijając fakt, Miłosz że odpowiedziałeś w miarę wyczerpująco i rozwiałeś moje wątpliwości (wreszcie jakiś zaczątek analizy biznesowej). To Ten „guzik prawda” nie jest zasadny.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Popyt

https://pl.wikipedia.org/wiki/Poda%C5%BC

Jeśli nie powstaje inne narzędzie w miejsce tego, które upadło to oznacza, że był zbyt niski popyt by go zbilansować podażą.

Co nie zmienia faktu, ze jak deweloperzy przegna to mogą i ludzie emigrować z macOS. Mimo tego ze bardzo lubię ekosystem Apple i odkąd go mam to wydaje dużo na soft, równie dobrze mogę przejść na Linuksa, bo mam służbowego z windowsem. Także obyście nie przeholowali. A i dobrze ze płacisz podatki - ja tez je płace :-)

Co zaprezentuje Apple podczas konferencji "Let's meet at our place" 12 września?

Zmiana nazewnictwa nie zmienia faktu, ze system był dostępny w połowie września, a ja 30 września, zakyualizowalalem z 10.11 do 10.12 . Pisanie wiec o później jesieni to rzejaw albo braku wiedzy albo umyślna próba wywołania gunwoburzy

Co zaprezentuje Apple podczas konferencji "Let's meet at our place" 12 września?

Stukasz, a nie masz pojęcia o czym piszesz. OS X było dostępne na w połowie września 2016.

iPhone 8 z pamięcią o pojemności 512 gigabajtów

Nie unoszę się i nie rób za adwokata, to zupełnie niepotrzebne. Korzystam sam z rozwiązań chmurowych m.in GDrive i iCloud ALE rozumiem ze są różne potrzeby i nie każdy korzysta z tego co ja, dlatego ŻENUJE mnie jak ktoś mówi innym ze coś jest głupie tylko dlatego ze inaczej korzysta z technologii. Nazywam to ograniczeniem umiejętności społecznych. Pozdrawiam, parafrazując niepotrzebnie wołasz mnie do komentowania.

iPhone 8 z pamięcią o pojemności 512 gigabajtów

Po to, zeby je miec zawsze przy sobie i nie byc uzaleznionym, od dostepu do sieci. Po to, z ejak mam 256GB zeby je wykorzystac i po to, zeby nie trzymac na zdalnym serwerze zdjec, ktore niekoniecznie chcialbym aby wyciekaly do sieci, bo sa dla mnie wazne i prywatne.

Ocenienie kazdego przez swoja miare i pisanie do nich "nie robisz tego tak to glupie" jest przykladem niedojrzalsoci emocjonalnej i spolecznej.

MacGadka #142 – Deweloperzy przechodzą na subskrypcję. A użytkownicy?

Miłosz nadal nie odpowiedziałeś na pytanie - na jakiej podstawie uważasz, ze nie ma odwrotu od modelu subskrypcyjnego? Jaka wykonałeś analizę biznesowa by powiedzieć takie stanowcze słowa?

Może Ty byś tak chciał, ale gdy będzie dużo takich aplikacji to będą wypadać z rynku. Wasze jojczenia ze infrastruktura kosztuje tez będą miały się nijak. Ja odbieram Twoje wypowiedzi w podcascie jako próbę urabiania gawiedzi na podniesienie cen i "skok" na kasę. No cóż. Można tez mieć soft na Windowsa do fakturowania i każdy inny. Nie ma produktu i usługi nie do zastąpienia. Podnoszenie ceny powoduje ograniczenie rynku zbytu. To proste prawo rynku. Ceny softu na Mac bywają już i tak duże. Dalsze podnoszenie cen zarówno przez Apple jak i producentów oprogramowania w którymś momencie spowoduje spadek klientów.

Jestem analitykiem finansowym, pracuje w sprawozdaniach. Co miesiąc dbam o to by sprawozdanie było poprawne, a zawartość na kontach księgowana zgodnie z przepisami. Otrzymuje za to wynagrodzenie. Może teraz będę brać abonament od firmy za efekt swojej pracy intelektualnej a po odejściu i nie płaceniu przez nich mi pieniędzy zabronić im wykorzystywania przygotowanych przeze mnie raportów, usprawnień i analiz finansowych? Przypominam, że w tej sytuacji wynagrodzenie za pracę, nie jest abonamentem, ponieważ w przypadku braku płacenia abonamentu jesteśmy odcinani od danych, projektów, tego co zrobiliśmy (w większości przypadków).

W swoich wypowiedziach w podcaście, nie traktuj ludzi którzy nie są deweloperami jako głupków, którzy nie rozumieją z jakimi problemami ty jako deweloper się borykasz. Przypuszczam, że Ty nie do końca rozumiesz z jakimi problemami borykają się ludzie odpowiedzialni za sprawozdania finansowe, pielęgniarki czy nauczyciele. Jak chcesz komuś przybliżyć od kuchni swój świat (to fajne), to nie wyzwalaj w odbiorcy poczucia, że jest głupcem, który nie rozumie Twojego świata i Twoich problemów.

MacGadka #142 – Deweloperzy przechodzą na subskrypcję. A użytkownicy?

Nie zgodzę się z Miłoszem. Co to znaczy, że nie ma odwrotu od modelu abonamentowego? Na jakiej podstawie analizy ekonomicznej Miłosz wypowiada takie słowa, czy na podstawie tego, że sam jest developerem aplikacji i model subskrypcyjny jest mu na rękę (bo podnosi mu dochody?).

Jeśli subskrypcją jest jakieś jedno, dwa narzędzia to owszem, ma to sens, gdyby nagle 1/2 aplikacji z których korzystamy stała się aplikacjami z opłatą miesięczną, to z 3/5 eur miesięcznie (czyli ok 20 zł…) robiłoby się np. 100 EUR - 430 zł. To są już realne pieniądze.

W ekonomii, kiedy mówimy o podatkach, istnieje taka fajna krzywa, zowie się krzywą Laffera, mówi ona o tym, że po przekroczeniu pewnej wartości funkcji f(x) (wysokość podatków, a dochód z nich), przychody z tytułu podatków maleją. Po prostu obciążenia fiskalne są zbyt duże i zażynają obywateli. Tutaj można to sparafrazować i powiedzieć, że o ile NA RAZIE ten model może się sprawdać, o tyle, gdy więcej deweloperów pójdzie w te ślady dochody mogą po prostu zacząć maleć. Przydałoby się, żeby deweloperzy tacy jak Miłosz, przed wyrażaniem takich swoich analiz rynkowych, przeszli jakieś przeszkolenie z zakresu ekonomii i analizy biznesowej.

A, co do przychodów i rosnących kosztów w modelu „raz płacisz” - to już powinno być w gestii dewelopera. Trochę to przypomina roszczeniowy płacz górników lub innych rozbuchanych grup społecznych.

Rynek nie lubi próżni, jak ktoś przeinwestował i nie zarabia to z rynku wypada. Nie jest powiedziane, że deweloper X musi być w nieskończoność na rynku.

Z mojego punktu widzenia, w modelu subskrypcja mogę płacić za netflixa, jakiś inny serwis VOD, spotify, apple music. Ale już na przykład Office 365 nie jest dla mnie i kupiłem wersje pudełkową. *

Co to znaczy „indie deweloper”? Publikuje program, wystawia cenę, ja kupuje lub nie kupuje. Tyle.

Ze swojej strony myślę, że będzie tak: więcej deweloperów przejdzie na model subskrypcyjny, coraz więcej programów, będzie się zbierać do kupy u przeciętnego konsumenta. W rezultacie, w pewnym momencie ludzie zaczną szukać alternatyw dla programów i dochody zaczną maleć wykładniczo u owych indie deweloperów. Z rynku wypadną „tylko edytory” i zastąpią je inne programy.

*Dzięki temu, mam program dożywotnio. Co oznacza, że nie muszę za rok wymienić programu, zapłaciłem raz 640 zł (niemało) i doceniłem twórce. Podobnie mam na Windowsie nadal MSO 2007 i on wciąż działa.

Czasami mam wrażenie, jak słucham Miłosza, że żyje w swojej „developer bubble”. Trochę oderwanej od rzeczywistości, próbuje racjonalizować rzeczywiste skoki na kasę deweloperów. Bo jest różnica między wynagradzaniem ludzi za swoją pracę (co potrafię), a podnoszeniem cen. Jeśli rzeczywiście pisanie aplikacji to takie straszne koszta i jednorazowy zastrzyk przychodu nie rekompensuje potem utrzymywania infrastruktury - zmieńcie branżę. To tak jakbym ja miał pretensje, że moje koszta pracy w korporacji nie są rekompensowane przez moje wynagrodzenie.

Szczerze mówiąc, odechciało mi się słuchać kolejnych macgadek, bo ze słów Miłosza ludzie tacy jak ja „to źli użytkownicy” którzy nie rozumieją „kasty panów” (deweloperów) i chcą im wyrządzić krzywdę.

Kolory i lustro, czyli kolejne rewelacje na temat iPhone'a 8

Widać jak masz czas szukać postów randomowego usera, chociaż ja się stad wypisuje, czytanie bzdur przepisywanych z angielskich stron jest bez sensu.

Kolory i lustro, czyli kolejne rewelacje na temat iPhone'a 8

Jak na razie to sam nie napisałeś nic konstruktywnego w moim kierunku, poza tym ze jestem nibymadry.... słabo, ucinam dyskusje z tobą skoro atakujesz ad personam.

Kolory i lustro, czyli kolejne rewelacje na temat iPhone'a 8

W takim razie ja mam ciekawsze miejsca w które mogę klikać i dać im zarabiać. Szczególnie gdy ego redaktora naczelnego jest tak duże ze krytyka zwracająca uwagę na zły kierunek rozwoju portalu jest przez ciebie traktowana właśnie w taki sposób.

Kolory i lustro, czyli kolejne rewelacje na temat iPhone'a 8

Nie rozumiesz pojęć, którymi operujesz. "Serwis newsowy" czy sam "news" musi być sprawdzony, tj. prawdziwy. News, czyli informacja powinna mieć swoje źródło. Informacją byłoby powiedzenie "serwis XY przebadał wnętrzności iPhone 6S Plus - ustalono, że ma 2GB Ram". Ty cytujesz jednego gościa (jeszcze za zachodnim serwisem) i linkujesz kogoś kto ma makietę czegoś co może być iPhonem. Wiesz jak to się nazywa? Plotka. Fake news. Plotka. Bzdura.

Newsem byłoby, gdybyś pojechał zrobić wywiad ze Scottem Forstalem i podczas tego wywiadu coś byś ustalił.

Jeżeli ja powiem, że iPhone 8 będzie w kolorze szmaragdowym - to jest to news, czy moje słowa? Mogę nawet mieć "makietę" "prototyp".

Już wam kiedyś zwracałem uwagę, że produkując milion treści zniechęcicie do siebie ludzi, szczególnie tych, którzy tak jak wy znają język angielski.

Na marginesie: prezenterka czytająca z promptera wiadomości w programie informacyjnym, nie jest dziennikarką, a prezenterką. Tak samo jak plotka, nie staje się informacją tylko dlatego, że powiela ją X portali i X Youtuberów.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Informacja

Kolory i lustro, czyli kolejne rewelacje na temat iPhone'a 8

Krystian, naprawdę nie możecie robić jednego wpisu na tydzień o rewelacjach na temat nowych iPhone? Napisałeś 6 zdań i wrzuciłeś link do jakiegoś pożal się boże youtubera. Gdyby taki wpis popełnił nastolatek pokroju "apple reviews" to bym jeszcze zrozumiał, ale nie facet po 40 - wykształcony (!).

Proszę was, twórzcie treści które sprawią, że będziemy chcieli tu przesiadywać godzinami, a na samą myśl o nowym powiadomieniu z RSS, byśmy mieli podniecenie.

Jest męczącym, gdy 50% treści portalu to nowe rewelacje.

Napiszę na twitterze, że mam makietę, coś tam postękam do kamery, też z tego zrobicie wpis?

Samsung wyprodukuje ekrany OLED dla przyszłorocznych iPhone'ów

"Ale to chyba dla Ciebie i kolegi wyzej ogarnoecie tego to zbyt duzo skoro przytaczacie przyklady Note2 i sgs6."

Posiadalem Nexusa 6P przed przejsciem na iPhone, po dwoch tygodniach mialem wypalone piksele i rozowa poswiate na bieli - telefon oddalem, watek na konkurencyjnym forum jest do znalezienia. Podobnie mialem Note 4, ktore rowniez mialo rozowa poswiate na bieli, niestety oddalem go po jednym dniu, bo tak sie na 5.1 zawieszal ze to sie w glowie dla mnie nie miescilo. Wyrzucal agresywnie aplikacje z RAM itd.

Nie przecze ze nowe SGSy sa atrakcyjnie wizualnie, nie przecze ze Samsung nie dokonuje postepu, uwazam jednak ze OLEDy w jego wydaniu sa po prostu wadliwe.

Wybralem iPhone, wlasnie dlatego ze ma IPSa, a ja nie musze sie martwic, zeby meic ruchome obszary interfejsu i zmieniac pozycje jego, bo sie mi np. gorna belka wypali na ekranie.

Nie przytaczam tez przykladow telefonow z ekspozycji sklepowej, a zwyklych userow. Jest duzo informacji na ten temat. Note 5 i 7 tez mialy problemy z wypalonymi pikselami.

BTW: Jak kupowalem MacBooka Pro, to nie uruchomil sie po wyjeciu z pudelka -taka przypadlosc, ale zostal mi wymieniony na nowy od razu i dostalem po godzinie dobry - no coz zdarza sie, ale gdyby takie cos mi sie przydazylo nagminnie, to powatpiewalbym w jakosc. A rozowa biel czy wypalone piksele na drogich Amoledach mi sie zdarzyly. To tyle, na przyszlosc zachowaj troche kultury w dyskusji i mniej napastliwy ton, bo to ze mam inna opinie od Twojej nie deprecjonuje ani mnie, ani ciebie.

Samsung wyprodukuje ekrany OLED dla przyszłorocznych iPhone'ów

Oczywiście, że jest na to szansa, poczytaj android com peel gdzie ludzie piszą, że po dwóch miesiącach mieli wypalone piksele na SGS6, jest też wątek o tym jak nExus 6P miał po 6 dniach wypalone piksele :).

iPhone 8 - jeszcze jedna wizualizacja

Tak samo żenujący, jak randomowy koleś przeklinający, bo nie potrafi wyrazić swojego zdania, bez używania bluzgów.