A kto mu powiedział, że klienci nie życzą sobie takiego macPada?
@anajder Coś w tym jest
Tak wygląda poszanowanie prywatności w praktyce.
@klimas7 Profit = zysk. A już na pewno nie przychód. To prawda, pisząc na tematy ekonomiczne warto by zapoznać się z tymi pojęciami.
@sasha.grey chyba że. Z pałką i kajdankami.
Aresztowanie za przekazywanie firmowych, poufnych danych?
@USSulaco „Tak jak wspomniałem, nie widzę, dlatego korzystając z czytnika ekranu VoiceOver, mogłem na nim w wygodny sposób sprawdzać godzinę. Z przydatnych dla mnie funkcji tego smart zegarka mogę wymienić poza tym możliwość szybkiego odczytywania i odpowiadania na wiadomości, nawiązywanie i odbieranie połączeń telefonicznych oraz monitorowanie aktywności.”
@Mikołaj Maciejko Niczego złego Ci nie życzę, ale o ile na ścieżce rowerowej grozi Ci co najwyżej spięcie z panią z pieskiem, to na drodze jedna jedyna sytuacja może skończyć się tragicznie. Dlatego wolę jednak unikać dróg mając ścieżkę rowerową. Najwyżej pojadę wolniej.
Co do punktu pierwszego to nie bardzo rozumiem jego sens. To znaczy, że wszyscy mają się stosować do przepisów ruchu drogowego, ale Ty nie musisz? Bo przecież jeśli inni będą się stosować, to w sumie nic Ci nie grozi? Wydaje mi się to krótkowzroczne. Świętemu Piotrowi zawsze możesz powiedzieć, że wprawdzie złamałeś przepisy, ale on też złamał, bo nie upewnił się w lusterku, czy może Ty ich nie łamiesz.
Kurczę, za 2 lata na iPhonieX nic nie będzie działać.
@Mikołaj Maciejko Jeżdząc „między pasami” stwarzasz zagrożenie dla siebie. Któregoś dnia, jakiś kierowca nie zauważy Cię w lusterku i może się to nienajlepiej skończyć. Kodeks drogowy nie przewiduje jeżdżenia „między pasami”. Natomiast rolą tras rowerowych jest to, żeby były gładkie i wygodne dla rowerów. To co opisujesz to jakieś fuszerki albo stare chodniki z komunistycznej płyty, na których ktoś namalował ścieżkę dla rowerów, żeby kilometry się zgadzały w statystykach.
Fajnie, że w Polsce rowery wracają do łask. Jednak jest jeszcze wiele do zrobienia. Włodarze miast powinni przestać liczyć kilometry tras rowerowych a zacząć widzieć trasy rowerowe jako system. Chcąc dojechać z punktu a do punktu b rowerem nic mi nie daje statystyka kikometrów. Jadę trasą rowerową, która kończy się na jakimś słupie, potem mam ruchliwe skrzyżowanie na którym nikt nie pomyślał o rowerach, potem kilometr ruchliwej i dziurawej dwupasmówki z wąskim chodnikiem i wysokim krawężnikiem, bez trasy rowerowej i potem znowu trasa. Tak się „jeździ” w polskich miastach dziś, niestety. Do tego kierowcy, piesi, jak i sami rowerzyści (niestety) w głowach jakby kompletnie nie dostosowani do ruchu rowerowego. Tu idzie kobieta z psem po ścieżce rowerowej, gdyż ta służy psu do załatwiania potrzeb, tu para niedzielnych rowerzystów jedno obok drugiego i ani ich wyprzedzić, ani ominąć. O samochodach nie wspomnę. Jest lepiej niż było, ale jeszcze długa droga ...
W końcu firma ledwo przędzie, więc chwyta się, czego tylko może.
@MacCieply Zgadzam się w pełni.
@Janusz MB Właśnie tak to działa. Dostajesz swoją szufladkę z podpisem „mowa nienawiści” i nikt nawet nie próbuje się głębiej nad tym zastanowić. Po prostu, brak argumentów powoduje szufladkowanie i przypinanie łatek. Co ciekawe, wspomnieć o kolorze skóry terrorysty jest mową nienawiści a zrównywanie księdza z pedofilem, wbrew faktom, nią nie jest. Przykłady można by mnożyć. Ale to chyba nie miejsce na takie rozważania. Autor powiedział swoje i na tym najwygodniej skończyć.
@Nienormalny No właśnie, jak to jest? Mogę w Stanach opatentować np. baterię do smartfona, która będzie trzymać tydzień i jak ktoś ją wreszcie wyprodukuje, to będzie mi płacił opłaty licencyjne?
@Tomasz Rugala Ha, działa. Do tej pory tego nie miałem. Super.
Czy to dotyczy np. NC Plus Go?
@wieslawo I w pociągu będziesz na HDMI pracował?
@Acidov Przynajmniej poprawiłem Ci humor w swięta :)
@Smoczy Ha ha, no chyba że tak. Trzeba jednak przyznać, że realistyczny i udany ten żart.
Trochę dziwne zachowanie. Mają możliwość oszczędzić na kosztach personalnych, to jej nie chcą. A czy ludzie kupią przez to więcej iPhonów, komputerów albo słuchawek? Oczywiście, że nie.
Być może problemem jest właśnie to, że wszyscy resellerzy gremialnie podejmują taką decyzję. Wówczas ten który się wyłamie faktycznie może na tym stracić.
Mam wrażenie, że do pewnych logicznych i przyjętych na świecie rozwiązań po prostu nie dojrzeliśmy.
Dlaczego pakowanie OSa typowego dla komputera do iPhona nie jest wcale bardziej mobilne od tradycyjnego laptopa? To bardzo proste. Przecież taki iPhone potrzebowałby stacji dokującej w formie monitora, mychy i klawiatury. A te już mobilne nie są. Laptopa możemy ze sobą zabrać do przysłowiowego „Starbunia”, do pociągu, samolotu czy samochodu. Możemy zabrać do domku nad jezioro albo na wakacje na narty. Czy wleklibyśmy ze sobą monitor, klawiaturę i mychę? Wątpliwe. A co z pracą na kolanach?
Owszem, można by zrobić stacje dokujące przypominające kształtem dzisiejsze laptopy - ale po co wówczas to wszystko?
Pominę kanibalizację własnych produktów, na której chyba żadnej firmie nie zależy.
@shaper Tyle, że z inteligentnym głośnikiem to jednak nie Apple było pierwsze.
Teraz pokażmy Facebookowi całe swoje domy, chodźmy przed jego kamerami nago a on zrobi z tymi danymi, co uważa za słuszne. Zuckerberg natomiast będzie w swoim laptopiku zaklejał kamerę.
Koniec snu Apple o podboju zegarkiem rynku modowego
Ekskluzywny zegarek kupiony dziś powinien być za 10 lat wart nawet więcej. Apple Watch kupiony dziś będzie za 10 lat wart tyle, ile waży złoto w jego obudowie. Skąd więc zdziwienie, że nikt w niego nie inwestuje?