Komentarze jamircan Usuń wszystkie komentarze

@K100Rama
Wydaje mi się, że określenie "niemal idealny produkt" to kwestia indywidualna i subiektywna, każdy ma do niej prawo - szczególnie jeśli jest zadowolonym użytkownikiem produktu.
Pod względem technologicznym mało co się różni dzisiaj od siebie. Produkty są tworzone w kilku kategoriach, dla kilku grup odniesienia, ale kryterium nie jest jakość. Pojęcie "tańsze komputery" nie oznacza tutaj takie same, ale tańsze.
Nie pamiętam, żebym widział tańszy komputer z magsafe i os x.
Postrzegasz design jako zewnętrzną fasadę, a nie sposób działania - może stąd ta opinia.
Jakoś do tej pory nikomu nie udało się nawiązać rywalizacji na rynku tak aby mieć kilka produktów - spójnych i rozpoznawalnych, posiadających własną "tożsamość", na której inni się wzorują.
No właśnie - dlaczego inni się wzorują na Apple?

Doprawdy? Apple wycina różne rozwiązania świadomie aby zminimalizować możliwość ingerencji w system zintegrowany.
Nie ma tego i tamtego, ale zapominasz, że przeważnie jest coś w zamian. Coś co określa nieco inny kierunek. Ktoś tak musi robić aby rozwiązania były różnorodne.

Matematyka to nie liczby, tylko symboliczny, oparty o logikę i abstrakcyjny język opisu rzeczywistości.
W przypadku komputerów - z punktu widzenia produktu znaczenie ma zastosowanie oraz wygoda użytkowania.
Z punktu widzenia marketingu - znaczenie ma przywiązanie do marki.
Im więcej tym lepiej ? Wydaje się , że od dłuższego czasu rynek już od tego odchodzi.
Specjalistyczne środowiska ? Kogo masz na myśli? Muzyków, grafików, projektantów wszelkiej maści? Bo jeśli tak, to się chyba mylisz.
O każdym kto ma ulubioną markę można powiedzieć , że jest zaślepiony, bo marka nie oferuje ci przede wszystkim faktów, ale świat przeżyć. Wynika to właśnie z tego, że pod względem jakościowym, czy bardziej technicznym - wszystkie produkty dzieli mały dystans.

@KvM

Wydaje mi się że właśnie pozwoliły obecnie :). Sony dość dawno zapowiedziało notebook z tym złączem.
Problemem jest też np wysoka cena szybkich dysków ssd.
Łączenie maców to tylko przykład, zresztą karty graficzne jak widać nie zastępują we wszystkich zadaniach procesorów i relatywnie słabo rozwija się ta technologia. USB 3 jest istotnie uzupełnieniem - jako złącze - dużo gorsze od TB.

@Michasss8
Ciekawe ile osób ich nie wyrzuca... ? :)

Właściwie bardzo ciężko jest powiedzieć o co chodziło Apple. Firma ta wygrywa na koncentracji nad kilkoma produktami zamiast tworzenia szerokiej i przeciętnej palety. Podobnie jest chyba z iWorkiem i iLife - można się zastanawiać , czy pakiety umarły, jak i dojść do wniosku, że postawiono w Apple na iBooks Author. Zobaczymy co będzie za chwilę. Może chodziło o to, że TB pozwoli spiąć w przyszłości starsze maćki z nowszymi w celu uzyskania większej mocy (tak jak kiedyś w przypadku Logic Nodes przez ethernet). System operacyjny ma działać, nie musi wcale oferować ciągle nowych funkcji, bo ilość przydatnych funkcji na co dzień jest ograniczona. MAC OS nie jest martwy, tylko wolniej się rozwija, ponieważ priorytetem stał się iOS. Unifikacja tych dwóch systemów jest naturalna i będzie bardzo korzystna , kiedy tablety nadgonią prędkością komputery a iOS dostanie możliwość obsługi urządzeń peryferyjnych. Prawda jest też taka, że OS X był przez długi okres lepszy niż Windows, więc microsoft miał co naprawiać i opierając się tylko o to, nie można stwierdzić że Win to świetny produkt - ok jest to dobrze naprawiony produkt, jednak jego nieudane wersje nie kosztowały około 100 zł, a znacznie więcej. Wynikało to być może właśnie z tego że microsoft zajmował się wszystkim i niczym.

Z dostępnością peryferiów na TB też może być róznie. Nie wiadomo na ile to kwestia szerokości rynku, a na ile proces dostosowania produktów do nowego złącza. Raczej było pewne, że technologia jest na tyle dobra, że warto rozwijać jej obsługę i wsparcie.

TB jest świetny bo może być najbardziej uniwersalnym do tej pory portem o dużej przepustowości. Nie jest winą Apple ani Intela że próbuje się na rynku przepchnąć inne standardy, o wiele bardziej niekompatybilne lub ograniczone.

@KvM

Chodziło w skrócie o to, że chcą tego używać jako swój standard. Montują złącze jako pierwsi we wszystkich nowych komputerach - z jakiegoś powodu.

Mi marzy się TB w iPad 3. Po co? Zewnętrzne interfejsy audio, karta graficzna, dysk, wymiana danych - jednym kablem. Zastanawia mnie dlaczego Apple nie idzie w tym kierunku, skoro to ich standard?

Będzie nieźle jak się okaże, że niedługo Apple wyda iPada w wersji okrojonej, dostosowanego do edukacji, w cenie np Kindle Fire. Oby...

Apple zdominuje rynek urządzeń mobilnych, apple zdominuje rynek tv, apple zdominuje szkolnictwo. Przepraszam, a kto komu broni dominować? Czy Samsung, Amazon lub przede wszystkim google ma związane ręce? To jest kwestia określenia kierunku, dobrego pomysłu i odpowiedniej realizacji. Jak można mieć pretensje, że firma spełnia takie kryteria, gdzie konkurencja tkwi w dziwnym bezruchu XX - wiecznego myślenia o produktach? Apple chce zmieniać świat, podczas gdy inni wsłuchują się w rynek i dostarczają spóźnionych, a i tak mało przemyślanych odpowiedzi. Świetną konkurencją mógłby być Microsoft, gdyby nie to, że toną w morzu niepotrzebnych produktów, a firmę prowadzą sprzedawcy...

Marketing czy nie marketing - ten pomysł to świetna idea i genialne wykonanie. Obejrzałem sobie prezentację na apple.com i mogę stwierdzić, że to jest to. Generalnie nie chodzi o iPad-a, chodzi o zmianę podejścia i sposobu edukacji. Jak każda firma Apple ma prawo wspierać swoje pomysły na swoich produktach - tutaj iPad jest przy okazji. Konkurencja jest daleko w tyle, jeśli w tej chwili jakakolwiek istnieje. Być może dlatego nie wychodziły przez dłuższy czas pakiety iLife i iWork. W dodatku aplikacja jest za free. Trochę mi się nie podoba tylko to, że działa jedynie na 10.7.

Apple TV jako nettop za 100$ brzmi bardzo fajnie... ;)

Właśnie na tym to polega, czyż nie ? Microsoft już dawno miał system operacyjny , a IBM miał dawno komputer osobisty. Nokia dawno miała telefony komórkowe. Tyle że Apple redefiniuje te pojęcia... już kilka osób wcześniej wspomniało na czym polega różnica między "być wcześniej, a działać lepiej" ...

@tristeza

Też prawda. I obyśmy właśnie tego się nie doczekali. Chodzi o to żeby Pro nie było dla lansu tylko coś znaczyło w zastosowaniach. Apple chce najwidoczniej sprzętowo powrotu do ery sprzed Intela. Wtedy łatwiej jest mówić, że coś jest naj...
iOS jest za młody na komputery. No i co jak co, ale ARM to jeszcze nie to co x86, może za kilka lat.

Jeśli ipad dostanie procek 4-rdzeniowy oraz złącze thunderbolt, to wszelkie dywagacje na temat jego konkurencyjności względem konsol nabiorą sensu. Możliwe stanie się podłączenie zewnętrznych urządzeń dla rozszerzenia szybkości i funkcjonalności tabletu. Być może czeka nas to już niebawem, więc nie widzę w takich wypowiedziach nic nierealnego...

Tak naprawdę jednak prawdziwym konkurentem dla konsoli stacjonarnych może być hybryda Apple TV z mac mini :)

@CEHM
Porównując cenowo i wydajnościowo low carbon jest droższy (opcja za 800$) i większy - czy minimalnie ? No nie wiem. Wymiary mówią co innego (nie mówię o opcji na Intel Atom). Te minimalne różnice mam wrażenie mogą spowodować że komputer do plecaka się nie zmieści :)
Jednak dziękuję za info o tych komputerach , bo mimo wszystko to dość ciekawe opcje w takich cenach jako alternatywa.

@CEHM
Nie zgodzę się z prostej przyczyny. OS X używam od kilku lat, powiedzmy 6-ciu, natomiast Windowsa od kilkunastu, powiedzmy 17-tu. Od czasów WIN 98 dużo się zmieniło - to nie ja o tym zapomniałem, ale Microsoft :)
Przede wszystkim mają tragiczne rozwiązania jeśli chodzi o awarie systemu. Ostatnio laptopa powiesiła mi aktualizacja systemu uniemożliwiając jego start. Jeśli patrzeć na przeciętnego użytkownika to WIN sprawia wiele problemów i daje zarabiać ludziom potrafiącym rozwiązywać różne systemowe "sytuacje".

Nie jestem fanatykiem Apple, ale podoba mi się spójność interface-u i to że w 99% przypadków po prostu działa.
To jest prosta sprawa: albo kupujesz komputer firmowy np Dell i masz WIN i działa albo kupujesz MAC i działa. Tyle że w pierwszym przypadku płacisz co najmniej tyle samo. Już kiedyś toczyła się rozmowa, że MAC jest drogi, po czym okazywało się, że sprzęt o podobnej jakości kosztuje więcej :)

MAC w wersji desktop jest dla ludzi, którzy na komputerze nie grają i wtedy jest to najlepsza opcja. Chyba że faktycznie ktoś nie ma kasy i musi składać coś tańszego.

Druga sprawa : powinien być to banalny argument: system dla którego trzeba napisać sterowniki pod kilkadziesiąt urządzeń powinien dużo lepiej i sprawniej działać niż system, który ciągnie ogromny wór kompatybilności wstecznej i masakrycznej ilości różnych urządzeń. Nie przyszło ci do głowy że między innymi to zaśmieca system ?

Tak to jest z gigantami. Apple też to zapewne przerobi, chyba że będzie ewenementem.
Firma rośnie w siłę , zostaje monopolistą, traci rozpęd, pojawiają się inne, bardziej elastycznie działające firmy, głodne sukcesu.
Przykładem jest Microsoft, który przespał kwestię ery post-PC , znakomitym przykładem jest Nokia.

@CEHM

Używam OS X na tyle długo, że "podniecać" dawno się przestałem :) o ile można i wypada to tak nazwać. Mi takie uczucia towarzyszą w innych okolicznościach niż technologia :)

Apple wygrało swoją filozofią: własny hardware, a na nim własny system.

To że programy są fajne i user friendly to też kwestia systemu - choćby spójności interface-u, gdzie jedna aplikacja nauczy cię poruszania się w innych aplikacjach bo wiele rzeczy jest podobnych.
Jako przeciętny użytkownik zdecydowanie wolałbym OS X. Bo jest to system albo dla grupy PRO (niestety coraz mniej) albo właśnie dla przeciętnego użytkownika.

Nie przeczę - WIN 7 jest fajny, ale głównie dlatego, że jest bardziej stabilny niż Vista :)
No i sory - kopia OEM systemu za 300-400 zł w porównaniu do 30$ - z tym ciężko dyskutować.
Niby system zmienia się raz na jakiś czas, ale jak masz wymienić go w 5 maszynach to jednak jest różnica.
Takie dyskusje można ciągnąć godzinami.

@CEHM
Tak sobie myślę, że jeśli coś jest bardzo przydatne, to można to kupić.
Widziałem napędy na USB w cenie 90zł na allegro. Pewnie te zgodne pod MAC kosztują jakieś - 200 zł
Mam wrażenie że się powtarzam.
Mnie mój napęd w Macbook-u strasznie irytuje.
Kto wie jak go wyłączyć? :)

Chętnie bym dopłacił za opcję drugiego dysku zamiast SD.
O wiele bardziej Apple dało ciała przy likwidacji FW w którejś wersji Unibody. Nie wiem czym to było spowodowane.

Eliminacja takich elementów nie jest oparta o kaprys Stefana, ale mam wrażenie o porządnie zrobione badania rynku.
Apple jest mistrzem marketingu i jego pochodnych.
Po drugie liczą się zyski osiągane przez ogólną sprzedaż, a nie zadowolenie mniejszości.
W tych "analizach" pewnie wyszło, że więcej korzyści przyniesie likwidacja napędu niż jego utrzymanie.

Poza tym to dość konsekwentny i odważny krok w kierunku integracji sieci ze sprzętem.
Apple lubi nam czasami mówić czego potrzebujemy prawda ? :)
Apple produkuje głównie pod rynek amerykański a tam sytuacja wygląda "nieco" inaczej niż u nas, wśród nieustannie narzekających maruderów.

@rbej

To nie jest kwestia podniet.
Obudowa ?
Hm. Zastanówmy się. Obudowa jakich rozmiarów ?
Właściwie takich że komputer stacjonarny staje się w dużym stopniu mobilny.
Znajdź mi może coś w cenie 2,5K co nie będzie miało Intel Atom-a.

System operacyjny ?
3 lata bez awarii wymagającej re-install przy intensywnym użytkowaniu.
Aplikacje , których uczę się w ciągu kilku godzin.

Brak napędu ?
Dla mnie pozbycie się rzeczy mało przydatnej...

Dodaj jeszcze: wyjście na dwa monitory, port TB, FW, ileś tam portów USB + czytnik kart.

Widziałeś gdzieś taki komputer PC ?
Pytam poważnie bo chętnie bym kupił na prezent komuś kto używa WIN...

Wychodzi raczej na to, że MAC Mini to właściwie najbardziej oryginalny komputer od Apple :)
Coś ci kolego nie poszło

To ja jeszcze wrzucę swoje 5 groszy...

Jeszcze raz : jeśli komuś potrzebny jest napęd to kupi sobie zewnętrzny.
Ja bym tak osobiście wolał. Dlaczego?
Bo napędy są teraz tanie i często się psują. Fajnie więc kiedy nie trzeba oddawać komputera a jedynie sam napęd. Druga sprawa: potrzebuję napęd - mam jeden - podłączam i noszę gdzie chcę ze sobą.

Co do e-sata , usb3 itd - już niebawem pojawią się HUB-y na złączu thunderbolt mające te wtyczki wszystkie i mam nadzieję osiągające maksymalną przepustowość.
Z tego co wiem - TB jest kompatybilne z usb3 więc to drugie nie jest wcale potrzebne w mac-u.

Thunderbolt to jest największa i najlepsza nowość Apple - nawet większa niż swego czasu firewire ale ponieważ brakuje peryferiów - siłą rzeczy jest niedoceniana...

@wojtkow

Niby tak, ale patrząc praktycznie i realnie - można z powodzeniem używać CS czy logic na takim sprzęcie z i5. Kiedyś się dało na core 2 1,6 to teraz tym bardziej. Jedynie FC z oczywistych powodów może wymagać większej mocy.
Zresztą jeśli sugerować się benchmarkami - nowy mini ma większą wydajność niż starsze modele iMac czy Macbook Pro, a przecież komputera nie zmienia się tak często (zazwyczaj).

Z likwidacją napędu SD sprawa jest prosta. Bardzo się cieszę że Apple wraca na drogę, na której było kiedyś, kiedy iMac miał złącza jakich na PC można było uświadczyć bardzo rzadko lub w ogóle. Rezygnacja z SD to cichszy komputer, Więcej miejsca w obudowie np na drugi dysk lub możliwość po prostu zamontowania wydajniejszych podzespołów (co jest o wiele ważniejsze). Nie wiem czy ktoś komu brakuje napędu cieszyłby się gdyby miał w mini core i3 2,1 i napęd na DVD.

Apple idzie w dystrybucję cyfrową, wchodzi iCloud (o czym niektórzy zdaje się zapominają). Wszystko opiera się coraz bardziej na zasadzie powszechnego dostępu do internetu.

W mini jest port TB, który teoretycznie (w niedalekiej przyszłości) pozwoli osiągnąć z dysku zewnętrznego transfer większy niż obecnie z wewnętrznych talerzy 7200.

Mini jest też tańszy, co rekompensuje ewentualny zakup zewnętrznego DVD.
Nad czym wy płaczecie ludzie?

Pewien problem jest odczuwalny przy konieczności instalacji dużego oprogramowania typu CS lub FC lub Logic, ale jeśli kogoś stać na oprogramowanie za 4-9k to pewnie stać go też na napęd za 200 zł jeśli nie ma innego komputera z którego może wykorzystać na chwilowe potrzeby DVD.

SD odchodzi do lamusa razem z plastikowymi obudowami Macbook-a co jest bardzo pozytywne. Dokładnie tak samo było z dyskietkami.

Co do awaryjności backupu :
dwa dyski 500gb spięte w macierz typu "mirror" i bezpieczeństwo danych wzrasta.
Koszt: 400-500 zł.

Jak jest natomiast z rysującymi się płytami DVD?

@borewicz

No właśnie! Kiedy nowy mac mini?!

@Sekal

I tak i nie. Przy 15-25 Mb/s są lagi - raczej odległość/położenie serwerów, ale działa nawet nawet i sam pomysł rewelacyjny na maksa :)

Wszyscy którzy narzekają na karty graficzne niech pomyślą o największym upgrade: thunderbold. Czy to złącze nie pozwoli na podłączenie zewnętrznej karty graficznej ? Może to jeszcze nie ta prędkość, ale za jakiś czas: bez problemu...

Jak można porównać repozytoria Linux z AppStore ?
Bo OS X to taki komercyjny linux na który wychodzą wersję oprogramowania PRO...

AppStore nie był jakoś przedstawiany specjalnie jako nowość czy rewolucja.
Został wprowadzony raczej po to, żeby zrezygnować z nośników DVD (przynajmniej w dużej części) i ujednolicić nieco OS X z iOS.
Pewnie OS X 10.7 będzie krokiem w tą stronę, a jeśli procesory iPad/iPhone za kilka lat osiągną wydajność dzisiejszych laptopów, to kto wie czy system się całkowicie nie zunifikuje...

Zapomniałem też dodać że jest to także krok w stronę weryfikacji oryginalnego oprogramowania :)
Apple najczęściej wie co i po co robi.

Jak patrzę na iMac z 2002 roku to myślę sobie, że Apple zmieniło kierunek i faktycznie udaje że segment Pro to coś więcej. Kiedyś byli pionierami nowych rozwiązań, ale możliwe że im dalej w las - tym więcej drzew.

Jak dla mnie light peak Apple "powinno" było wprowadzić równocześnie z pojawieniem się USB 3.0, jeśli nastąpi to w połowie 2011 - też nie będzie żle, ale jeśli póżniej - będzie to oznaczać podtrzymanie nowej tradycji - idziemy w masowy rynek gadżetów, a OS X podtrzymujemy respiratorem przy życiu.

Być może Apple szykowało nowe FireWire - kiedy okazało się że Intel wpadł na inny pomysł - lepszy.
Dobrze byłoby płacić 30-40% więcej i mieć dużo lepiej, niż płacić 30% więcej i mieć ten inny system oraz nowoczesny, rewolucyjny, zrywający czapkę - DESIGN, a poza tym niewiele więcej.

O ile pamiętam dobrze - Light peak będzie można uczynić kompatybilnym z usb 3.0, więc jeśli by tak było, to nie rozumiem bicia piany. Testy wypasły bardzo obiecująco - teraz czas na miniaturyzację. Może dysk nie musi zasuwać 5 Gb/s , ale np interfejs audio to byłoby coś fajnego z taką prędkością. 8-)

Jedynie SSD?
No to albo cena będzie kosmiczna przy większych dyskach albo macbook pro stanie się komputerem z przystawką w postaci dysku zewnętrznego.
Słabo wyobrażam sobie dłuższe, mobilne korzystanie z komputera który ma pojemność 64 lub 128 GB. Lepszym rozwiązaniem byłoby montowanie dwóch dysków, no tak, tylko kosztem czego ?