Ostatnią innowacją będzie cena. 1999$ za podstawową wersję.
Od miłości do nienawiści jeden krok. Potem już tylko liczenie strat wywołanych kulą śniegową. Było się nie chytrzyć na marżę z IP. Było uświadomić sobie realną skalę wlasnych możliwości i dystansu do/od konkurencji w różnych obszarach. Było kierować się racjonalnym wyborem dostawcy procesorów (tak jak MS i Sony) w trudnym dla rynku momencie. Teraz Apple może być niezłym materiałem na jakąś pokazówkę w Daily Show, gdzie gwiazda Tim wypowiada Amazing przy pikujacych wykresach.
@Arduk polega to na prostym fakcie, że jeśli komunikuje się kosmiczną, galaktyczną technologię, precyzję i staranność, a wypuszcza się gadżety z "Toy Story" to ma to swoje konsekwencje, np takie że galaktyczne to są już tylko tapety w MAC os. Istnieje jednak jakiś poziom odpowiedzialności za komunikację, co powoduje, że niektórzy.ludzie tęsknią za dobrym samopoczuciem , bo muszą posłużyć się coraz większym absurdem w uzasadnieniu, że nic się nie stało. Dokładnie. Nic się nie stało. Dopiero dzieje się.
Jak wiele osób zauważa, że coraz mniej jest tutaj o Apple , a coraz więcej o problemach Apple?
Ktoś już próbował ostatnio zrobić to z iPadem pro 11, ale złamał go w pół...
@USSulaco można "zrobić" samochód i zrobić samochód. Nie chodzi o wyprodukowanie pojazdu. Chodzi o doświadczenie na rynku, serwisowanie, dostępność, realizację zamówień, dostarczanie energii itp. Chodziło mi o 99k w wersji entry, z metrowym kablem ładowania bez dodatków. Chociaż w obecnej polityce Apple pewnie jesteś bliżej prawdy.
@Szemot tylko że teraz Jobs już nie wróci.
Apple raczej nie jest w stanie samodzielnie produkować samochodów. To jest ryzykowny rynek na którym można dokonać samobójstwa. Tym bardziej, że samochód to bardzo złożone urządzenie i nie wiem czy znajdzie się odpowiednia ilość klientów do kupna auta za 99000$, uruchamianego za pomocą iPhone, ze specjalnym kablem ładowania Apple charge i 12 miesięczną gwarancją, które to auto iFix it rozbierze na części pierwsze scyzorykiem z Wall Mart-a. Najpierw Apple musi poczekać na wyniki, bo na nowe produkty narzeka mnóstwo osób, szczególnie na ceny i to nie tylko w Polsce.
Apple stawia na 1 miejscu ludzi. Tu się zgodzę, tyle, że zapomniał dodać o jakich ludzi chodzi. Tych z platynowymi kartami Visa i Master...
@ein mówisz o rozłożeniu przez kogoś kto bawił się śrubokrętem za małolata. "Normalny" człowiek nie będzie miał pojęcia co zrobić i w jakiej kolejności.
@Szemot wszystko spoko, ale czemu zmuszasz kolegę, żeby został dziadkiem z Muppetów? Jak to coś pomoże , to mam lodówę Samsunga. Jest fajna, ale wydaje dziwne dźwięki, szczególnie w nocy. Czasem mi to przeszkadza. Raz mi się popsuł Note. Spadł na beton. Słaby sprzęt , bo myślałem że Koreańczycy są bardziej militarni w produkcji. Szkoda mi troche bylo, bo raz ze tak w ogole szkoda , a dwa ze nie wiedzialem gdzie i na kogo narzekac. Chcesz być obiektywny i masz 200 procent pewności? Czyli jesteś dwa razy bardziej pewniejszy niż pewny? Masz zatem zdrowie. Chyba czas się przyzwyczaić, że ludzie będą narzekać na Apple. Raz że to często zgodne z ludzką naturą, a dwa, że coraz częściej jest na co w momencie kiedy na kawałek amelinium wydajesz 1.5 średniej krajowej albo ktoś wydaje , a inni moga narzekać. Mogą podkreślam. Nie ma się co żyłować.
O tym dzisiaj gdzieś tam napisałem w komentarzach. Prawdziwym przełomem , z zachowaniem skali byłaby współpracą takiego docka z ekranem , gdyby każdy z nich posiadał swój procesor. Dock mógłby być podłączony do monitora i działać jak mini. Ekran mógłby być tabletem. Razem te urządzenia mogłyby działać w tandemie z dużo większą prędkością. Taki zabieg mógłby spowodować większą sprzedaż , gdyby posiadanie takich 2 urządzeń mogło dać realne korzyści w jednym czasie.
@mateusz.goral Apple nie sprzedaje marki, czyli siebie. Apple sprzedaje swoją komunikację z klientami, klienci natomiast kupują własne wyobrażenia marki Apple, powstałe w wyniku tej komunikacji. Super sprawa , o ile pewne warunki są zachowane, np innowacyjność, trwałość i funkcjonalność nie podlegają dyskusji, czyli jest autentyczność, która stoi za kreowanym światem przeżyć. Autentyczność na której się buduje. Apple zaczęło jednak do tych fundamentów sypać marnej jakości cementu. Dzisiaj trzeba uwierzyć w to co mówią , coraz częściej na przekór doświadczeniom. Takie wpadki jak spowalnianie telefonów, seryjna awaryjność komputerów za x $ , zaprzeczanie własnym twierdzeniom sprzed kilku lat itp to powolna erozja, która może się przekształcić w coś poważnego. Kiedyś Apple mogło sobie pozwolić na kopanie MS np w serii MAC vs PC. Dzisiaj to oni są obgryzani po kostkach i chyba coraz gorzej sobie z tym radzą. Microsoft powinien kontynuować produkcje swojego hardware i w maksymalnym stopniu integrować go z Windows, profilować zastosowania we współpracy z innymi firmami np Avid, Ableton, Adobe itd. Wtedy fanboye Apple , którzy już dzisiaj mają łatkę nieogarniętych hipsterów, przynależących do marki bardziej niż marka do nich - będą mieli gorzki wyraz twarzy. Amazing nie pomoże. Wszystko to oczywiście mogłoby spowodować powrót Apple na właściwe tory, ale zdaje się, że na tym statku brakuje kapitana. Apple moze się okazać firmą Jobsa, która bez niego prędzej czy później się zdemoralizuje.
@ein to jest jasne, że Chińczycy potrafią już robić produkty na tym samym poziomie. Chodziło mi o to, że za 10 lat może to być normą, łącznie z wprowadzaniem ekosystemów. Różnica jest taka, że Chińczycy myślą jak zrobić to najtaniej przy zachowaniu pewnego kompromisu, a Apple zaczyna myśleć ile jeszcze nasi wierni klienci zniosą.
@Thx4m za 5-10 lat to nie będą już badziewia.
Co będzie? To co od dawna: "Apple od zawsze dostarczało ludziom najlepszych i najwygodniejszych rozwiązań. Stara śpiewka o tryliardach pobrań w App Store, liczbie pobrań aktualizacji iOS. W tym roku poszliśmy jeszcze dalej. Nasze produkty przekraczają kolejne granice. iPad od początku był synonimem wydajności i mobilności (w tle fotki uśmiechniętych Amerykanów, Latynosów i Azjatów, Skandynawów piszących mejle na czubku lodowca, indian tańczących do plemiennych pieśni z IP). Dodaliśmy do iPada 100% więcej portów usb-c tak żeby korzystanie było z niego jeszcze lepsze. Jego ekran jest o 45 procent wydajniejszy. Jakiś Brandon siedzący na sali krzyknie w emocjach żwawe "yeeah", sala eksploduje, Tim będzie powtarzał 9 razy wow, thank you. Love is in the air. A na końcu zaśpiewa unplugged Alanis Morisette z przebojem ironic. MAC mini jako stacja dokująca na tym samym procku co iPad, który zostanie ekranem po wpięciu w stację. 2 procesorowe urządzenie , każde o mocy dzisiejszego MacBooka , pod kontrolą iOS/osx - jak w trybie Dex Samsunga. Sam powiedziałbym wow, ale Apple nie lubi takich kombinacji.
@ein tylko że to można robić inaczej. Jakoś nowego iPada można kupić w wersji za 1600. Nie ma wstydu, nie ma też tego i tamtego, ale jest przynajmniej możliwość. Mam wrażenie, że chodzi nie tylko o inwestorów, ale o to, że po nasyceniu rynku cena ma pozycjonować sprzęt dla określonej grupy ludzi. Mam wrażenie, że to błąd, który w niedalekiej przyszłości może spowodować irytację obecnych klientów, kiedy okaże się, że za rok, dwa lata ceny mogą pójść w dół, bo ktoś się przeliczył. Apple nie błyszczy niczym innowacyjnym. Jest pełzająca ewolucja i galopujące ceny.
@longmanus jak ktoś kupując kilkanaście nkomputerow przeliczy wieloletnie koszta ekosystemu, to ekonomia może spowodować , że bardziej będzie się opłacało dostroić system i sprzęt odpowiednio dbając o niego niż płacić taki haracz za darmowy osx. Ten system aż tak bardzo nie odbiega od Windows 10, żeby różnice mogły być tak duże. Prawdziwy profesjonalista poradzi sobie na każdym systemie i na wielu innych aplikacjach. To poczucie miękkości i bezawaryjności oraz blask aluminium są jednak zbyt wysoko wycenione. Podstawowe modele nie odbiegają tak bardzo cenami. Chodzi o gradację cen dotykającą absurdu , kiedy chce się mieć monstrualne 512 GB na dysku lub niebotyczne 16gb ram.
@michobo możliwe , że nadchodzą czasy , w których komputery Apple będą jedną bryłą, nierozbieralną, naprawialną tylko przez serwis autoryzowany. Taki komputer będzie rześki przez 3-4 lata w koszcie 1500-3000 zł rocznie. Czymś trzeba będzie to uzasadnić. Najśmieszniejsze jest to, że braki tych sprzętów i niezrozumiałe blokady tłumaczy się jako zalety. Coraz częściej fanboye Apple muszą się przy tym wysilać. iPad ma usb-c i jest już komputerem , ale nie można normalnie używać pendrive, ani rozszerzać ekranu z obsługą myszki. I bardzo dobrze. Jest miejsce dla innych.
"możliwość łatwej wymiany pamięci ram"? To jest sarkazm, czy to są jakieś inne żarty? Rozmontowanie komputera i wyjęcie płyty głównej żeby zmienić ram można nazwać łatwym. Aha. Do czego porównujesz ? Do wiązania sznurówek przy -50 stopniach , czy do tego że w ogóle da się cokolwiek wymienić?
@stl1982 to nie będzie taki tablet jaki znamy dzisiaj. Raczej coś co wyszło od tabletu, mocą obliczeniową pozwala załatwić ponad 90% zadań. Apple jak już tak dogania innych, zwiększa ekrany, robi rysiki, to za jakiś czas zrobi jakiegoś docka, do którego wsadzą dodatkową baterię albo jeszcze lepiej - zrobią mini z klawiaturą, do którego można podłączyć iPada i poleci za jedyne 3199$. Zobaczysz jak zaczną wychodzić peryferia teraz na usb-c np. sprzęt muzyczny, który ma wbudowany interfejs audio i inne tego typu zabawki, bo na tym można szarpnąć niezły pieniądz. Usb-c jest uniwersalne w przeciwieństwie do TB czy dedykowanego lightning. Apple od iPada pro przyzwyczają ludzi, że może on zastąpić komputer. W końcu będzie to coś między tabletem a komputerem. Apple powie że komputer , ludzie popatrzą jeden na drugiego i będzie komputer.
@pawelnyczaj na czym ta przełomość ma polegać, oprócz tego, że w tej chwili podpalą się nią informatycy? Większość ludzi ARM pomyli z kapelą REM.
@krzyzakov albo iPad zastąpi laptopy do wykonywania zadań większości użytkowników. To jest możliwe już teraz. Laptopy będą pełnić taką rolę jaką kiedyś desktopy. Będą ciężkie, mniej wygodne, ale szybkie z większą mocą. Jeśli już Adobe bierze się za iPada i pójdą za tym inni to nie ma z tym problemu.
@Forti chodzi też o pieniądze. Nie po to ktoś inwestuje miliardy w nową litografię x86 , żeby teraz startować w konkurencji na nowym polu z innymi graczami. Najpierw muszą polecieć monety.
Apple usunęło z App Store aplikację serwisu społecznościowego Parler
Nadzieja w tym , że pojawi się ktoś nowy i stanie się przeciwwagą dla Big-tech.