Polskie komendy są już od iOS 9 w kodzie. Od iOS 9 dostaliśmy też polskie dyktowanie. W iOS 10 pojawiły się dwa nowe głosy polskie. No i najważniejsze. Poprzez dyktowanie Apple zbiera dane o języku, jak widać są one nadal niewystarczające, w sumie mnie to nie dziwi, w ilu językach można np zadać pytanie poprzez intonację?
Jezu, co roku czytam tu takie bzdury... albo większość z was wypiera z pamięci co było rok temu i w latach poprzednich albo nie mieliście doświadczenia z tym sprzętem. Nie dalej jak rok temu wszyscy, którzy aktualizowali z 9 na 10 w dniu premiery korzystając z trybu OTA skończyli z cegłami. Pierwsze wersje zawsze były ułomne a miałem okazje korzystać jeszcze z iPhoneOS 3.0. Korzystam z iPada air 2 i jeszcze z 6s puki nie dostanę X w łapki i nie widzę zawieszającego się 3D Touch, baterie może faktycznie trochę bardziej ssie, ale badał w normie. Wiadomości mi dochodzą i na iPhonie, iPadzie i nawet na MacBooku i iMacu. Wiadomo że system nie śmiga tak idealnie jak 10.3.3 ale nawet największa pula beta testerów nie wyśledzi wszystkiego a z jakimiś drobnymi, usuwanym na bierząco dupsami jakoś da się przeżyć. Jedyne co mnie doprowadza do szewskiej pasji to zawieszające się klawisze pod F7/F8/F9 w OS X. Czasem po wyłączeniu karty z YT system dalej myśli że ma coś włączonego i nie da się obsługiwać z nich niczego innego, nawet iTunes. Ale szlag mnie nie trafi z tego powodu, przy okazji wiele nowych ficzerów rekompensuje mi te niedociągnięcia.
A ja uważam że sprzedaż modelu X będzie rekordowa. Największym gronem odbiorców będą użytkownicy iPhone 6/6s/7 którzy oczekują dużej zmiany, której nie oferuje 8. Sam osobiście planuje przesiadkę z 6s na X bo to jest zmiana która coś wnosi. Pamiętajmy że przeciętny klient Apple to mimo wszystko osoba której zarobki przewyższają płace minimalną, nawet na warunki Europy zachodniej, dlatego czy zapłaci 900 czy 1200 euro to raczej kwestia kaprysu a nie dużego wydatku. Z resztą analitycy prognozowali słabą sprzedaż 8.
Na MBP (Late2016) zyskałem ok 3GB. Tyłka nie urwało, natomiast na iMacu z Fusion Drive to ja na prawdę nie poczuję takich drobiazgów bo dysk 1TB ciężko jest mi zapełnić nawet w połowie w trybie ciągłym a sporadycznie trzymając tam jakiś czas surówkę nie zdażało się sie go zapchać do pełna.
Wiesz co, 6-7 w skali Mohsa to całkiem dobry wynik jak na plecy obudowy, Ci którzy korzystali z iPhone 4/4s chyba coś na ten temat mają do powiedzenia :P
JerryRigEverything testuje tak każdy telefon. Niby nie będzie ale dobrze wiedzieć że urządzenie nie jest jakieś mega delikatne. Natomiast jak ktoś chciał oddać nerkę za telefon, jakikolwiek telefon to ma chyba nierówno pod kopułą...
Tak do wszystkich w tej dyskusji. Oczywiście moc nabywcza płacy minimalnej czy średniej Amerykanina czy Niemca jest większa, ale przeliczanie jej 1-1 jest idiotyczne. Na zachodzie zarabia się lepiej bo tam gospodarka budowała się od 1945 roku a w USA w zasadzie jeszcze dłużej bo bezpośrednich strat w I ani II WŚ nie mieli. My do 89 roku byliśmy w du... liściach i jak na razie gonimy całkiem dobrze. Kolejne lata mogą być gorsze bo obecny rząd sztucznie buduje wzrost gospodarczy poprzez konsumpcje a nie inwestycje ale generalnie nadal gonimy. No a porównując Przeciętny polak za średnią krajową może sobie kupić 1, 1/3 iphone, natomiast Niemiec 3 sztuki
Porównanie dość głupie. to tak jakby stwierdzić po co kupować płyty skoro wszystko leci(leciało) w MTV... Dla mnie serwisy streamingowy spowodował że zamiast wydawać po 100-150€ na muzykę w iTunes płace 8€ za subskrypcje rodzinną. Mam dostęp do wszystkiego co mi przyjdzie do głowy w świetnej jakości.
Jedyne co w iMacu Pro znika to możliwość dołożenia RAM bez otwierania komputera. W miejsce klapki ze slotami na RAM pojawił się większy wylot chłodzenia. Szkoda bo drastycznie podnosi to cenę komputera. Sam kupiłem w zeszłym roku iMaca 5K z 8GB RAM i dokupiłem 4x8GB, co wyszło mnie ok 1500zł mniej. Natomiast nawet zaprezentowane w poniedziałek iMaci mają możliwość wymiany podzespołów. Trzeba będzie to robić w bardziej inwazyjny sposób odklejając monitor. Kiedyś dało się go też wyjąć bo był na „przyssawkach" ale to rozwiązanie jak wiemy powodowało brudzenie się matrycy. Jak nie urok to sraczka ;) Dobrze że nie lutują podzespołów bo to byłby już totalny dramat. Choć zabawnie to brzmi kiedy piszę to z zalutoranego na amen MBP Late 2016...
Podstawowy MBP z dopłatą do 256GB kosztuje tyle ile kosztował do wczoraj. Raczej rozszerzyli spektrum klienta bo MBP można teraz kupić 1000zł taniej. Niektórzy nie potrzebują pamięci w kompie do przechowywania danych więc na tych 128GB ujadą, a za 1000zł można kupić potężny dysk przenośny.
Edit: Kingston 960GB kosztuje ok 1200zł.
Problemem w iMacu jest cena konfigurowalnego RAMu. Świadomie kupiłem wersję z 8GB RAM żeby zaraz po zakupie wsadzić tam 4x8GB. W dodatku nie czekałem na komputer tylko wziąłem gotową konfiguracje. Zaoszczędziłem jakieś 1500zł. Trochę boli brak tej klapki z tyłu. Oczywiście dla nich to lepsza opcja bo zarobią na konfiguracjach. Natomiast jestem już w 100% pewny że nie chce Maca Pro skoro mogę mieć to samo w iMacu.
Slot zastąpił powiększony wylot chłodzenia.
Od sierpnia używam iMaca 5K i nadal się nie zakurzył. Znajomy praktycznie od premiery i też problemu niet. Natomiast problem dotyczył na pewno modeli plastic i unibody gdzie ekran był wyjmowalny. Nie wiem jak było ze slimami bo nie znam nikogo, kto pracuje na iMacu z lat 2011-2014, albo unibody, albo jeśli nawet nie jest to retina to są to komputery po premierze retiny więc uszczelnienie może być lepsze.
Jeśli się mylę to wyprowadźcie mnie z błędu ale analizując wszelkie dane, to akurat do grafiki czy filmu i9 będzie lepszy od Xenona?(mały offtop, o zgrozo właśnie dziś mi ksenonowy żarnik w aucie się wypalił)
Jestem trochę zielony w kwestii technicznej, czym to się różni od obecnego Xenona?
i9 zamiast Xenona?
Jest też druga teoria, którą podaje właśnie CIA, ma to być wykształcona kadra, która zdobywa doświadczenie za granicą by prowadzić później firmy w Korei, ale do tego nie dojdziemy. Natomiast rygor kontroli istnieje i będzie istniał jeszcze długo, nawet ambasador KRL-D w Polsce nie ma na miejscu rodziny, żeby nie raczył się wypisać z pełnionej funkcji ;)
Jego poczynania względem władz partii i wojska są oczywiście skrajnie nie etyczne ale to była jedyna opcja by KDU utrzymał władze, ba ma lepszą pozycje niż ojciec. Gdyby tego nie zrobił zapewne partia lub wojsko by się go pozbyła. Brat zginął tez w celach propagandowych bo został uznany za zdrajce. Rozwiązanie problemu KRL-D nie jest łatwe, obalenie obecnej władzy i oznajmienie że od 50 lat żyli w wyimaginowanej rzeczywistości nie jest rozwiązaniem bo społeczeństwo jest do szpiku kości przeżarte propagandą. Tylko stopniowe cywilizowanie się kraju da szanse na uniknięcie rozlewu krwi.
Nie żebym bronił ustrój KRL-D bo to nadal tragiczne państwo, ale Kim Dzong Un to raczej symbol odwilży w Korei, pomijając dość brutalne czystki w partii by umocnić swoją władzę, młody Kim o dziwo stara się pracować na obywateli. Reformy rolnictwa spowodowały że głód w KRL-D to już mit i mówią o tym nawet ludzie z CIA. KDU spędził kawałek życia w Europie, zaznał życia w normalnym kraju więc dąży i do tego by w jego państwie było „normalnie". Oczywiście nie oznacza to końca propagandy, wręcz przeciwnie, jednakże KRL-D będzie powoli raczkować w kierunku modelu Chińskiego, co tylko potwierdza Kenji Fujimoto, były kucharz Kim Dzong Ila, w wywiadach podkreśla że KDU inspiruje się rozwojem Chin, z resztą od 5 lat w KRL-D powstają prywatne przedsiębiorstwa i te dzieło techniki to prawdopodobnie twór jednej z takich firm, zapewne importują części z Chin i składają to w swoje obudowy. Generalnie nie taki diabeł straszny jak go malują, młody Kim to moim zdaniem początek cywilizowania się tego kraju i co najważniejsze sprawienia że zwykły obywatel nie przymiera głodem. Natomiast straszenie atomem to też czysta propaganda i dla Koreańczyków i dla reszty świata, bo dzięki temu zagrożenie z zewnątrz jest mniejsze, bo nikt nie chce wywołać wojny nuklearnej. Szczęśliwie młody wdał się bardziej w dziadka niż ojca, o czym świadczy nawet jego wygląd, rzekomo przytył by wyglądać jak Kim Il Sung(Kim Ir Sen). KDU przemawia, jeździ po kraju, spotyka się ze zwykłymi Koreańczykami tak jak dziadek i w przeciwieństwie do ojca, który nigdy nawet nie wygłosił publicznego przemówienia.
Pytanie czy w ogóle powstanie nowy Air bo obecna 13" jest chyba o raptem 70g lżejsza od MBP. Z drugiej strony jest jeszcze MacBook, który jest bardziej Air niż Air 11". W chwili premiery Aira MB i MBP były mimo wszystko dużymi i ciężkimi laptopami, dziś wszystko schudło. Sam od czasu zakupu MBPr uważałem że te 300-400g mniej nie jest warte tego by rezygnować z wydajności, od kiedy mam nowego MBP Air kompletnie traci sens.
Kumpel używa i generalnie za dokładne to ustrojstwo nie jest, normalny pomiar jest dokładniejszy, ale nie są to też jakieś kolosalne rozbieżności +/- 10 jednostek. W przypadku AW raczej efekt będzie podobny ale na pewno lepszy w kwestii samej kontroli, bo AW będzie nas mógł informować kiedy cukier spada/rośnie. Raczej na pewno nie wyeliminuje tradycyjnego glikometra z użycia ale drastycznie zmniejszy ilość kłuć i pozwoli odetchnąć od częstego sprawdzania poziomu cukru.
Wszystko zależy od tego co robisz, mój ekosystem składa się aż z 4 urządzeń, iMac 5K jako stacja robocza i najwięcej pracy wykonuje tu, ja również z racji wydajności trochę też gram ;) Kolejnym urządzeniem, które pojawiło się niedawno to MBP 13" a za razem mój powrót do MBP bo czasem praca wymaga wyjścia z komputerem. Natomiast Mimo wszystko na codzień znajduję najwięcej zastosowania właśnie dla iPada bo to urządzenie do eksponowania i konsumowania treści. Klient chce zobaczyć efekt, dostaje go na iPadzie. 444g iPada Air 2 z którego korzystam to nadal prawie kilogram mniej względem mojego nowego MBP. Do tego wygoda przy konsumowaniu treści, kto nie używał iPada w toalecie ten nie zrozumie :P No i oczywiście zawsze przy sobie iPhone ale jakby paleta aplikacji na nim w dużej mierze inna niż na iPadzie, stricte urządzenie do komunikowania się.
Czyli minimum to iMac 5K z 2014 roku...
Apple przestało podpisywać iOS 10.3.3 oraz iOS 11
Pogrubione fonty to kwestia gustu, jak dla mnie to większa przejrzystość i czytelność. Tak samo nagłówki.