Pierwszy model od premiery działa niezawodnie, ale kto wie - może teraz nadejdzie czas na zmianę. Większy ekran cieszy, ciekawe jak z resztą.
To, że spowalniają, mnie nie zaskakuje - miałem wiernego ipada air i działał świetnie, nic mi nie brakowało. Z czasem przyszedł nowy system, ale odmówiłem instalacji, potem kolejny itp. Wiedziałem co mni czeka. W końcu upominanie stalo się tak upierdliwe, że pękłem i dałem spokój. Zainstalowałem nowy. Po 2 tygodniach miałem już ipada pro, a air poszedł do dziadków - nawet przesuwanie okien czasem zrywało, mulił wchodząc do menu itp. dramat. Oby się im odberwało i praktyk zaprzestali.
Symboliczne posunięcie - na pewno zmotywuje wyrobnika kucharza do bardziej intensywnej pracy. Mhm. Jeśli traktować to jako odpowiedzialność zbiorową, to ok - jakby jednak nie patrzeć - ten człowiek nie ma wizji, on tylko myśli o przetrwaniu i walce z konkurencją. Apple to inna firma, to firma, która już nie pójdzie "pod prąd" już nie zaryzykuje. Niestety. Póki co jednak alternatywy dla siebie nie widzę, a i przyzwyczajenie odgrywa swoją rolę. Ale konkurencja nie śpi...
Żona już nowy telefon dostała (po 2 tygodniach w serwisie). Co ciekawe, mój zaczyna się przy 15% sam wyłączać także :/ Bez podpięcia do zasilania się nie obudzi system wcale. Jeden z telefonów kupiony w Dreznie, drugi w PL. Ech...
Siódemka czarny mat jest tym, na co czekałem od czarnej piątki. To coś na filmiku w ogóle mnie nie przekonało. Marzeniem jest dla mnie powrót telefonów składanych, jak motorola razor swego czasu - mój najbardziej lubiany przeze mnie telefon, choć nie był bez wad. Przyjemność otwierania klapki podczas rozpoczynania rozmowy i zamykania po zakończeniu, małe gabaryty itp. Gdyby w tym kierunku coś wyszło, miałoby u mnie od razu duże zainteresowanie.
Myślę, że Jobs odchodząc nie był człowiekiem wypalonym z pomysłów i sądzę, że wiele z nich zabrał ze sobą. Obecnej polityki, rozwoju i badań, a przede wszystkich produktów apple już tak jak kiedyś nie popieram. Przyzwyczaiłem się i nadal uważam, że to najlepszy wybór dla mnie, niemniej ipka 7 zamówiłem już na zasadzie, "a czemu nie" zamiast z wywieszonym jęzorem lecieć do najbliższego sklepu. Szkoda. Nie widzę również świetlanej przyszłości dla tej parki, w tej kwestii chciałbym się jednak mylić. Tak jak apple stało się dla mnie prawie obojętne, tak konkurencji zwyczajnie nie lubię i do mnie nie przemawia. Podsumowując - brak Jobs'a jest bardzo odczuwalny.
Niby głupota, ale jednak fakt, że w tym przypadku ewidentnie Apple poszło na kompromis dla zwiększenia zysku wg mnie umniejsza mocno producentowi. I tak mam i i tak korzystam, choć świadomość, że ktoś dołożył wszelkich możliwych starań, by urządzenia było możliwie najlepszej jakości... prysła. Ideału nie chcę, chcę solidności za którą jestem skłonny zapłacić... Na szczęście nie jest aż tak źle i faktem też jest to, że porysowanym obiektywem w żadnym z urządzeń jeszcze do czynienia nie miałem, a nie uwierzę, że to kwestia tylko szczęścia.
tak - często ściągam etui z obecnego modelu - raczej szanuję, a matowy kolor nie powinien tak jak "jet black" się rysować, przekonam się. Jest też opcja przezroczystego etui, choć preferuję skórzane - ale jak wspomniałem - często korzystam z telefonu bez żadnej ochronki.
Ja siódemkę biorę tylko ze względu na kolor (matowy czarny). Żadne z udoskonaleń technicznych w innych okolicznościach by mnie nie zmotywowały do zmiany z 6S. Mam wrażenie, że 6S z force touch'em było bardziej innowacyjne względem 6 niż 7 względem 6S. A tak w ogóle, to 6S jak dla mnie nic nie brakuje.
To nie błąd. To marketing. To kreowanie hype'u czegoś trudno dostępnego, wyjątkowego. Taka ściema. Do tego nie istnieje ryzyko, że naprodukują zbyt wiele, bądź postawią zbyt dużą ilość linii produkcyjnych - napaleni i tak kupią i do tego poczują się wyjątkowo. Do tego zamawiając z czasem przewidywana czas dostawy staje się coraz krótszy - przynajmniej u mnie tak było w zeszłym roku względem zarówno zegarka jak i samego telefonu. Najlepiej podejść "na zimno" i wybrać się do sklepu w grudniu, albo w styczniu - na spokojnie.
Żle mi się takie zabiegi ogląda. To tak jakby oglądać crashtesty rolls'a, no dobra - porządnego mercedesa. Tego się nie robi oficjalnie ;)
To jest nas trzech - z przodu jest kamerka bez obiektywu przecież ;)
Zainstalowałem i jestem zadowolony. iOS 10 bardziej mnie cieszy niż nowy model ipka, który pewnie w listopadzie dopiero w moje ręce wpadnie (nie biorę udziału w wyścigu kto pierwszy ten lepszy).
A ja w tym roku mam ... no, jest mi obojętne kiedy kupię. Będzie normalnie dostępny sprzęt w iStore, pooglądam, wybiorę i zabiorę do domu szybko biegnąc, eee, przepraszam płacąc i powoli opuszczając sklep ;) A na poważnie - mam dosyć hype'a - w zeszłym roku zamawiałem, kombinowałem w Dreznie byłem, przez sieć do znajomych, by potem inny znajomy mu przywiódł itp. najpierw goniłem za swoim, potem za żony (prezent urodzinowy więc termin ponaglał), a potem się napaliłen na apple watch'a i było to samo, telefony do sklepów, kombinowanie itp. - powiedziałem sobie - nigdy więcej. Późno, ale dojrzałem. Kupię na spokojnie w tym roku - niech się apple stresuje, czy się nie rozmyślę ;)
na szczęście tym razem przygody mnie ominęły, uff
Pobiorę, może synal się przekona - a i sam sprawdzę ;)
Na nowy system cieszę się bardziej niż na matową siódemkę prawdę mówiąc. Dziś od 19.00 będę sprawdzał co 2 minuty, czy jest coś do pobrania ;) A już niebawem i Sierra - fajnie.
Największa niestety wtopa ipka nr 7 jak dla mnie, ale cóż, dam radę ;)
PL,128,Czarny,7
Biorę bardziej podobający mi się mat. Byle do października.
Na myśl o cierpiących dzieciach serce mi pęka. Część życia wobec której jestem całkowicie bezbronny. Oby nikt z nas nigdy nie musiał tego doświadczenia sprawdzać.
Sama idea jest jednak świetna - myśli dziecka skierowane są na wydarzenia na ekranie, a wiemy, że dzieci takie rzeczy bardziej niż dorosłych angażują - telefon komórkowy z Rayman Origins u dentysty w poczekalni działa na dziecko równie skutecznie ;) sprawdzone!
Ewolucja jak się patrzy. Ciekawe co nowy watch Apple'a zaprezentuje.
Ciekawe po co mu taka prywatna gotówka. Na pewno jej nie potrzebuje dla siebie, może chce przekazać na jakieś cele - pomóc biednym albo LGBT, albo planuje sponsorować jakąś uczelnię. Prywatnie na pewno nic jemy, ani jego bliskim nie brakuje. Ale nie mi zaglądać do jego portfela. Fajne pieniądze, niejeden (w tym ja) mocno przy takiej kwocie odmieniłby sposób życia - choć z pracy bym nie planował rezygnować, bo byłoby to błędem - ew. z mniejszą intensywnością bym ją wykonywał, dbał o urlopy itp.
Mam nadzieję, że znajdę czas na obejrzenie tej konferencji - zarówno nowy telefon jak i ew. "watch" mnie interesują. W obu przypadkach chciałbym, ale bez obejrzenie konferencji nie mam pewności czy to nastąpi, wymienić. Nie liczę na rewolucję, ale udany krok ewolucji tego, co obecnie mamy.
Apple Arcade – strzał w dziesiątkę
Gry są ok, niemniej nie jestem przekonany. Zwyczajny, kolejny abonament, a nigdy nie jest tak, że gra się regularnie, tudzież gra się we wszystko co jest w ofercie. Zdecydowanie wolałbym móc każdą z gier kupić osobno - nawet za 50 czy 100 zł. Określenie jakości jako "na znacznie wyższym poziomie" niż tych, które można kupić na zwykłym app store uważam za nieprawdziwe - jasne - są na app store gry słabe - ale jest też masa świetnych na znacznie wyższym poziomie niż te, które są w apple arcade - wystarczy zajrzeć w zakładkę (o ile jeszcze jest przynajmniej jej odpowiednik) "Big Name Games" - X-Com, Finale, limbo czy inside i wiele innych.