O! Dokladnie to!
Przesadzasz… dobrze pamiętam, że nie było wtedy różowo, może wyjścia też nie było, ale rozpacz była ogromna.
A teraz USB-c jest bardziej dostępne niż wtedy USB zwykłe. Serio… z rok trwało zanim można było swobodnie kupić urządzenia z USB jakie się chciało mieć.
Teraz masz praktycznie co chcesz już teraz, a jak nie to adaptery działają znacznie sprawniej niż w wtedy i są tańsze.
Dziękuję!
Też wolę poczekać do września i zobaczyć 😉
Ale wtedy było tak samo! Również w sprzedaży były komputery z i bez USB rownolegle, a w dużych firmach panicznie się bali przejścia na nowe komputery, bo driivery do adapterów USB - ADB czy RS działały w kratkę.
I te odgłosy przy włączaniu, ale i tak baaadrzo przydatna ;-)
Ale zrozumiałeś? Wiesz, że w USA to co Yoda mówi muszą tłumaczyć? Bo jak u nich zmienisz kolejność to 50% ludzi nie zrozumie. A u nas najwyżej pomyślą, że używasz lekko przestarzałego języka.
Jednak mi o gramatykę chodzi… o to, że po polsku możesz tą samą treść przekazać na znacznie więcej sposobów niż w innych językach.
Nie problem w rozpoznawaniu wyrazów, to już działa bardzo dobrze (dyktowanie). Problemem jest polska gramatyka.
Wielu języków nie ma, w których dowolnie, aż tak można zmieniać szyk w zdaniu, wciąż zachowując zrozumiałość i poprawność gramatyczną.
Kwestia gustu… niewygodny, duży i „słabszy” w portach.
Nie mam pojęcia… nie używałem
Mogą być trudności. Meizu grają wyraźnie gorzej zwłaszcza w tonach wysokich, a i bas mają bez najniższego dołu.
Spoko! Ja nigdy nie musiałem dłużej używać PeCetów… z Amig prosto na Maczki ;-)
Dobrze to pamiętam 😉
I reklamę i niecały rok poźniej sylwester. Specjalnie wyjechaliśmy na wieś, dalej od cywilizacji (jeszcze mieszkałem we Wrocławiu wtedy) ;-)
A czy czasem nie musieli rozpocząć tam produkcji, bo groził im ban na sprzedaż?
Fajnie!
Miałem więcej szczęścia… w latach 90 XX w. PeCety mnie ominęły szerokim łukiem i omijają do dziś 😉
Dziękuję ;-)
I to jest dobre podejście 😉 co nie zmienia faktu, że nie z każdym się tak da…
Świetna, bo potwierdzają się obawy Cooka i widać, że maił rację oraz świetna bo nie dotyczy nowych iPhonów.
Całkowicie się zgadzam, dlatego pogodziłem się z koniecznością używania dołączonego lub kupnem (co zrobiłem) dodatkowego kabla. Pod Pro mam od listopada i naprawdę jestem zadowolony.
Jak być może przeczytałeś, też stanąłem przed tym problemem…
Dokupiłem drugi
Patrząc po pustkach na rynku obawiam się, że Apple albo nie daje certyfikatów MFi dla akcesoriów zegarkowych, albo zbyt wysoko postawiło poprzeczkę. Praktycznie ich nie ma, a te co były znikają.
A przeczytałeś art. czy tylko zdjęcia oglądałeś?
Kabel dostarcza Apple z zegarkiem, więc masz 1 lub 2 metry zależnie do modelu. Można dokupić luzem na stronie 0,3 metra, ale nie każdy chce ponosić taki wydatek, jak ma kabel z zestawu razem z zegarkiem.
Podsumowując: mamy mocno ograniczony wpływ na długość kabla.
Widzisz… problem jest w tym, że kabel może mieć dwa metry (są takie do Apple Watch). I co z nim wtedy zrobisz? Już 1 m dość dużo miejsca w środku zajmuje. Zresztą w tej formie ładnie na biurku wygląda, a i w kieszeni się zmieści jak trzeba 😉
Kto daje i odbiera, ten się… czyli złącza i porty
Co Ty wiesz o komunie ;-)