Komentarze Jaromir Kopp Usuń wszystkie komentarze

Gdy miejsca zabraknie czyli JetDrive Lite Transcend jako pełnoprawny dodatkowy dysk

Ja odpalam iTunes na kompie i on zaczytuje bibliotekę z NAS nie mam problemów z ładowaniem na iPhone czy programami.

Bibliotekę iPhoto mam w imagu dyskowym.

Gdy miejsca zabraknie czyli JetDrive Lite Transcend jako pełnoprawny dodatkowy dysk

Ale co to ma do rzeczy? Ja mam 2TB NAS w sieci, mały dysk 500 GB i stacje Thunderbolt z dyskiem 2 TB.

Tyle, że nie nosze tego szmalcu ze sobą teraz bo mam JetDrive Lite. Przedtem nawet ten mały dysk był uciążliwy. No i ja na komputerze często montuje filmiki i robie grafikę.

Gdy miejsca zabraknie czyli JetDrive Lite Transcend jako pełnoprawny dodatkowy dysk

Nie widzę przeszkód…
Nie wiem tylko czy BootCamp można…

Gdy miejsca zabraknie czyli JetDrive Lite Transcend jako pełnoprawny dodatkowy dysk

Ma ikonę karty SD i to mogło by Cię zmylić ale ja sobie ją zmieniłem ;-)
Działa jak normalny dysk…

Gdy miejsca zabraknie czyli JetDrive Lite Transcend jako pełnoprawny dodatkowy dysk

A taki [tfu] Samsung czy Sandisk że 300-400 zł + adapter…

Gdy miejsca zabraknie czyli JetDrive Lite Transcend jako pełnoprawny dodatkowy dysk

Właśnie… jednak strach byle karty używać nawet na mniej ważne dane…

Gdy miejsca zabraknie czyli JetDrive Lite Transcend jako pełnoprawny dodatkowy dysk

A jakiej karty używasz?
Bo ja się trochę naczytałem o SD i sam kilka „noname” straciłem i miewam lęki przed nieznanymi ;-)

Gdy miejsca zabraknie czyli JetDrive Lite Transcend jako pełnoprawny dodatkowy dysk

Tego nie wiem… ale na razie widziałem maks 128 GB.

Gdy miejsca zabraknie czyli JetDrive Lite Transcend jako pełnoprawny dodatkowy dysk

No ja jestem od wrażych systemów uwolniony ;-)

Gdy miejsca zabraknie czyli JetDrive Lite Transcend jako pełnoprawny dodatkowy dysk

Jeżeli musiał bym wybierać: lepszy procesor czy większy SSD to nadal wybrał bym lepszy procesor. Mam NAS i już przywykłem do małych dysków ;-)

Z archiwum „Apple Facts 5.94”: Macintosh LC III

Ja z MacBlaszaka przesiadłem się w zasadzie prosto na PowerBooka G3 WallStreet ;-)

Z archiwum „Apple Facts 5.94”: Macintosh LC III

Dokładnie!

Zwłaszcza LC II sprzedawane przez jakiś czas w całkiem rozsądnej cenie.
Ale LC 475 to był prawdziwy hicior (choć ja wybrałem LC 630 CD) ;-)

MAN&WOOD czyli etui iPhone dla lubiących naturalne, stylowe materiały

A dzięki… będę musiał sprawdzić ;-)

Retro-kącik: Mac tanim kosztem, cz. II „zrób to sam” (na pohybel Hackintoshom)

Nie kolego bo to nie łamało uwczesnych zapisów licencji. Proste? Czy tłumaczyć dalej?

Wtedy jak już w poprzedniej części pisałem wymagany był oryginalny ROM od Apple. A ja miałem cała oryginalna płytę. Wiec kolego „kulą w płot”

Retro-kącik: Mac tanim kosztem, cz. I czyli emulacja (na pohybel Hackintoshom)

Już mam temat na tapecie… nawet zdjęcia odnalazłem ;-)

„I think we're a clone now” czyli czas gdy w Apple cieszyli się z kopiowania Maków!

O! Niezłe…

Ale mam znajomego, który strasznie klął na te Umaxy bo wieszały mu się nagminnie. Może źle trafił ;-)

„I think we're a clone now” czyli czas gdy w Apple cieszyli się z kopiowania Maków!

Dokładnie… co zresztą się wtedy zdarzyło…

„I think we're a clone now” czyli czas gdy w Apple cieszyli się z kopiowania Maków!

Jednak ma więcej wad niż zalet… Jak ktoś che zawsze może kupić używanego Maczka taniej.

Klony nie były mocno tańsze i teraz też Apple postawił by wysoko poprzeczkę co do sprzętu na jakie udzieli licencję…

Pierwszy Polak czyli foto-unboxing iBooka 2xUSB w 2001 roku!

A to był komputer z pierwszej ręki?< br/> Bo wygląd mi pasował… był pancerny itp. ale brak możliwości rozbudowy do jakiego przywykłem. Miałem już 3 generacje PowerBook G3 (WS, Lombard i Psimo)

Pierwszy Polak czyli foto-unboxing iBooka 2xUSB w 2001 roku!

Sporo tych miałknięć mi wyszło ;-) dzięki!

A co do muszelki to Tobie i mi nie pasował ale znałem kilka zachwyconych nim osób (w Polsce) i to autentycznie zachwyconych, a nie z powodu wydania ~6 000 zł [?] ;-)

Retro-kącik: Mac tanim kosztem, cz. I czyli emulacja (na pohybel Hackintoshom)

To teraz mi kolego wyjaśnij co ma OEM wspólnego z łamaniem licencji Apple? Śmiało!

Apple nie sprzedaje OEM (choć nie ma to znaczenia)… Apple ma między innymi zapis w licencji o nieinstalowaniu oprogramowania systemowego na sprzęcie nie markowanym przez Apple. Czyli każdy Hackintosh łapię choćby ten jeden punkt licencji i nic na to nie poradzisz. Zanim ten zapis nie zostanie uznany za niedozwolony to Hackintosha możesz sobie do zabawy poużywać w domku, po kryjomu… i już!

Retro-kącik: Mac tanim kosztem, cz. I czyli emulacja (na pohybel Hackintoshom)

Kolego… dla mnie łamiesz licencję czyli jesteś piratem i tyle. Dorabiaj sobie do tego ideologię jak chcesz.

Po prostu nie jesteś użytkownikiem Apple tylko liżesz cukierki przez szybkę. I po co? Aby zaoszczędzić kilak stów?

Retro-kącik: Mac tanim kosztem, cz. I czyli emulacja (na pohybel Hackintoshom)

Nie dziękuję… ja potrzebuje sprzętu do pracy… jak bym chciał mieć zabawę i problemy z aktualizacjami to Winowsa bym używał.

Zresztą jestem deweloperem i mam swoje zobowiązania wobec Apple.