Komentarze Epis Usuń wszystkie komentarze

Najbardziej korzystne dla Apple jest to, że przecieki obniżają oczekiwania. To co ludzie sobie wyobrażają w styczniu o każdym przyszłym iPhonie to jest totalne sci-fi. A potem kolejne przecieki studzą emocje i ludzie koniec końców cieszą się z lekkiego upgrad'u w stosunku do poprzedniej wersji (jak np. iPhone 7). Chociaż teraz mimo ogromu przecieków, niektórzy blogerzy technologiczni dalej wierzą, że Apple pokaże coś kosmicznego dzisiaj ;). Już im współczuje rozczarowania... Jeden na przykład, gdyby nie przecieki dalej by twierdził, że tegoroczny iPhone będzie... przezroczysty (!).

Mi się wydaje, że fragmentacja rynku streamingu filmów zabije tę usługę... Nie ma sensu płacić trzech abonamentów naraz. A już się mówi, że Disney zrobi swoją platformę i wycofa swoje filmy z innych (np. Netflixa). I tak każdy zrobi po swojemu i torrenty wrócą do łask.

Filmy powinny być wszystkie wszędzie. Tylko oferta oryginalnych seriali powinna różnicować platformy. Trochę jak przy konsolach do gier.

Wiem, że to kwestia gustu, ale jest mi strasznie ciężko uwierzyć, że w głebi serca/duszy/umysłu naprawdę tak myślisz jak napisałeś :). Ze wszystkich słów jakimi można opisać iPhone 7 "ciekawy" i "nowoczesny" to chyba dwa, których użyłoby najmniej ludzi na świecie... Rozumiem gdyby to było: ładny, elegancki, estetyczny, minimalistyczny, egronomiczny... Ale ciekawy i nowoczesny?! ;)

Filmik filmikiem ale na zdjęciu do artykułu sprzęt z prawej wygląda jak zabawka dla mojej czteroletniej córki (jeszcze te kolorki...) a ten z lewej jak nowoczesny smartfon :).

Benjamin Geskin to niezła historia. Śledzę go na twitterze odkąd miał niecałe 200 followersów (teraz ma 30 000). To było kilka miesięcy temu (!). Zaczął wrzucać na Twittera swoje koncepty iPhone 8 (na podstawie CADów, które "leakował" zupełnie kto inny). Jest dobry w te klocki więc rendery wyglądały super i były retweetowane przez wiele osób a potem wrzucane na serwisy info technologiczne (też tu). Później zaczął kopiować info z innych profili leakujących na twitterze i stał się "leakerem" (niedługo potem przywołany do porządku za niepodawanie źrodeł informacji). Poprawił się ale do tego czasu jego popularność już wybuchła i teraz podobno faktycznie dostaje jakieś info z pierwszej ręki, ale większość z tego co pisze na Twitterze to tylko jego opinia wzięta znikąd. Teraz widzę go wszędzie na portalach o iPhone i stał się największym leakerem w tym temacie, nie mając wcześniej absolutnie żadnych inside info :). To tak jako ciekawostkę wrzucam, bo sam podziwiam gościa jak to rozegrał w wieku 20 lat ledwo - chociaż sam się pewnie nie spodziewał co się stanie ;).

Straaaasznie długo wam to zajęło szczerze mówiąc...

"Na swój sposób przełomowym produktem" - hehe, no jak większość produktów Apple w ostatnich latach :). Na swój sposób przełomowych :D.

Najlepszy sposób, żeby zmusić ludzi do wydania mnóstwa dodatkowej kasy na model OLED? Wydać standardowy telefon tak brzydki i przestarzały, że nikt go nie będzie chciał kupić ;).

Wszystko to jest fajne i w ogóle ale na youtube :). W rzeczywistości latanie z telefonem wokół stołu jest fajne przez pierwsze 2 minuty. Bawiłem się trochę Google Tango i póki nie będzie działać zasłanianie wirtualnych obiektów przez rzeczywiste to, to jest naprawdę słaby bajer. ARKit też tego nie ma i szybko nie będzie miał.

Na moje oko, te apki ARowe obecne będą tylko fajnymi bajerami do pokazania znajomym na imprezie, ale niczym co by ktoś chciał używać długo (np. grać godzinami w grę tak jak teraz niektórzy grają w te pseudostrategiczne gierki całymi miesiącami). Zresztą wyobraźcie sobie, że czekacie na pociąg grając w gierkę i biegacie z telefonem dookoła jakiegoś punktu na podłodze patrząc na coś co tylko wy widzicie :D. Psychiatryk gwarantowany ;).

Tylko teoretycznie... W USA zdominowanym przez Netflixa ciężko mi uwierzyć, że ludzie by po kilka innych urządzeń kupowali skoro wszystko mają out of the box w Smart TV i za jeden abonament. Gdyby u nas Netflix miał taką bazę filmów jak w USA, to operatorzy satelitarni by chyba padli w ciągu dwóch lat (tyle ile by się umowy na czas określony pokończyły hehe)...

Wydaje mi się, że silnik haptyczny nie ma nic wspólnego z czytnikiem linii papilarnych? On jest odpowiedzialny za efekt "naciśnięcia" przycisku, którego tam nie ma (tak działa home button w Galaxy S8 - czuć jakby ekran się wciskał wgłąb chociaż nic takiego się nie dzieje). Jeśli więc iPhone ma mieć wirtualny home wzorem Galaxy S8, to faktycznie silniczek haptyczny jest tam niezbędny. Ale Touch ID w ekranie bym się nie spodziewał.

Z tych wszystkich rzeczy tylko punkt 1. byłby czymś wow :). Reszta jest na rynku od lat (może skaner twarzy nie jest laserowy tylko).

Tak szczerze, to chyba nikt się nie spodziewał, że Apple zaimplementuje w iPhonie ładowanie indukcyjne zgodne z resztą świata? Ucierpiałby na tym ich biznes przejściówkowo-akcesoriowy. Wywalenie USB-C z Macbooków to też kwestia czasu, bo już reszta świata wprowadza te porty.

Co do sytuacji z ostatniego akapitu: nie mogłeś na szybko zainstalować Chrome na iPhonie i przez niego kupić? Czy to też jakoś iOS by zablokował?

Coś jest nie tak z tym artykułem. "w pierwszym kwartale 2017 roku Apple TV znalazło swoje miejsce w 15% wszystkich gospodarstw domowych, które mają dostęp do szerokopasmowego Internetu". Jak się zsumuje udziały tych 4 urządzeń (zakładając, że jedno gospodarstwo ma tylko jeden z nich) to wychodzi 97% udziału wśród WSZYSTKICH gospodarstw z szerokopasmowym internetem. Trochę niemożliwe się to wydaje. To nie jest przypadkiem udział wśród gospodarstw domowych, które używają tego typu urządzeń w ogóle?

A ja się zastanawiam ciągle jak oni na keynote przedstawią bezprzewodowe ładowanie jako swój super przełomowy wynalazek, świecie padaj na kolana :).

"Our engineers were working hard during previous years and we finally reinvented charging. We called it AppleCharge and you'll love it!".

Widzę, że Apple darzy swoich pracowników dużym zaufaniem, lol... Myślałem, że w tych sklepach pracują tylko najwyższej rangi wyznawcy, którzy nigdy by nie spróbowali nawet okraść swojego dobroczyńcy :).

Era post-PC pełną gębą.

Powiem wam co będzie na dole tego iPhona: touchbar. Zapiszcie sobie ten komentarz :).

Nie wiem jak jest w USA, ale w Polsce jak masz abonament/prepaid z sieci X, to jesteś połączony zawsze z siecią X. Chyba, że zmienisz operatora, ale czy wtedy telefon musi mnie informować, że zmieniłem operatora? ;). Chyba tylko w roamingu to ma znaczenie praktyczne. Może w USA sieci ciągle nie mają ogólnokrajowego zasięgu i co chwilę człowiek w roamingu jest (całkiem możliwe bo USA pod względem sieci komórkowych były lata za UE przez długi czas). Ale jeśli ktoś np. jest w Verizon i przez 2 lata na swoim iPhonie widzi Verizon obok wskaźnika zasięgu, to to jest naprawdę bez sensu :).

Ktoś zna odpowiedź na pytanie, dlaczego iPhony wyświetlają nazwę operatora na pasku statusu? Zwłaszcza wyświetlanie tej nazwy na tak okrojonym pasku wydaje się totalnym marnowaniem miejsca...

Też się tego trochę bałem ale Samsung oparł się pokusie zabrania mini jacka, więc mam nadzieję że tu też będzie mądrzejszy :).

Galaxy nie mają tego brzydkiego wcięcia :).

Przecież on mówił o AR. VR dalej zlewają :).

Tylko gdzie miejsce na resztę ikonek (bluetooth, jakieś powiadomienia). Zostaną całkiem wyrzucone? Nie brzmi sensownie.