"Czy trzeba robić taką aferę, że aż trzeba napisać o tym artykuł na jednym z większych portali w Polsce?" - Wierszówka leci :D
A co nie podobałoby Ci się: "manipulator stoło-kulo-toczny"? Albo "impulsownik-kinetyczny"?
Czyli chcesz powiedzieć, że jeśli po premierze iPka 7, pójdę do Covent Garden Apple Store, to kupię tam sprzęt z gorszymi bebechami, niż kupując go w O2 albo EE na abonament? Nie wiem co bierzesz ale chłopie zapłacę ci podwójną cenę tylko przyślij mi tonę tego, bo widzę że towar daje niezłe jazdy. :D
Piszesz o czymś takim:
512 giga za 250£
Tfuj sarkazm, jest sflaczały niczym dowcipy, naszego nadpremiera i nadprezydenta Jarosława K. Przypomnę, że tak samo poddawano w wątpliwość m.im. wejście NETFLIX'a na Polski rynek, a także że będzie można kupować muzykę w iTunes. Przykłady można mnożyć. I co, NETFILX jest (no tak zapomniałem, teraz narzekają, że drogo, widać nigdy Polakowi nie dogodzisz), muzę (i to nawet "disco polo) w iTunes możesz kupić za złotówki. Wystarczyło poczekać. Ale nie, po grzyba, lepiej narzekać, i kombinować jak koń pod górę.
Dokładnie ptaku a strata rośnie, może nie będzie ona duża ale po pewnym czasie odczuwalna.
Tak czytam i czytam i widzę, że my Polacy nigdy nie nauczymy się cierpliwości i nie pozbędziemy, chęci do "przechytrzenia" innych, niestety tylko, że w 99.999% przypadków wychodzimy na takich cwaniactwach "jak Zabłocki na mydle". Zamiast poczekać kilka tygodni, sądzę, że pewnie w okolicy premiery nowego iPhona 7 (lub jakkolwiek się będzie on nazywał), Apple zapowie kolejne kraje z Apple Pay, "banda kolesiów" :D próbuje wyrolować instytucje bankowe, i co ciekawe "wydaje im się, że są w tym górą", zaczyna być to już niestety żałosne. Co więcej, "dziennikarz" który, przekopiował tą metodę z innego portalu, sam zapewne nie wypróbował rozwiązania, a tylko "zabezpieczył się" na zaś tekstem "Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek szkody, wydatki i problemy związane z korzystaniem z opisanego rozwiązania.". Wrzuconym na końcu tekstu, zamiast na początku tak aby każdy czytający wiedział, że NIE jest to rozwiązanie całkowicie bezproblemowe i posiadające UKRYTE OPŁATY (przewalutowania o których już zapomniano wspomnieć w głównym tekście, a co przewija się w komentarzach).
Jakub w jakim świecie żyjesz? Środki pieniężne czy przy doładowaniu czy "podpięciu" karty walutowej prędzej czy później masz przewalutowanie. Przy doładowaniu w momencie doładowania konta (bo faktycznie musisz "kupić" walutę aby nią doładować, przy karcie walutowej przy zakupie np. £. Tak czy siak tracisz 2 razy. Bank nie "sprzeda" ci £ na kartę walutową za darmo, no chyba że masz "cichy układ" prezesem. Jesteś jak moj kolega Nikodem, gdy jechaliśmy do Polski uparł się nie korzystać z karty wydanej w UK, tylko maniakalnie chciał wsadzić pieniądze w dup... właścicielowi kantoru, pomimo iż udowodniliśmy mu kilkunastokrotnie, że używając karty będzie miał lepszą cenę £, niż w kantorze. Jeśli nie zarabiasz w walucie z której chcesz korzystać, powinneś dać sobie na wstrzymanie.
Zamiast komplikować sobie życie, wystarczy cierpliwie poczekać kilka tygodni a jestem przekonany, że zarówno Apple, firmy kartowe i polskie banki dogadają się i będziecie mieli ApplePay w Polsce, pozatym drogi Jakubie zapomniałeś wspomnieć o przewalutowaniu i to zdaje się podwójnym, raz z PLN - £ i potem z £ - PLN, na teych tylko operacjach traci się 2 razy tyle co 1.25% prowizji. Genialny sposób na wywalanie pieniędzy w błoto, cóż ale kto bogatym zabroni 😂
nie wiem jak inni, ale ja za coś takiego wysyłałbym na wczasy klimatyczne na Czukotkę, pieszo. Moja G4 kupiona w 2000 r. nadal działa, ma zainstalowanego 10.4.11 i śmiga jak na swoje lata lebiej niż niejedna pocotowa blacha. Wkładanie bebechów blaszaka w taką obudowę, to jak kupić klasycznego Forda Mustanga i włożyć mu silnik od Trabanta. Można? Można, ale po grzyba, na zewnątrz ciacho, a w środku stare rozlazłe gówno. I dodatkowo niszczenie kolekcjonerskiego już sprzętu. Gdybyś dostał w swoje ręce Apple II, też chciałbyś go tak usprawnić?
Kozer piszesz tu o "wadzie" co poniektórych egzemplarzy, bez podania odsetka występowania tej usterki w stosunku do ilości sprzedanych egzemplarzy, potem "etatowi forumowi narzekacze" odpalają klawiatury i pieprzą farmazony o tym jakie to Apple jest do bani, a gdy tylko pojawia się nowy iPhone lub inny sprzęt zaraz lecą go nabyć. Dla mnie bez podania choćby szacunkowych ilości wadliwych zegarków i szacunkowej ogólnej ilości sprzedanych egzemplarzy news jest mało przydatny. Równie dobrze można w podobny sposób narzekać że Lamborghini sprzedaje samochody do dupy, ponieważ było ostatnio co najmniej kilkanaście przypadków kiedy ich samochody płoneły. A przeciętne Lambo kosztuje "trochę" więcej niż najdroższy "złoty" zegarek z nadgryzionym jabłkoem. Podobnie było podczas "bendgate", wszask, utyskiwanie, a gdy temperatura rozemocjowanych głów opadła, okazało się, że go "zgięcia - złamania" iPhone'a potrzeba dużo siły i normalnie jest to znikomy odsetek w stosunku do ilości wyprodukowanych i sprzedanych telefonów wszystko ucichło. Żeby nie było, używam zegarka od września zeszłego roku i o dziwo klej nadal trzyma.
Z jednym się w Twojej wypowiedzi zgodzę, innowacyjność nie polega tylko na "odchudzaniu", ale przedewszystkim na wprowadzaniu nowych rozwiązań, które upraszczają pracę z maszyną i (lub) ją przyśpieszają. Co do samego HP, to ja osobiście widzę ich innowacyjność tak, że przedpotopowe już LaserJet 2 lub 3 potrafiły "przeżyć" kilka komputerów podpiętych do nich, a dzisiejszy sprzęt HP jest w porównaniu z nimi jednorazowego użytku.
Osobiście uważam, że: 1. tekst został opublikowany w niewłaściwym miejscu, 2. autor ma podobne pojęcie o terroryźmie jak dzisiejsi "eksperci" od rzeczonego terroryzmu. Skutkiem czego, dochodzi do takich wydarzeń jak w Paryżu i ostatnio w Brukseli.
Pozatym całe to pieprzenie FBI o obejściu zabezpieczeń jest już spóźnione. Większość informacji z telefonu już jest dawno zdeaktualizowana, numery telefonów zmienione tak jak i adresy zamieszkiwania a pewnie i nazwiska "towarzyszy bojownika o wolność" do którego należał ów iPhone.
Mam podobne zdanie, jedno że system wydaje się być zbyt rozbudowany (w ilość urządzeń i usług z których korzysta), po drugie kto bedzie ponosił koszty instalacji owych kamer do rozpoznawania twarzy? A z ApplePay wykorzystuje się istniejącą infrastrukturę. Nie chce mi się wierzyć aby GHF przyjął się, nie wyobrażam aby Londyński TFL nagle zapałał chęcią wprowadzenia tego systemu. W londyńskich autobusach, tramwajach, metrze i pociągach z powodzeniem sprawdza się system płatności bezstykowej. Więc po co sobie komplikować. Za każdy przejazd płacę używając AW, bo zegarek mam zawsze przy sobie a z portfelem lub telefonem różnie bywa.
Co rozumiesz przez dramat? Też mam 2.1 i zegarek wykorzystuję od 6 do 24 (dość intensywne korzystanie za dnia, powiadomienia i inne + wieczorem pomiary ćwiczeń na siłowni, przez około godzinę) i wciąż nadal mam 29%, więc chyba nie jest aż tak dramatycznie
dodaj też #aronia ;-)
Zacznijmy tak: ad. 6 - jeśli do pozyskania szcunku i podziwu znajomych potrzebujesz takiej zabawki, współczuje głęboko, ad. 1,2,3,4,5 - na rynku są już dawno lepiej wyglądające "gadżety" do tego z wbudowanymi "minipanelami słonecznymi", takie jak np. SkyLock, wygląda o niebo lepiej i ma więcej funkcji od tej zabaweczki.
Zarzucałeś mi nie czytanie i wymądrzanie się. Podałem ci dane silnika, w tym poziom hałasu generowany przez niego. Odpowiadający hałasowi odkurzacza. Gościu idź sobie na halę sportową odpal nawet przemysłowy odkurzacz i z odległości kilkusetmetrów od budynku nasłuchuj dźwięków jego pracy.
Mateusz poczytaj dokładnie o BMW i3, to samochód elektryczny z OPCJONALNYM silnikiem, który tylko wydłuża zasięg ze 150 km do 300 km (powyżej którego, auto nadal potrzebuje podpięcia do gniazdka w celu naładowania). Więc nie pieprz mi, że krytykuję bez czytania czegokolwiek. Podstawowa wersja i3 jest całkowicie elektryczna. A skoro wiesz lepiej wskaż na tym zdjęciu końcówkę rury wydechowej. :-)
A jeśli już nawet, pracowali nad wersją wyposażoną w silnik spalinowy, to jak głośny twoim zdaniem może być nowoczesny silnik o pojemności 650cm3? (udało mi się dokopać do informacji, że według testów na pełnym gazie auto produkuje 65db czyli mniej więcej tyle hałasu co odkurzacz).
Normalnie padnę ze śmiechu, samochod elektryczny (bo podobno nad takimż pracuje Apple) napędzany silnikiem spalinowym. MacKozer ja rozumiem, że większość artykułów tu to kalki z innych portali, ale na Belzebuba takie ekscytowanie każdym "pierdnięciem" komara na terenie kampusu to już przesada. A może rozwiązanie "głośno pracujących silników" jest dużo bardziej prozaiczne niż się to może wydawać, mogły to być równie dobrze silniki agregatów systemu zasilania awaryjnego dla kampusu, i nagle całość nabiera mniej "podniecających" kolorów. W pogoni za sensacją, coraz częściej gubi się zdrowy rozsądek.
Z niecierpliwością czekam na aktualizacje informacji który z światowych potentatów wyprodukował w ciągu dnia więcej szczoteczek do zębów, równie emocjonujące. Jeśli to ma być nowoczesne dziennikarstwo to wolę już chyba powrót do stylu z czasów "Źycia Warszawy" i "Trybuny Ludu". Z takim "bełkotem" nadajecie się TOWARZYSZU do "nowej" TVP Jacka "Pitbula" Kurskiego tam ostatnio zapycha się ostatnio maluczkim szare komórki "informacyjną mąką ziemniaczaną z gipsem i wodą".
Kozer popraw proszę te "Wony" we wstępniaku.
W porównaniu z tym "dziełem" film "Jobs" z Kutcherem jest prawdziwym "oskarowym tworem". 3/4 czasu filmu przewija się przed oczyma widza tragikomedia na temat uczuć "ojciec-nieuznawana córka-matka". Nawet Kac Wawa był lepszym "dziełem". Film dla osób nie obeznanych z tematem może wydawać się ciekawy, ale dla ludzi którzy przeczytali choćby biografię pióra Waltera Isaacsona będzie torturą, przed seansem należy zapodać sobie sporą dawkę LSD aby nie zryć zbytnio psychiki. ;-)
Promocja dotyczy tylko kart MasterCard wydanych posiadaczom konta w brytyjskich bankach. :-)
Cholera, to nie są słuchawki!
Maks właśnie poczytałem komentarze na profilu MyApple na Facebook'u pod wzmianką o Twoim "artykule". Chyba NAS "frustratów" jest jednak całkiem sporo.