Komentarze Krystian Kozerawski Usuń wszystkie komentarze

Wszystko zależy od stanu. To są lokalne prawa stanowe, tak jak z legalizacją marihuany.
Co do ograniczeń, to chodzi np. o toalety, o których Jacek wspomina w podcaście. Osoby w trakcie lub po zmianie płci (czyli tzw. transgender) nie mogą korzystać z toalet właściwych nowej płci toalet. Jest też opór przed wprowadzaniem toalet koedukacyjnych, czyli bez rozdzielenia na płeć. Możesz się z tym zgadzać lub nie, ale naprawdę wystarczy kilka sekund w Google'u by wiedzieć o co chodzi.

Bez napinki proszę, to są obietnice i groźby samego Trumpa, które mogą stanowić problem dla Apple. Jeśli ktoś tutaj straszył Trumpem, to on sam.

to nie czytaj tej książki, bo na pewno jeszcze bardziej przeszkadzać Ci postać przewodnia tej książki, czyli Ada Lovelace, czy matematyczki, które programowały Eniaca, a których wkład jest nie mniej ważny. Ta książka wiele mówi o tym, jak ważna jest praca zespołowa, i jak niewiele można uzyskać samemu.

żeby zobaczyć jak to działa.

Racja, ja tą błędną formę "najbardziej optymalny" już mam gdzieś zafiksowaną w głowie. Poprawione.

Tu się zgodzę i wiem to też z własnego doświadczenia. Z drugiej jednak strony wiem z rozmów z różnymi deweloperami, że bardzo brakuje im w App Store wygodnej możliwości odpowiadania na feedback. Nie tylko na irracjonalny hejt, ale na konstruktywną krytykę. W całej akcji chyba właśnie o to chodzi.

Ty dalej o serwisach społecznościowych, a ja o App Store i irracjonalnych ocenach wartościowych aplikacji.

wykazał raczej zdziwienie tym niezgodnością oceny z komentarzem.

Ale ja o niebie, a ty o chlebie. Rozmawiamy o dwóch rożnych rzeczach. Ty cały czas o serwisach społecznościowych, a ja o wartościowych programach, które zbierają hejt za to, że komuś się nie podoba nowa ikona programu.

Nie obraź się, ale po tym co piszesz sprawiasz wrażenie osoby strasznie osaczonej, której wydaje się, że plują na nią wszyscy, którym coś się udało i są zauważalni (choćby w minimalnym stopniu).

Czyli uważasz, że deweloperom powinno się dojebać ot tak, bo tak, żeby się za pewnie nie czuli.

To o czym jednak piszesz, to serwisy społecznościowe, do których dostęp jest m.in. przez aplikacje, a to jest inny temat. Na filmie pojawiają się twórcy naprawdę dobrych programów, które może i mają pewne wady, ale na pewno nie takie, które by usprawiedliwiały tak negatywne oceny.

Nigdzie też nie piszę o tym, by mieli oni wpływ na recenzje, ale by mogli na te negatywne komentarze odpowiadać, np. tak jak ja teraz odpowiadam na Twój.

skojarzenie jak najbardziej słuszne.

Ta sadzawka na dziedzińcu im się lekko przesunęła względem tej wizualizacji ;)

Tomek nie nagrywał, tylko Jacek ;)

chory jestem, to dlatego ;)

ale takie same ułatwienia, jak w iPhonie 7 są w iPhonie 5 czy 5s. To drugie urządzenie jest cały czas w sprzedaży i jest dostępne w cenie osiągalnej dla każdego. Kilku moich niedowidzących czy niewidomych znajomych zastanawiało się nad tanim smartfonem z Androidem, ostatecznie kupili właśnie 5s. Wszystko czego potrzebowali było w systemie i działało bez problemu.

tak, pewnie jeszcze dzisiaj

pewnie będzie przełączać to co wyświetla się na panelu OLED. Wtedy jego istnienie ma sens.

ja nie pisałem o jego przeniesieniu, tylko o usunięciu tego klawisza. Tryb dużych liter wystarczy by by aktywowany skrótem klawiszowym. W ostateczności faktycznie jakiś klawisz mniej narażony na przypadkowe naciśnięcie.

to prawda. Ja już wcześniej przerobiłem kursy programowania w Swift na Lynda. Po przejęciu Lynda przez LinkedIn miesiąc był za darmo.

nie widzę nic konstruktywnego w zarzutach, że każdy z redaktorów ma swoje, często odmienne zdanie. Do tego się odnosiłem.

ale wszystkie opisane przeze mnie podręczniki to praktyka. Budowanie aplikacji. Każda z książek to kilka lub kilkadziesiąt (w przypadku Hacking With Swift) różnych aplikacji.

Nic nie staram się narzucić, raczej prostuję nieprawdziwe zarzuty względem tych pozycji. Twierdziłeś, że książki można wyrzucić do kosza po wydaniu nowej wersji Swifta. To nieprawda, bo są aktualizowane i dostępne za darmo dla posiadaczy starszych wersji. Twierdziłeś, że nie ma forum wsparcia dla uczących się, a w przypadku dwóch podręczników takie fora są dostępne. Wreszcie. Dwa z trzech podręczników dostępne są w wersji webowej za darmo, a wersja e-book Hacking With Swift kosztuje 30 dolarów.

Twój komentarz brzmiał raczej tak: nie znasz się, a ja wiem lepiej. NIe byłoby przepychanki, gdybyś po prostu wrzucił link do fajnych kursów wideo i napisał, że może kogoś one zainteresują bardziej.

To są podręczniki dla początkujących. Uczą podstaw UIView, SpriteKit, CoreData, GameplayKit, CloudKit, wykorzystania biometryki, a nawet tworzenia prostych aplikacji dla zegarka. Co dokładnie zawiera ich materiał opisane jest na stronach tych podręczników.

Firebase? Nawet nie wiem o co pytasz.

Rozumiem, że próbujesz udowodnić, że Twoja racja jest najtwojsza, ale to jest mój subiektywny tekst, opisuję w nim moje doświadczenia i podręczniki, które najbardziej przypadły mi do gustu. Polecam jednak nie marnować czasu na przepychanki tylko odwiedzić strony i sprawdzić co zawiera każdy z podręczników.

Kursów wideo nie neguję, zdaniem np. Miłosza z którym prowadzę Diabelskie, jednymi z lepszych są te na Tree House. Mi kursy wideo nie podeszły, a przerobiłem kilka, dlatego ich nie opisałem. Wolę podręczniki. Zawsze jednak możesz napisać swój tekst o kursach wideo. Chętnie go opublikujemy.

Oj grubo się mylisz i najwyraźniej nie czytałeś w ogóle mojego tekstu.

Po pierwsze wszystkie książki są zaktualizowane do Swift 3. Autorzy postarali się by już w tydzień po udostępnieniu finalnej wersji Swift 3 były one dostępne w nowej wersji. Nie chodzi tylko o zgodność kodu. Aktualizowane są także o nowe funkcje, które Apple wprowadza w każdej wersji tego języka.

Po drugie: kupując każdą z nich, autorzy zapewniają darmowe aktualizacje. Wszystkie powyższe pozycje kupiłem jeszcze w wersji dla Swift 2. Otrzymałem nowe wersje tych podręczników za darmo. Przecież wszystkie one dostępne są w wersji elektronicznej (PDF, epub, a nawet mobi dla Kindle'a).

Po trzecie: w tekście wyraźnie piszę, że teraz jest najlepszy moment do nauki Swifta, bo ewentualne zmiany w składni pojawią się dopiero za rok.

Wreszcie po czwarte: w przypadku serwisu RayWenderlich.com i AppCoda.com, wydawców dwóch pierwszych pozycji, oferują oni czytelnikom dostęp do forów i grup na FB, gdzie działa bardzo prężne środowisko samopomocy. Sami autorzy podręczników pomagają też w miarę na bieżąco.

Po piąte: w każdym z tych kursów na koniec możesz nauczyć się jak prowadzić testy w TestFlight i jak dodać aplikację do AppStore.

rzecz gustu, mnie właśnie kursy wideo odrzuciły. Poza tym, opisuję trzy wybrane podręczniki. Pominąłem te, które mają błędy lub są nudne. Te powyższe raczej nikogo nie znudzą.