Proszę...
nie ma pomyłki. Na liście tych komputerów jeszcze nie ma, bo zostaną uznane za przestarzałe dopiero 31 grudnia. Proszę sprawdzić u źródła.
pokazuje, świeci diodami, jak ktoś dzwoni i jak dostajesz wiadomość.
Trudno ocenić po samej ilości postów w wątku. W tym wątku pisze maksymalnie z 30 osób, i nie wszystkie są właścicielami najnowszych MBP.
Na jej ocenę trzeba poczekać jeszcze jakiś czas.
z tego co wiem, to na bieżąco wszystko uaktualniają do Swift 3.0, więc pewnie niedługo będą odświeżone.
Rozpoznaje i umieszcza w dokumencie Word, choć tak, jak pisałem w tekście oczywiście trzeba nad nimi potem trochę popracować, wyrównać, itp. Czasem niektóre obrazki trzeba dodać ręcznie.
Firma już raz uwolniła swój system i skończyło się to niemal jej bankructwem (doprowadziły właśnie do tego przede wszystkim klony), dlatego nie liczyłbym na to i raczej nie określałbym tego do zachowania tzw. "psa ogrodnika".
o Machinarium wspominam w tekście w kilku miejscach :)
iPhone'a trzeba zanieść do serwisu, a nie oddać do salonu sieci komórkowej, w którym się np. telefon kupiło .
nie ma reguły nowe czy stare. U mnie np. mogę pobrać Toy Story 1, ale już nie mogę pobrać ponownie Toy Story 2. Mogę pobrać Zwierzogród, ale nie mogę Wall-e.
są takie - pytanie tylko, czy jest ich wystarczająco dużo.
W większości przypadków tak, ale przeczytaj ostatni akapit w tekście (pomiędzy obrazkami).
wszystko zależy od tego kto jakiego narzędzia potrzebuje. Przez lata wiele osób jechało na pirackim PS-ie, bo był piracki i za darmo, a potrzebowało go do naprawdę podstawowych rzeczy. Do moich potrzeb Pixelmator w zupełności wystarcza.
Nie. Tamtej darmowej wersji nie można zaktualizować (dlatego też była dostępna za darmo).
szyby mogą być też z pleksi, ale oczywiście chodziło o szklane ściany.
u mnie też działa od lat ;)
Ale o tym też pisałem. Myślę, że przez to, że warunki pracy w fabrykach w USA musiałyby być znacznie lepsze niż w Chinach, przeniesienie tej produkcji do USA przy zachowaniu opłacalności jest i będzie po prostu niemożliwe.
To też w sumie osobny temat, czy państwa powinny pozwolić korporacjom na taki proceder, czyli outsorcing do krajów z tanią siłą roboczą i zdecydowanie gorszymi normami co do warunków pracy, bezpieczeństwa czy zamieszkania. To niestety ciemna strona tzw. liberalnej demokracji.
Jedno jest pewne, jeśli udałoby się Trumpowi nakłonić Apple do przeniesienia produkcji do USA, przynajmniej na lokalny rynek, zapewniając przy tym opłacalność tej produkcji, to myślę, że firma by na to poszła. Wizerunkowo zyskałyby dwie strony. Pozostaje jeszcze kwestia czy pracownicy byliby z takiej pracy zadowoleni, no a to już zupełnie inny temat, który Apple trochę rozmydla - warunków pracy w azjatyckich fabrykach.
Kolejny raz przeczytałeś coś czego w tekście nie ma. Wyraźnie wszędzie napisałem, że są to jego zapowiedzi i groźby z kampanii wyborczej. Wyraźnie napisałem też, że nie ma pewności czy zrealizuje jedne i drugie, choćby przez to, że ogranicza go jednak Kongres.
Wyjaśniłem już, że chodzi o prawa stanowe, np. dotyczące m.in. wspomnianych toalet, ale także ustawy o wolnościach religijnych w stanie Indiana.
I tu kolejny raz zarzucasz mi coś, czego nie napisałem. A nie napisałem, że słowa Trumpa to puste slogany, bo tego nikt z nas nie wie. Napisałem, że jego słowa mogą się takimi okazać, jeśli porzuci swoje zapowiedzi o opodatkowaniu importu, zmuszeniu Apple do przeniesienia produkcji do USA, czy ograniczeniu napływu wykwalifikowanych pracowników spoza USA. Cały czas odnoszę się do konkretów, do tego co powiedział w kampanii.
powtarzam, w tekście jedynie konfrontuję zapowiedzi wyborcze Trumpa z Apple. Nie wyrażam w nich obaw. Jedyne obawy wyrażasz w komentarzu pod tym tekstem. Wydaje mi się, że po prostu przeczytałeś ten tekst z takim, a nie innym nastawieniem, i od początku założyłeś, że straszę Trumpem. Powtarzam, nie ma w tym tekście niczego takiego.
Stwierdzam jedynie fakt. Trump i Pence są przeciwko równym prawom dla osób LGBTQ, Apple jest z kolei zaangażowane w walkę na ich rzecz. Kurs kolizyjny, czyż nie?
Powtarzam, to nie jest temat o tym co myślimy o osobach LGBTQ, tylko o możliwych punktach konfliktowych pomiędzy Trumpem i Apple. Akurat poglądy Trumpa i Apple na ten temat są punktem spornym.
Znaczy, że czytasz coś, czego nie napisałem.
Sky Force Reloaded w świątecznej wersji
Jestem bliski napisania podobnej gry, na razie co prawda latać będą patyczki i kropki, ale to i tak uż coś :)