Some OS X Yosemite Users Plagued With Wi-Fi Connection Issues By Juli Clover, www.macrumors.com październik 30., 2014
Since OS X Yosemite's October 16 launch, MacRumors has been receiving a number of complaints from users who have been experiencing Wi-Fi issues. Extensive threads about Wi-Fi problems have surfaced on both the MacRumors forums and on Apple's own Support Communities as well, suggesting there are quite a few users who are seeing Wi-Fi connection issues after installing Yosemite. According to the complaints, Wi-Fi connections are sometimes extremely slow, resulting in long loading times, and in some cases, users are seeing their Wi-Fi connections disconnect continually after just a few minutes of being connected.
Since upgrading to Yosemite, my previously-stable (with Mavericks) wifi connection keeps dropping. I have to click the wifi icon and re-select my network every minute or two. I have turned off bluetooth and uninstalled/reinstalled wifi and my networks. I have rebooted multiple times. No luck so far. It appears that others are having similar problems. The problems appear to be affecting a wide range of different MacBooks, different routers, and users in different locations. A number of different fixes have been suggested on various forums, but it does not appear that any one solution works for everyone, suggesting there may be an issue with Yosemite that needs to be addressed in a future update.
Dedykuję wszystkim, którzy zawsze mają jeden komentarz: U mnie WSZYSTKO działa i jestem zadowolony.
Wczoraj Twitter ćwierkał bardzo popularny artykuł "The Worst Bugs in OS X Yosemite" Krótkie podsumowanie
Na bogatym Zachodzie nie mają syndromu oblężonej twierdzy i kiedy liczba bugów jakie Apple ładuje w finalnych wersjach iOS i teraz Yosemite przekracza poziom tolerancji piszą otwarcie o prawdopodobnie najbardziej zabugowanym systemie w historii Apple (OS X Yosemite).
Fakt: iPad Air 2 ma mniejszy akumulator od iPad Air i pracuje półtorej godziny krócej od iPad Air.
Komentarz Apple Outsider: Czas pracy deklarowany przez Apple wynosi 10 godzin. Takie rezultaty osiągnęli niezależni testerzy, potwierdzają znaczące obniżenie czasu pracy w porównaniu do iPad Air pierwszej generacji.
Z różnych względów, także rodzinnych, prawie codziennie czytam tamtejszą prasę. I w całej Krzemowej Dolinie panuje tendencja do zmian istniejących proporcji zatrudnienia. W Polsce to temat nieznany, ale za oceanem mocno akcentowany. Całkiem poważnie dyskutują od przywilejów w zatrudnieniu dla kobiet i mniejszości i zlikwidowaniu obecnej sytuacji dominacji mężczyzn, białych i Azjatów. W Polsce też temat abstrakcyjny, w USA, w Bay Area mężczyźni azjatyckiego pochodzenia, dobrze wykształceni inżynierowie są obok białych stawiani obok rasistów z Ku Klux Klanu.
Apple jest obstawiana przez część środowisk za firmę, w której najprędzej dojdzie do osiągnięcia "właściwych" proporcji zatrudnienia.
San Jose Mercury News Workplace diversity: Apple employs far more blacks, Hispanics than its tech rivals
Zaś Tim Cook skomentował tegoroczny raport "I'm not satisfied with the numbers on this page," Cook said in a note attached to the report. "They're not new to us, and we've been working hard for quite some time to improve them. We are making progress, and we're committed to being as innovative in advancing diversity as we are in developing our products."
Dla mnie istotne jest, że zatrudniony jako inżynier może zostać każdy, kto ma wykształcenie i przejdzie techniczne sito selekcji. Według nowej polityki wyrównania szans, ważne jest race and gender.
Kiedy zamiast kryteriów merytorycznych, w których wygrywają biali i azjatyccy mężczyźni próbuje się wymusić legislacyjnie kryteria płci i rasy nie jest ciekawie i nie idzie to w kierunku w którym powinno.
Niech będzie kosmitą z mniejszości galaktycznych, byle tylko kryterium zatrudniania inżynierów w Apple była wiedza, doświadczenie i wykształcenie a nie przynależność do odpowiednie jz grup, tak aby Apple miało odpowiednie według aktywistów proporcje zatrudnienia kobiet oraz mniejszości etnicznych i seksualnych.
Wpadki zdarzają się każdemu, tani sprzęt działa średnio, ale Windows i Android na normalnych markowych urządzeniach nie sprawiają podstawowych kłopotów z WiFi, normalne markowe smartfony z Androidem prawidłowo obsługują WiFi, stabilność i jakość finalnych wersji Windows i Androida nokautuje ostatnie wersje OS X i iOS.
Można powiedzieć, a u was biją murzynów, i nie tylko nowe systemy Apple sypią się, ale okazje za 199 zł z Biedronki też mają kłopoty z siecią, BT i stabilnością.
Nie sprowadzajmy Apple do poziomu chińczyka z Biedronki za 199 w promocji. Apple to nie tylko sprzęt markowy, ale premium. Zostańmy przy wymaganiach markowego premium, choć to co Apple odstawia od pewnego czasu pozycjonuje go w jakości produktów na półce Biedronki.
Apple. It just works
Na Androidzie działa WiFi, Bluetooth itd. Apple miało z tym na iOS poważne problemy, nie działało dobrze aż przez 3 wersje iOS 8.
OS X Yosemite dopiero czeka na pierwsze poprawki największych bugów, oczywiście od WiFi i Bluetooth zaczynając, na wyciekach pamięci kończąc.
Dzięki ostatnim staraniom Apple użytkownik tej marki premium ma okazję poczuć się jakby miał słuchawkę za 200 zł czy laptopa za 800 zł z Biedronki. I tak sprzęty z Biedronki byłyby bardziej dopracowane jak pierwsze wersje iOS 8 i OS X Yosemite.
Android za 400 zł działa gorzej od Nexusa, mam Nexusa, nie narzekam, działa b. dobrze. Dokonałem wyboru, zapłaciłem więcej ale mam większe wymagania. Ma działać płynnie i niezawodnie. Działa.
Na Apple w 2014 roku wydałem 8 tysięcy zł, też świadomy wybór.
Oczekuję od sprzętu premium, że będzie działać co najmniej poprawnie. Apple w iOS 8 daje festiwal niedorobionych wersji iOS 8 z niezbędną szybką poprawką iOS 8.0.1 - muszą natychmiast wycofać iOS 8.0.2 - nie usuwa bugów, ratuje iPhony po 8.0.1 iOS 8.1 - pierwsza jako tako stabilna wersja. Hurra
Apple nie miało nic do pokazania na jesiennych keynote, więc świadomie wypuściło niedokończone wersje systemów. Hand-off i Continuity dopiero od 8.1. Małe piwo. Ale ponad miesiąc nie dział Bluetooth, poważne problemy z WiFi i inne mniejsze problemy typowe dla wersji Beta.
Teraz Yosemite, nazywany na amerykańskich forach najbardziej zabugowanym system w historii Apple. Nawet nie wiadomo kiedy będzie pierwsza poprawka. Sypie się jak iOS 8, jak zawsze problemy z Bluetooth i WiFi, wycieki pamięci itd.
iOS 8 i Yosemite powinny się pojawić dopiero na wiosnę 2015 roku, ale Apple musiało coś pokazać i wypuścić gotowe produkty na jesiennych keynote.
Takich cyrków Microsoft od dawna nie robi, Android też nie idzie drogą Apple.
Natomiast Apple od pewnego czasu na grubo kosztownych iSprzętach robi z użytkowników betatesterów niedoróbek z tak podstawowymi problemami jak łączność bezprzewodowa, połaczenie sieciowe, wycieki pamięci, lagi i niestabilność aplikacji.
Od Apple wymagam więcej jak od okazyjnej chińszczyzny z Biedronki, a ostatnio urządzenia Apple działają nawet gorzej od chińszczyzny z Biedronki. Nie są to jednorazowe wpadki, ale cała seria kompletnie zabugowanych niedoróbek od iOS po OS X.
O właśnie, Nie da się wysłać. Podczas pisania tego komentarza ten emejzing Yosemite znowu zdążył mnie rozłączyć z WiFi.
Roczny Emejzing Apple MacBook Pro z Yosemite działa gorzej od taniego laptopa z Biedronki za 899 zł.
Bez nadmiernych nadziei. Będzie mniej rozczarowania. Apple jest emejzing i Apple nie produkuje sprzętu z wadami.
W tym miejscu pojawiają się jak zawsze komentarze: U MNIE WSZYSTKO DZIAŁA. Moderacja wspiera jedynie słuszną linię U MNIE WSZYSTKO DZIAŁA i czyści forum z siania defetyzmu.
Nie trzeba daleko szukać, nawet na myapple.pl jest informacja prasowa. Apple wypiera się problemów w iOS 8.0.1. Na oryginalnych źródłach można przeczytać dokładne wyjaśnienia. Apple nie ma złego działu kontroli jakości, testów, itd. Wpadka z iOS 8 który wyłączył GSM w IPhone 6 to bie była wpadka, to było nie wiadomo co. Cały nacisk marketingowy poszedł w zachwyt nad emejzing jak Apple szybko wycofało chochlika drukarskiego czyli iOS 8.0.1.
Apple robi tylko i wyłącznie emejzing, błędy i problemy to ma tandenta tania konkurencja. Apple do końca pójdzie w zaparte. Źle trzymaliście macbook unibody na swoim body i nie było wentylacji, to się przegrzewał.
rtv euro. mediamarkt i inne dla uczniów i studentów 50 zł na rok (199 zł na 2 komputery, nieograniczoną liczbę iPadów, smartfonów itd, subskrypcja w tej cenie obejmuje 4 lata)
na Allegro wyjdzie 35 - 25 zł na rok jak chwilę poszukasz Office za 150 zł lub mniej
Coś za coś. Dostaniesz Loli-pop parę dni po 3.11 (też mam Nexus).
Z drugiej strony Apple jest premium drogi, a żal patrzeć jakie cyrki jakie ostatnio ta firma odstawia wydając "najbardziej zabugowany OS X i iOS w historii" - to nie moje słowa, to recenzja z amerykańskiej wielkonakładowej prasy.
Jak nie masz iOS to mogło ci umknąć, że iOS 8 to była wersja żart, poprawka iOS 8.0.1 była mega żartem którą Apple musiało szybko wycofać i dopiero iOS 8.1 można nazwać pierwszą w miarę działającą wersją iOS 8. Większość nowości, które Apple zdołało doprowadzić do ładu działa oficjalnie dopiero od wersji iOS 8.1.
Android takich cyrków z niedopracowanymi systemami nie robi. Apple wcześniej też nie robiło, kiedy twarde rządy trzymał Steve Jobs.
Mam Apple z iOS 8.1 i Androida z Kitkatem. 3 listopada ma być premiera Androida 5.0.
Różnica do Apple pierwsza. Na iOS 8 czekałem godzinę, może półtorej w w kolejce aż zaczął się ściągać. Na Androida 5 poczekam co najmniej dwa lub trzy dni.
Różnica do Apple druga. Android jest wypuszczany w wersjach stabilnych i przetestowanych. Na iOS 8 bug buga bugiem poganiał, dopiero wydana dwa miesiące później wersja - service pack 8.1 sprawiła, że iOS nadaje się do użytku. To znaczy przywrócono poprawne działanie WiFi i przywrócono Bluetooth które można przyjąć, że całkowicie w iOS 8.0 i 8.0.2 przestało działać.
Płacąc cenę zbliżoną do Apple masz w Androidzie wszystkie updaty równie szybko, nie musisz czekać 2 miesiące na wersję nadającą się do użycia.
Z drugiej strony, kupując Androida za 20% ceny Apple na update poczekasz długo, Motola G (749 zł Vobis) z KitKat, a Lolipop dopiero w grudniu.
Nexusy dostaną od razu, ale kosztują 5o% i więcej ceny Apple iPhone 6. Nexus 6 jeszcze więcej.
Near Field Communication, NFC (pol.: komunikacja bliskiego zasięgu) – krótkozasięgowy, wysokoczęstotliwościowy, radiowy standard komunikacji pozwalający na bezprzewodową wymianę danych na odległość do 20 centymetrów.
Standard transmisji danych. Transmisji a nie przechowywania. Z bezpiecznym przechowywaniem danych NFC ma tyle wspólnego co WiFi, Bluetooth.
Apple pewnie miało pomysł na połączenie NFC iPada i iPhone z Apple Watch, dlatego dali wykastrowane NFC, żeby na przyszłość mieli jednolitą infrastrukturę.
NFC jest, bo jest, nie da się go wykorzystać, ale jest. Może Apple coś wymyśli, to się NFC przyda.
W teraźniejszości błędy WiFi dalej dokuczliwe. Macbook z Yosemite w czasie czytania myapple stracił połączenie z WiFi jeden raz.
Ewangelizatorzy Apple recenzowali iPhone 6 mówiąc, że dopiero Apple Pay pokaże światu płatności zbliżeniowe.
Interfejs Apple Watch w połączeniu z iPhone ma jedną wadę. Apple Watch jak dziś przyznał TimCook nie pociągnie całego dnia bez ładowania.
Jeszcze prościej: - Siri, zadzwoń do mamy.
Off topic. Czy da się do chmury Microsoftu dostać z poziomu terminala? Na Dropbox mogę trzymać nawet .bash_profile i inne pliki, ale jeżeli już mam 1 TB a wkrótce nie będzie limitu, to czy da się dobrać do chmury microsoftowej jak do FTP? Wrzucałbym tarballe z macbooka i miałbym taką Time Machine w chmurze. Dropbox da się obsłużyć z terminala i za to go lubię. Na Windows z poziomu Windows da się nawet demona apache postawić na OneDrive jak piszesz, a co z obsługą OneDrive bez Windows? MS Powershell i inne rozwiązania windowsowe to nie moje klimaty.
Drogi Panie Timie Cook
Wątki i problemach i bugach w nowych produktach Apple, jak ten poniżej zacytowany przewyższyły popularnością nowości zaprezentowane na październikowym keynote. Czy to nie jest emejzing?!
I use a Mac Mini to share the ethernet connection via wi-fi, to other computers. The connection fails every 5 – 10 minutes. I don’t think that the issues are related to any router but to the Mac system itself. And none of the solutions above worked for me.
http://osxdaily.com/2014/10/25/fix-wi-fi-problems-os-x-yosemite/
Szczególnie dużo pisze się w bogatszych krajach, jak USA, gdzie nasycenie produktami Apple jest duże i wściekłych klientów też jest więcej. Zawsze za Apple płacili więcej, ale dostawali jakość premium. I jakości Apple, produktom Apple byli wierni jak żadnej innej firmie. Teraz "Applw. It just works" szlag trafił, a wcześniej iOS 8 a teraz Yosemite są chyba najbardziej zabugowanymi systemami w historii komputerów.
O WiFi i Bluetooth, kiedy Apple naprawi w Yosemite nie pytali.
Nikt nie zapytał, co zrobili z Mailem OS X Yosemite’s Mail app is a Mac-crashing memory hog
Upgraders have discovered a huge memory leak that causes memory pressure to skyrocket and productivity to drop. The updated Mail app appears to be the culprit of the memory leak that is triggered whenever multiple files are dragged into an email to be added as attachments. Over 100 hundred users have confirmed the memory leak on Apple’s Support forum with screenshots of Mail hogging up to 24GB of RAM.
Read more at http://www.cultofmac.com/301031/os-x-yosemites-mail-app-mac-crashing-memory-hog/
W płatnościach zbliżeniowych nie musisz wstukiwać PIN. Nabycie karty zbliżeniowej jest też kilka tysięcy razy tańsze od iPhone 6, a niektóre banki dają ją nawet za darmo
Nie zsynchronizuję 2 TB w chmurach bo chyba Apple nie daje takich dysków do macbooków. :) Natomiast taka wielka chmura idealnie nadaje się do zrobienia archiwum różnych prac, dokumentów, opracowań itp. Do tego pasuje przesyłanie w chmurę przez WWW. Dropbox i Google pozwalają przesyłać katalogi przez przeglądarkę, a Microsoft nie pozwala przesłać katalogu, tylko pliki.
W Warszawie tego nie widać, ale w Krakowie amerykańscy turyści robiący zdjęcia i filmy na rynku iPadami to widok równie powszechny jak gołębie. Podobnie jest też w Gdańsku.
Nie chcę mieć DropBox bis. Nie chcę kolejnej aplikacji która robi synchronizację dyki & chmura 1:1. Chcę użyć dysku w chmurze jako backupu a nie trzymać tam kopii 1:1 z laptopa. Więc nie instaluję następnego programu do monitorowania współdzielonego z MS katalogu ale wgrywam co chcę backupować przez przeglądarkę.
Wskazuję źródłowy folder i wgrywam całą zawartość z plikami, podfolderami, całą strukturę za jednym razem. Da się na Dropbokse, da się na Google Drive ale nie da się na Microsoft One Drive. Microsoftowa chmura nie pozwala wgrać przez przeglądarkę katalogów. Całą strukturę trzeba wgrywać po kawałku ręcznie.
Do synchronizowania mam Dropbox, najbardziej uniwersalny, do tego szybki i niezawodny. Dropox jest szybki, na symetrycznym łączu w firmie upload i download ok. 46 - 48 Mbps czyli blisko max parametrów łącza. Nie chcę i nie potrzebuję dublować funkcji Dropboxa na One Drive. Dwa, 2 TB jakie mam na 2 kontach One Drive to 10 razy więcej o pojemności dysku tego macbooka. Zastosowanie wielkiego dysku One Drive widzę w przerzuceniu kilkunastu tysięcy małych dokumentów odpowiednio pogrupowanych w folderach. Ale folderów One Drive przez WWW nie przenosi.
Może w przyszłości Microsoft doda możliwość pełnej pracy przez WWW także dla One Drive, tak jak już daje dla Outlooka, kalendarza, Worda, Excela itp.
PS Jak fajnie, Yosemite po 15 minutach znowu zerwało połączenie WiFi Może Apple w końcu łaskawie zauważy problemy z BT i WFi?
Nielimitowana wielkość chmury dla aktywnych subskrypcji Office 365 (wczoraj ogłoszona przez Microsoft, dotychczas było 1000 GB, nawet tych w Polsce po 199 zł na cztery lata w MM, RTV Euro (na Allegro taniej).
Mam 2 chmury po 1 TB, firmowa i prywatna, obie puste. Microsoft jeszcze nie opracował dodawania plików tak, żeby można przesyłać do chmury całe katalogi. Każdy podkatalog trzeba tworzyć ręczni, osobno do niego przesyłać pliki, potem znów ręczni podkatalog.
Wygodne i szybkie odłączanie od sieci WiFi w OS X Yosemite
Ostrzeżenie. Żeby ktoś się nie nabrał na zabawowe forumowe wpisy "u mnie wszystko działa" i zainstalował Yosemite na komputerze potrzebnym do pracy.
Problem z WiFi jest powszechny, nęka wiele modeli maków z Yosemite, nie ma skutecznego rozwiązania.
Some OS X Yosemite Users Plagued With Wi-Fi Connection Issues By Juli Clover, www.macrumors.com październik 30., 2014
Since OS X Yosemite's October 16 launch, MacRumors has been receiving a number of complaints from users who have been experiencing Wi-Fi issues. Extensive threads about Wi-Fi problems have surfaced on both the MacRumors forums and on Apple's own Support Communities as well, suggesting there are quite a few users who are seeing Wi-Fi connection issues after installing Yosemite. According to the complaints, Wi-Fi connections are sometimes extremely slow, resulting in long loading times, and in some cases, users are seeing their Wi-Fi connections disconnect continually after just a few minutes of being connected.
Since upgrading to Yosemite, my previously-stable (with Mavericks) wifi connection keeps dropping. I have to click the wifi icon and re-select my network every minute or two. I have turned off bluetooth and uninstalled/reinstalled wifi and my networks. I have rebooted multiple times. No luck so far. It appears that others are having similar problems. The problems appear to be affecting a wide range of different MacBooks, different routers, and users in different locations. A number of different fixes have been suggested on various forums, but it does not appear that any one solution works for everyone, suggesting there may be an issue with Yosemite that needs to be addressed in a future update.