Komentarze Mateusz Kalinowski Usuń wszystkie komentarze

A jak jak najbardziej zgadzam się z pozwem. "Za własną głupotę i brak znajomości własnego" - nie, to nie jest takie proste, wprowadzenie tej wątpliwie pomocnej funkcjonalności nie jest dość wyraźnie pokazane, a wręcz gdzieś ukryte w ustawieniach. Domyślne powinno to być wyłączone, a skoro według Ciebie każdy powinien tak idealnie znać swój telefon i jego oprogramowanie i czytać bardzo dokładnie listę zmian przed aktualizacją, to też bez problemu wiedziałby gdzie coś takiego włączyć. Pokazuje to też wielką hipokryzję apple, drogi użytkowniku, nie możesz pobierać z appstore'a aplikacji większych niż 100MB, dla twojego dobra, aby oszczędzać pakiet danych, ale za to bez problemu bez twojej wiedzy będziesz wykorzystywał swój pakiet internetowy korzystając z bezpłatnej sieci Wi-Fi. Genialnie to wymyśliliśmy, nie?

Dokładnie to samo chciałem napisać... Nie mówię że to jakiś wielki procent osób, ale pewnie niektórzy nawet nie zauważą tych pojedynczych euro schodzących z konta.

http://lmgtfy.com/?q=reloop+beatpad+cena A tak poza tym, za co zbanował cię google?

Jaki sens ma porównywanie komputera stacjonarnego do laptopa? Ja tam wolę w pociągu posiedzieć z macbookiem na kolanach niż nieść pod pachą super PC z gtx 970, monitor oraz UPS ważący ze 20 kg, aby podziałał on z 5 minut... Porównujmy laptopy do laptopów i komputery stacjonarne do komputerów stacjonarnych. A co do "i inne gry przez następne 5 lat" to że tak powiem hehe nie łudź się... Ewolucja kart graficznych jest bardzo szybka, w dużej części dlatego, żebyśmy kupowali nowe karty, a nie dlatego że gry są coraz ładniejsze (to jednak temat na dłuższy artykuł). Na w miarę dobrej karcie z 2010 roku, np. gtx 470 w np. wiedźminie 3 mamy około 20 fps w najniższych detalach, więc grać się nie da. W 2020 roku pewnie podobnie będzie z dzisiejszymi topowymi kartami. Jeszcze jedną kwestię twojej wypowiedzi chciałbym poruszyć, sam początek: "Smiech to jest placic 5tys zl za macbook air.", nie, jest to jeszcze w miarę normalna cena za bardzo dobrej jakości ultrabook'a. Co to kogo interesuje że na komputerze w podobnej cenie można pograć na wysokich w wiedźmina 3 jak ktoś kupuje komputer do internetu, worda i maila w podróży. To tak jakbyś powiedział "Bez sensu kupować 2 osobowe ferrari za 500tyś złoty, skoro za tą samą cenę można kupić autobus na 50 osób", super, dokładnie tego potrzebuję...

Warto, tak przy okazji rozdzielczości film, zauważyć, że nawet na monitorze 1080p filmy w 4K i tak wyglądają lepiej, a tak już bardziej na temat samego filmu/kampusu - wreszcie widać jakieś postępy. Był taki czas, że bardzo często wrzucaliście filmy/zdjęcia z postępów prac i różnic między nimi było niewiele, teraz oprócz samego zarysu widać już pokaźną część konstrukcji.

To optymistyczne podejście, w zeszłym roku były 4 :)

To że nie ma u nas takiej szeroko zakrojonej możliwości zwracania produktów jak w USA wynika, i z tym mogę się zgodzić, z "mentalności" naszego narodu. Ludzie kupowaliby produkty dla zabawy i wracali po kilkunastu dniach, jednak sklep który się "ceni" powinien dawać możliwość zwrotu produktu fabrycznie uszkodzonego i mam na myśli tutaj głównie uszkodzenia wizualne takie jak odpryski czy nawet wgniecenia które też się zdarzają. Co więcej, produkty apple często kupujemy jako prezent i nie mamy ochoty odpakowywać ich z folii przy sprzedawcy co powinno być zrozumiałe. Dziwi mnie trochę że apple, firma która tak wielką wagę przykłada do "customer satisfaction" nie wymaga od sklepów które mają otrzymać certyfikat oficjalnego resellera możliwości zwrotów zakupionych produktów.

Media Markt i Saturn to to samo, więc nic dziwnego :). Gdybyś kupił w iSpocie i miał jakiekolwiek odpryski to byś usłyszał pewnie: "Możesz pan oddać na gwarancje, ale to oczywiście nic nie da, to już nie nasza sprawa".

Ponieważ w Polsce nie ma żadnej prawnej możliwości zwrotu, niektóre sklepy, np Saturn pozwalają na zwrot nieużywanych produktów przez 30 dni od kupienia i to się bardzo ceni, widać że "walczą" pod tym względem ze sklepami internetowymi. Kupując w apple online store można nawet normalnie korzystać z danego urządzenia przez 14 dni i zwrócić je jeśli nie spełni oczekiwań, tak więc powiem to jeszcze raz, nie widzę żadnego sensu zakupu czegokolwiek u resellerów, dla których od momentu odejścia od kasy jesteś nikim.

Jako serwis, miejsce do zapoznania się z produktami - ok, jednak nie wyobrażam sobie ponownego zakupu jakiegokolwiek produktu apple u reseller'a, kiedy to z darmową dostawą można zamówić wszystko w sklepie apple online. Ktoś mógłby zapytać, Dlaczego? Z bardzo prostego powodu, zakupiony przeze mnie macbook pro 13 w iSpocie ma wadę "wizualną" na której to naprawę nie mam żadnych szans. Gdybym kupił przez internet, mógłbym bez problemu zwrócić zakupiony produkt... Może iDream jest pod tym względem lepszy, ale jakoś nie przypuszczam żeby tak było. Podsumowując, radzę wszystkim zakup przez apple online store.

Nie, ta funkcja będzie rewolucyjną zmianą w iOS 10, nie czytacie przecieków? A tak bardziej na poważnie, Apple, moim zdaniem, powinno wprowadzić wodoodporność w iPhone'ach, Sony już przecież pokazało nie nie wymaga to stosowania klapek ani za złączu, w ich przypadku, micro-usb ani na mini-jack'u.

Dziękuje za ostrzeżenie, łudziłem się że od 2 bety którą miałem coś poprawili, downgrade'uj póki się da :).

To prawda, zawsze przez chwilę po premierze (w tym roku dosyć długo) apple jeszcze podpisuje ios 8, ale nie ma żadnych informacji kiedy przestanie, może za miesiąc a może za minutę. Ja nie ryzykowałbym instalacji ios 9 aby sprawdzić jak działa, gdyż właśnie przed tym jak chciałbym wrócić downgrade mógłby przestać być dostępny.

Tak się spodziewałem i muszę przyznać że jest to dosyć nieprzyjemne ze strony apple, takie "zmuszanie" do aktualizacji do nowszej wersji. Niby bardzo dużo generacji jest wspieranych, ale nawet na ipadzie 4 iOS 9 działa już wyraźnie gorzej niż 8. Powinni dać możliwość do wgrania, przynajmniej, powiedzmy, przez miesiąc od premiery, poprzedniej wersji. Wtedy statystyki "ile % urządzeń pracuje na najnowszym systemie" byłyby bardziej "prawdziwe", gdyż teraz duża część tych 50% może (ale to tylko przypuszczenie) być niezadowolona z prędkości działania systemu i z chęcią wróciłaby do 8.

Właśnie pytam od drugiej strony. Sam mam mojego ipada zjailbreakowanego i nawet jakbym chciał, to żadnych uaktualnień nie znajdę, ciekawi mnie jednak czy na "czystym" iOS'ie taka wyżej wymieniona "jedynka" będzie już na zawsze na ikonce ustawień.

Czy ktoś nieposiadający jailbreak'ea może mi powiedzieć, czy jeśli nie zdecyduje się na aktualizacje, to przez cały czas będę miał tę "jedynkę" na ikonie ustawień?

Sam sobie napiszę teraz kontrargument, bo bardzo mnie to zastanawia. Dlaczego firmę, która zarabia kwartalnie kilkadziesiąt miliardów dolarów nie stać na zatrudnienie kilkunastu tłumaczy z niemal każdego kraju na świecie aby tłumaczyli Siri. Niech zatrudnią 10000 takich osób na świecie, każdemu dadzą 3000 USD pensji, wydadzą wtedy na nich około 90 milionów dolarów na kwartał, no co by nie powiedzieć, chyba ich na to stać :).

Ludzie, co wyście się tak uwzięli na to (tą? :) ) Siri po polsku. Wydaje mi się, że osoby będące grupą docelową tak, bądź co bądź, drogich urządzeń bez problemu poradzą sobie z jej obsługą po angielsku... Stosuję teraz bardzo duże uproszczenie - zgadza się, ale w firmach, w których zarabia się najwięcej, więc takich w których pracują osoby które stać na apple watcha, znajomość języka angielskiego jest już od dosyć dawna standardem. Zaraz możecie powiedzieć że to nieprawda, że znacie mnóstwo osób które bez problemu stać na apple watch'a, a jedynym problemem dla nich jest brak języka polskiego... Moim zdaniem każdy powód, by nauczyć się chociaż w najmniejszym stopniu angielskiego jest dobry, a jeśli będzie nim wygodniejsza obsługa zegarka to... też dobrze :).

To już jest, wystarczy wykonać jailbreak i można ukryć wszystkie niepotrzebne ikony. Jak zaraz ktoś powie że "przecież przed chwilą wyciekło 200 milionów haseł do icloud" to: 1. Nie warto dodawać żadnych repozytoriów do Cydii 2. Należy instalować "tweaki" sprawdzone i polecane Te dwie proste zasady chronią przed zdecydowaną większością "niebezpieczeństw"

Nie wyłączę adbocka i nawet się do tego przyznam, jednak nie piszę tego aby pokazać jaki to jestem z tego dumny. Jak to mówią, przyzwyczajenie drugą naturą człowieka i tak już przywykłem do internetu niemal bez reklam, że po prostu "nie umiem" dodać niczego do wyjątku. Już całkowicie zostałem zniechęcony gdy powiedziałeś, że za samo obejrzenie reklamy (prawie) nic nie zarabiasz, a ja nigdy w reklamy nie klikam (a bardziej nie klikałem gdy jeszcze od adblock'u nie słyszałem). Ktoś podsunął już ten pomysł do którego bym się przychylił, może warto by wprowadzić opcjonalną opłatę za magazyn, np. 5 zł? Bardzo przyjemnie się to czyta i ja sam na pewno bym zapłacił.

Dokładnie, przypomina mi się tutaj też "żart", czy może raczej suchar z facebook'a: Arek Milik: Straszna tragedia... Nie mogę uwierzyć w to co się stało :( Mariusz Chudy: Tragedia to jest w Syrii i na Ukrainie, Wy po prostu w piłkę grać nie potraficie. (1582 like'i) Myślę że to dobrze podsumowuje użycie tutaj takiego słowa...

Niby tak, ale wtedy, jedynym powodem na decyzję o graniu w domu na apple tv będzie to, że "zaraz wychodzę to dokończę na iphone'ie". Większość osób gra na, czy to ipadzie czy wcześniej wymienionym np. w pociągu, bo nie może zagrać na konsoli czy też komputerze. Będąc w domu i mając do dyspozycji te urządzenia nie wiem kto miałby wybrać granie na apple tv, poza pierwszym przypadkiem.

Nigdzie nie napisałem, że uważam 3d touch za coś bezsensownego :). Uważam jednak że: 1. Dłuższe przytrzymanie jest w iOS dosyć zmarnowane 2.Podczas jego prezentacji, większość zaprezentowanych funkcji można uzyskać przez dłuższe przytrzymanie, ewentualnie przytrzymanie+przycisk cofania. Nie było by problemu, aby w starszych urządzeniach zaimplementować te nowe funkcje przyciśnięcia mocniejszego ikony, a zmianę organizacji ikon zrobić jakkolwiek inaczej, no ale apple tego nie zrobi, bo ludzie mają kupować nowe iphone'y :).

Wiesz co można mieć na myśli, mówiąc że android ma to od dawna? To, że wszystko (prawie, do tego zaraz przejdę) co pokazali na prezentacji można uzyskać w androidzie dłuższym przytrzymaniem na ekranie. Apple odkryło Amerykę, że mocniej wciskając ikonę aplikacji, można wyświetlić jej dodatkowe opcje, co można robić już od dawna zwykłym dłuższym przytrzymanie palca na ikonie. Co do "prawie", to moim zdaniem pod niektórymi względami 3d touch może być "obejściem" braku obecnego w androidzie przyciski "cofnij". Dlaczego? Pokazywali, że można na przykład mocniej nacisnąć na adres w np. mail'u aby wyświetlić go na mapach, po puszczeniu palca mapa znika. Tyle że, w androidzie można po prostu dotknąć tego adresu, otworzą się "mapy" z jego lokalizacją, a potem wystarczy kliknąć bardzo wygodny przycisk cofania i powrócić do poprzedniej aplikacji, co będzie pewnie podobnie szybkie.

Nawet ciekawe urządzenie, które jednak także skłania do refleksji - dla kogo są gry na apple tv?, w jaką grupę docelową celuje apple? Dla graczy grających na konsolach produkt ten będzie tylko ciekawostką, a największą zaletą gier na ipad'a czy to na iphone'a jest to, że są one mobilne i że mogę w nie zagrać w pociągu w drodze na studia. Na konferencji z ust prowadzących często padały słowa "konsolowa grafika"... Nie zaznaczyli jednak którą generację konsol mają na myśli :). Nie ma co, prawdopodobnie - jeszcze, porównywać grafiki z konsol do tej, generowanej przez SoC A8. Świetnie udowadnia to konsolowa porażka roku 2013 czyli uoya, która to pokazała że gry wyglądające dobrze na ekranie telefonu, na telewizorze przypominają te z czasów ps2. Poza grafiką której tak się uczepiłem, sama rozgrywka w takich grach jest dużo prostsza i bardziej prymitywna (oczywiście są wyjątki) od, bądź co bądź rozbudowanych, gier z domowych konsol. Dużo lepiej widzę przyszłość takich tytułów które można obsługiwać za pomocą gładzika w pilocie. Co sądzicie na ten temat? Czy może się myle i za 2, 3 generacje apple tv nikt nie będzie już pamiętał o ps4 i xbox one?