Z jakiegoś powodu jest wiele wypowiedzi na tym forum które kwestionują wszystko co jest inne od tego "mojego" mi już znanego doświadczenia?
To samo dotyczy Twojej uwagi, w której wyrażasz zdziwienie faktem, że jeśli ja czegoś nie czuję to znaczy, że TEN inny też pewnie bez tego też przeżyje tyle że ma taki upośledzony charakterek więc się tu popisuje bo do tego ma jeszcze jakiś ukryty kompleks małego fallusa. To nieuzasadnione odczucie i wg mnie głupie.
Jak to próbuję wytłumaczyć koledze wcześniej. Są ludzie dla których naprawdę liczą się te prędkości dysków. A powiedzenie, że jak tak bardzo się liczą to niech testują zanim kupią jest nieuczciwym podejściem do wartości marki Apple, która jak do tej pory dla wielu była wyznacznikiem spokojnej głowy za cenę większej dopłaty w porównaniu do innych sprzętów.
Dlatego z tego powodu i niniejszym oraz wielokrotnie, niejako z uporem maniaka wykazuję ten deficyt w myśleniu o kimś komu kto wyraża swoje niezadowolenie pod adresem Apple odnośnie konkretnej sprawy.
Warto zaznaczyć, że tylko takie właśnie zachowanie w postaci soczystej krytyki pod byle jakim powodem zapewnia zdrowy rozwój tej marki i nasze dalsze zadowolenie.
Dlaczego zakładasz, że Twoje progi PRO są najbardziej PRO dla innych? :)
Właśnie, że się poci dlatego mogę sobie popisać ;)
:) Użytkownik profesjonalny ceni sobie czas i jak najprostsze rozwiązania. Wszystko po to aby móc wykonać pracę w sposób najbardziej PROfesjonalny (zgodny z potrzebami) i niezawodny czyli w zaplanowanym czasie co jest niezbędne dla tworzenia mniej lub bardziej złożonych przedsięwzięć biznesowych. Przedsięwzięcie biznesowe to rodzaj przedsięwzięcia w którym realizowana jest konkretna potrzeba klienta lub grupy klientów, którzy w zamian przekazują Ci np. pieniądze. Pieniądze z kolei to taki rodzaj umowy społecznej dzięki, której wszelkie dobra mają swój umowny ekwiwalent w postaci np. banknotów (papierów wartościowych) i uznawane są jako tzw. środek płatniczy w określonym społeczeństwie.
W skrócie Ty chcesz coś ode mnie i Ja Ci to zrealizuję wg umowy to Ty dajesz mi za to zapłatę.
W praktyce gospodarki wolnorynkowej dla Ciebie Pro jest ten kto zrobi to dla Ciebie najszybciej, najlepiej, najtaniej. ( kolejność priorytetów ustalasz sam).
— Czy taka definicja daje Ci oczekiwaną odpowiedź?
"FV800 jest dwa razy szybszy niz USB 2.0 (ktory, czy chcesz czy nie, jest nadal standardem w branzy komputerowej) i wielu pro nadal pracuje z tym interfejsem"
— Przepraszam, ale zawężasz branżę komputerową i "wielu pro" do Apple? :) Zauważ, że Iro nie mówi o sobie tylko o jego klientach czyli prawdziwym fizycznym rynku co nie chyba celowo nie zauważasz.
Wielu pro zrezygnowało z Apple lub wybrało Hackitoshe aby być naprawdę pro. czyli być najbardziej konkurencyjnym na rynku lub nie tracić swojego czasu. Dla wielu Pro oznacza wyjście poza nawias i połączenie OS X z prawdziwymi prędkościami.
Poza tym w MacPro masz dodatkowe dwa gniazda SATA które możesz dość cudacznie ale jednak użyć jako zewnętrzne eSATA.
Na co jest ta przestrzeń 5GB i dalej?
---------- Wpis dodano o 11:07 ---------- Poprzedni wpis dodano o 11:01 ----------
Już mam odpowiedź:
" Możesz je wykorzystać na pocztę, dokumenty, Rolkę z aparatu, informacje o kontach, ustawienia i inne dane aplikacji. A ponieważ te dane nie zajmują aż tak dużo miejsca, 5 GB to naprawdę duży zapas."
— czyli to także pojemność "mojej" nowej skrzynki pocztowej od Apple?
"Z usług iCloud użytkownicy systemu iOS 5 mogą korzystać bezpłatnie."
— Rozumiem, że dostęp z desktopowego sprzętu i wymiana danych dla swoich urządzeń mobilnych będzie raczej już płatna jak do tej pory? :)
"iCloud przechowuje Twoją pocztę, kalendarze i kontakty oraz przesyła je do wszystkich Twoich urządzeń za pomocą technologii Push. A zatem możesz pracować raz na jednym urządzeniu, raz na innym — bez uciążliwego przenoszenia danych."
— no to ja już mam od długiego czasu w google.
Czy ktoś może wie czy AirDrop z Liona ma szansę działąć jako taka chmura do wymiany innych plików?
Brak współdzielenia plików innych niż iWorkowe, galeria zdjęć pod znakiem zapytania i to jeszcze dla tych którzy będa posiadali najnowsze urządzenia Apple bez szansy na korzystanie z zasobów googla i innych chmur przez iDysk, którego chyba w ogóle nie ma w planach za te 5GB.
Coś mi się wydaje, że to żadna chmura a po prostu synchronizator danych dla posiadanych mobilnych urządzeń Apple.
Aby nie było, że z wielkiej chmury będzie mały deszcz :(
(naprawdę nie chcę narzekać ale przy duecie oferta google i DrobBox to wypada jak jakiś "Teatrzyk Zielona Gęś"? Mylę się?
@Mirko791
Mirko - czego jesteś pewny na 100%?
1. Czy tego, że LG produkuje dla Appla te wyświetlacze?,
2. Czy tego, że Apple jest twórcą nowej technologii wyświetlaczy?
Apple po prostu jako pierwsze zastosowało tę technologię w swoich telefonach.
Technologia gęstych wyświetlaczy po prostu właśnie się pojawiła i rozwija. Apple NIE wymyślił jej.
Jedynie zainwestowało w ich produkcję przez zamówienie i zapłacenie z góry za pierwsze partie. Apple zamówiło ich tak dużo, że inni producenci nie mogli ich kupić w tym czasie co Apple. Ale to była tylko kwestia kilku miesięcy.
W tym czasie Apple znów uruchomił swoje czary mary marketingowe ale w doskonałym wykonaniu i połączone z dobrą inwestycją.
Nie prawda jednak, że Apple posiada specjalnie zaprojektowane dla iPhona Wyświetlacze :) "Retina dispaly" jest wyłącznie znakiem towarowym Apple (wymyślonym brandem). Doskonale wylansowanym bo Jobs w momencie jego premiery od razu dał właściwy wątek i kontekst do rozmów o "jego" wyświetlaczu "Retina Display". Co tam IPS, HIPS czy inne tam jakieś "psi psi". Nikt wam nie da tyle co nasza "RETINA DISPLAY!" (półprawda) to jest coś co widać tu i teraz (prawda)! I od razu na premierze sprzedał całe morze sugestii i dywagacji w jakich należy po milion razy wymieniać jego nowy brand tak aby nie porównywać do konkurencji która nie ma i nie może mieć przecież "Retina display" (prawda bo to tylko nazwa własna Apple). To zdanie brzmiało mniej więcej tak: "Retina Display" wyświetla obraz tak dobrze jak kartka papieru! Przeprowadziliśmy specjalistyczne badania i naszym zdaniem właśnie ta nowa fantastyczna rozdzielczość 366ppi jest ostatecznym rozwiązaniem ludzkich potrzeb cyfrowego ekranu! — no i się zaczęło.
— He. :) Czytaj dosłownie: badania dotyczyły wyłącznie umownej granicy w jakiej naszego uznaje rozdzielczość za podobną do tej drukowanej. To były jedyne badania Apple związane z technologią wyświetlaczy. Były przeprowadzone pewnie przez samego Jobsa i trwały z dobre 2-3 h. (nie licząc oczywiście czasu na odrzucanie innych ofert zgłaszanych od innych producentów) :D
Fakt jest tylko taki, że Apple szukając cechy unikalnej dla swojego nowego iPhona, która go lepiej odróżni od konkurencji zamówiła całą produkcję tych gęstych matryc i zapłaciła z góry za partię takich wyświetlaczy + wymyśliła i zarejestrował własną nazwę" Retina Dipslay", którą umiejętnie zareklamowała. To dało im złudzenie o którym teraz mówisz, czyli przekonanie użytkowników, że Apple ma jakiś specjalny własny wyświetlacz nie osiągalny w innych telefonach. Ale to tylko i wyłącznie iluzja tych z ans którzy ufają wyłącznie Apple. Tak na marginesie to nie jest zdrowe zachowanie człowieka. Ale za to idealnie pokazuje siłę tworzenia tzw. współczesnych ferm konsumentów.
New LCD Beats iPhone's Retina Display in Pixel Density - Tested
Report: Apple Attempting to Corner ‘Retina Display’ Technology | Cult of Mac
To samo dotyczy Thunderbold także nie jest pomysłem Apple tylko Intela.
i Aby nie było. Wcale nie uważam, że odkrywam jakieś tajemnice. Było to już tu pisane wiele razy.
Jeszcze raz podsumuję moją wypowiedź i po raz kolejny powrócę do tematu pierwszego wpisu do tematu tego Newsa.
Z powodów które opisywałem w tych tutaj wątkach uważam, że marketing Apple jest mistrzem w tworzeniu wartości dodanej na której Apple zarabia najwięcej. Inni wielcy tego świata obecnie "stoją" i patrząc oblizują się. Ale też strasznie szybko się uczą i choć kibicuję Apple obawiam, się, że jeśli coś się nie zmieni w ich marketingu to mogą nie wytrzymać odpowiedzi światowego rynku — to już było kilka razy w historii Apple.
Moim zdaniem Apple do tej pory tzn. do pory iPhona nie potrafiło dostatecznie dobrze zarządzać swoim sukcesem. W swojej historii mieli już wiele takich okazji które zostały wg mnie zmarnotrawione.
Z tego powodu osobiście uważam, że do obecnego sukcesu Apple i dalszej jego ekspansji należy podchodzić z wielkim dystansem.
Technika reklamowa Apple do dziś dzień, choć ze zrozumiałych względów nie zmieniła się. Wg mnie jest ona dziecinna i niedojrzała i może się sprawdzać wyłącznie w obecnej niszy w jakiej jest Apple.
— CHOĆ WŁAŚNIE Z NIEJ WYCHODZI to sądzę, że jeśli nie zmienią swoich dotychczasowych instrumentów marketingowych to wyjdzie im to bokiem w tej skali biznesu światowego.
Tylko tyle. :) Taka obserwacja. Tylko czas ją może potwierdzić.
Jak pisałem Ja kibicuję Apple i bardzo bym się cieszył gdyby ich pierwszy sukces jakim było wprowadzenia pierwszego Macintosha odniósł właściwe zwycięstwo. Wtedy całkiem możliwe, że dziś moglibyśmy być w zupełnie innym etapie cywilizacji niż ten jaki powstał po urodzeniu Windowsa na świecie. Z drugiej strony nie wiem czy Apple bez konkurencji nie okazałoby się prawdziwym potworem. — Więc może dobrze jest jak jest? :)
:) ja też :)
Jak by nie mówić Apple rządzi i trzymam kciuki aby szło im jak najlepiej. Oby tylko nie zapomnieli o rynku pro to będę szczęśliwy.
Kapitalizacja pozwala ocenić obecną różnicę w postrzeganiu przez rynek obu firm.
Teraz jeśli porównamy to z wartościami księgowymi będzie można wg mnie ocenić autentyczną siłę marki Apple, a np. Samsung w sensie przedsiebiorstwa.
To, że Apple osiąga szczyty sprzedaży i zgarnia kasę oraz zaufanie inwestorów nie oznacza zaraz, że będzie to robić już stale.
Zwracam uwagę, że z mojego punktu widzenia Apple może to być krótka piłka bo moim zdaniem do tej pory bardziej zarządali plotką niż fizycznie tak dużym kapitałem i inwestycjami.
Całym sobą staram się być obiektywny, ale dla zachowania równowagi muszę czasem przeginać :)
PS.1. staram się poprawiać myśli.
PS.2 No właśnie chyba mijamy się raz w wartości marki raz w wartości firmy.
Demagog z Ciebie. A co ma do tego kapitalizacja?
— no usiłuję zrozumieć twój punkt wyjścia dla takiego stwierdzenia jakiego użyłeś. :) Ja naprawdę próbuje przyjąć Twój punkt widzenia.
Napisałeś " Dlatego Samsung będzie liderem ilościowym, jednak nie wartościowym."
No powiedzmy, że chcę przyjąć ten sposób rozróżnienia ale mi nie pasuje to po prostu.
Apple w porównaniu do Samsunga jest po prostu w innej kategorii wagowej.
Nic nie rozumiem. Mówisz, że się znasz, że żyjesz z tego a kiedy rozmawiamy o wartości firmy masz mnie za demagoga kiedy proszę o kapitalizację porównywanych firm? :( to absurdalne porównanie? Pomóż mi więc zrozumieć gdzie do niego dochodzę?
Gubię się teraz o czym tak naprawdę mówimy i o co Ty się na mnie tak zezłaszczasz zarzucając mi tyle brzydkich cynicznych manipulacji?
Popatrz co się stało LaCie. Firma kreator. Wykorzystała dziurę w rynku i stworzyła przekonanie, że jest specjalistą od Highend DTP, grafiki i w ogóle jakości koloru. Ale mają za słabe nogi. Wystarczyło, że Eizo, Nec powiedzą: Ok, teraz my rozdajemy karty i już ich nie ma. To zupełnie inna waga. Wg mnie dziś Apple to LaCie (((( oczywiście z wielkim szacunkiem dla Apple))) Apple oczywiście ma swój styl, niepowtarzalny talent, nawet swój już pomnik w panteonie wielkich ale to marka kreator i jeśli za dużo zacznie zarabiać inni giganci pokażą jej swoją cześć kojca.
UWAGA.
Naprawdę trzymam kciuki za Apple. Ale nie oznacza to, że nie widzę jakimi kartami grają więc dlaczego mam o tym nie podzielić się. Robię to sprowokowany podobnymi bardzo naiwnymi i wręcz chorymi (od tego "plotkarskiego" marketingu Apple stwierdzeniami jakie padły na tym wątku choć oczywiście nie od wszystkich. Warto je wyprostować przy tej okazji.
Nie wiem dlaczego tak na ostro podchodzisz? Mówiąc o zarządzaniu plotką żartuję sobie z przyjetego obecnie stylu marketingu Apple co tłumaczyłem wcześniej.
"wartość pieniądza wygenerowanego sprzedażą produktów."
— przepraszam nie rozumiem? Chyba nie czytałem tych wszystkich książek które mi uprzejmie zaproponowałeś. Zechcesz tak dla mnie w skrócie to rozwinąć bo nie kojarzę tej definicji i tak na szybko w googlach także nie widzę jakiegos punktu zaczepienia.
Teraz też wcześniejszą wypowiedź ilościowo i wartościowo.
— Jak jest więc kapitalizacja Samsunga i Apple na dziś dzień? pewnie szybciej mi to podasz znając te liczby niż ja zdążę znaleźć?
:) Jesteś pewny? :) Jesteś pewny że Retina to technologia Apple czy tylko brand Apple? bo to pewna różnica i chyba padłeś ofirą ich marketingu. :)
A4 został kupiony z tego co pamiętam przez Apple jako sposób na dywersyfikację kosztów. Apple po prostu dysponują kasą z sukcesu iPhone kupiło całą firmę i to bardziej zwykła próba obniżenia kosztów niż rozwój technologiczny. Choć znając życie posiadając własną nazwę dla procka zaczną znów rozpuszczać miej lub bardziej naciągane informacje o jego nie ziemskiej sprawności — no bo kto będzie mógł im zaprzeczyć :)? To przecież już było raz w ich historii Apple. (he wielu tutaj nie wie pewnie o tym, że na procsorach nazywanej tutaj 'szajstowatą" Motorolą budował swój sukces Power Mac :) ) x
A4 A5 nie wiadomo czy utrzymają czy trafi do śmietnika po zakończeniu produkcji urządzenia dla którego została zakupiona. Tzn. Za szybko aby w ten sposób o tym mówić u Apple.
A przepraszam, co masz na myśli wartościowym?
Wybacz złośliwość, ale tak tylko dla podtrzymania rozmowy.
Zarządzaniu plotką? — bo chyba nie swoim sukcesem? Chyba, że mówimy od czasów Apple - fenomen iPhone? (os X)
"niewiarygodną kasę" – zaprzecz pokazując jakieś źródła z cyframi do porównania. Ale nie wiem czy to ma sens dla tej rozmowy.
Bo na pewno nie rozmawiamy kto jest większy Apple czy Samsung?
"Przykład, wiesz może jakiej skali były inwestycje firmy Jobsa w rozwój procesora A4?"
— wiem tylko, że chciał zwyczajnie wymyślić coś swojego ale Apple jako projektant nowych układów scalonych to chyba jeszcze za wcześnie o tym mówić prawda?
— iPhone pojawił się jako smartfon więc wszedł do ringu, a nie go stworzył przecież to fakt. Taki sam jak wejście iPhona przewartościowało pojęcie systemu operacyjnego dla tych urządzeń. (Jak pisałem siła OS X). Sukces iPhona to wg mnie sukces OS X nie możliwości telefonu Apple bo te akurat były niezwykle mierne i nadal są wg mojego skromnego zdania i osobistego organoleptycznego codziennego doświadczenia. Nie wspomnę już o samej obudowie która w praktyce jest doskonałym przykładem co dokładnie Apple myśli o swoich klientach, zresztą słusznie biorąc pod uwagę sprzedaż.
Z powyższego wynika jasno z kim i kto rozpoczął konkurencję :) Chyba nie twierdzisz, że Apple wymyśliło smartphony? :)
Nastąpił postęp technologiczny i Apple było we właściwym miejscu z właściwym argumentem w ręku (OS X).
Już odpowiedziałem dużo wcześniej. Od tego zaczeła się ta moja dłuższa rozmowa.
http://myapple.pl/wiadomosci/189458-artykul-apple-na-szczycie-listy-producentow-smartfonow-w-drugim-kwartale-2011-a.html#post1648598
Samsung i cała reszta świata jest uczniakiem, ale nie technologii tylko sposobu w jakim można zarabiać więcej niż tylko bijąc się z konkurencją na ceny.
:) wiedziałem, że ktoś się "czepnie" tego Samsunga w tym całym wywodzie :)
Ale proszę, tak coś na siłę i na już. To fakt, że potrafią robić podzespoły w takiej cenie, że Ciebie stać na Apple mimo nieprzeciętnej marży Apple :) Może być? :)
Cytuję siebie z kilku postów wcześniej:
Przypomnę, że wszystko zaczęło się od próby tłumaczenia cen marży Apple ich wielkimi kosztami badań technologicznych :)
[author= Napisał art.mariusz
]
Co mnie zwyczajnie rozśmieszyło w porównaniu do autentycznych liderów inwestujących w prawdziwą naukę, a nie w czary mary marketingowe bo przecież to co wymienił kolega to takie właśnie działania jeśli zaczniemy porównywać je do wielkich tego świata.
Samsung był użyty jako ten prawdziwy przykład w porównaniu do Apple. Przykład wielkiego smoka nieporównywalnie więcej inwestującego w przenoszenie do naszego świata odkryć naukowych. Smoka który jak na razie stoi i obserwuje ucząc się od Apple. Z resztą nie tylko on. Apple będzie musiało wykazać się na poważnie wielką sztuką aby przyjąć nadchodzący cios od tych którym wyrwała ten kawałek tortu.
Reasumując do tytułu newsa.
Osobiście uważam, że sukces jest naprawdę imponujący. Należą się gratulację.
Z ciekawością czekam kolejnych wydarzeń i kroków Apple mimo obaw i dla mnie istotnych wad ich dzisiejszego jak już tłumaczyłem "dziecinnego" marketingu.
Jednak nadal z nadzieją czekam, aż Apple wydorośleje i okrzepnie w taki sposób aby mogło faktycznie wpłynąć na przyszłość informatyczną świata w takiej skali w jakiej robi to dziś Samsung, Google czy Microsoft. Aby iPad nie był tylko dla "bogatych snobów" ale stał się częścią np. planu szkolnictwa w krajach najmniej zamożnych.
Problem w tym, czy można to co robi Apple lub w ogóle skomplikowane i wielowątkowe zadania, które tworzą i realizują można jakoś książkowo nazwać?
Dla mnie marketing to bardziej sztuka niż rzemiosło. Potrzeba nie tylko pomysłu, inteligencji czy oryginalności co genialnego wręcz artystycznego połączenia tego wszystkiego w całość.
Dlatego nie obrażam się na taką zaczepkę. Przecież bądź co bądź próbuję wskazać problem tak potężnej firmy światowej. Ale co ja tam malutki mogę wiedzieć przecież? Prawda? Apple nie popełnia błędów. Apple nie jest stworzone przez ten świat. Apple wszystko zaplanowało. Apple krok po kroku dzień po dniu realizuje od dziesięcioleci swój misternie zaplanowany plan ze snu Jobsa... Marketing Apple jest niczym stan zen.
iPad tak - ale jak zauważysz akurat o nim nie pisałem.;)
Dokładnie napisałem: "marketingiem tajemnic i czarów" :) i miałem na na myśli mi.in. ten efekt o którym piszesz określając "bezcenną".
Tym samym z przekąsem nawiązałem do marketingu szeptanego na którym jako jedynym moim zdaniem długo nie pojedzie Apple jeśli będzie chciało dalej rozwinąć swój biznes. Bo to jest wg mnie dziecinada i za słaby instrument w światowej lidze prawdziwego postępu cywilizacyjnego tego świata.
Nie potrafię tego ocenić. Skoro tak twierdzisz i popierasz to tymi faktami to pewnie tak jest. Ale jeśli nie mają konkurencji to powinni być jedyni w sprzedaży na świecie a tak nie jest — parwda? Więc i moje próby wytłumaczenia tego dlaczego nie jest? muszą być uznane za cześć prawdy choć wcale nie zabiegam jak dużej — Parwda? :).
Co do Marketingu MIX - jestem świadomy tego pojęcia. W sumie każdy kto prowadzi działalność tworzy marketing MIX chcąc czy nie chcąc. Prawda? Dlatego tak sobie pozwoliłem uciąć tę akurat definicję.
P.S.
Nie jestem zainteresowany rozmową typu: ja zjadłem pięć baranów w tym jednego nieświeżego. :)
Ja zwyczajnie dla zachowania kontrastu wskazuję na możliwe przyczyny takiego fenomenu jakim jest Apple na współczesnym rynku kiedy to nagle sprzedaje coś co teoretycznie inni mogliby już dawno sprzedawać ale z jakiegoś powodu nie rzucali się w tym kierunku.
i Twierdzę, że nie koniecznie musi to być "magia" i zaplanowane działanie geniusza, a zwyczajna rzeczywistość i upór w tworzeniu siebie na przekór nudnej ale wszechogarniającej codzienności. Brawo Jobs.
Ciekawe spostrzeżenie.
Wiele więc mówi o tym, że Apple ma coś czego inni nie mogą ogarnąć i to właśnie przechyla obecną szalę. Apple żonglując liczbami także doskonale to wykorzystuje.
Ja sam mam iPhone głownie dlatego, że nie mama zamienników na niego pod Androidem. i głównie dlatego wybaczam mu tak wiele w porównaniu z konkurencją.
Pisząc wcześniej o konkurencyjności Apple zapomniałem (przez oczywistość SIC!) wymienić właśnie ten dodatkowy wielki nowy pomysł Apple.
Czyli jeszcze raz co moim zdaniem Apple oferuje światu:
1. OS X - koncepcja i wykonanie systemu operacyjnego
2. kompromis na korzyść obsługi kosztem funkcjonalności
3. Appstore - już nie długo Apple będzie mogło stać się zupełnie nową rzeczywistością dla cyfrowych użytkowników
Appstore - to świat bez wirusów, to świat bezpieczny i prosty w użyciu, to świat urządzeń bezawaryjnych bo idealnie powiązanych w hermetycznym świecie Apple.
No widzisz. Ja uważam, że wg mnie to rozwój ich dwóch koncepcji OS X i iPod stanowi o bieżącym sukcesie Apple, a marketing do tej pory był i jest śmieszny.
Nazywasz go "Marketing Mix" to w sumie wszystko i nic prawda? Więc to określenie nie wyróżnia dostatecznie właściwie tego czym posługuje się Apple.
Ty uważasz, że ich sukces jest geniuszem, Ja uważam, że zwyczajnym szczęściem i nie do końca zrozumianym nawet przez samych twórców połączeniem tych wspomnianych dwóch świetnych ale bardzo już starych pomysłów.
Ja marketing Apple nazwałem bardziej marketingiem tajemnic i czarów. Nastawiony na snobizm w myśleniu i sobie gdzie w szeptach i niedopowiedzianych można zmieścić wszystko to co ktoś sobie sam wyobrazi. Świetnie, ale to działa tylko do pewnego momentu. I iważam, że właśnie to paradoksalnie zamyka drogę Apple do poważnej marki światowej jaką jest np. Samsung. Zasadą nr jeden w tej lidze jest fakt, że lider nie ma nic do ukrycia. Jest nie tlko piękny ale też mądry i uczciwy,a przy tym jeszcze świetnie zorganizowany co udowadnia ceną, gwarancją i jakością.
A przecież marketing Apple to same tajemnice, pół słowa, szepty i zadzieranie nosa przez ładniejszą bluzeczkę... i same niedomówienia.
Jednym słowem dziecinada. — Wg mnie nie da się dalej tworzyć światowej marki tymi instrumnetami jakimi obecnie bawi się Apple. Tylko tyle.
Poważna oferta Apple dla świata to: OS X i idea łatwości obsługi urządzenia przenośnego czasem nawet kosztem funkcjonalności.
Mimo tego wszystkiego co napisałem kibicuję Apple z całego serca choć widzę jaki charakterek ma Apple ;)
:0 Zapytałem tylko czy mam to tak zrozumieć :) bo akurat ten Twój przykład podany jako różnica w tzw,. modelu biznesowym był niewłaściwy po prostu. Dlatego pozwoliłem sobie zażartować z niego wyciągając przecież właściwy wniosek z tego podanego przez Ciebie przykładu.
Mam nadzieję, że nie złościsz się na mnie?
Tak ogólnie "moja rzekoma manipulacja faktami" — dla ciekawszej rozmowy muszę przyjąć inny punkt patrzenia. Czy nie za ostro określiłeś moją argumentację?
"Mają zupełnie inne modele biznesowe. Samsung chce zalać rynek, a Apple najwięcej zarobić."
— :) Chcesz powiedzieć, że Apple celowo ogranicza produkcję i sprzedaje tylko klientom polecanym? :) Nauczyli się zarabiać więcej ale czy naprawdę myślisz, że chciwość ma swój umiar? :)
Zdajesz sobie sprawę ile tracą kasy dziennie jeśli towaru nie ma w sprzedaży bo nieudolnie oszacowali produkcję?
Wg mnie różnica pomiędzy modelem biznesowym Samsunga a Apple polega gównie na tym, że Apple nadrabia tzw. wartością dodaną, a Samsung fizycznym zaspokajaniem bieżącej potrzeby klienta (cena+funkcjonalność) często właśnie zapominając o sile wartości dodanej na jakiej Apple właśnie zbija swój kapitał.
Fakt. Obecnie nikt inny nie potrafi sprzedać tyle wartości dodanej (urojonej) co Apple.
Pytanie czy potrafią tak jak Samsung zbudować na tym sukcesie podobne imperium czy przeciwnie Apple nie ogranie takiej skali i czy w rezultacie się nim nie zadławią jak to było nie raz w historii Apple?
Wg mnie dziś równie prawdopodobne co sukces Apple jest też jego porażka. Może przecież zdegradować wartość swojej marki kurczowo trzymając się swoich wypróbowanych zagrań marketingowych, które wg mnie nie mogą być zastosowane równie skutecznie w tak dużej skali bo maja poważne skutki uboczne.
Na przykładach: Wydanie współczesnego telefonu iPhone ale bez mms — udało się im tylko dlatego, że zrobili rewolucję w interface (OS X). Telefon iPhone i etui za darmo — bo dla Apple wartośc dodana w postaci tajemnicy jest tak ważna, że podczas maskowania beta produktu ktoś zapomniał przetestować go bez maskownicy?
Mac Pro z napędami nie pro i rozwiązaniami o 2 lata wstecz — ale sprzedawany jako komplet do oprogramowania na lata pracy — czy teraz w czasach subskrbcji i takiego rozwoju technologicznego taki model sprzedaży się sprawdzi?. Air z dyskami w tej samej cenie ale w zupełnie różnej jakości — bo ktoś xle zakontraktował produkcję, a drugi ktoś dobił gwoździa bo nie zrobił promocyjnej ceny bo tego się nie robi marki tak sztucznie targetowanej? iMacami i sławne matryce — bagatelizuje ten problem tylko ten kto nie wydał tyle kasy aby doświadczyć tego nieprzyjemnego rozczarowania. Dodatkowo słono płatna gwarancją na więcej niż jeden rok — bo nikt z Apple nie wie co tak naprawdę jest w środku i kiedy to może paść. Samsung daje gwaranci dwa lata i więcej.
Na dziś dzień Samsung to zwyczajnie gigant produkcji i logistyki przy którym Apple do tej pory to fajny ale niszowy utalentowany projektant.
Wg mnie Apple opiera swój sukces wyłącznie na dwóch filarach którymi są OS X i i iPod. Obecna twórczość Apple to tylko technologiczny rozwój właśnie tych dwóch rozwiązań. Apple po sukcesie iPhona wkroczyło w prawdziwe pieniądze i teraz to się co prawda zmienia ale... daleko jeszcze. Samsung ma tych filarów (nóg) znacznie więcej i bardziej solidnych.
— Z tego powodu uważam, że jeśli Apple poradzi sobie choć w połowie tak dobrze jak Samsung to będzie to wielki krok w karierze Apple i nadzieja, że stanie się liderem realnego cywilizacyjnego postępu mieszkańców Ziemi.
Poza tym Samsung też ma swoje modele klasy premium tyle, że nie tworzy dla nich osobnego brandu podobnie jak TOYOTA>Lexus, Mercedes>Maybach i inne podobne stworzyć nową markę luksusową. Apple to tylko ten jeden brand. Pytanie otwarte dlaczego tego jeszcze nie zrobili jak np. Panasonik>Technixa Harman>JBL? Może ambicją Samsunga jest aby każdy ich produkt był uznawany był właśnie jako taka marka premium? Daleko im do tego? No cóż moim zdaniem tak samo daleko jak Apple do opanowania produkcji w stopniu jakim to robi Samsung. Samsung już dziś produkuje TV które możesz obsłużyć na odległość swoim telefonem Samsung. A co będzie jak dodadzą do swoich lodówek kamerkę z podglądem zawartości? Do odkurzaczy, system informowania o stężeniu allergenów na telefonie :) Przy tym Apple TV to kolejny gadżecik. :)
Bardziej złożona myśl? Tzn?
— tzn, to co napisałem: Uczą się także jak opakowywać i sprzedawać te urządzenia. Uczą się też, że można dużo więcej zarobić w tej branży jeśli umiejętnie opracuje się tzw. wartość dodaną.
Aby nie było... :) Samsung to tylko wywołany do tablicy w tej dyskusji przykład światowego "konkurenta" dla Apple.
— Cieszę się, że znaleźliśmy wspólny mianownik. Inaczej ktoś by mógł pomyśleć, że kupuję maka bo mi się przelewa (w głowie),a mój psychoterapeuta w poradni małżeńskiej zaleca mi droższe zakupy abym w rezultacie brał więcej nadgodzin i pętał się po domu.
Z leopardem było to podobnie.
Wg mnie najlepiej dokonać czystej instalacji i dokonać migracji.
Poza tym, nie bawić się w betatestera i poczekać z instlacją jeszcze jakiś przynajmniej miesiąc.
problem ze sterownikami.
Ale tak. OS X Lion to najlepszy system na świecie. Pokaż coś lepszego ? :)
---------- Wpis dodano o 15:56 ---------- Poprzedni wpis dodano o 15:49 ----------
@bombelq
A próbowaliście: Klik na pulpit / CMD+J / opcja: Nie porządkuj?
Chcesz mi powiedziec, ze Ciezko pracujesz codziennie ze zdjeciami. Czasu Ci ciagle malo, zdjec coraz wiecej do skatalogowania, pagoda ucieka, koszty sesji z każdą dodatkową godziną rosną. Wszyscy czekają na ciebie, a ty sobie spokojnie siedzisz w wozie katalogujesz Zdjecia i czekasz aż Ci sie całoś skopiuje na dysk zewnętrzny po FW? :)
I zachowujesz stoicki spokój podczas kiedy tydzień temu widząc rekklamę np. taką jak ta Apple (Polska) - MacBook Air - Idealny notebook na co dzień. zaciagneles kredyt na dopłaatę za SSD i dysk Thunderbolt? :)
---------- Wpis dodano o 08:05 ---------- Poprzedni wpis dodano o 07:55 ----------
Co do systemu OS X. To całkowicie zgadzam się i rozumiem o czym piszesz. Osobiście odchorowalbym gdybym od dziś miał pracować na Windows.
To nie ulega żadnej wątpliwości. Chodzi o to, że takich rzeczy się nie robi. Tylko tyle. I nawet w najlepszej rodzinie rzuci to cień na zaufanie. Bo wielu ludzi zostawia im wiecej kasy m.in. Dlatego, że mogą po prostu im zaufać i nie tracić czasu na testy, doktoryzacje z hardware itp. Po prostu kupują i nie boją sie, ze coś ich zaskoczy w praktyce, jak to często sie dzieje u np. Konkurencji. Tak wspólpracuje zawodowiec z zawodowcem. Do tego przyzwyczajał przez lat a Apple. ( choc od kilku lat jest faktycznie cos nie tak w tym wzgledzie I mi sie to nie podoba)
Zanizanie jakości w miarę postępującego sukcesu jest przykre i niepoważne. Apple należy sie pręgierz za to. W ten sposób my sami użytkownicy danym o swoja przyszłość ale także o przyszłość Apple. Bo co ja będę kupował jak już nie będzie Apple takiego jakim była kiedy dazyla do zysków?
Apple na szczycie listy producentów smartfonów w drugim kwartale 2011
Tak marketing mają świetny. Twierdzę wcześniej, że dużo lepszy od zarządzania swoim sukcesem mają właśnie rozwinięte zarządzanie plotkami. Jednak niedojrzały i do zmiany jeśli chcą utrzymać i rozwijać swoją zdobytą pozycję na rynku.
Gdyby był genialny to jak już pisałem, nie mielibyśmy dziś Windowsa itp. — Wniosek podważalny?
i nie manipuluj moją wypowiedzią :)
— nie twierdzę, że outsourcing jest zły tylko, że Marketing Apple tworzy dobre ale nie na dłuższą metę chore mity. i że te właśnie dopracowane do perfekcji instrumenty marketingowe Apple mogą sie nie sprawdzić w wielkiej światowej konkurencji. I jeśli nic z tym nie zrobią po tym chwilowym sukcesie spadną na pysk jak to było już wiele razy w ich karierze. Wg mnie właśnie z powodu upartego używania tego samego marketingu czy raczej myślenia zarządu.
Tylko tyle.
Argumnety dałem CI kilka wątków wcześniej. Ty mnie chyba po porstu bierzesz na zmęczenie. Ja tu nic nie robię tylko przepisuję w sumie to co zapisałem już wcześniej.