Baza elektronicznych urządzeń, których mi się przez lata trochę uzbierało w szafach, piwnicach, pudłach, torbach.....
"Przechodziłem" te wszystkie "stany".
I oczywiście kupiłem (w2014r.) gramofon i dwa nowe winyle.
Miło się wspomina(ło) - podczas słuchania podcastu - "stare" (winylowo/szpulowe) czasy.
:)
Zdecydowanie "Miejsca siedzące", ale tylko plus kawiarnia.
Prędzej sami się wykończymy.
100lat!
Nie przenoście nam "stolicy" podcastów z Wrocławia/Końskich do Łodzi.
Proszę.
PROszę o zgodność tego PROduktu z Magic Mouse/Magic Trackpad.
oto moja lista:
płatności (sklep,kino,fryzjer, itp) w "rodzaju Apple Pay", (a w wersji na tablety/laptopy dodatkowo przelewy oraz inne operacje bankowe - znaczy duży ekran - pełna obsługa konta), które dodatkowo (jako opcja dla "dmuchających na zimne") autoryzowane poprzez obecność innego urządzenia (które często nam towarzyszy) z technologią bluetooth (zegarek, breloczek, klawiatura, pióro/rysik elektroniczny, inny telefon/tablet/laptop),
podgląd - stanu konta (łącznie z historią),
bezpieczeństwo - możliwość natychmiastowego zablokowania/odblokowania własnych środków na koncie (wg zasady autoryzacji zaproponowanej w pkt.1) bez konieczności dzwonienia na infolinie banku (ale także na zasadzie podobnej do "znajdź mój iPhone" ze wszystkich urządzeń (telefon,tablet,laptop) przypisanych/autoryzowanych do danego konta bankowego),
Tylko tego bym sobie życzył w najbliższym czasie w każdym banku i mobilnych urządzeniach.
Jeżeli się wypowiedział i nic to nie znaczy, to jednak coś znaczy:
ja stawiam na STRACH!
Pierwszy raz (w życiu) postanowiłem wziąć udział w konkursie internetowym.
Na mojej skrzynce znalazłem wiadomość od twórców (uwaga cukier!) przesympatycznego, ciekawego, uroczego podcastu:
> Pear 2 Pear - W cieniu gruszy
podpisaną przez Sebastiana Szwarc @Behinder
Była jednoznaczna. Gratulacje oraz kod do darmowego edytora Typed stworzonego przez RealMac Software znaną z Clear(iOS) i RapidWeawer(OSX).
Nie pozwalała mi, aż do późnych godzin wieczornych cieszyć się z otrzymanej nagrody. Jednak zgodnie z zasadą "co się odwlecze to nie uciecze" po powrocie do domu i wykonaniu najpilniejszych domowych zadań ponownie otworzyłem wiadomość, zrobiłem ⌘C na przesłanym kodzie, otworzyłem sklep RealMac Software wybrałem Typed, ⌘V i po chwili stałem się posiadaczem tego prostego edytora.
Pierwsze co uruchomiłem po włączeniu Typed to tryb ZEN i... zacząłem pisać ten tekst.
tryb Zen to z pewnością, melodia inspirowana filmem Ghost Dog (ze świetną główną rolą Foresta Whitakera). I tu mnie mają, bo uwielbiam muzykę z tego filmu (film również). Kolejnych melodii nie uruchamiałem. Dodam, że przy tej okazji moje dziewczyny (słuchając Zen i mojego klepania w klawiaturkę) usnęły w kilka zamiast kilkanaście/dziesiąt minut.
To w zupełności wystarczająca rekomendacja dla tego prostego edytora. Jak nie masz jeszcze żadnego innego, a chcesz kupić, to bierz śmiało. W trybie Zen działają czary.
Dziękuję Chłopaki!!!
JA nie piszę, że się nie da.
Twierdzę, że Apple więcej i łatwiej zarobi na "iOS/urządzeniach". Potrzebny jest mocny partner (np IBM), który pomoże zdobyć rynek "pracujących" komputerów i ulokować tam "iOS/urządzenia".
Mam dziwne przeczucie, że gdyby faktycznie powstało takie nowe urządzenie ze zmodyfikowanym interfejsem iOS, które przyjmie się w biurach, bankach, korporacjach i innych, to Apple rozstanie się z OSX bez zbędnej zwłoki.
Dlaczego? Bo iOS (dzięki przyjętemu sposobowi dystrybucji oprogramowania) jest w stanie wygenerować większy zysk dla Apple.
OSX ma zbyt poluzowany sposób współpracy z zewnętrznym oprogramowaniem/developerami. Można uruchamiać programy kupione z innego niż Apple sklepu! Przez co OSX generuje mniej zysku dla Apple.
A Apple to przecież maszynka do robienia pieniędzy.
Kiedy i jakie będą pierwsze oznaki, że Apple idzie w takim właśnie kierunku? Może jak powstanie (oplotkowany) iPadPRO?
Co z devloperami używającymi OSX do tworzenia oprogramwania? Dostaną swoją maszynę (z „nowym” OSX-DEV) razem z odpowiednio wyższą opłatą za konto developerskie?
:)
Na_dziś sam wymieniłeś tyle problemów, że...
prędzej widzę (do pracy stacjonarnej w biurach, bankach itp) stacjonarnego iOS z dodanym interfejsem myszkowym oczywiście w nowym urządzeniu(-niach) na wzór macmini,iMac,MBA.
Skrywa się w tym rozwiązaniu dawka bezpieczeństwa, którą Apple może kusić korporacje.
Jakby posiedzieć nad moją wersją rozwoju to pewnie znalazłyby się kolejne argumenty.
:)
Stylus+4k/5k+napisPRO+jakiś ukrywany w sejfach fjuczer+supercena=koniec konkurencji/kolejkiWsklepie. Ja biere.
Fajny pomysł na stacjonarnego iOS.
Dodać zawias do zmiany kąta nachylenia i będzie sympatyczna stacja dokująca do iPadPRO(?).
;)
Odnośnie takich umów pamiętaj, że wiemy tylko tyle ile możemy wiedzieć.
(Prawie) Cała nasza rozmowa to tylko wróżenie z internetów.
Jeżeli Apple kombinuje coś nowego na przestrzeni lat to nie przeczytamy tego w umówie z IBM.
Oba rozwiązania są kontrowersyjne, ale możliwe. (Przesiadka z intela na arm lub stacjonarny-laptopowy ios z nowymi funkcjami/interfejsem)
Wg mnie Apple łatwiej zarobi na tym 2 rozwiązaniu.
Czas pokaże co pojawi się w sklepach i na biurkach korporacji.
:)
a interfejs ATV to całkiem inny kawałek tortu dla Apple :) też będzie przedmiotem walki o klienta i o $$$
A po co Apple wznowiło współpracę z IBM w kontekście iOS?
Bo mają powstać urządzenia do pracy.
Apple chce wejść mocniej w naprawdę spory rynek i możliwość zarobienia kolejnych olbrzymich pieniędzy.
Wyobrażasz sobie pracę w dowolnym biurze tylko na iPadzie?
No to teraz wyobraź sobie pracę na iPadzie tam gdzie potrzeba mobilności i na stacjonarnym urządzeniu z iOS (kilka godzin dziennie) za biurkiem.
Po co kombinować z interfejsem w stylu ATV do stacjonarnych urządzeń, jak jest:
multidotyk dla chętnych/potrzebujących,
mysz (i inne wacomy) i fizyczna klawiatura, dla tradycjonalistów (interfejs który sprawdza się znakomicie).
Oba te interfejsy wspaniale się uzupełniają przy różnych zadaniach.
Oczywiście to nie zamyka drogi dla szukania nowego lepszego interfejsu.
chodzi mi także o to, że w iOS drzemie wielki potencjał $$$. Są tysiące developerów, którzy znają system i potrafią tworzyć oprogramowanie.
OSX z różnych powodów przestaje być (nie jest) atrakcyjny dla twórców oprogramowania. To widać bardzo wyraźnie. Kolejna przesiadka OSX z intela na arm pogorszy tę sytuację jeszcze bardziej.
Na iOS (dla stacjonarnych urządzeń - odmiany: mac mini, MBA, iMac) takiej sytuacji nie będzie. Apple może stworzyć "stacjonarne urządzenie" i na "dzyndybry" uruchomić na nim już istniejące setki tysięcy programów/gier itp. Można także łatwo rozszerzać istniejące oprogramowanie i tworzyć całkiem nowe programy.
"DNA" Apple to $$$
Z przeniesieniem OSX na ARM byłbym ostrożny.
Równie dobrze (a może łatwiej i przyjemniej) można rozmyślać o rozszerzeniu iOSa i dodaniu mu funkcjonalności podobnych do dzisiejszych MBAir/MBPro/iMac(myślę o używaniu w sposób jaki znamy ze stacjonarnych systemów: myszki, klawiatury, zew.SSD, drukarek, skanerów, Wacomów itp,itd....) i stworzenie nowej grupy urządzeń w tym także stacjonarnych z iOS na pokładzie.
Korzyści są chyba oczywiste. Obecne oprogramowanie działa, nic nie trzeba przepisywać. W oparciu o istniejące programy developerzy mogą tworzyć nowe wersje dodając nowe funkcje za $$$. Ponadto devloperzy, którzy już dziś znają iOS mogą zdecydowanie szybciej stworzyć nową grupę oprogramowania do (hipotetycznych) stacjonarnych/laptopowych wersji urządzeń z iOS na pokładzie.
ad 1. Ale to nie oznacza usunięcia z oferty pozostałych komputerów, które zapewniają uniwersalność dla osób wymagających tejże. Ponadto może się okazać, że rozwiązanie, o którym pisze Jaromir na swoim blogu będzie w praktyce wygodniejsze.
ad 2. Rynek ładowarek można kontrolować wprowadzając zabezpieczenia sprzętowo/programowe. MagSafe jest dla mnie niewiadomą, może zrobią jego nową wersję zgodną z USB/C, albo z niego najzwyklej na świecie zrezygnują na rzecz jakiejś kolejnej przejściówki?
ad 3. Thunderbolt/Mini DisplayPort jak dobrze rozumiem ma problem ze standardem 5K, który Apple przed chwilą stworzyło. Zatem powstanie nowy standard, który musi podołać temu zadaniu. Pożegnanie ze starym będzie krótkie.
ad 4. Jak pamiętam to gniazdo typu A w dniu premiery któregoś MB nie było zgodne z samym sobą. Powstała jakaś specjalna przejściówka na tę okazję. Generalnie rynek wszelkich przejściówek w wykonaniu Apple to b.dochodowy segment i można się w tym dopatrywać pewnej dozy premedytacji w decyzjach/działaniach Apple.
ad 5.6. Skąd pomysł, że ma być tani? Ja uważam, że to będzie (może być) następca dotychczasowego 11' MBA także cennikowo. A jak spełni się prorokowana konstrukcja to może być od dotychczasowego modelu tańszy w produkcji. Czyli Apple więcej zarobi na urządzeniu. Dodatkowo wyciągnie kasę za przejściówki i/lub patent, o którym pisał Jaromir na swoim blogu.
Ale Apple więcej zarobi. To jest wystarczający powód dla którego taki komputer może powstać.
Przepraszam,
czytałem w pośpiechu i nie zauważyłem.
Wszystko się zgadza:
S. Jobs powiedział o tym 8 lat temu na konferencji podczas prezentacji 1 iPhone.
W takiej wersji z retiną będzie to najpopularniejsza maszyna do pisania/czytania/programowania w starbuniu ;)
Jeżeli cennikowo zastąpi podstawową wersję 11MBAir to kto wie może sam się skuszę na mobilnego OSXa.
Wcale mi nie żal tych wszystkich brakujących gniazd. Wifi ac powinno w zupełności zaspokoić (moje) potrzeby przesyłania mniejszych i większych ilości danych.
Pomysł fajny (na papierze), ale jednocześnie wygląda to jak przyznanie się, że boimy się Watch i robimy cokolwiek, a może się uda.
Nie ma co ukrywać, że (obecnie) to tylko niszowe rozwiązanie (dla kilku bogatych gadżeciarzy), które ktoś (z masowych producentów) może podchwyci i będzie próbował rozwijać.
Jednak na efekt końcowy (sukces) będzie miał wpływ masowy odbiorca, który wg mnie nie będzie chciał nosić na ręku i na jednym pasku 2 urządzeń.
Mam wrażenie, że "sprytne zegarki" są na etapie wersji "beta" i trzeba im sporo czasu (dekadę?), żeby stać się pełnoprawnym sprytnym urządzeniem.
MacGadka #101 - Od magnetofonów szpulowych po Spotify
Widać, że nie wiesz co to szybko, łatwo i wygodnie. Poczytaj o "bittorrent sync". Działa bezprzewodowo, zarówno offline jak i online. Nic nie wkładasz, nic nie wyjmujesz. Zaznaczasz, kopiujesz na telefon i słuchasz.